Skocz do zawartości

Caravaning objazdowy na dziko -rodzina 2+3


mirmar

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, dudek_t napisał:

August, luźna guma :) Powiedz lepiej jak Avento się spisuje? 

Przyczepa ok , ale przedsionek wylądował w śmieciach . Oprócz tego że śmierdział , był podarty , rurki pogięte , niekompletne . Ale ogólny bilans na plus .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 139
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Moja rodzina notorycznie korzysta z ubikacji w przyczepie. Jedynie na polach kempingowych z bardzo dobrymi sanitariatami, wyganiam dzieciaki, by za dnia tam chodziły. Tak więc mimo, że dopiero od kilku lat bawię się w karawaning, to opróżniłem już dziesiątki, jak nie setki kaset. Mimo to, nadal jest to dla mnie niekomfortowy temat, nawet, jak idę na polu kempingowym do zrzutu dla kaset, to jest to dla mnie wstydliwa robota. I nawet nie chodzi o samo opróżnianie kasety, ale o ten spacerek z gównem :wacko: Podobnie, jak jest kolejka do zlewni (można sobie pogadać o ...)

Wracając jednak do pobocznego tematu, to przyznam się, że niestety i ja dwa razy w życiu "pozbyłem się" kasety. Nie jest to dla mnie chlubą i przyjmę baty na kark. Jednak dzięki temu tematowi ja czegoś się dowiedziałem, to może ja także coś opiszę i inni wyciągną z tego wnioski. Pierwszy raz byliśmy 3-4 dni na dziko a z nami były dodatkowo 3 osoby w namiocie no i oczywiście wszyscy korzystali z naszej toalety. Niestety, ale w połowie biwakowania kaseta się zapełniła. Tak więc mogliśmy zacząć się zbierać, niestety zbliżał się wieczór, tak więc wzięliśmy kasetę, przeszliśmy się z nią dość daleko w ustępne miejsce, SAPERKĄ wykopaliśmy dość spory dół, zrobiliśmy co potrzeba i zasypaliśmy całość. Niestety, roboty było sporo, do przyjemności to nie należało i oczywiście wstyd mi za to :ph34r: Na drobne usprawiedliwienie, dla kontrastu mogę dopowiedzieć, że w lasku w którym zbieraliśmy drewno na ognisko chodziliśmy jak saperzy. Gdzie się nie obejrzałeś, tam zużyty papier i miny. Ech...

Drugi przypadek to byliśmy na dziko na weekend no i w drodze powrotnej nie miałem gdzie zrzucić kota. Zbliżając się do domu, zjechałem w boczną drogę do lasu i tam w dziczy załatwiłem temat w bardzo ustronnym miejscu. Niestety, ale w miejscu parkowania przyczepy nie mam gdzie załatwić tematu, do mieszkania też nie zabiorę, bo jest daleko i na 3 piętrze bez windy. 

Wracając do tematu głównego, jak widać obydwa powyższe przypadki zdarzyły się na dziko. Tak więc jeżdżąc tylko na dziko będziemy mieli z tym tematem problemy (chyba największe). Co do prądu, to według mnie na 2 tygodnie może go Wam zabraknąć nawet z solarem, bo żarówki w wynajętej przyczepce będą raczej tradycyjne. Dodatkowo wystarczy, że staniesz pod drzewami lub będzie kiepska pogoda, to solar mało Ci da. Dlatego ja Ci sugeruję wyjazd mieszany, 2-3 dni na dziko, 2-3 dni na kempingu (na jesieni będzie spokój). Dzięki temu będziesz miał co zrobić z nieczystościami (płynnymi i stałymi), będzie mógł wsiąść prysznic i bezpiecznie zostawić przyczepę. I dla mnie właśnie ten ostatni aspekt ma kluczową rolę. Zostawiając przyczepę na dziko, nie masz zielonego pojęcia, co zastaniesz po powrocie (pamiętaj, że Ty masz wypożyczoną przyczepę). Ja chyba tylko raz zostawiłem przyczepę za dziko, wybrałem się na wycieczkę rowerową, jakieś 4 godzinki. Wierz mi, że to nie była dla mnie przyjemna wycieczka, z tyłu głowy cały czas miałem obraz zdewastowanej/okradzionej/ukradzionej przyczepy. Mimo to w tą zimę przygotowywałem przyczepę, by była gotowa do jazdy na dziko (jeszcze nie wszystko zrobione).

Dodam jeszcze, że wypad na pole kempingowe (chłopaki wcześniej zapraszali na zlot) jest świetną okazją pogadać z ludźmi i dowiedzieć się wielu rzeczy. W zdecydowanej większości przypadków są to świetni i życzliwi ludzie, którzy Ci w wielu rzeczach pomogą czy doradzą. 

 

PS. Nie dziw się, że niektóre osoby odpowiadają Ci w iny sposób, niż byś oczekiwał. Pamiętaj, że takich tematów były dziesiątki i nie sposób na poważnie i bez ironii odpowiadać na każde ... pytanie. Wierz mi, że i tak w Twoim temacie jest bardzo spokojnie :jump:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko gwoli uzupełnienia i wyjaśnienia dla tych, którzy uważają, że płyny eko, to wymysł marketingowy. Zdarzyło mi się bywać na kempingach, gdzie obsługa wyraźnie, w wielu miejscach zaznaczała, że do zlewni należy wylewać WYŁĄCZNIE toaletę zalaną płynami ekologicznymi. Jak masz nieekologiczny, to nie na tym kempingu. Odrębna sprawa, na ile mocno tego pilnowali, ale życzenie takie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Michalc3 napisał:

zaznaczała, że do zlewni należy wylewać WYŁĄCZNIE toaletę zalaną płynami ekologicznymi.

Pierwszy raz słyszę. Gdzie to było? W Polsce czy za granicą?

5 godzin temu, Michalc3 napisał:

na ile mocno tego pilnowali

Nie chcę sobie nawet wyobrazić, jak by to mieli pilnować :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Commander ja to rozumiem, chodziło mi bardziej o to, gdzie to było, bo ja się nie spotkałem z taką informacją. Zresztą zastanawia mnie fakt, jak została pozyskana taką informacją. Pani przy rejestracji po zapłaceniu dodawała taką informację, czy przy zrzucie kota była tabliczka a może po zapytaniu się obsługi gdzie można się pozbyć zawartości dodawali taką informację. W drugim i trzecim przypadku i tak po ptokach :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Commander napisał:

Chodzi o to że niebieski za zabija bakterie w szambie, a zielony nie. Do klasycznych kanalizacji sieciowych wszystko jedno...

Jesteś pewny że dla kanalizacji klasycznej wszystko jedno? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było to w Austrii na kempingu w górach. Po przyjeździe w rejestracji pani zwróciła na to uwagę, przy zlewni też była informacja o tym, że wyłącznie ekologiczna chemia. Nikt nie biegał przy mnie z czujnikiem i jak zlewałem, to akurat nikogo nie było. Jednak informacja była zarówno przy przyjeździe, jak i w miejscu zrzutu. Co do tego, czy za późno, czy nie - i tak jest za późno, bo raczej nie zalewam chemią toalety dopiero stojąc na kempingu. Robię to przed wyjazdem, żeby w razie czego mieć możliwość awaryjnego skorzystania, jak i po to, żeby chemia się po drodze miała szansę wymieszać z wodą, którą też się zalewa kibelek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Hej,

I jak się udał wyjazd? Jakieś spostrzeżenia? Jestem ciekaw....

Przeczytałem cały post, normalnie popkorn i niezła zabawa :) 

Jestem świeży, mam skład 2+3 (4,8,10) i w tym roku przyczepą 30dni po polsce tripa zrobiłem....też preferuje 2-3 dni i dalej, stąd się zainteresowałem wątekiem.

Dzikusa unikaliśmy ze względu na przyczepy bez: aku, solara  i małe zbiorniki wody....ale to planuje w przyszłości (patrz 3 linijka od dołu ;) )

Ok, to tyle jeśli chodzi o "bezsensowne pisanie"....teraz moje spostrzeżenia po sezonie jazdy 2 przyczepami (5m i 6m + dyszel) -, a i kampera też testowaliśmy :) 

Doszedłem do wniosku, że:

1. tylko przyczepa się nadaje  przy takim składzie. Zatrzymujemy się i jest opcja się rozdzielić  z małżonką i dziećmi i dopasować atrakcje do wieku, bez ruszania domku. + objazdówka.

2. Długa przyczepa to problem, szczególnie w górach (cięższa i zakręty czasem stresują). Start pod górkę na mokrej nawierzchni może być trudny.  Jeśli chcesz takie mieć to koniecznie pomyśl o moverze i nie polecam tych szerokich na 250cm (bramki, mostki, wąskie drogi = niepotrzebny stres - a przecież to wakacje, więc po co ?  ).

3. Wody będzie brakować, chyba że domontujesz zbiornik tak by mieć ze 100L

4. Przestrzenią w przyczepie się nie przejmuj (chociaż pewnie się nie przejmujesz  ), tam tylko się śpi + ew. jedzenie jeśli zimno...... a jak idzie deszcz to podpinam przyczepę i w drogę  

Ja za tydzień jadę pokazać rodzinie przyczepe Adrie 360DK i jak im się spodoba to kupuje ..... wąska, krótka i lekka,  a i 5 osób się zmieści.... :) 
Życzę dużo przyjemności i zabawy z caravaningu, i uważaj bo to jak choroba :). Ja nie mogę przestać o tym myśleć :) 

Szerokości dla Wszystkich!

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad 1) :ok:

ad2) dla mnie bzdura, miałem budki od małej salonki, przez średnio 495 i teraz duża 560 i 250cm szerokości i jakoś nie zauważyłem problemu

 

360tka dla 5 osób? Ciekawie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.