Skocz do zawartości

Caravaning objazdowy na dziko -rodzina 2+3


mirmar

Rekomendowane odpowiedzi

21 minut temu, Łza Włóczynutka napisał:

Chyba że ktoś ma wydmuchane czy dziecko wpadnie pod jakieś auto w czasie zabawy, albo do jakiej rzeki, lub będzie się tarzać w krzakach gdzie przed chwilą ktoś się odlał.

Albo gdzie przed chwilą ktoś inny wylał zawartość swojej kasety... 

Moi drodzy ja widzę że kolega ma sporą niechęć do kempingów. Nie ma co go przekonywać. Sam zresztą napisał że jak ma jechać na kemping do miejscowości turystyczneji to on woli kwaterę lub hotel...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 139
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Być może wynika to z tego, że dziennikarze roztaczają romantyczne wizje biwakowania na dziko, musi byc romatycznie i fabularnie żeby artukuł się sprzedał. A realia pachną tak jak parkingi dla tirów przy niemieckich autostradach ;)

Są miejsca biwakowe z dala od cywilizacji, gdzie można całkowicie bezpiecznie zabrać dzieci, rozpalić ognisko - ale albo nie da się tam dojechać przyczepą, albo są bardzo daleko (np. w Norwegii / Szkocji), albo oba te czynniki jednocześnie ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Pozwalam sobie wtrącić trzy grosze, bo robię objazdówki od kilku lat z dziećmi po Europie na zasadzie jeden - dwa dni w jednym miejscu i dalej w trasę (Włochy, Płw. Iberyjski). Po pierwsze pomysł z przyczepką nie jest trafiony - sam przez pierwszy sezon jeździłem niewiadówką podczepioną pod Hondę CRV i szybko się jej pozbyłem z dużą stratą finansową zresztą. Do takiej formy zwiedzania nadaje się bus - VW T 4 - 5, Renault Trafic itp., wg mnie nawet nie zawsze kamper  - jest to kwestia wygody ale i bezpieczeństwa. Busem (wąskim, nie Ducato) masz pewność że jak wjedziesz to i wyjedziesz a nie zawsze jest to łatwe np. w Abruzji we Włoszech gdzie wiele głównych dróg jest pozamykanych po trzęsieniu ziemi. Nawigacja potrafi być okrutna. Jest wiele atrakcyjnych miejsc (nawet większość), które nie są przeznaczone dla przyczepek kempingowych. Często nawet kamperem tam nie wjedziesz a jak wjedziesz to będziesz tego szybko żałował, a busem się da (np. płw. Amalfi). Po drugie, jest wiele płatnych placów dla kamperów po kilka euro, na które nie wpuszczą cię z przyczepką. Na parkingu (bezpłatnym) wśród kamperów to przyczepkę widziałem jedynie w Fatimie. Po trzecie sam pomysł z podróżowaniem z przyczepką kempingową po Europie z zasadą ominięcia kempingów to jakieś fantasy. Dla tego rodzaju turystyki przeznaczone są kempingi i tamtejsza policja (wezwana przez czujnych tubylców) szybko ci to wytłumaczy. Nie będzie miło zwijać się z przestraszonymi dziećmi i po nadzorem policji. Po czwarte pomysł ze staniem na parkingach, nawet płatnych, przeznaczonych dla kamperów nie jest trafiony - nie rób tego rodzinie, to dobre dla pary dorosłych ludzi. Kempingi mają odpowiednią infrastrukturę, która służy wypoczynkowi. Dzieci poza zaliczaniem kolejnych miejsc muszą też odpocząć, do czego służy basen na kempingu, pobliskie morze, wi - fi itp, a nawet ogrodzony teren z trawką na której można się swobodnie bawić. Po piąte, jeśli chcesz podróżować z przyczepką to np. na dwa tygodnie jedź do góra czterech miejsc na wybrane kempingi (nie muszą być najdroższe czterogwiazdkowe, na trzygwiazdkowych można też wypocząć, też jest basen i jest czysto). Kempingi będą bazą, a ty sobie pozwiedzasz samochodem osobowym np. do południa, a po południu czas wolny dla dzieci - gwarantuję, że wszyscy będą zadowoleni.  Ty wjedziesz (i zaparkujesz !) tam, gdzie ja nie wepcham się nawet busem. Weź pod uwagę fakt, iż przejazd między kempingami to z przyczepką praktycznie stracony dzień wakacji, niewiele w trasie zwiedzisz. Zestawem najwygodniej jeździ się po autostradzie.  Po szóste, jeśli chcesz jednak zwiedzać z przemieszczaniem się co drugi dzień, a boisz się kosztów na starcie - jedź z namiotem osobówką. Pół Europy tak podróżuje i jest to wg mnie najsensowniejszy kosztowo sposób zwiedzania Europy w miesiącach letnich (porównując do busów, kamperów, przyczepek). Jeżdżą tak i Polacy i to docierają bardzo daleko (Andaluzja, Portugalia). Po siódme, nie licz że jak z przyczepką, busem, kamperem to będzie tanio. Dniówka dla rodziny 2 + 2 to kilkaset złotych. Zobaczysz jak będą cię kosić na autostradach we Francji, ile kosztuje paliwo we Włoszech, ile kosztuje sam przejazd do miejsca docelowego. Chcesz zobaczyć coś odległego - autostrad nie ominiesz. Dzieci chcą pizzę, żona będzie chciała pójść do restauracji za granicą - przecież to też rodzaj poznawania kraju. Jakieś pamiątki, jakiś park rozrywki - inne dzieci idą,  swoim nie pozwolisz ? Po siódme, relacje internetowe, blogi czytaj z rezerwą i nie opieraj wyłącznie na nich swoich planów dla rodziny. Pozdrawiam i życzę rozsądnego wyboru. 

 

 

      

  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wypowiedzi, zwłaszcza te konstruktywne. Staram się wszystko traktować z rezerwą. Zarówno blogi/vlogi, jak i artykuły w necie jaki i wypowiedzi na forum. Już kilka razy to pisałem ale widzę potrzebę po raz kolejny. To co mi się spodobało w karawaningu to to, że mogę często zmieniać miejsce pobytu. Domek mam ze sobą i nie wymaga to dużego zaangażowania by się złożyć i rozłożyć. Kempingi chce omijać nie z powodu kosztów ale ze względów ideowych. Niemniej szykując się do wyjazdu "testowego", zrobie szkic trasy, wytypuje miejsca gdzie chcielibyśmy dotrzeć z założeniem, ze nie wszystkie odwiedzimy. Następna sprawa to trzymanie w odwodzie spisu  kempingów  w pobliżu miejsc gdzie będziemy mieli sie pojawić. Jeśli nie wytrzymamy na dziko to zawiniemy do portu jakim będzie kemping. Większość wypowiedzi to bicie piany, bo po co pisać " Jakieś pamiątki, jakiś park rozrywki - inne dzieci idą, swoim nie pozwolisz ? ". Tylko straciłeś czas na wyklikanie tego tekstu a nic konstruktywnego nie wniosłeś. Parafrazując klasyka: "za autostrady -zapłacimy, za bilety wstępu -zapłacimy, za pizze -zapłacimy, za wszystko inne co trzeba -zapłacimy". Nie w tym rzecz. Wolałbym jeździć busem. Mało to. Busokamper nawet najbardziej by mi się podobał. Tylko pokaż mi takiego buso-kampera, w którym mogą jeździć 5 osób i tyleż spać. Ja takich nie widziałem. Jazda zestawem długości ok 11-12 mb też średnio mi się podoba. Na namiot rodzina się kategorycznie nie zgadza. Z tego co czytałem, oglądałem w necie, to za zatrzymanie się by się przespać kilka godzin nigdzie nie gonią włącznie z policją, bo przeciez można wytłumaczyć, ze jestem jedynym kierowcą, zrobiłęm się senny i dla bezpieczeństwa wolałem sie zatrzymać na noc na drzemke. Oczywiście nie mówie tu o zatrzymaniu sie w miejscu rażącym, zagrażającym bezpieczeństwu ruchu drogowego, albo o biwakowaniu na dziko. Poza tym zanim wybiorę sie do Włoch, najpierw zwiedziłbym kraje Wschodniej Europy, nadbałtyckie gdzie zapewne reżim jest lżejszy. Oczywiście jeśli ktokolwiek robi chlew wokół siebie albo go po sobie zostawia to nigdzie to nie będzie to tolerowane i zawsze może się spodziewać adekwatnych reakcji.

Jeśli chcecie mi jakoś pomóc to podpowiedźcie np.  jakieś aplikacje, strony www z mapami miejsc postojowych, serwisowych, itp dla karawaniarzy. Podpowiedzcie inne istotne wskazówki co do eksploatacji. Nie wiem czy taki kot jak się go przenosi to z niego cieknie czy jest to szczelny pojemnik, czy to w dużej mierze zalezy od zużycia kasety. Wiadomo, ze nie chciałbym wejść do łazienki jakiegoś budynku gdzie z kasety coś mi wycieka i nie jest to czysta woda. Jesli cos sie delikatnie zabrudzi w łazience to chyba od tego tam mają papier by to posprzatać i jest to w moim zakresie. Wynika to tylko i wyłącznie z kultury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super pomysł :)

Jedź i zdobywaj świat tak jak to robią inni którzy nie potrzebują kempingów. Po co w ogóle słuchać tych co na dziko nie jeżdżą za to za wszelką cenę chcą Ci pomysł obrzydzić. Tak jak sam pisałeś, jeśli w trakcie wyjazdu coś nie zagra pojedziesz na kemping lub wrócisz do domu. Na tym polega karawaning że możesz Ty decydować jak spędzić czas z rodziną. Tematy techniczne typu woda, prąd itp. rozwiążesz z czasem sam bo praktyka pokaże co jest Ci potrzebne.

W Polsce jest sporo i to naprawdę sporo fajnych miejsc gdzie można stać na dziko. Trzeba tylko chcieć :) 

 

Udanych wakacji życzę a będą udane i to na pewno!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie

Super pomysł
Jedź i zdobywaj świat tak jak to robią inni którzy nie potrzebują kempingów. Po co w ogóle słuchać tych co na dziko nie jeżdżą za to za wszelką cenę chcą Ci pomysł obrzydzić. Tak jak sam pisałeś, jeśli w trakcie wyjazdu coś nie zagra pojedziesz na kemping lub wrócisz do domu. Na tym polega karawaning że możesz Ty decydować jak spędzić czas z rodziną. Tematy techniczne typu woda, prąd itp. rozwiążesz z czasem sam bo praktyka pokaże co jest Ci potrzebne.
W Polsce jest sporo i to naprawdę sporo fajnych miejsc gdzie można stać na dziko. Trzeba tylko chcieć  
 
Udanych wakacji życzę a będą udane i to na pewno!


Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jak rozwiązać sprawę prądu w wypożyczonej przyczepie i zamiarze nocowania na dziko. Jakbym miał swoją cepke to bym zainwestował z aku+najprawdopodobniej solar. Z tego co widziałem a raczej czytałem opis wyposażenia przyczepy w wypożyczalniach w Wawie i okolicach to nie znalazłem tam akumulatora, a przecież nie będę na kilka dni testu kupował swojego aku i go podłączał. Czy jest jakaś możliwość posiadania prądu w takiej przyczepce czy jednak chcąc mieć pąd to jednak będę musiał zacumowac na kempingu. Czy są jakiejś sensowne sprzęty by mieć prąd np. z butli gazowej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostaje agregat lub akumulator holownika, zależy ile Ci tego prądu (do czego) potrzeba, i na ile cepa jest przygotowana na zasilanie z aku (np. oświetlenie led-ami), żebyś nie musiał wyliczać czasu pracy odbiorników stoperem. Z aku holownika ewentualnie oświetlenie i pompki, ew. naładować telefony, reszta hmm, nie bardzo, zwłaszcza jeśli z noclegu na nocleg przemieszczałbyś się krótkimi skokami (po kilkanaście, kilkadziesiąt km), od noclegu do noclegu aku może się nie zdążyć doładować do 100%, i przy bardziej intensywnym używaniu prądu z holownika po którymś tam z kolei noclegu możesz nie odpalić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, danielpoz napisał:

Po co w ogóle słuchać tych co na dziko nie jeżdżą za to za wszelką cenę chcą Ci pomysł obrzydzić.

Po co w ogóle słuchać tych którzy jeżdżą w 2 dorosłe osoby (może się mylę?) i za wszelką cenę chcą Ci obrzydzić karawaning...

Daniel bądźmy realistami. Mam podobny skład rodziny (ilościowy i wiekowy dzieci) i postoje na dzika są po prostu męczące. Znam to, doświadczam i kilka noclegów na dzika w sezonie zawsze nam wpada, ale ani mi, ani żonie od momentu gdy jeździmy z dzieciakami to rozwiązanie nie do końca pasuje.  Nawet na moment żadnego z dzieciaków nie możesz spuścić z oka, a trzymanie ich w przyczepie jak w klatce ma niewiele wspólnego z wypoczynkiem rodzinnym.  Oczywiście jeśli będziemy chcieli znajdziemy sposób, ale kemping z dzieciakami jest po prostu łatwiejszy w wypoczynku rodzinnym. Spójrz na poziom wiedzy biwakowej autora wątku i nie wrzucaj go na głęboką wodę bo pacjent nie przeżyje :yes:.  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek w pełni się z Toba zgadzam ,wyjazdy w dwie osoby a wyjazdy z dziećmi to dwa rożne "światy" .  Od lat jeżdżę zestawem w dwie osoby, natomiast gdy goszczę 4 letniego wnuczka w przyczepie podczas wyjazdu to wielka radość ale i konieczność zachowania bezustannej czujności.

Osobiście nie  wyobrażam sobie wyjazdu zestawem na dziko z dziećmi. Dobry kemping to zupełnie inna sprawa .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwzględniam to, że będe z dziećmi i 100% pobyt na dziko może sie nie udać. Dla nas dorosłych było by to fajne, ciekawe i byłoby więcej przyjemności niż wyrzeczeń. Ale będą dzieci, więc trzeba znaleźć kompromis i atrakcje dla każdego, dlatego pewnie skończymy na wyjazdach hybrydowych -połączeniu życia na dziko i kempingowego, np. 1-2 nocleg i na dziko i następnie 1-2 noclegi na kempingu gdzie będzie wiecej atrakcji dla dzieci.

Na razie zastanawia mnie kwestia, że na wyjeździe testowym będziemy mieli mocno ograniczony dostęp do prądu, a zatem w trakcie tego 3-5 dniowego wyjazdu być może skończy się, że będziemy nocować w kratkę, dziko/kemping/dziko/kemping.

Na razie celujemy w podróż testową w rozszerzony weekend 22-23.09 czyli za 3 tygodnie, po ścianie wschodniej w okolicach Hajnówka>Białystok>Augustów. Gdzie dokładnie dojedziemy i co odwiedzimy to wyjdzie w praniu ale taki wstepny zarys nam się stworzył. jeśli macie jakiejś ciekawe propozycje, sugestie to jestem otwarty i z góry dziękuje.

Znacie jeszcze inne aplikacje dla karawaningowców? park4night jest fajnym źródłem informacji ale z założenia jest przeznaczona ewidentnie dla kamperów a nie dla zestawów z przyczepą. Owszem wiele informacji można uznać za uniwersalną ale w niektórych kwestiach można sie naciąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tomii napisał:

Po co w ogóle słuchać tych którzy jeżdżą w 2 dorosłe osoby (może się mylę?) i za wszelką cenę chcą Ci obrzydzić karawaning...

 

 

To fakt, dwie córki i nas dwoje wiem że autor wątku ma trójkę dzieci. Kolosalna różnica ;)

 

2 godziny temu, Tomii napisał:

 

. Spójrz na poziom wiedzy biwakowej autora wątku i nie wrzucaj go na głęboką wodę bo pacjent nie przeżyje :yes:.  

 

Kupiłem bardzo starą Adrie i nie mając doświadczenia w karawaningu po 2 tygodniach pojechaliśmy do Albanii. Jasne że część noclegów była na jakiś tam polach kempingowych ale większość jednak na dziko. Te wspominamy najmilej :) Kolega chce jechać w Polskę więc mówienie o głębokiej wodzie jest chyba trochę przesadzone, gdzie w ciągu jednego dnia może być z powrotem w domu.

 

PS  teraz faktycznie jeździmy w dwie osoby, córki dorosły :)

 

Edytowane przez danielpoz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.