Skocz do zawartości

Caravaning objazdowy na dziko -rodzina 2+3


mirmar

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Kombinator napisał:

Pierwszy z brzegu przykład:

Myślę, że kwestię papieru mamy załatwioną. ?

Zostaje kwestia załatwiania potrzeby w krzakach. Dla niektórych "cywilizowanych" osób może to być problem. Jego rozwiązaniem może być zastąpienie w przyczepie standardowej ubikacji jakąś zmodyfikowaną toaletą suchą. W toalecie suchej rozdziela się w momencie defekacji mocz od kału. Okazuje się, że kał nie zmieszany z moczem ma zupełnie inne właściwości utylizacyjne. Można zbudować sprytne wiadro czy taką podwójną toaletę turystyczną, gdzie przedział na kupę wykłada się odpowiednią kompostowalną torebką papierową, daje się na spód trociny, robi się co trzeba, zasypuje trocinami, zawiązuje się torebkę i mamy małą paczkę gotową do eksportu.

Można więc załatwić się w przyczepie, niekoniecznie w krzakach. Pojemnik z moczem można łatwo opróżniać w toalecie stacjonarnej czy do natury. Torebkę z sucha kupą można zakopać gdziekolwiek z pożytkiem dla natury lub nawet opróżnić w zwykłej toalecie, a torebkę wyrzucić do śmieci. Proste, skuteczne, ekologiczne. Wymagana jest tylko wyobraźnia i przestawienie sobie pewnych schematów w głowie. Podobno korzystanie z toalety suchej to oszczędność 1/3 wody pitnej. To dużo. Myślę, że w przyszłości ten typ toalety zadomowi się w społeczeństwie. Wymagana jest tylko zmiana mentalności. Ale w miarę narastania problemów z dostępem do wody, czego już jesteśmy świadkami, będziemy do tego zmuszeni.

Tutaj jest podobny temat: https://www.camperteam.pl/forum/printview.php?t=29462&start=0&sid=f332a4382fc5ddca083521bcb1a59b67

Przedstawiam tu taki punkt widzenia, bo temat dotyczy caravaningu na dziko. Do tego typu spędzania wolnego czasu wymagana jest trochę inna filozofia życia niż do klasycznego urlopowania w hotelach czy na kempingach.

A ile czasu  potrzebne jest na to żeby ten papier się rozpuścił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 139
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Ale sie gó...ny watek rozwinał :)
Teoretyzowac to sobie mozna a jak dobrze przyprze to ekologia trochę na bok a i lisciem sie nie gardzi bowiem jak od wiekow wiadomo sra....ka przychodzi znienacka :)
Tnijcie tasiemcowe cytaty

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Tak sobie myślę, że coś jest nie tak z usuwaniem zawartości kaset do natury. Natura niekoniecznie się z tego ucieszy. Po prostu duże ilości "nawozu" też szkodzą. Trzeba szukać legalnego sposobu usunięcia nieczystości. Sporo kempingów świadczy takie usługi, a już napewno można to zrobić w kamperparkach. Oczywiście usługa jest odpłatna, jeśli się na kempingu nie stoi.

2.Co innego sporadyczne sytuacje np. podczas spaceru w lesie: wtedy trzeba zakopać. Moje wnuczki chodziły do zielonego przedszkola co oznaczało, że codziennie kilka godziń spędzały na łonie natury bez względu na pogodę. Podstawowym wyposażeniem przedszkolaków oprócz pałatki (ochrona przed deszczem) była łopatka, którą zabierały ze sobą oddalając się za potrzebą.

3.Dawno, dawno temu bywały wakacje w czasie których większość czasu biwakowaliśmy na dziko. W Niewiadówce, a więc bez toalety, prysznica, prądu. Fakt, że przy francuskich plażach bywały toalety I natryski, lipcowe dni były długie, bez prądu, a więc i lodówki jakoś wytrzymywaliśmy. Na kempingi wjeżdżaliśmy na jedną noc, żeby zrobić pranie i porządnie się wykąpać. Teraz nawet nie myślę o takich wakacjach. Owszem nocujemy na dziko, głównie w drodze na parkingach przy drogach i stacjach benzynowych. Ale to nie biwaki. Czasy się zmieniły, właściwie nie ma kraju, który akceptuje taki rodzaj podróżowania, choć są takie, które przymykają oko. A my cenimy sobie poczucie bezpieczeństwa i to choćby minimum komfortu jaki daje kemping (latka lecą). W czasie tegorocznej objazdówki po Grecji zaglądaliśmy na miejscówki z aplikacji park4night, niestety na kilku spotkaliśmy znaki zakazu kempingowania, z paru skorzystaliśmy, ale też tylko na nocleg.

4. No właśnie, to gdzie można biwakować na dziko:

w Polsce ( o ile ktoś, np gmina nie ustanowiła zakazu);

na Półwyspie Skandynawskim 1 noc w jednym miejscu;

w Portugalii bez Algarwe;

w Turcji

Nie wiem niestety, czy ta lista jest aktualna.

5. Mirmar przez rok stał się doświadczonym karawaningowcem i sam udziela rad. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle sporo racji @nomadka :) - problemem na pewno polskim jest mała ilość zrzutów  poza głównymi drogami, kolejnym problemem jest również świadomość, która poprawia się ale wymaga to czasu, jednak kot pełny rzecz nieuchronna wiec kot nie do lasu a do kibla na stacji benzynowej to mniejsze zło bo chemia poleci przez oczyszczalnię ścieków gdzie przynajmniej częściowo ja zneutralizują.

3 minuty temu, nomadka napisał:

w Polsce ( o ile ktoś, np gmina nie ustanowiła zakazu);

niestety nie - a na pewno nie wszędzie w PL, zabrania tego poza miejscami wyznaczonymi np. ustawa o lasach państwowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.