Skocz do zawartości

Caravaning objazdowy na dziko -rodzina 2+3


mirmar

Rekomendowane odpowiedzi

Od kilku dni zauroczyliśmy się karawaningiem. Głównie na podstawie internetowych blogów, czy też vlogów, jak "PoduzoVanie" a potem "kiki swiat". Myśli krążyły wokół różnych rozwiązań, bo myśleliśmy o namiotach, przebudowaniu busa na kampera, kupno kampera i wreszcie przyczepa kampingowa. Ostatecznie docelowo skłaniamy sie do przyczepy kampingowej. Na razie nie mamy, więc trzeba by kupić. Na początek chciałbym na to przeznaczyć 10-15 tys zł. Jeśli się w karavaningu zakochamy to po 1-2-3 latach to może wymienimy przyczepę na lepszą bez większych strat finansowych.

Podróżowanie w składzie rodzinnym 2+3 (obecnie 2, 6, 8 lat), wiec generalnie krótkie, kilkudniowe wojaże w ciągu roku w przedłużone weekendy i generalnie wakacyjne objeżdżanie europy. Po zastanowieniu się co mi sie w karawaningu podoba to jest to niezależność, możliwość zmiany miejsca co 1-2 dni. Czyli jak ślimak, z domkiem na dachu, zamierzamy objeżdżać europe ze swoim domkiem. Nocowanie głównie na dziko, a tylko co jaki czas zahaczenie o kamping by zregenerować siły, zrobić pranie, porządny prysznic, ale generalnei na dziko. Obecnie uważam, że siedzenie tydzień na kampingu to nie to o co nam chodzi. Chcemy codziennie gdzie indziej, chyba, ze jakies miesce będzie ciekawe to 2-3 dni przedłużymy pobyt a potem dalej w drogę. Tak to na razie widzimy.

W ramach sprawdzenia czy zauroczenie zmieni sie w miłość, czy spodoba nam się takie życie, troche jak cygani, chcemy wynająć przyczepkę na 3-5 dni i przejechać sie po Polsce jeszcze we wrześniu. Troche pozwiedzać ale generalnei sprawdzić czy tak na dziko da sie żyć. Początkowo myśleliśmy by w trakcie tego hartowania i doświadczania pojechac od razu na Litwe, ale po namyśle uznaliśmy, że początek wyjazd w granicach PL będzie wystarczającym doświadczeniem. Głównie chodzi o sanitariat, dostęp do wody, prądu oraz jak się żyje na tak małej przestrzeni, spanie w przyczepie na jakichs parkingach, itp. Wynajmując przyczepe raczej bym celował w przyczepe ciut mniejszą, ciut ciaśniejszą, ciut uboższą niz taka docelowa. Jeśli w tej gorszej wytrzymamy 3-5 dni, to w tej lepszej tez wytrzymamy 3-5 tygodni. Jeśli przyszła by milłość to jeszcze w tym roku, po sezonie kupiłbym swoja cepkę, może nawet od którego z forumowiczów lub innego prywatnego użytkownika. Raczej nie od handlarza.

Holownik to Laguna 3 kombi 2,0 dci 173KM automat, 360nm. Co prawda w przyszłym roku lub za 2 lata zamierzam zmienić na jakiego vana, np. Espace, S-max, Touran, itp ale na razie myśle, że Laguna by się doskonale sprawdziła. Aha, na razie nie mam haka, ale to kwestia kilku dni i hak może być. Od razu pytanie czy musi być gniazdo 13 pinowe czy może być 7 pinowe? Czy powinien byc kabel z prądem ładowania z samochodu do przyczepy?

Jak możecie ocenić ten pomysł? Co doradzić? Co powinienem wiedzieć?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 139
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Jeżeli chcesz ładować w czasie jazdy ładować akumulator pokładowy przyczepy i mieć działającą lodówkę na 12V w czasie jazdy to tylko gniazdo 13pin?

Dokładne informacje co powinien zawierać twój zestaw montaży wraz z hakiem dedykowany do Twojego modelu samochodu, dowiesz się u sprzedawcy który będzie Ci go sprzedawał?

P.S. Będę montował jeszcze w tym tygodniu hak do swojej Toyoty Auris (1.4 D4D 2014r), w Auto-Hak Słupsk wycenili mi cały zestaw który ogarnie min. działanie lodówki w czasie jazdy i ładowanie pokładowego akumulatora na 1600pln brutto.. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dośc sporo CI wycenili albo drogi hak. Do mojej Laguny hak z 13 pinowym wejściem wyceniają 900-1300 zł w okolicach Wawy. Czy przy haku musi byc też, oprócz gniazda 13 pinowego, kabel zasialnia prądem przyczepy czy to gniazdo 13 pinowe już zawiera wszytko? W jednym warsztacie dzisiaj powiedzieli, a przynajmniej tak zrozumiałem, że ten kabel zaialnai prądem przyczepy to dodatkowa opcja.

A propos, czy takim Auriem 1,4 D4D 90KM da rade pociągnąc przyczepe kampingową, taką o DMC ok 1200kg? Pytam bo mam dostęp do takiej Auriski i ona ma juz hak, więc nie musiałbym montować u siebei na ten "testowy wyjazd", tylko nie wiem czy nie jest za słąba na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zwiedzanie i zmianę miejsca co 1/2 dni i tym bardziej na dziko to chyba bardziej bym celował w kampera albo busa. Z przyczepa to już zestaw robi się długi i wysoki nie wszędzie da się tym stanąć,  kamperem jest łatwiej przy takim stylu odpoczynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, mirmar napisał:

Czy przy haku musi byc też, oprócz gniazda 13 pinowego, kabel zasialnia prądem przyczepy czy to gniazdo 13 pinowe już zawiera wszytko?

Gniazdo wszystko zawiera

 

6 godzin temu, mirmar napisał:

że ten kabel zaialnai prądem przyczepy to dodatkowa opcja.

Dodatkowa opcja dla nich, czyli oni muszą zamówić odpowiednią wersję.

 

6 godzin temu, mirmar napisał:

A propos, czy takim Auriem 1,4 D4D 90KM da rade pociągnąc przyczepe kampingową, taką o DMC ok 1200kg?

Nie wiem jakie DMC przyczepy z hamulcem najazdowym  masz w dowodzie, ale 90KM dla przyczepki teoretycznie ważącej 1200kg to Bardzo mało!

I jeszcze jedna uwaga: w przedziale cenowym jaki proponujesz to przyczepki z akumulatorem ze świeczką będziesz szukał. Generalnie nastaw się na zakup ładnej i dobrej przyczepki a potem ewentualnie sam przerobisz wtyczkę i zamontujesz akumulator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry masz pomysł żeby przyczepę wynająć i sprawdzić. Popieram kolegę Voku, przy takiej koncepcji to możesz być niezadowolony z przyczepy. Ostatnio właśnie zmieniamy sposób spędzania wakacji w kierunku bardziej objazdowych i trzeba przyznać że troszkę myśli już krążą w kierunku kampera(choć ceny powalają wiadomo). Oczywiście są osoby co z przyczepą codziennie zmieniają miejsce ale trzeba przyznać, że jest ich mniejszość i ma to spore minusy. Jeżeli z przyczepą nie jeździłeś a masz taki pomysł na częste zmiany miejsc to polecam ci wynająć i zobaczyć i to pasuje tak na 2 tyg. wynająć i pojeździć bo na kilka dni to pojedziesz na weekend, wrócisz i nic się nie dowiesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, mirmar napisał:

czy takim Auriem 1,4 D4D 90KM da rade pociągnąc przyczepe kampingową, taką o DMC ok 1200kg?

Jeżeli DMC przyczepy "zmieści się" w parametrach w dowodzie rejestracyjnym holownika, to nie ma obaw. Wymagania i ograniczenia dla samochodu nie biorą się znikąd. Chcesz w końcu wypróbować podróżowanie z przyczepą w ciągu 3 - 5 dni po płaskiej jak stół Polsce, gdzie większość dróg jest dziś naprawdę dobra. Kwestie komfortu związanego z nadmiarem mocy holownika, możesz sobie na tę próbę podarować. 90KM przy przyczepie 1200kg, jak napisał Malinki, to faktycznie bardzo mało - ale przynajmniej nie zapomnisz, że ciągniesz za sobą :)

Edytowane przez rowojtek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dziećmi imho lepiej się sprawdzają jednak postoje na campingach. Chodzi głównie o bezpieczną przestrzeń do zabawy, której na dziko zazwyczaj nie ma. Na dzikusy najlepiej się podróżuje we dwoje w busie, gdzie nic nas nie ogranicza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, wiem, że kamper byłby wygodniejszy, bardziej kompaktowy ale kamper to inna bajka. Nie tylko cenowa, ale też z innych powodów. Z tego co patrzyłem to większość kamperów, zwłaszcza tych starszych (bo i tańszych), nie sa przystosowane do podróżowania przez 5 osób a tyle miejsc potrzebuje. Inna rzecz, która budzi moje obawy, to stan techniczny kamperów 20-sto kilkuletnich, bo w zasadzie tylko takie wchodzą w gre. Holownik do przyczepy jets młodszy więc i sprawniejszy technicznie a stan techniczny kampera, który ma juz swoje lata? Może to byc spora zagadka i niepewność by jechać nim po europie. Poza tym z racji, ze dzieci są w wieku szkolnym to podróżować możemy głównie tylko w okresie wakacyjnym, a i z tym może różnie bywać, więc kupno tak drogiego sprzętu by go użyć przez miesiąc w ciągu roku tym bardziej mija się z rozsądkiem. Przyczepa to pod tym kątem bezpieczniejszy temat i dużo tańszy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W/g mnie na taki tryb zwiedzania najlepiej sprawdza się zestaw auto i przyczepa. Spanie na kempingach, gdzie masz wszystko pod ręką. Kamper wymaga każdorazowego pakowania wszystkiego- że nie wspomnę o cenie. Przyczepę zostawisz na kampingu i samochodem jedziesz gdzie chcesz. Kamperem pojedziesz szybciej niż zestawem.  Dla pięciu osób w kamperze jest ciasno. Nawet nieduża przyczepa ma go więcej niż kamper. Wypożyczenie kampera to ok. 500 zł/doba, przyczepa już za 200 zł. Ja mam Toyotę Corollę silnik 1,4 a przyczepa ma DMC 1000 kg. Spokojnie to auto daje radę z tą przyczepką - jeździ z nią już 19 lat. Na początek odradzam jazdę na "dzikusa". Liźnij karawaningu na kempingach a potem przyjdzie czas na dziko - nabierzecie doświadczenia i wtedy warto popróbować wszystkiego. Jak już wspomniano chodzi tu w szczególności o dzieci. Myślę, że chyba mają dosyć betonowych podwórek i t.p. Życzę Wam dużo miłych i sympatycznych wrażeń.

Edytowane przez ed (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Objeżdżanie europy wymaga czasu, kilkutygodniowe wyjazdy, sprawdź jak dzieci będą reagować. U mnie młodszy (3L) po dwóch tygodniach zaczął marudzić że chce do domu, do swoich zabawek, psa itp w pewnym momencie mieliśmy już skrócić wyjazd. Na razie odpuszczam dalsze wyjazdy, za rok chcieliśmy albo grecję albo hiszpanię, ale widzę że jeszcze jest trochę za maly, tak do 3tyg to jest na ten moment max

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ed dobrze prawi.  W Twoim przypadku lepsza przyczepa.

Laguna będzie lepszym holownikiem. Ciągałem nią przyczepkę 1300DMC.

Auto ma długą jedynkę. Ja kupiłem bardziej niskoprofilowe opony i jechało mi się lepiej.

Nikt nie zwrócił uwagi na mniejsze koła bo auto było obciążone i siedziało z tylu.

Chyba miałem felgi mniejsze - kupiłem używane gumy też.

Różnica w holowaniu a zwłaszcza w manewrowaniu była wyraźnie widoczna.

Powodzenia !

Ja miałem benzynę, Ty automat. To lepsze rozwiązanie dla holownika.

Na oryginalnych kołach sprawdzi się doskonale ale na mniejszych będzie trochę mniej palić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście mając przyczepe mamy i pewną wolność. Jeśli by się okazało, że nie dajemy rady wytrzymać 7 dni nocowania na dziko to będziemy co 2-3 dni cumować na kempingu, natomiast tylko po to by się tam przespać, zregenerować, wymienić "płyny eksploatacyjne" i jechac dalej. No chyba że jakiś zjawiskowy kemping, na którym warto zostać dłużej. Osobiście mamy pogląd, że jak mamy spędzać 7 dni na kempingu, czyli w jednym miejscu to wolę jechać do hotelu/kwatery,/apartamentu, itp. Natomiast karawaning ma ma tą zalete, że moge być bardziej mobilny i wiecej świata zobaczyć. Co do dzieci, to dzieci za długo w jednym miejscu też nei moga być bo sie po prostu nudzą. Jeśli jeździmy gdzieś to na max 7 dni i zmieniamy miejsce bo dzieciakom juz "odbija" bo co miały zobaczyć to zobaczyły i brak im nowych bodźców. Inna rzecz, że za rok dzieciaki będą w wieku 3-7-9 i z każdym rokiem starsze a poza tym musimy brac pod uwagę potrzeby dziecka najmłodszego i najstarszego, które będa się troche różniły. Tyle z zakładanej teorii i naszego doświadczenia. Oczywiście przyjmuje, że karawaningu jeszcze nie  doświadczyliśmy więc życie może zweryfikować nasze podejście do tematu.

Niemniej na próbę chcielibyśmy się przejechać we wrześniu na kilka dni, wypożyczona przyczepą by zaznać tego na własnej skórze. ten wyjazd juz dużo nam powie. Bo nie wykluczamy, że po tych 3-5 dniach w przyczepie, stwierdzimy, że to jednak nie dla nas albo, ze jest to dobry pomysł ale na przysżłosć, może jak dzieci podrosną albo w ogóle się od nas odłączą. Macie jakiejś rady na ten próbny, 3-5 dniowy wyjazd?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, mirmar napisał:

Czy przy haku musi byc też, oprócz gniazda 13 pinowego, kabel zasialnia prądem przyczepy czy to gniazdo 13 pinowe już zawiera wszytko? W jednym warsztacie dzisiaj powiedzieli, a przynajmniej tak zrozumiałem, że ten kabel zaialnai prądem przyczepy to dodatkowa opcja.

gniazdo 13 pin zawiera możliwość podłączenia stałego plusa i plusa do ładowania dodatkowego akumulatora (tzw plus po zapłonie) i nie potrzeba nic dodatkowego, ale dobrze Ci powiedzieli w warsztacie, bo zasilanie przyczepy zależy od wyboru wiązki, którą podpina się do gniazda 13-pin i bardzo rzadko jest w standardzie - częściej jest spotykany sam stały plus (pin 9) niż zasilanie po zapłonie (pin 10), a najczęściej występują jako opcja i trzeba zaznaczyć, że się taką wiązkę chce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.