Koszty, koszty, koszty...

[Łza Włóczynutka]

4 godziny temu, jacekzoo napisał:

Ale to chyba przy autostradzie... 

No właśnie nie, tam akurat prawie nie ma autostrad. (Jakaś tam jedna jest, ale nie po naszej drodze) Miałem zonk, bo przed wyjazdem sprawdzałem w cenach palaliw EU online i byłem nastawiony na jakieś 6zł za litr. Na szczęście na kręcenie się na miejscu i drogę do Niemiec tylko 2 tankowania wystarczyły, jakoś przebolałem.

[Voku]

4 godziny temu, jacekzoo napisał:

Ale to chyba przy autostradzie... 

W Włoszech cena paliwa 1,48/1,49 przy autostradzie wiadomo znacznie drożej.

[Tomiy]

No to teraz pora na mnie. Skład naszej załogi to 2+2. Z Grecją z Mandrolem :), ten sam wyjazd ale koszta inne

Pozwoliłem sobie zrobić bieżącą listę wydatków forumowiczów. Edytujcie swoje info/dane aby w jednej linijce się zmieściły. Reszta na PW dla każdego kto wyłapie łatwiej z listy niż z przeglądu całego tematu..

Niech tu każdy sobie porówna co planuje i nawiązuje kontakt o szczegóły z forumowiczem. 

Dopisujcie się/edytujcie podobnie jak na listę zlotu.

1 jacekzoo - 5tyg, prawie 7tys km i poszło ok 8k

2 zanka - 13 tysi /3 tygodnie/ok 4200 km/2+ 2

3 maarec - 3 tygodni wydaliśmy lekko ponad 8000, z czego ok 1500 za promy

4 KIAn - 2 tygodnie i trochę ponad 5000 km i 11250 NOK czyli ok. 5 tyś zł za samo paliwo.

5 Benior - Ostatni wyjazd 20 dni +-6000tys 3500km, 2os, ----------   Inny wjazd 22dni +-5000tys 4500km 2+1os

6 bertosz - 3 tyg. w CRO, przełom czerwca i lipca wyszło ok. 12.5-13kzl. 22 noce

7 kokos1987 - w Polsce, dwie dorosłe osoby, ok 1500km, 24 dni i około 4500 zł. 

8 Cezarr - Szwecja 20 dni około 4tyś km wszystko razem około 9,5 tyś,

9 Przemysław - 17 dni - 7000 zł.  3200 km (Polska, Niemcy, Dania) Rodzina 2 + 2.

10 WojtEwa/Socale - CRO' 18 Kamper, 2 osoby, nie liczące się 3 kilo żywego psa, 2+29dni = 8500zł

11 comsio - Grecja 3-tys 10 dni, Madziary 1800 -8dni. Objazdówką po południu, Pl,Cz, Sk.16dni 2700.

12 chris_66 - przyczepa 2+1+1 objazdówka południowa - 100 euro na dzień bez kosztów paliwa (2018) , ok 90 euro w 2017

13 Jarod - Norwegia 2016 - auto i namiot, do jedzenia pulpety ze słoika z polski, 3 tygodnie 8tys km 14000PLN

14 Mandrol - Grecja 2017, 14 dni, 3685km; 9091,12 PLN (przegląd i naprawa auta i cepki- 2863,67 PLN, PZU- 291,20 PLN, paliwo- 2010,89 PLN, kempingi- 1413,89 PLN, winiety- 457,53 PLN, pozostałe czyli pamiątki, jedzenie, itp.- 2053,94 PLN)

15 Mandrol - Skandynawia 2014, 43 dni, 9635km; 42201,77 PLN (wynajem przyczepki- 3350 PLN, paliwo- 6816,13 PLN, promy- 5828,30 PLN, kempingi- 4031,65 PLN, mosty- 622,81 PLN, rozrywka- 8462,99 PLN, pozostałe czyli pamiątki, jedzenie, itp.- 13089,89 PLN)

16 Tomiy - Grecja 2017 z pobytem na Węgrzech 17 dni, około 3700 km; 5700 zł ( żywnośc 1000, transport 2000, kampy 1643, inne 560, rozrywka 400) - nie wliczam naprawy auta po powrocie 1500 zł - bo to mogło sie w domu zdarzyć

17 Tomiy - Polska 2016 r. 14 dni mazury i morze - 4200 zł

18

itd

Edytowane 13 Sierpnia 2018 przez Tomiy (wyświetl historię edycji)

[Mandrol]

10 godzin temu, zanka napisał:

... koszt wypożyczenia córki ...

Żaniu, 

Córkę swoją rodzoną chcesz wypożyczać????

[zanka]

???. 

No pacz  jaka zołza ze mnie?

Ale przeczytałam Twoją relację...Ty to jednak jesteś mistrz w rozliczeniach..kajecik masz jakiś specjalny czy cóś?

Ale fakt faktem ,że jak na pierwszą podróż to żeś pojechał max. Tempo szalone?

 

[Mandrol]

12 godzin temu, Commander napisał:

Nie...15000 , więcej nie dam...

Jacku, myślę że dasz radę ale to zależy od ilości przejechanych km i spalonego paliwa. O kempingi się nie martw bo to akurat najtańsze w całej Norwegii a poza tym gdybym jechał obecną cepką to ilość dni spędzonych na kempingach zmalałaby do minimum bo większość nocy spędzilibyśmy na dziko. Wtedy to była nasza dziewicza podróż i chyba ze 30-33 dni na 43 spędzone w trasie spędziliśmy na kempingach po średnio 100-125zł/noc co jest naprawdę niewiele jak na bardzo drogą Norwegię.

Do Norwegii się jeździ "po widoki". Ja pojechałem jeszcze "po atrakcje", które pięcio- i sześciolatkowi musisz zapewnić bo się zanudzi na śmierć ciągłym oglądaniem fiordów, gór i góreczek. I tak po kolei były to: Olandia- 700zł, Astrid Lindgrens Park w Vimmerby- 550zł, Grona Lund w Sztokholmie- 750zł, Santa Claus Village w Rovaniemi- 0zł, atrakcje w Tromso- 600zł, Wioska Trolli w Senji- 150zł, Puffin & Whale Safari w Andenes- 1550zł, akwarium w Kabelvag- 270zł, Muzeum Wikingów w Borg- 180zł, wycieczka rowerową drezyną w Namsos- 160zł, atrakcje w Trondheim- 300zł, akwarium w Alesund- 210zł, muzeum wojskowe w Bud- 135zł, muzeum i skocznia w Lillehammer- 140zł, park rozrywki w Lillehammer- 500zł, muzeum kolejnictwa w Hamar- 90zł, Legoland- 350zł. Ile się uzbierało? 6635zł to naprawdę sporo na same wejścia umilające czas naszym małym podróżnikom, którzy i tak byli bardzo cierpliwi w czasie tych 6 tygodni.

Ta wyprawa to było spełnienie moich marzeń i pokazanie mojej rodzince jaka Norwegia jest piękna. I myślę, że mi się to udało bo marzenia należy spełniać bo same się nie spełnią.

W wątku Madzi o jej lipcowej, kamperowej wyprawie napisałem, że kolejne ciepłe lato w Norwegii będzie w 2022 roku więc na ten rok się przygotuję, żeby "spenetrować" tę część Norwegii, której nam się nie udało w 2014 roku. Tym razem będzie to mniejszy obszar a i atrakcji mniej do zaliczenia bo myślę, że trzynasto- i czternastoletnie chłopaki nie potrzebują już atrakcji, które były im potrzebne 8 lat wcześniej. Chociaż kto wie- jeśli będzie gdzieś jakiś Water Park czy coś w stylu Grona Lund w Sztokholmie czy Liseberg w Goteborgu to kto wie?

Reasumując- planuj, zbieraj dutki i jedź!!! Norway is beautiful, very beautiful!!!

[Commander]

Dziękuję Marku za słowa otuchy....hihi. A w 2022 roku myślę że moje pociechy pojadą już niestety gdzieś na wlasą rękę...

Plan jest gruby...ponad 10 tyś. km. Norwegia, Szwecja, Finlandia, Estonia, co z tego wyjdzie...czas pokaże. Ale już wiem że 20 tys. wypadało by mieć.

[gusia-s]

Mnie ten wątek nie przekonuje ? Postaram się wytłumaczyć dlaczego.

Otóż, w zasadzie niewiele da się z niego wywnioskować.

Koszty przejazdu - jednemu pali 6 innemu 10, jeden jedzie na PB kto inny na LPG, jeden tnie autostradą, drugi bezpłatnymi, wyspa/ląd? przeprawy promowe potrafią kosztować drugie tyle co paliwo a odcinek km zupełnie nieporównywalny.

Koszty noclegu - na dziko, kemping *, kemping ***** ... tu wyjdą duże różnice.

Koszty wyżywienia - spiżarka ciągnięta z PL, zakupy na miejscu (różnice cenowe w różnych krajach bywają spore), restauracje. Poza tym, jeden przeżyje na makaronie i sosie z torebki a drugi potrzebuje homara czy innych wykwintnych dań  Do tego jakiś alkohol bądź nie. 

Atrakcje - dla jednego wystarczającą atrakcją będzie plaża i morze, ewentualnie zwiedzanie miasteczek za free, spacery po lesie, górskie wędrówki itd ... kto inny wybierze parki rozrywki, wynajęcie motorówki, parasiling, muzea.

Pamiątki - można przywieźć chiński magnes a można żyrandol np. z Burano

No i jeszcze pewnie wiele innych składników. 

 

Wydaje mi się, że każdy koszty umie sam oszacować wg własnych upodobań. Jeszcze nigdy mnie koszty nie zaskoczyły. Wiem ile wydam na paliwo, opłaty drogowe, promy, kemping.

Znam ceny jedzenia tam gdzie jadę. Wiem z jakiego typu atrakcji chcę skorzystać. Co mi po takim zestawieniu, że np. wybrani losowo chris_66 - przyczepa 2+1+1 objazdówka południowa - wydał 100 euro na dzień bez kosztów paliwa (2018) , ok 90 euro w 2017 czy zanka - wydała 13 tysi /3 tygodnie/ok 4200 km/2+ 2 itd ... skoro nie wiem w zasadzie gdzie byli, co robili, jedli itd ...  Comsio z kolei nie liczy jedzenia bo w domu też coś się zjada. Ale w domu wychodzą zupełnie inne koszty jedzenia niż np. za granicą. 

 

Zestawienie mówi jedynie kto ile przejechał i jak długo to trwało, nic poza tym.

[KlAn]

Doświadczonemu podróżnikowi takie zestawienie nie jest do niczego potrzebne, taki doskonale wie ile i gdzie wyda. Początkujący natomiast może wywnioskować, że mając 12 tysi w kieszeni spędzi za to, 2 tygodnie w Norwegii, 3 tygodnie w Chorwacji i 4 do 5 tygodni w Polsce. 

[Tomii]

22 minuty temu, gusia-s napisał:

Zestawienie mówi jedynie kto ile przejechał i jak długo to trwało, nic poza tym.

 Jestem podobnego zdania.

Generalnie zawsze, przed wyjazdem zakładamy z żoną jakiś budżet. Koszta dojazdu, pobytu na kempingu, zwiedzania czy atrakcji typu zoo, aquapark znamy. Przecież i tak trzeba sobie coś zaplanować, wiedzieć gdzie byśmy chcieli pojechać i co zobaczyć. Szukając tych informacji od razu sprawdzam ile to kosztuje, żeby stwierdzić czy "warto" i czy w tej cenie dalej chcemy to miejsce odwiedzić.

Reszta zależy od naszych chęci .

Z ciekawostek tegorocznych wyszło nam że 7 dni pobytu we Włoszech (okolice Wenecji), wyszło taniej niż 7 dni pobytu na Węgrzech. Czasem jak jest taniej, to chętniej wydajemy pieniądze . Ta różnica wynikła głównie z chodzenia po knajpach na Węgrzech, i większego "apetytu" na zakupach. Kemping + wejście na baseny na Węgrzech było tańsze niż kemping we Włoszech. 

[gusia-s]

12 minut temu, KlAn napisał:

Doświadczonemu podróżnikowi takie zestawienie nie jest do niczego potrzebne, taki doskonale wie ile i gdzie wyda. Początkujący natomiast może wywnioskować, że mając 12 tysi w kieszeni spędzi za to, 2 tygodnie w Norwegii, 3 tygodnie w Chorwacji i 4 do 5 tygodni w Polsce. 

Początkujący niech użyje rozumu i kalkulatora. Niech sprawdzi ceny paliw, przyjmie średnią i wyliczy wg swojego spalania. Pozostałe informacje też znajdzie w sieci i to nie pisane przez czasem bajkopisarzy a informacje sprawdzone jak oficjalne cenniki kempingów, gazetki sklepowe, cenniki atrakcji. W tych czasach to naprawdę nie problem. Każda niemal atrakcja ma swoją stronę internetową a w niej cennik. Należy bazować na pojedynczych składnikach a nie kwocie tzw. brutto i nie ma potem zdziwienia, że coś co u nas kosztuje 10 zł gdzie indziej kosztuje 30 zł po przeliczeniu na PLN.

 

18 minut temu, Tomii napisał:

Generalnie zawsze, przed wyjazdem zakładamy z żoną jakiś budżet. Koszta dojazdu, pobytu na kempingu, zwiedzania czy atrakcji typu zoo, aquapark znamy. Przecież i tak trzeba sobie coś zaplanować, wiedzieć gdzie byśmy chcieli pojechać i co zobaczyć. Szukając tych informacji od razu sprawdzam ile to kosztuje, żeby stwierdzić czy "warto" i czy w tej cenie dalej chcemy to miejsce odwiedzić.

Reszta zależy od naszych chęci 

Dokładnie.

[Koczaj]

Nie rozumiem Was. Jeśli uważacie że wątek dla Was jest niepotrzebny ("nie przekonuje mnie") to nie musicie w nim uczestniczyć i go śledzić. Może być on pomocny innym i każdy wyciągnie sobie wnioski takie jak będzie chciał. Zawsze może dopytać na priv konkretnej osoby o dalsze szczegóły lub zagłębić się w relacjie z wyjazdu na forum. @gusia-s Jeśli byśmy szli tym tokiem rozumowania (każdy jest rozumny i może sobie policzyć) to większość  tematów na tym forum jest zbędna bo każdy jest rozumny i ... 

IMO jeśli ktoś nie znajduje nic wartościowego tutaj to niech nie czyta tego wątku i nie bierze w nim udziału. Inni niech wyciągają swoje wnioski  

[Jarod]

Wątek jest OK, ale lista w takiej formie raczej nic nie mówi. Każdy punkt w liście musiałby mieć co najmniej kilkanaście linijek, żeby było wiadomo co i jak.

[maarec]

Godzinę temu, Tomii napisał:

 Jestem podobnego zdania.

Generalnie zawsze, przed wyjazdem zakładamy z żoną jakiś budżet. Koszta dojazdu, pobytu na kempingu, zwiedzania czy atrakcji typu zoo, aquapark znamy.

ja też.... zawsze zakładamy jakiś budżet, zawsze ruszam z rezerwą na koncie aby  w razie kłopotów (wypadek, poważna awaria auta) mieć jak zareagować na szybko, jadę wtedy dużo spokojniej i polecam wszystkim.

Zawsze ten budżet daję z dużym zapasem (ok 30%) aby na wczasach nie oszczędzać i liczyć każdej złotówki. Później wracam i widzę, że znowu udało się wydać mniej, morda mi się cieszy, mogę już myśleć o wyjazdach po PL.

Gusia ma rację, za wiele jest zmiennych aby zrobić z tego realne dane dla nowego podróżnika. Jeden wypije skrzynkę wódki w tydzień, ja już tyle do końca życia nie planuję . Drugi 2 tygodnie ciągnie na rosołku w proszku i "obiady" dla rodziny wyjdą 150zł za 2 tygodnie. Trzeci obiad i wieczór spędzi w polecanej knajpie, gdzie wyda po 300-500zł za posiłek dla rodziny.

także jakiś tam pogląd to daje, ale bardzo bardzo ogólny. Jedno jest pewne, zaczynając przygodę z Chorwacją w 2012r z ogonem, jadąc na sam koniec Peljesaca (ok 1450km), wydaliśmy poniżej 6 tyś zł za całość (wtedy jeszcze lpg) a aktualnie podobne wczasy wyszły ze 40% więcej

[Tomii]

@Koczaj każdy kij ma dwa końce. Taki wątek jest też w stanie kogoś niedoświadczonego zniechęcić do wyjazdu w dane miejsce. Zaraz ktoś pomyśli "za wysokie progi". 

Ogólnie lubię na forum informację kto ile płacił za konkretny kemping, gdzie taniej kupił paliwo np. zjeżdżając z autostrady do pobliskiego miejsca, ile płacił za prom rezerwując go wcześniej, ile pozwoliła zaoszczędzić karta ASCI itp. 

Gadać o tym kto ile wydał na całe wakacje... No nie wiem, chyba po prostu mimo tego, że mam tyle lat co vloger Kiki, ze względu na wychowanie bym nie potrafił. Przypomina mi to festiwal opowieści wśród znajomych za ile to się da dom wybudować... 

2 minuty temu, maarec napisał:

także jakiś tam pogląd to daje, ale bardzo bardzo ogólny. Jedno jest pewne, zaczynając przygodę z Chorwacją w 2012r z ogonem, jadąc na sam koniec Peljesaca (ok 1450km), wydaliśmy poniżej 6 tyś zł za całość (wtedy jeszcze lpg) a aktualnie podobne wczasy wyszły ze 40% więcej

No jak my pierwszy raz byliśmy w CRO z przyczepą w 2008 roku to wakacje zamykaliśmy w 1/3 obecnego budżetu. Z tym że wtedy euro było po 3 zł  i na tylnym siedzeniu jechało powietrze, a nie trzy foteliki . Tyle że to też o niczym nie mówi. Zawsze jest tak że lepiej zarabiając jesteśmy skłonni więcej płacić za podobne rzeczy - to już zasługa tych od marketingu...