Prośba o opinię - zakup

[Michalc3]

Kolega czajka, mam wrażenie, chce swoją przyczepę sprzedać i szuka chętnych na zakup Właśnie w tym wątku jest wiele słów wyjaśnienia od osób, które przyczepy z wysp mieli, bądź przejrzeli sporo ofert. A kolega dalej "widziałeś? byłeś?". Jeśli rzeczywiście miałeś szczęście i udało Ci się kupić przyczepę z wysp i jest taka zdrowiutka, to tylko pogratulować. Kolego - prosta matematyka. Prom najkrótszy z wysp na kontynent (trzeba liczyć w obie strony i taka jest moja kalkulacja), to koszt 1 700 PLN (cena z tego roku,, owszem z sezonu, ale póki co rozmawiamy o wyjeździe w sezonie). Poza tym trzeba przyczepę jeszcze po kontynencie pociągnąć - do nas ok. 1 400 km. Nie liczę transportu po wyspach. Licząc tylko 1 PLN za km, to masz dodatkowo 1 400. Razem z promem - masz 3 100 czystego kosztu transportu! Budki jeszcze nie kupiłeś. Gdybyś kupił budkę za 10 000 PLN (ciekawym jakie musiałbyś mieć szczęście, żeby dobrą budkę za taką kwotę "wyrwać"), to tylko, żeby wyjść "na zero" musiałbyś ją tu sprzedać za 13 100. Ale przecież nie przytargałeś jej dla przyjemności, ale żeby zarobić, prawda? Poza tym nie ma budki, w której nie trzeba by choćby rolety przykręcić. Więc trzeba trochę nad nią popracować. W efekcie sprzedaż takiej budki w cenie 15 000 jeszcze nie będzie opłacalna! Za taką cenę, możesz już spokojnie oglądać budki z kontynentu, które będą w zdecydowanie lepszej kondycji, niż budki z wysp za 10 000.

Dobrze, napiszesz mi, że nikt nie jedzie na handel na wyspy po jedną przyczepę. Oczywiście! Ale koszty promu też wzrosną. Równocześnie nie ma takiego wyboru na wyspach, żeby sprowadzić stamtąd budki hurtem. Trzeba trochę się najeździć, żeby zebrać kilka budek do transportu. Więc co zaoszczędziłeś na transporcie "hurtowym", musisz wydać na miejscu na skompletowanie takiego hurtu.

Czy wobec tego nie ma szans na kupienie dobrej przyczepy z Wysp? Pewnie jest. Ale trzeba mieć wyjątkowe szczęście. Dla osób, które się "na tym biznesie" znają, będzie łatwo odsiać ziarna od plew. Tu polecamy budki dla amatorów, którzy mają kupić w miarę bezpiecznie. Co potrafią zrobić handlarze - to osobna historia. Kierowanie teraz osób bez doświadczenia na budki z wysp - jest pchaniem mięska w paszczę lwa. Ale oczywiście, mogą mieć szczęście i trafić na wyjątkową okazję. Przecież nawet w totka ludzie wygrywają...

Edytowane 20 Sierpnia 2018 przez Michalc3
pomyłka (wyświetl historię edycji)

[Łza Włóczynutka]

Zapomniałeś o 
- ubepzieczeniu
- kilku dniach poświęconych na całą operację
- noclegów
- wyżywienia
- kosztach tłumaczenia dokumnetów, badań twechnicznych, przerejestrowania
- kolejnych kilku / nastu godzin na załatwienie wszystkich formalności w kraju

Gdy wliczymy te wszystkie koszty, taki import może oscylować w okolicach 6000zł. Tymczasem kupując przyczepę w PL od normalnego komisu, przyczepa zazwyczaj jest już  zarejestrowana w kraju, ubezpieczona, jej zakup i formalności to kwestia kilku godzin.

[Michalc3]

Pewnie masz rację, ale na razie podałem tylko tych kilka podstawowych kosztów, które bezwzględnie muszą być poniesione. Jeśli weźmiemy pod uwagę przewiezienie przyczepy lawetą, to kilka pozycji odpadnie. Podobnie, jak weźmiemy pod uwagę zakup wielu sztuk przyczep - wtedy część wymienionych przez Ciebie kosztów się rozłoży na kilka egzemplarzy, Będą więc mniejsze (choć nadal nie pomijalne). Spać na upartego można w samochodzie na parkingach przydrożnych... W efekcie koszty, które podałem są niezbędne do poniesienia a i tak tanio nie wyszło. Jeśli więc kolega czajka kupił przyczepę tak dobrze, to tylko życzyć mu dalszych sukcesów i radzę zainwestować w kupon totka - szanse spore...

[PiotrAntoni]

Witam wszystkich, To jest mój pierwszy post na forum, ale widzę że rozmowa przeszła na angielki więc poczułem się niejako wywołany do tablicy.

 

Niestety potwierdzam, że żeby znaleźć dobra angielkę w Polsce graniczy z cudem. Jestem w trakcie (w sumie to już po, ale o tym za chwilę)kupowania przyczepy w okolicach 7-10k, i to co ludzie chcą sprzedać to tylko na części sie nadaje. 

Radomsko: cena 8000, przyczepa śmierdząca, przegnite wszystkie narożniki, boki przyczepy zasmarowane sanitarnym i chamsko palcem rozmazane. Uszczelki potopione od słońca, część wtopiło się w okna i na nich już zostało. twarde jak plastik a nie guma.. po mojej wizycie w ciągu chwili pan zjechał do 6800 !!! Ogłoszenie się zakończyło. Mam nadzieję że nikt jej nie kupił bo sporo w niej kasy utopi.. Handlarz miał jeszcze drugą ale w stanie agonalnym, bez szyb, blaty połamane, niekompletna, no i też zgnita. Twierdzi że jak ją wyremontuje to też wystawi. 

Oczywiście w opisie jest ze stan bardzo dobry.  https://www.olx.pl/oferta/przyczepa-kempingowa-abi-jubilee-gt-1996-CID5-IDvghBa.html

 

Kielce: czytamy: "Mam do sprzedania przyczepę kempingową w bardzo dobrym stanie technicznym z kompletnym wyposażeniem" ten bardzo dobry stan to popękany cały przód przyczepy. W miejscu dyszla dziura że ręce ze wszystkich stron można włożyć. Oczywiście na zdjęciach nic nie widać a pan przez telefon nawet nie wspomniał o tym. Przez peknięcie woda spenetrowała wnętrze ściany. Przegnita od górnych narożników aż po dolna podłogę. palce wchodzą w ścianę. kibelka nie dostrzegłem bo w łazience była zrobiona graciarnia. smród i podarte materace. Kolejny anglik. 

https://www.olx.pl/oferta/przyczepa-kempingowa-swift-rapide-dla-6-osob-CID5-IDuh61l.html

 

Oglądałem jeszcze hobby pod kielcami, zero wilgoci, ale upływ czasu i zaniedbanie zrobiły swoje. odpadające gałki były do przyklejenia, pęknięte drzwi też do ogarnięcia. ale mimo wszystko w stanie o niebo lepszym a kilka lat starsza. Jednak dla mnie trochę za mała. uszczelki ładne, wyposażenie ładne. Nie działała bodajże lodówka na gaz, ale pewny nie jestem. 

https://www.olx.pl/oferta/przyczepa-kempingowa-hobby-prestige-425-przedsionek-1000dmc-CID5-IDvd34q.html

Zakończyłem poszukiwania na Beyerlandzie. Jak będę miał ją u siebie to podrzucę ogłoszenie i podeślę zdjęcia z własnej perspektywy na swoim podwórku.

 

 

[RadekNet]

Poczytaj posty [mention=27209]infer[/mention] o tym jak w UK próbował kupić przyczepę i to za dość przyzwoite pieniądze. Dowiesz się dlaczego się nie udało i dlaczego wolał kupić przyczepę na kontynencie.

Mieszkam w Irlandii, kupowałem tu w sumie dwie przyczepy, z czego tą drugą ze świadomością, że "angielki to zgnitki", a doświadczenia mam zupełnie odmienne od Kolegi.

Radek Wrodarczyk

[Michalc3]

Radku, pewnie masz rację, ale będąc na miejscu kupujesz po prostu w cenie sprzedaży sprzedawcy. Nie musisz dokładać wszystkich pozostałych kosztów. Co za tym idzie, jeśli widzisz budkę za (przeliczam, bo nie chce mi się szukać w funtach :)) powiedzmy 15 000 PLN, to tyle za nią dajesz i jeździsz. Więc na miejscu sprawa ma się kompletnie inaczej. W tej sytuacji nie wierzę, że się nie da kupić dobrej przyczepy angielskiej. Nie da się jej tylko kupić (no, prawie - są wyjątki) w dobrej cenie u nas. Handlarz nie sprowadza przyczep dla naszej przyjemności, ale dla swojego zysku. Więc buda kupiona na wyspach za te 15 000 przykładowe u nas musi kosztować minimum 20 000. Przy bardzo ograniczonych nakładach sprzedawcy.

[NieKumaty]

Gdyby sciagali za 15000 to chyba musieli by dopłacać do interesu , transport jest cholernie drogi

[RadekNet]

Radku, pewnie masz rację, ale będąc na miejscu kupujesz po prostu w cenie sprzedaży sprzedawcy. Nie musisz dokładać wszystkich pozostałych kosztów. Co za tym idzie, jeśli widzisz budkę za (przeliczam, bo nie chce mi się szukać w funtach ) powiedzmy 15 000 PLN, to tyle za nią dajesz i jeździsz. Więc na miejscu sprawa ma się kompletnie inaczej. W tej sytuacji nie wierzę, że się nie da kupić dobrej przyczepy angielskiej. Nie da się jej tylko kupić (no, prawie - są wyjątki) w dobrej cenie u nas. Handlarz nie sprowadza przyczep dla naszej przyjemności, ale dla swojego zysku. Więc buda kupiona na wyspach za te 15 000 przykładowe u nas musi kosztować minimum 20 000. Przy bardzo ograniczonych nakładach sprzedawcy.

Zgadza się Ale różnica między handlarzem "holenderskim" a "angielskim" będzie tylko w promie (1000-1500zl) i paru kilometrach więcej. I jeden i drugi może kupować złomy za 100e i robić "perełki". Po prostu trzeba uważać..

Mój tata szukał w zeszłym budżetowej przyczepy i pierwsza, która nie śmierdziala w środku to była angielka. Dlatego nie demonizowalbym angielek.

PS
Trafiłeś w moje minimum od jakiego warto oglądać przyczepy

PS2
Na Wyspach jest stosunkowo mniej suchych rejonów niż na kontynencie i dlatego warto wiedzieć skąd przyczepa pochodzi (tzn gdzie stała jak nie była na wakacjach), bo różnice widać nawet na samochodach.

Radek Wrodarczyk

[PiotrAntoni]

Pewnie masz rację, ale sprzedawca nie powie ci gdzie przyczepa stała poza sezonem, bo pewnie sam nie wie albo nie chce powiedzieć. Osobiście uważam, ze najlepiej kupić od prywatnego w Polsce, zarejestrowaną i użytkowaną. Sam jechałem ponad 200 km żeby zobaczyć przyczepę "w akcji" na polu a nie przed domem. można od razu zobaczyć większość funkcji ze działają, bo wsystko podpięte, napełnione itd. a tak to jadę do handlarza:

-" Panie, działa ogrzewanie, lodówka i piecyk na gaz?"

-"działa"

-"a moge sprawdzić?" 

- nie mam gazu

a 230 działa:

- nie mam przedłużacza.

To może 12v sprawdzimy?

- akumulator się rozładował.

 

i tak wygląda rozmowa z mini handlarzem. Chociaz dzwoniłem też do wielkiego placu pod poznaniem i też pan powiedział ze butli to on nie pozwoli podłączyć bo instalacji nie sprawdził i boi się gazu.

[darioze]

Jako, że właśnie wróciłem z wyjazdu w Bieszczady to pozwolę sobie podsumować moje poszukiwania. Krótko - tak prezentuje się mój zestaw ?

Jeśli się nie mylę to jestem trzecim pokoleniem forumowych posiadaczy poniższej przyczepki. Po pierwszym wyjeździe jestem bardzo zadowolony z zakupu. 1000 km już za mną ? nie mogę doczekać się kolejnego wyjazdu

[jacekzoo]

Malinkowa?

[darioze]

 

15 minut temu, jacekzoo napisał:

Malinkowa?

Dokładnie

[PiotrAntoni]

Może tu ktoś pomoże. poszukuję jakiś informacji o modelu Beyerland Quartz 495t i nic nie mogę znaleźć. Jedynie co to jakieś zabytkowe ogłoszenia, ale nic co opisuje jakoś głębiej te przyczepy. Nie wiecie może gdzie coś o niej znaleźć? Chodzi mi o model z trzema szybami z przodu. Jeszcze nie mam jej u siebie, więc i nie zapłacone za nią, ale za 2 tygodnie ma mi zladować i nie moge znaleźć co ona powinna mieć fabrycznie a co nie. Z góry dzięki za szybką reakcję.

Edytowane 30 Sierpnia 2018 przez PiotrAntoni (wyświetl historię edycji)

[Michalc3]

Beyerland Quartz był w moim posiadaniu, ale z pojedynczą szybą z przodu. Co do tego co powinno być fabrycznie, to powinny być ściany, sufit, podłoga, okna, meble w środku, wyposażenie kuchni i łóżka. Wszystko inne, to dodatki, które możesz zamówić bądź nie. W moim przypadku oryginalna podkowa z przodu została przerobiona na łóżko francuskie i właśnie dlatego (m.in) ją kupiłem. Już od lat jej nie mam. Ja miałem krótszą 465. Moja nie miała bakisty z przodu, a pojemnik na butlę był z tyłu przyczepy, z boku po stronie drzwi. W wyposażeniu była kuchnia, bez łazienki. Dokładniej było pomieszczenie łazienki, ale nie miała toalety. Dokupiłem do niej przenośną.

[PiotrAntoni]

a terma do ciepłej wody powinna być czy to już zależy od konkretnego modelu? czyli ta z pojedyńczą szybą to był model vitesse quartz?  te 495t sa strasznie rzadkie i nawet zdjęc za dużo w necie nie ma. a chodzi mi o taką: