REMIK Opublikowano 3 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 czy ktoś wie, gdzie w wawie lub okolicach przechowywać przyczepę. Fajnie by było, gdyby byla możliwośc podłączenia do prądu (aby trochę pomajsterkować) a może przy okazji wypocząć sobie w wolne popołudnie. pozdrawiam wszystkich remi@zwarszawy.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomii Opublikowano 3 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 Automobil Klub Polski planował kiedyś otworzyć stanice caravaningową pod Warszawą - z tego co pamiętam to miały być to okolice Nowego Dworu lub Legionowa. Nie wiem czy do tego doszło . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
REMIK Opublikowano 4 Marca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2006 Automobilklub na dzień dzisiejszy nie posiada takiego miejsca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomii Opublikowano 5 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2006 No to musisz szukać u kogoś prywatnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baja02 Opublikowano 14 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2006 Rozwiązałem ten problem w ten sposób, że znalazłem miejsce takie na wsi, w dawnym garażu po kombajnie. Trzeba się rozglądnąć po okolicy. Może gdzieś w pobliżu jest takie miejsce. Ja doprowadziłem sobie energię elektryczną z licznikiem i w ten sposób rozliczam się. Od listopada do końca kwietnia dojeżdżam do kampera 25 km, średnio co 10 dni. Garażuję tam też przyczepę z pontonem. Moja sytuacja jest idealna bo kamper jest stale podłączony do sieci (automatyczne ładowanie akumulatorów no i oświetlenie i drobne prace przy pomocy elektronarzędzi. Jak się dobrz rozglądniecie to znajdziecie coś. Ważny jest nawet kawałek gruntu, gdzie można postawić wiatę. Bardzo ważne jest w okresie przechowywania przyczepy czy kampera zadaszenie. Chroni to przed zamarzaniem wody w uszczelnieniach dachu. Z własnego doświadczenia wiem, że bardzo szkodliwe jest opatulenie folią - brak przewietrzania. W pozostałym okresie - sezonie kamper stoi na parkingu strzeżonym blisko miejsca zamieszkania. Poszukajcie trochę takiego miejsca a napewno znajdziecie! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ML Opublikowano 14 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2006 Bardzo dobry pomysł Możesz jeszcze zdradzić jaki jest koszt takiego garażu na wsi ?? (potrzebna jakaś baza do negocjacji) Gospodarze Ci pilnują ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baja02 Opublikowano 15 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2006 Bardzo dobry pomysł Możesz jeszcze zdradzić jaki jest koszt takiego garażu na wsi ?? (potrzebna jakaś baza do negocjacji) Gospodarze Ci pilnują ?? Trudno powiedzieć! Często są to "układy korupcyjne"!!! Coś Ty IM, a oni opuszczają!!! Negocjuj. W moim przypadku płacę tylko za prąd i jak jadę wiozę wiaderko ciepłej strawy dla psów - które pilnują kampera. A w sezonie (IV,V,VI,VII,VIII,IX,X,) na parkingu płacę 60 PLN za kamper z dostępem do prądu i wody/ m-c i 20 PLN za przyczeokę z pontonem (300 m od domu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaimar Opublikowano 15 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2006 A ja schowałem do swojego kampera do garażu znajomego. Znajomy miał autobus miejski ale sprzedał go i wyjechał do Anglii. Został gigantyczny garaż przy domu. Płacę miesięcznie podstawową jednostkę płatniczą czyli flaszkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomii Opublikowano 15 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2006 Płacę miesięcznie podstawową jednostkę płatniczą czyli flaszkę. Dobra cena Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin Opublikowano 15 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2006 Hej, macie fajnie, aż wam zazdroszczę. Ja u siebie nie znalazłem jeszcze dobrego miejsca na trzymanie przyczepy. Pozostawienie na parkingu strzeżonym to koszt ok.75 zł - takie tu mamy stawki. Rzecz jasna bez żadnych wygód, pod gołym niebem bez możliwości podpięcia się do sieci 230V. Dlatego kiedy nie planuje wyjazdów mój niewiadów stoi na wsi u teściów w garazu ale ... 300 km ode mnie. Hahaha, w sumie to tylko 4 godz. jazdy aby móc zapiąć przyczepę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomekk Opublikowano 16 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2006 Witam ! A ja wreszcie zrobiłem porządek w moim stodoło-warsztacie i wstawiłem moje "dzieciątko". Podlewarowałem i sobie będzie stała. Przez okres jesienno-zimowy będę cosik dłubał, zrobiłem już listę. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MAQ Opublikowano 25 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2006 W stodołach UWAGA! na myszy i szczury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomekk Opublikowano 26 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2006 Witam ! Właśnie, MAQ przyznam się szczerze trochę boję się, że myszy mogą coś nabroić. Szczurów raczej nie ma u nas. Czy ktoś w ogóle miał przykre doświadczeia z tego tytułu gryzoniami, co najlepiej sprawdzić, jak ewentualnie przeciwdziałać. Moja wyobraźnia nie podpowiada mi zbyt duż. Czy mogą np. nadgryźć elastyczny wąż do butli gazowej w przednim luku? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baja02 Opublikowano 27 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2006 W przyczepie i kamperze walka z gryzoniami jest bardzo trudna bo jest tam wiele zakamarków, watsrwowe ścianki tip. Trzy lata temu przewiozłem myszkę z Polski do Chorwacji i prze okres tygodnia rozrabiała strasznie. Najbardziej bałem się o instalację elektryczną w kamperze. W Chorwacji poszedłem do sklepu na kempingu prosząc o "coś na myszy" Dostałem coś takiego jak średnich rozmiarów tubka do kleju z napisem (piszę fonetycznie) "Lepiszcze na miszi". Rewelacja!!! Tego samego dnia myszka padła! Teraz odstawiając kamper na przerwę zimową na wies zakładam kilka kartoników z "lepiszczem" i serkiem pośrodku. W martwym sezonie pada 3-5 myszek. Jak będziecie w Chorwacji kupcie. Od tej pory nie mam zniszczeń! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szary11 Opublikowano 27 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2006 No ja chyba bym hodował tą myszke...wkońcu pilnowała Ci przyczepy na wyjeździe a Ty tak niemiło ją potraktowałeś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.