Skocz do zawartości

[Relacja] Od Nordkappu do Trolltungi


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu ‎2018‎-‎08‎-‎09 o 09:15, Łza Włóczynutka napisał:

Takie autko jest chyba najlepsze do takich wypraw. W zeszłym roku miałem okazję takim samym modelem przejechać się ~900km i bardzo dobrze mi się go prowadziło. Mieliście tam jakieś ogrzewanie postojowe?

Ogrzewania nie mieliśmy ale nie marzliśmy.

Jeśli chodzi o comfort i prowadzenie jest :ok:

Potwierdzam opinie AdamaH

22 godziny temu, AdamH napisał:

Lepiej z podwyższonym dachem

Wysokości brakowało podczas przymusowych pobytów wewnątrz. Dodałbym też troszeczkę powierzchni no i łazieneczkę. Bo nasza, chociaż się sprawdzała, to nie to co taka dostępna w każdej chwili

DSC_3086.JPG

Edytowane przez adje (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 126
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Jeśli chodzi o kuchenkę, to do takiego busika rewelacyjnie sprawdzają się na kartusze

kuchenka-turystyczna-bdz-160c_668.jpg

 

Nam zjada taka 1 kartusz na 2 dni, więc na 2-tygodniowy wypad zabieramy 8-9 kartuszy i to wszystko razem z kuchenką zajmuje kilka razy mniej miejsca niż duża butla i kuchenka jak Wasza. No i co 2 dni zajmuje o jedan kartusz mniej miejsca. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nyksund  jest niewielką wioską rybacką w północnej części wyspy Langøya. Jedynym połączeniem drogowym z wioską jest szutrowa droga                                                                          wiodąca od oddalonego o około 10km  Myre. Mimo braku asfaltu droga jest niezłej jakości ale wąska. jednak po naszych zeszłorocznych przeprawach w Albanii sądzę, że z przyczepą jbezproblemowo można  się tam dotoczyć.?

DSC_3408.thumb.JPG.b8de1a11d2ab3cd1da5b843323bb6e63.JPG

Po drodze zatrzymujemy się przy stelażach na stockfische. To już nie takie malutkie  jak widzieliśmy wcześniej. Tu już są całe pola stockfischy. Osobno suszą się tusze dorszy

DSC_3405.thumb.JPG.4f9c89923e84ad9015e1942cf63a3966.JPG

a osobno głowy. Tylko po co te głowy??? DSC_3402.thumb.JPG.f6f255205ea2c9a3134d3c825aec7bd4.JPG

Zapach jaki rozchodził się wokół przywodził do głowy pytanie: jak to może być przysmakiem???

Wjazdu  na groblęDSC_3416.thumb.JPG.3389d9ea67295d3f2d627468733b48e2.JPG prowadzącą do wioski strzeże znak zakaz ruchu. Z tabliczki pod znakiem którą google pomogły nam przetłumaczyć wynika, że zakaz dotyczy kamperów i przyczep i nie dotyczy ruchu lokalnego. A gdyby tak obowiązywała tylko pierwsza część tabliczki to jak byśmy byli potraktowani jako kamper czy nie??? :hmm::hop1:

Morze jest nieco rozhuśtane, DSC_3433.thumb.JPG.355555ca914d21212c074e399089cd4d.JPG

szczyty gór schowane w chmurach.DSC_3435.thumb.JPG.ab82f1b94a1b075948fde9e4e5a998fb.JPG

Zatrzymujemy się na parkingu przed groblą. Oczywiście pada. Znowu rozkładamy nasze prowizoryczne zadaszenie by na większej powierzchni przygotować i zjeść obiad.

Zadaszenie opiera się na otwartych drzwiach. Idąc na wieczorny spacer spoglądamy na parking gdzie stoi Vitper z zadaszeniem i zamkniętymi drzwiami. Wygląda to fatalnie.

DSC_3444.thumb.JPG.bd37e882aa6f541f746492d2e2501145.JPG

Z parkingu jako miejsca noclegowego też nie jesteśmy zbyt zadowoleni ale o tym później.

Kiedyś Nyksund było ważnym ośrodkiem dla rybaków przybywających na połów dorsza.

Jednak  płytkie wody niepozwalające większym statkom korzystać z portu oraz kiepskie połączenie drogowe sprawiły, że Nyksund w latach 70  XX w. stało się miastem widmem.

Dopiero na przełomie wieków wioska ponownie powróciła do życia zachowując jednak swój klimat. zdominowany przez kolorowe domy rybackie które zostały zbudowane wokół niewielkiej zatoczki-portu.

DSC_3419.thumb.JPG.2d25d467344af52df1fa81c36662fe48.JPGDSC_3428.thumb.JPG.7cc8c8ef5ed1a4a958ab9ac55bd29298.JPGDSC_3424.thumb.JPG.952f4596dd3827456dc409c72b79ea68.JPGDSC_3426.thumb.JPG.657c84fe115c33c319849da0d93732c6.JPGDSC_3430.thumb.JPG.3a92f57000d3cb65db60fb91afe3b85e.JPGDSC_3439.thumb.JPG.865c6a41afea16fdab6ca06a7ac705cd.JPGDSC_3440.thumb.JPG.b1c8c514993019c85b446ec47374242a.JPG

Wracając do Vitpera postanawiamy jeszcze pójść polną dróżką za parking.

DSC_3452.thumb.JPG.7727dd921d725cf3517e9298747067b9.JPG

SAM_4773.thumb.JPG.c4f9d5bd091a1feba6a24bfc27894079.JPG

I to był strzał w 10. 50 metrów od parkingu za skałami znajdujemy rewelacyjne miejsce biwakowe.

( 68.99667, 15.0229 ) Jest trawa, widok na zatokę,źródełko pomiędzy skałami a droga jest ślepa. Prowadzi do domku stojącego jakieś 500m dalej

Miejsca jest sporo więc z przyczepą też można stanąć.

Bez namysłu zmieniliśmy miejsce biwaku. SAM_4771.thumb.JPG.11f4bcee1a3337282eec12c1d2e377f8.JPG

Na dodatek przestało padać.

To trzeba wykorzystać.

DSC_3449.thumb.JPG.733f75f9df2aa64e862f1b87d0406fc4.JPG

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Łza Włóczynutka napisał:

w jaki sposób schną ryby na owych stockfisch-ach? Na zdjęciach nie widać, żeby to było zadaszone. A przecież tam co chwila pada? Nie psują się?

Lofoty są jedynym miejscem na ziemi który ma odpowiedni mikroklimat do wysuszenia ryb, prawdopodobnie jest to zasługą słonego wiatru, produkują tego 400 tyś ton rocznie. Suszone łby są np. eksportowane do afryki jako przysmak. Na przełomie lutego i marca strasznie tam śmierdzi z powodu tych ryb ale mieszkańcy mówią, że to zapach pieniędzy. Mam sąsiada który pochodzi z Lofotów i trochę mi o tym opowiadał, problemem było zrozumienie go ze względu na dialekt, ale ogólnie bardzo miły człowiek.

20180706_150303.jpg

Edytowane przez KlAn (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.08.2018 o 21:09, adje napisał:

a osobno głowy. Tylko po co te głowy???

Na eksport właśnie co wyjaśnił już @KlAn

Nic nie może się zmarnować nawet języczek ;)

W dniu 10.08.2018 o 12:45, adje napisał:

Spodobały nam się domki z trawiastymi dachami.

Jakby tak tego dachu kawałek rozebrać to byłby wkład na zupę z mchu ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słońce!!!

Chociaż na zewnątrz zaledwie 8 stopni, rano możemy zobaczyć jak pięknie wygląda oświetlona słońcem okolica oglądana przez otwarte drzwi naszego Vitpera.

DSC_3458.thumb.JPG.d0c76ff1e4d5ce850a4231acbded7fe7.JPGDSC_3459.thumb.JPG.c687f158af830d84b16e6f0eb3a9eb3b.JPG

Niby ten sam widok co dzień wcześniej

DSC_3452.thumb.JPG.6fce3ec8d7e0aef9d4d6405b1e8c40c7.JPG
ale jakże inaczejwszystko wygląda w blasku słońca.

DSC_3455.thumb.JPG.8bc2995c96bd676a72f05bed2938b5d0.JPG

Ruszamy na górski spacer. Właściwie nie mamy konkretnego celu, chcemy tylko z góry popatrzeć na okolicę.

Widzieliśmy  grupę piechurów przechodzącą koło nas. Ruszamy więc w tym samym kierunku, polną dróżką dalej za nasze miejsce biwakowe.

DSC_3466.thumb.JPG.614b3659939163eeac5bc637adf1dd58.JPG

Niestety, nie ma tu żadnego szlaku, wspomniana grupa wędruje
w górę jakąś wąską ścieżyną ledwie widoczną wśród traw. I to jest jedyna
możliwość wędrówki z tego miejsca bo przed nami już tylko morze.
DSC_3465.thumb.JPG.d726d773ab1dda138325e269f6636439.JPG

Nie znamy terenu więc wracamy do auta i przejeżdżamy do miejsca gdzie poprzedniego dnia widzieliśmy drogowskazy ze szlakami, około 1km przed Nyksund.

Tam wchodzimy na szlak prowadzący do Stø

SAM_4779.thumb.JPG.12bcc38023706298b4e654ea5c837d8e.JPG

Po zaliczeniu pierwszego podejścia  naszym oczom ukazują się dwa jeziorka.

DSC_3472.thumb.JPG.fb26ecead91288cc3290ef9c937363dc.JPG

 

DSC_3470.thumb.JPG.67c34186cf70dcbafa942342b6a9e5bb.JPG

 Szlak prowadzi ich brzegiem więc jest łagodnie i przyjemnie.

Tuż za nimi zaczyna się podejście. Najpierw średnio stromo wśród drzew

DSC_3492.thumb.JPG.caeb13a2767e3a1d0b4fb242a7e35b4a.JPG

 potem polanką trawiasto-kamienistą o nachyleniu Harakiri (to taka stroma trasa narciarska w Alpach -  krótki filmik reklamowy https://www.youtube.com/watch?v=wxLvp1MXcoA  )

 

DSC_3491.thumb.JPG.c83eab1f32ece47ca230b1441e9889dc.JPG

Po porannym słońcu nie ma już śladu. Chmury są coraz niżej.

Dochodzimy do rozwidlenia szlaków.

DSC_3487.thumb.JPG.252f4f1f23a1c30cb770baac3213ce56.JPG

Chcieliśmy do góry ale tuż nad nami już są chmury.

Wybieramy więc opcję zejścia w dół z nadzieją, że nie będziemy musieli wracać do Nyksund tą samą drogą, że pójdziemy jakąś ścieżką nad brzegiem morza albo może uda nam się znaleźć ścieżkę którą wchodziła do góry grupa wędrowców.

Schodząc w dół dochodzimy do kolejnego jeziorka.

DSC_3481.thumb.JPG.3e5fb7d5b3090e74e7382a472f287341.JPG

Norwedzy lubią stawiać domki letniskowe w dziwnych miejscach. Wokół tylko góry i jeziorko,do morza kawał drogi mimo, że wygląda blisko, 

 

DSC_3486.thumb.JPG.93c4af8c6a1bbf086828d818ac14740c.JPG

żadnego dojazdu, dojście nie krótkie i wąskimi stromymi ścieżkami i w takim miejscu  znajduje się kilka domków.

DSC_3482.thumb.JPG.4806186174ea9c954bd51d9252de9ab8.JPG

 

Po zejściu prawie do poziomu morza okazuje się, że nie ma żadnej innej ścieżki powrotnej. Jeśli pójdziemy dalej szlakiem to chcąc wrócić do auta będziemy musieli wejść znacznie wyżej niż dotychczas a tam ciągle było widać gęste chmury.

DSC_3484.thumb.JPG.fcd2f3071449bc67fef1647d2e4b4f46.JPG

Wracamy więc tą samą trasą nieco zawiedzeni że pogoda a przede wszystkim widoczność się nie utrzymała.

DSC_3471.thumb.JPG.6b4159a6d75e3231f7aaa826375d9d69.JPG

DSC_3475.thumb.JPG.fbb8e153cfc45ab25c5185805042eb74.JPG

 

 

DSC_3477.thumb.JPG.c187f6307882eec98ea29f5b12f21170.JPG

 

 

Edytowane przez adje (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczesnym popołudniem ruszamy w stronę Lofotów.

Pogoda niezbyt ciekawa, chmury nisko, kilka chwil po starcie zaczyna padać deszcz.

Powoli się do tego przyzwyczajamy.

Mimo kiepskiej pogody i widoczności ciągle zachwycamy się widoczkami za oknem. Rzeki, góry, jeziorka, morze i całe mnustwo nmniejszych i większych wysepek.

Do tego wyrastające wprost z morza góry. Żeby tak jeszcze odsłonić ich szczyty,dodać trochę błękitu na niebie i oświetlić słońcem byłobyjak w bajce.

DSC_3498.thumb.JPG.773583441d6ad4ac7b223180dc6888c6.JPGDSC_3499.thumb.JPG.41ccd9e9738e82ac28f2a3115d4e566a.JPG

DSC_3500.thumb.JPG.56306a360739b522fc8050734ee7d98f.JPGDSC_3502.thumb.JPG.bb487329180ad8d1b7931320b074dae6.JPGDSC_3505.thumb.JPG.afc21177f3f9a124dd8ba58f5e83a347.JPG

 

Lofoty , jest to archipelag na Morzu Norweskim, 300 km na północ od koła podbiegunowego, od stałego lądu oddzielony cieśniną Vestfjorden.Wyspy są ze sobą połączone mostami i tunelami drogowymi.

Największym miastem na Lofotach jest  Svolvær.

SAM_4793.thumb.JPG.253b0caa9f005b935c657c150a019e8d.JPG

Tam przyjeżdżamy wieczorem.

Mała przejażdżka przez miasto, potem spacer, na szczęście przestało padać ale wieje lodowaty wiatr.

DSC_3511.thumb.JPG.273ff3ec7bb4e7f98e8d6d402db6850c.JPGDSC_3528.thumb.JPG.39efbffd6b9ebbd232e53200205e40da.JPGDSC_3532.thumb.JPG.eb84e260877d084a6d1b7c388e11dd4b.JPGSAM_4794.thumb.JPG.80e240b2c1fdf507f3299d5ef66bb214.JPG

DSC_3514.thumb.JPG.2ceb5d4a62c22671749ebc8c4da6fe91.JPG

DSC_3524.thumb.JPG.1b4608e77079eb81f72f895160323218.JPG

DSC_3521.thumb.JPG.79519090f89c38592f1bd409a682a44d.JPG

Kawałek za Svolvær zatrzymujemy się przy Katedrze Lofockiej, niestety, jest już prawie 21 i jest zamknięta na siedem spustów.

DSC_3535.thumb.JPG.89c069657cb3af3debac1ce05b92de09.JPG
Fotka z zewnątrz i ruszając dalej rozgladamy się za jakimś fajnym miejscem na biwak.

Oczywiście wymagania jak zwykle były wielkie z których najważniejszym było, żeby był fajny widok. Kilka razy skręcamy w jakąś boczną drogę

ale jakoś nic ciekawego nie rzuciło się w oczy.  

Za to podczas oglądania mapy rzuciła się w oczy miejscowość Brenna!!!

Trudno zliczyć ile karawaningowych ( i nie tylko) weekendów spędziliśmy w Brennej?

Wprawdzie tamta Brenna jest oddalona od nas o 3000 km ale w pobliżu mamy inną. 

Oddaloną zaledwie 30km od nas, przy końcu bocznej drogi, nad morzem. Czyżby ziemia obiecana???

Jedziemy więc prosto do norweskiej Brennej (potem znaleźliśmy na mapie Norwegii kilka miejscowości o takiej nazwie)

Zjeżdżamy z E10 tuż przed ogromnym mostem,

DSC_3591.thumb.JPG.81597f8db9458c4ed13df262396ce58c.JPG

boczną drogą objeżdżamy zatoczkę, mijamy miejscowość Sydalen

Przejeżdżamy jakieś 3 km i teraz już droga biegnie przy samym morzu. Mijamy  trzy trawiaste zatoczki nadające się na biwak ale mamy nadzieję, że znajdziemy coś więcej.

DSC_3581.thumb.JPG.cced7963104dd8f139a285e9c8c52f23.JPG

DSC_3585.thumb.JPG.1b863687c62dd47511a5d7e5cefa49c0.JPG

Wreszcie jest! To jest to! Warto było jechać dalej.

( 68.32437, 14.31648 ) Dla kampera idealne, namiot też da się postawić, dla dużego zestawu nie polecam ale swoim bym wjechał.

Poza trawiastym terenem i widoczakmi na morze i gory miejscówka nie posiada żadnych udogodnień. Ale we wszystko jesteśmy zaopatrzeni.

 

DSC_3547.thumb.JPG.c7b891544bd558516cea2009fef78113.JPGDSC_3554.thumb.JPG.ba2e4dd281086d5e8497054e1addb684.JPG

DSC_3552.thumb.JPG.6eb287a0770292f414d828b360d11390.JPG

DSC_3551.thumb.JPG.54725ceab3e0246f1a94766543f5c24c.JPG

 

Wieczór delikatnie mówiąc chłodny. Całe 8,5 st.C. Na dodatek tak wieje, że aż Vitper się huśta.

Z żalem spoglądamy na niebo zasnute ołowianymi chmurami
mamy widok na otwarte morze, gdyby się  rozwiało to może byłoby widać
niezachód słońca?

Tuż przed północą pojawiła się iskierka nadziei.

DSC_3558.thumb.JPG.538259d413d44571b7ff36b6ab14826d.JPG

SAM_4803.thumb.JPG.7c2ca4f71736231790e9223670bb91d7.JPG
Niestety, to co jedna chmura odsłoniła inna zasnuła.

Pojawili się za to goście.

DSC_3560.thumb.JPG.5553d71d16a177ac6c76325795c60a3a.JPG

Patrzą zdziwione na przybyszy.

DSC_3562.thumb.JPG.869ffc3d6065bf4439811bea0f8d087c.JPG
To pewnie nocna zmiana bo minęła północ

Edytowane przez adje (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brrr.  jest mi zimno od samego patrzenia na zdjęcia ;) Przypominają mi się wakacje w Szkocji, w sumie tak samo, ale co kilka godzin chmury znikały i ostre słońce się pojawiało. A tu nic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Łza Włóczynutka napisał:

Brrr.  jest mi zimno od samego patrzenia na zdjęcia ;) 

Uwierz, będąc TAM niska temperatura przestaje przeszkadzać nawet ciepłolubnym ?

53 minuty temu, Łza Włóczynutka napisał:

 Przypominają mi się wakacje w Szkocji, w sumie tak samo, ale co kilka godzin chmury znikały i ostre słońce się pojawiało. A tu nic?

No poczekaj, jeszcze słońce zaświeci ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, adje napisał:

Kawałek za Svolvær zatrzymujemy się przy Katedrze Lofockiej, niestety, jest już prawie 21 i jest zamknięta na siedem spustów.

Adam, ona jest chyba zawsze zamknięta:( My byliśmy akurat w niedzielę przed południem i też żywej duszy a do środka można było chyba wejść za stosowną opłatą i chyba tylko w odpowiednich godzinach... Brenną też pamiętamy;)

IMG_7910.thumb.JPG.c92c6a6b882675a58e5ea4be656efbe8.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mandrol napisał:

Adam, ona jest chyba zawsze zamknięta:( My byliśmy akurat w niedzielę przed południem i też żywej duszy a do środka można było chyba wejść za stosowną opłatą i chyba tylko w odpowiednich godzinach... Brenną też pamiętamy;)

IMG_7910.thumb.JPG.c92c6a6b882675a58e5ea4be656efbe8.JPG

 

5 godzin temu, Mandrol napisał:

Brenną też pamiętamy;)

 

Ale którą? ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.