Skocz do zawartości

[Relacja] Od Nordkappu do Trolltungi


Rekomendowane odpowiedzi

Jak do tego doszło?

 

Norwegia. Lodowce, góry, rzeki, jeziora, wodospady, fjordy, dotrzeć na północny kraniec Europy…

Zawsze chodziło to  nam po głowie ale wydawało się  bardzo odległe, tak trudno osiągalne.

Podróż z  przyczepą na północ Norwegii trochę czasu by zajęła a przy 3 tygodniowym urlopie :hmm: szkoda każdego dnia. Na dodatek opłaty za promy :pad:

Można wynająć jakieś domki na miejscu ale przecież to nie po naszemu-karawaningowemu. :nono:

Jest jeszcze opcja namiotowa... :hmm: ale ta kapryśna pogoda i delikatnie mówiąc,niezbyt wysokie temperatury…

Tak więc temat ciągle był odsuwany na później.

   Znienacka pojawiła się możliwość posiadania przez pół roku nówki sztuki Opla Vivaro.

I chwilę później związany z tym pomysł: a gdyby tak wyjąć tylne siedzenia i przekształcić go w mikrokampera??? :bzik:

Po przedstawieniu tego pomysłu oczy Grace zabłysły. :yay:

Rozpoczął się długi okres oczekiwania i przygotowań.

Przeglądanie map, przewodników, relacji, blogów, tworzenie listy rzeczy bardziej i mniej niezbędnych, listy miejsc które chcielibyśmy odwiedzić, ustalanie trasy, rezerwacja promów, uzupełnienie braków sprzętowych.

Najpierw ledwie zarys potem już szczegółowy plan z rozpiską na każdy dzień.

I wreszcie pojawił się On,:winner:

IMG_20180506_150518.thumb.jpg.e19251738c3d67e27f1daba3d046e337.jpg

chwilowo nasz ,:drive: Vitek ,później zwany również Vitperem (od połączenie Vitka i Kampera) którego też trzeba było dostosować do wyprawy.

Najpierw przymiarka stelażu łóżka zrobionego do podobnego Vivaro przez forumowego kolegę.(Dani-dzięki za propozycję! :bukiet: :piwko: )

Niestety,drobne zmiany we wnętrzu pojazdu sprawiły, że aluminiowy, leciutki, estetyczny, dopasowany stelaż nie zmieścił się.

Konieczne było stworzenie własnej konstrukcji. Wersja znacznie cięższa  i mniej estetyczna IMG_20180509_112314.thumb.jpg.28eeddf4e1884cfe5dbf9edb3f8f1c5d.jpg

IMG_20180511_101419.thumb.jpg.07fa9d054518f892ab7d55c7227719f4.jpg

ale w końcu i tak wszystko zostało pomalowane a potem przykryte.

 

Oprócz tego zawieszenie kilku organizerów, poprzeczek na rozwieszenie  wilgotnych rzeczy, kuchenka, zasłonki, cała armia plastikowych , składanych koszy do których zaplanowaliśmy spakowanie naszego dobytku, gaz, ładowarki na 12V, prysznic, bańki, zakupy, mapy...oj nazbierało się tego. :pad:

Pierwsze przymiarki IMG_20180526_164801_HDR.thumb.jpg.bffc3a25e8b418b083742b94633366fa.jpg

 

                                  IMG_20180610_173704_HDR.thumb.jpg.56a4ec714c28869d5bb2fb716a29c225.jpg

 

 

Nadszedł długo oczekiwany dzień 15 czerwiec.

Wszystko spakowane, nawet nieźle się wszystko pomieściło. IMG_20180615_195554.thumb.jpg.704bc44a6102894a994cc37fb7c26160.jpg

 

Godz ~20

Witaj przygodo :hej:

Starujemy. :drive:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 126
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Jestem :serducha:

Choć jeszcze nie dojrzałam do takiej wyprawy, chętnie odbędę ją wirtualnie :)

Norweskie śledzie mi bardzo smakują a i kiełbasa z renifera też pyszna, jednak to tamtejsze widoki wymiatają :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarku, myśmy zrobili prawie 10 tyś. podczas naszej wyprawy i ani razu nie czułem się zestresowany podczas mijanek z osobówkami czy ciężarówkami więc nie jest tak źle z tymi drogami u nich. Ale to może dlatego, że mam prawko na kilkudziesięciotonówki;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jarod napisał:

Najlepsze auto na zwiedzanie Norwegii. Przy tych wąskich i krętych drogach nieraz widziałem zestresowanych kamperowców, już nie mówiąc o przyczepowcach.

Jeżdżę już trochę po norweskich drogach i nie zauważyłem jakiegoś wielkiego stresu wśród karawaningowców, fakt kampery jeżdżą ostrożniej ale to pewnie z racji wieku właścicieli większości z nich, którzy lata szybkiej jazdy mają już za sobą. Tak samo przyczepy, karawaning w Norwegii jest tak popularny i rozwinięty, że jeżdżą pewnie , dobrze i bezpiecznie mimo iż większość przyczep jest średnia lub duża. Nie bez znaczenia jest też pewnie kultura jazdy i ograniczenia prędkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje magiczne ulubione miejsce to LYSEBOTN, prowadzi tam chyba 30km krętej górskiej drogi. Na dole na kempingu nigdy nie widziałem kampera, nie wiem czy nie ma tam zakazu nawet. Kilka innych podobnych miejsc też jest, a to zwykle dziury co do nich ledwo można dojechać są najpiękniejsze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja widziałem dwa, co prawda nie na kempingu ale jechały przede mną w dół a potem popłynęły promem i nie wspinały się na górę z powrotem, zakazu tam nie ma na pewno. Główna atrakcja tego rejonu to Kjerag i on jest na górze i tam większość turystów się zatrzymuje a później wraca nie zjeżdżając na dół. Bo w sumie poza serpentyną i przewyższeniem chyba z 800 m nie ma tam wiele ciekawego. Ja byłem tam jesienią poza sezonem i sprawdzałem ten kemp pod kątem przyczepy i faktycznie wdrapanie się z powrotem na gorę nie było by proste, trzeba by było wracać promem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, AA73 napisał:

Termofor w niebieskim sweterku powalił mnie na kolana .Jest cudny .Nawet o tym pomyśleliście. Szacun:dzieki:

Pozdrawiamy 

Agata & Artur 

 

To ja go spakowałam w ostatniej chwili... Adaś patrzył na mnie jak na chorą, ale się uparłam i osobiście zaniosłam do auta.  Ani raz go nie użyłam ;-)

Pozdrawiam! :-)

Edytowane przez grace (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Jarod napisał:

 Przy tych wąskich i krętych drogach nieraz widziałem zestresowanych kamperowców, już nie mówiąc o przyczepowcach.

Takich zestresowanych to nawet widziałem w osobówkach a gdy już doszło do cofania to :pad:

To, że ktoś ma Stradivariusa nie znaczy, że będzie dobrym skrzypkiem :hehe:

 

Edytowane przez adje (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierunek  północ

 

Wspomniany wcześniej plan zakładał, że najpierw kierujemy się na północ. Pierwszym celem jest Nordkapp, potem jedziemy w kierunku południowym i wracamy do Polski przez Szwecję.

Plan, zgodnie z cyklem Deminga, :brawo: był ambitny ale osiągalny. :ok: 

Osiągalny pod jednym warunkiem, że wszystko pójdzie zgodnie z tym co założone, nic się nieprzewidzianego nas nie spotka.

 A jeśli coś takiego się wydarzy to zostanie nie zrealizowana część południowa i w razie ponownej wizyty w Norge, do celu  będzie już znacznie bliżej niż na Nordkapp. :thank:

Rozpoczęło się połykanie kilometrów. :drive:Pierwsze 600 km, 1229341595_Mapa1.thumb.jpg.bc49be594e9350e1701645fb59b5d07e.jpg nocleg na leśnym parkingu gdzieś na przedmieściu Suwałk.(54.021848, 22.943706 )

Późnym rankiem, przecież dotarliśmy w nocy, zbieramy się bez pośpiechu. Przed nami tylko niecałe 700km więc pośpiech nie jest  konieczny.

Mapa2.thumb.jpg.f534973648a13e8ee34529d0bedd6ef5.jpg 

Śniadanie, zakupy, tankowanie pod korek i opuszczamy PL.

Przez Litwę przejeżdżamy jednym skokiem, tylko dotankowanie ON pod korek za 1,19 Eu /I   i dalej w drogę :drive:

Gdy na terenie Estonii droga zbliżyła się do morza postanowiliśmy się zatrzymać by nieco ochłodzić się w wodzie. Kilka fajnych miejsc przejechaliśmy a potem,

jak to zwykle bywa, gdy się czegoś szuka to trudno to znaleźć. Chyba zbyt nam się podobały miejsca które minęliśmy bo kolejne jakoś nas nie zachwycały.Dopiero przed samą granicą z Estonią skręcamy w boczną ulicę i znajdujemy parking ( 57.866961, 24.356897 )

Do morza mamy zaledwie kawałek. Niestety, brzeg nie zachęca do kąpieli. Widokowo ładnie ale wodorosty, długa płycizna i niezbyt nieprzyjemne dno. DSC_2891.thumb.JPG.cace32c0544a457619bd037b86ce1e2b.JPG

Tak więc ograniczamy się do krótkiego spacerku w wodzie po kostki.

Wieczorem dojeżdżamy do Tallina.

Najpierw tankowanie pod korek 1,31 Eu/l

Teraz już można szukać portu.

Na rezerwacji promu jest napisane Tallinn: Terminal B

Jedziemy jak wskazują drogowskazy z opisem “Terminal A B C”

Nagle się pojawia drogowskaz “Terminal A C”

No dobra. A gdzie B??? :blink: Może coś przeoczyliśmy?:hmm:

Robimy kółko (dobrze,że to solówka, z przyczepą byłoby kiepsko -wąskie, remontowane drogi.

Znowu widzimy te same tablice czyli Terminal B znika.

Kierujemy się na główny parking przed budynkiem portu.

Nasz prom Tallin - Helsinki odpływa o 8.00

Cytat z potwierdzenia rezerwacji

“Ostatnia odprawa: 90 minut przed wyplywem

 Bilety & Odprawa: Bilety mozna otrzymać przy odprawie biletowo-bagazowej, wczesniej   nie są one wysylane. Aby odebrac bilety, prosimy o zabranie ze soba do portu potwierdzenia rezerwacji. Nie pojawienie sie do ostatniej odprawy w czasie, ktory jest powyzej, moze spowodowac utrate miejsca”.

Żeby uniknąć “nie pojawienia się do ostatniej odprawy” postanowiliśmy już wieczorem rozeznać teren i odebrać bilety i wyjaśnić zagadkę terminala B

Niestety, w okienku dowiadujemy się, że możemy to zrobić dopiero rano. Ważne, że już wiemy gdzie to zrobić, więc nie musimy wcześnie rano się zrywać by wszystko znaleźć.

O terminalu B pewnie nam powiedzą przy biletach.

Pozostaje znaleźć miejsce na nocleg.

Najpierw ustawiamy się na  szutrowym parking tuż przy porcie obok bazy ciężarówek.  

Ale po krótkim spacerze zdecydowaliśmy się podjechać 100m dalej.DSC_2902.thumb.JPG.3e0b4149a68811547914b0990614df1a.JPG

Miejsce nad samym morzem. Nawet z przyczepą dałoby się tam stanąć

( 59.44802, 24.75687)

Tutaj pierwszy raz dociera do nas jak bardzo jak bardzo wydłużył nam się dzień.

Fotki są zrobione po 23 a latarki nie są potrzebne.

IMG_20180616_232832.thumb.jpg.f4358821bcd8dfbc5a992bb906ccc388.jpgDSC_2897.thumb.JPG.433d2691e4bba1ed5a0ebdd1314dbabd.JPGDSC_2892.thumb.JPG.f68c1d18d3744f4e28432055bb764d15.JPGDSC_2898.thumb.JPG.41c908e8ab935c0203c5f5e3e314335d.JPG

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez morze i Finlandię

 

Rezerwacji na prom (Viking Line) dokonałem już w lutym cena 280 zł. Tyle, że nie posiadając jeszcze samochodu który miał płynąć, podałem nr rejestracyjny posiadanego pojazdu.

Gdy doszło już do ostatecznych przygotowań wyjazdowych postanowiłem zmienić w rezerwacji nr rejestracyjny auta.

Opłata 80 zł :mlot:

Jednak można było bezkosztowo zrezygnować z rezerwacji.:brawo:

Po sprawdzeniu dostępności miejsc okazało się, że na nasz prom są jeszcze wolne miejsca, na dodatek tańsze o 20 zł :jump:

Tak więc zamiast dopłacać za zmiany zrezygnowałem z posiadanej i dokonałem ponownej rezerwacji po niższej cenie. :ee:

Niestety, nie dało się tego zrobić z promem powrotnym (Stena Line) ale o tym później.

Dobrze, że dotarł do nas fakt o różnicy czasowej (+1godz) dzięki czemu nie spóźniliśmy się na prom.

Rano po ponownym podejściu do okienka biletowego obsługująca je pani obejrzała naszą rezerwację i powiedziała, że z maszyną to nie tutaj. Podjechaliśmy maszyną we wskazanym kierunku - z naszego miejsca noclegowego mielibyśmy jeszcze bliżej.

DSC_2904.thumb.JPG.eadbdc75f23f9a6c31305dd0f5dd4bac.JPG

Po kilku chwilach Vitek odpoczywał na pokładzie -4 a my mieliśmy najpierw widoki na Tallin i port

DSC_2911.thumb.JPG.c1e18502164d12866f32f97f19b6d773.JPGDSC_2905.thumb.JPG.df059afb2f5ea18941f0364e9788b335.JPG

a potem ponad 2 godz relaksu na górnych pokładach.

DSC_2926.thumb.JPG.4d43cffac26fc3f9a902e49d50f8e38c.JPGIMG_20180617_090133.thumb.jpg.87ea19b60e0675d70cbb40d6595f7a03.jpgDSC_2941.thumb.JPG.1c41d28b0afa98292662ebca672a3055.JPGIMG_20180617_084116.thumb.jpg.f57a66cedc4103ad95448bdd00bb0b62.jpg

Dopływamy do Helsinek.

DSC_2947.thumb.JPG.6a3de3a0a6f7258c36a1a5b4a5baecf5.JPGDSC_2952.thumb.JPG.e989dd35c836cf91897e5ef8ba733b39.JPG

 

Dzień minął podobnie jak poprzedni, na połykaniu kilometrów.

Przerwa obiadowa na parkingu przy stacji benzynowej  (61.714648, 26.070805 ) DSC_2957.thumb.JPG.43963e4d62aaf10d07f560b85215054f.JPGDSC_2956.thumb.JPG.71c3e646f81caf9ec32b41531bcd8b08.JPG

Na stacji można gratis zatankować.... wodę :thank:

  Potem jeszcze przerwa na kąpiel w jeziorku.

SAM_4693.thumb.JPG.e2019fabb50892fb4779892a77d59f47.JPG

I wieczorkiem, gdy słońce było jeszcze dość wysoko:jump:( przejechane  prawie 700km)

Finlandia1.thumb.jpg.af55cb21704dbf861cc46a070e12bfe5.jpg

szukanie miejsca noclegowego. Miało być gdzieś nad jeziorem lub morzem. Wyszło inaczej. Stanęliśmy na parkingu w pobliżu kościoła w miejscowości Kuivaniemi ( 65.57861, 25.18829  ) Miejsca sporo, spokojnie można stanąć z przyczepą.

DSC_2965.thumb.JPG.5a176d2140117b6a32d3363c919ad435.JPGDSC_2972.thumb.JPG.dba630256f65194c5b35d457a86c9590.JPGDSC_2964.thumb.JPG.e0cae647dafe0d65b023c0108be6b177.JPG

Jedynym mankamentem tej miejscówki były krwiopijcze bestie które widząc świeżą krew zleciały się chyba z całej okolicy.

Ha! Byliśmy na to przygotowani.Odparliśmy ich atak!  Szaraja, dzięki za polecenie specyfiku.

Kolejny dzień, kolejne kilometry. Start przed ósmą. Jeszcze jest ciepło i słonecznie. Ale z każdym kilometrem przybywa chmur.

Zastanawiamy się kiedy dotrzemy do Koła Podbiegunowego i jak jest oznaczone w Finlandii.

Po niespełna 200km jest!!!DSC_2985.thumb.JPG.206114a22240ae48763a8befb95d330f.JPG

DSC_2997.thumb.JPG.9b8fe052f79eeb5c91ac2fc81fd09dc2.JPG

Dopiero gdy zobaczyłem, przypomniało mi się, że czytałem w relacjach o wiosce św. Mikołaja.

DSC_2995.thumb.JPG.06b633e3b52c3f91562c58fe864adc86.JPG

Obowiązkowo robimy przerwę. DSC_2982.thumb.JPG.45b4b4e2d3a23d475e5faf8050e9182a.JPG

W końcu jest to coś wyjątkowego by w czerwcu zobaczyć Mikołaja i choinki.Taka sobie Świąteczna atmosfera w zupełnie innej porze roku niż zwykle.

DSC_2986.thumb.JPG.f5a49b33dc6ef33ab461692243a6d488.JPGDSC_2992.thumb.JPG.bdcd88cc7848a8f89c5aca8fffb47c14.JPGDSC_2991.thumb.JPG.104842d408858ec28c0c693a96f93ae4.JPG

 

Do auta wracamy w deszczu który nam towarzyszy przez całe popołudnie.

Chwilami tak lało, że wycieraczki nie nadążały, a na drodze pojawiły się jachty.

DSC_3001.thumb.JPG.251d5a290ccfd4780cc59426a210c9dd.JPG

Przezorni Fińczycy (celowo przeinaczone ) wożą jakby tak wielka woda przyszła :hehe:

Czyżby tak już miało być cały czas?

Tuż za kołem podbiegunowym widzimy pierwszego renifera

DSC_2999.thumb.JPG.a713326a03fbbacafe2c4db4d3c47fac.JPG

DSC_3000.thumb.JPG.f8dfb8e1ac1e6911227c6ecab8434e02.JPG

Pauza nad jeziorkiem, niestety, pogoda nie zachęca do kąpieli.

DSC_3008.thumb.JPG.1d73a05df6f3a5d5796cba784c2715c9.JPGDSC_3007.thumb.JPG.37fe6126da5a7210e7484d7b107c65bb.JPG

Pierwszy raz przygotowujemy obiad i kawencję w naszym Vitperze.SAM_4717.thumb.JPG.7383619912d872a3fb489cef42d51520.JPG

Nie było to tak komfortowe jak w przyczepie ale sprawdziliśmy,że się da. Wtedy jeszcze nie przypuszczaliśmy, że tak będziemy najczęściej gotowali i to nie z powodu pogody.

Zbliżając się do Norwegii zauważamy jak bardzo zmienia się krajobraz. Tereny coraz mniej zamieszkane, droga pomiędzy jeziorami,drzewa coraz cieńsze i niższe w końcu jedziemy przez tundrę.

DSC_3022.thumb.JPG.519cd5d9a3a2000b44306c0ab770a8f7.JPGDSC_3032.thumb.JPG.cda3e5335adf1e4cd2a91d16e6d8d5df.JPG

 

Norwegia coraz bliżej...DSC_3028.thumb.JPG.c3269de06e1841fb9f3c9500e6a63ad1.JPG

 

 


 

 

Edytowane przez adje (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.