Skocz do zawartości

Ostrzeżenie - tak się kończy wężykowanie przyczepy i wymarzony urlop :(


Kajetan

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, Malinki napisał:

Dobrze opisane

Do niedawna jeżdżąc z przyczepką o dł 5,4 nie miałem takich doświadczeń. Teraz ogon ma 7 m długości i potwierdza się w/w opis.

Moją metodą na wyprzedzanie TIRa jest zjechanie maxymalnie do lewej krawędzi czyli pozostawienie dużego kanału powietrznego w którym występują owe zawirowania powietrza. Różnica prędkości w stosunku do wyprzedzanego auta nie ma większego znaczenia. Nie mylić z prędkością zestawu, bo tu powyżej 100 robi się niebezpiecznie, bez względu na to czy wyprzedzamy, wymijamy lub wyjeżdżamy z lasu czy zza kurtyny dźwiękochłonnej.

Ja mam odwrotnie, przynajmniej tak mi się wydaje, albo nauczyłem się wyprzedzać,  też zjeżdżam maksymalnie do lewej, ale wiadomo czasem się nie da. Dla mnie mniejszą przyczepą bardziej miotało niż obecną większą i cięższą. Obecną przy wyprzedzaniu praktycznie nic nie odczuwam, bardziej mnie rzuci jak mnie wyprzedza jakiś szybko jadący dostawczak albo busik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się trochę z różnymi sprzętami pojeździło (nawet towarówki - z małą budą, z dużą budą, krótka, długa, wysoka), większość zjawisk ma swoje logiczne wytłumaczenie. Na ostatnim filmie i tym, który zamieścił kiedyś Voku, widać, że jest wyraźna różnica prędkości między wyprzedzającym zestawem a tirem, czyli wyprzedzanie poszło na "klasyczny" sposób, ciągłego rozpędzania.

Robię inaczej. Wyprzedzam tak, żeby niekoniecznie dochodzić z metra do swojej marszowej, żeby zostało nawet 2-3 km/h rezerwy (czasem wbrew logice warto przed rozpoczęciem wyprzedzania celowo "stracić" te 2 km/h), i dopiero kiedy holownik zrównuje się z kabiną wyprzedzanego tira/autobusu, delikatnie docisnąć gaz, żeby zmniejszyć podatność na podmuch z boku w krytycznym momencie. Delikatnie, żadnego wyrywania do przodu, czy wyciągania gazem, czy zwiększania prędkości za wszelką cenę. Chodzi o to, żeby holownik zdecydowanie cepę ciągnął (choćby minimalnie przyspieszając, lub nawet nie..), co zmniejszy wpływ pierwszej fali powietrza na przód cepy (czyli pomoże zniwelować wyhamowanie holownika asymetrycznym oporem na cepie i wytrącenie zestawu z linii prostej), a potem drugi rzut - ustabilizowanie ustrojstwa kiedy oś cepy będzie wychodziła przed czoło ciężarówki/autobusu, aż cepa całkiem wyjdzie z "cienia" wyprzedzanego pojazdu. Trzeba to zrobić płynnie i delikatnie, żeby nie było sytuacji, że trzeba będzie ten gaz odpuścić przed zakończeniem wyprzedzania. Ot, tyle co delikatne zwiększenie nacisku na pedał gazu, żadnego deptania do "dna".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, czyś napisał:

Jak się trochę z różnymi sprzętami pojeździło (nawet towarówki - z małą budą, z dużą budą, krótka, długa, wysoka), większość zjawisk ma swoje logiczne wytłumaczenie. Na ostatnim filmie i tym, który zamieścił kiedyś Voku, widać, że jest wyraźna różnica prędkości między wyprzedzającym zestawem a tirem, czyli wyprzedzanie poszło na "klasyczny" sposób, ciągłego rozpędzania.

Robię inaczej. Wyprzedzam tak, żeby niekoniecznie dochodzić z metra do swojej marszowej, żeby zostało nawet 2-3 km/h rezerwy (czasem wbrew logice warto przed rozpoczęciem wyprzedzania celowo "stracić" te 2 km/h), i dopiero kiedy holownik zrównuje się z kabiną wyprzedzanego tira/autobusu, delikatnie docisnąć gaz, żeby zmniejszyć podatność na podmuch z boku w krytycznym momencie. Delikatnie, żadnego wyrywania do przodu, czy wyciągania gazem, czy zwiększania prędkości za wszelką cenę. Chodzi o to, żeby holownik zdecydowanie cepę ciągnął (choćby minimalnie przyspieszając, lub nawet nie..), co zmniejszy wpływ pierwszej fali powietrza na przód cepy (czyli pomoże zniwelować wyhamowanie holownika asymetrycznym oporem na cepie i wytrącenie zestawu z linii prostej), a potem drugi rzut - ustabilizowanie ustrojstwa kiedy oś cepy będzie wychodziła przed czoło ciężarówki/autobusu, aż cepa całkiem wyjdzie z "cienia" wyprzedzanego pojazdu. Trzeba to zrobić płynnie i delikatnie, żeby nie było sytuacji, że trzeba będzie ten gaz odpuścić przed zakończeniem wyprzedzania. Ot, tyle co delikatne zwiększenie nacisku na pedał gazu, żadnego deptania do "dna".

Prawie dokładnie to samo opisałem chwilę wcześniej - i wciąż upieram się, że różnica prędkości ma znaczenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Commander napisał:

Przy analizie tego filmiku chciałbym widzieć ile wynosił nacisk na hak.

Mógłby być i prawidłowy. Żagiel z cepy przepotężny, jak dostał podmuch, to i 100 kg by nie pomogło. Fakt faktem, holownik nie wyglądał na specjalnie obciążony, ale wystarczy że miał pneumatykę albo nivo (zawias samopoziomujący), co wcale by mnie nie zdziwiło, że nie będzie tego widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, czyś napisał:

 i dopiero kiedy holownik zrównuje się z kabiną wyprzedzanego tira/autobusu, delikatnie docisnąć gaz, żeby zmniejszyć podatność na podmuch z boku w krytycznym momencie.

Ta, jak masz czym pokonać zwiększony opór. Ja przy takim powolnym wyprzedzaniu kilka razy musiałem zrezygnować z wyprzedzania - bo zwyczajnie po załapaniu na czoło budy wiatru z tira auto już więcej nie dało rady - to opór jakbyśmy jechali ze 110-120 - nasze 94 powiedzmy + struga z kabiny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od czasu zmiany holownika zapomniałem co to są problemy z wyprzedzaniem, podmuchami wiatru ...

poprzednia przyczepka adria 1300DMC szła jak po sznurku, pod górę z górki 

obecnie Knaus 1600DMC zasadniczo tez nawet nie drgnie ale czuje na haku większa mase

ale do konkretów ... nacisk na hak zazwyczaj ok 90-95kg

jak jechałem z pustą przyczepa po odbiorze i udało mi się uzyskać ok 60kg na haku prowadziła się znacznie gorzej

 

tak wiec ja podpisuje się pod tezą im więcej (w ramach dopuszczalnych wartości) nacisku tym lepiej

do tego ciśnienie powietrza w kołach przyczepki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, maarec napisał:

Czyli sprawdzać.

w moim manualu nie ma instrukcji w tym zakresie....4,5 powinno być? DMC 1250, choć to nie na temat, poszukam jutro jakiegoś wątku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam przy wyprzedzaniu tira auto do lewej i nie ma tego wciągania do tyłu, jeden z kolegów pisał że jak się ma konie to ok ale jak się nie ma to jest tragedia fakt ma rację jeździłem autem z gazem co dawało sobie radę z buda ale wypszedzanie tira było już nie lada zjawiskiem skupienie na max.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Kevin napisał:

w moim manualu nie ma instrukcji w tym zakresie....4,5 powinno być? DMC 1250, choć to nie na temat, poszukam jutro jakiegoś wątku. 

Zawsze będzie max na gumie, co jest wartością dla max. obciążenia opony - przy mniejszym niż max. nacisk można odpowiednio zmniejszyć (niekoniecznie proporcjonalnie).

I najważniejsze - jadąc w ciepłe kraje w gorące miesiące należy bezwzględnie przyjąć tolerancję na zwiększenie ciśnienia w upale!

Niby oczywiste, ale jednak się o tym zapomina...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszecie o pilnowaniu właściwego ciśnienia w kolach przyczepy a równie ważne a może nawet ważniejsze jest zwiększenie ciśnienia w kolach tylnej osi holownika najlepiej zgodnie z wymogami producenta auta.:miga:

W moim przypadku auta z napędem na tylna os  wymagane ciśnienie to ;       Przednia os   -2.2 bara

                                                                                                                                        Tylna os  -      2,6 bara

:przyczepa:  3.5 bara

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Lucek26 napisał:

zwiększenie ciśnienia w kolach tylnej osi holownika najlepiej zgodnie z wymogami producenta auta.:miga:

Zwykle w instrukcji to jest i jest to zwykle wartość ciśnienia przy pełnym obciążeniu:

IMG_20190712_091634.thumb.jpg.497bc113e428d880eece0ed5e42b95b8.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.