Skocz do zawartości

Ostrzeżenie - tak się kończy wężykowanie przyczepy i wymarzony urlop :(


Kajetan

Rekomendowane odpowiedzi

@Kajetan Mam kilka pytań

1. Czy miałeś zalaną kasetę na nieczystości w kibelku? 
Ludzie często jeżdżą z napełnioną kasetą, bo w trasie można szybko siku zrobić. Kiki świat - niestety - tak jeździ

2. Okno dachowe było otwarte w czasie jazdy czy otworzyłeś już po kraksie?

3. Miałeś oryginalny akumulator czy zmieniałeś na większej mocy? (cięższy?)

4. Przed wyjazdem sprawdziłeś obciążenie haka wagą? Jakie masz maksymalne obciążenie haka w holowniku?

5. Sprawdziłeś ciśnienie opon w cepce, przed wyruszeniem w podróż? Jeżeli tak, to jakie było i czy było równe w dwóch oponach?

6. Przed wyjazdem robiłeś inspekcję szczotek, gum od stabilizatora jazdy?

Mi to wygląda na klasykę gatunku i nie obraź się. 

Jak widzę jak ludzie jeżdżą to się za głowę łapię. Nieoryginalny akumulator, ≥ 100ah, wielokrotnie cięższy, niż przewidział producent. Otwarte okno dachowe podczas jazdy. Przeciążony hak, nierówne ciśnienie opon, załadowana kaseta od kibelka - żeby w trasie nie szukać kibelka, niezadbany stabilizator jazdy... i ten rower, który zadziałał jak wahadełko, trochę wiaterku, zjazd z górki i nieszczęście gotowe. 

Jak miemam wszystko od przedsionka, podłogi itp., pewnie schowane w tyle? Przecież to jest cholernie ciężkie. 

TO SĄ TYLKO MOJE PRZYPUSZCZENIA, więc nie obrażaj się.

Edytowane przez enej (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Enej, czytając Twoją wypowiedź, mozna by przyjąć, że wszystkie te punkty, które wymieniłeś, to śmiertelne grzechy karawaningu. O ile jeszcze z ciśnieniem opon, brakiem dbałości o całość układu jezdnego (nie tylko stabilizatora) mogę zrozumieć, o tyle już hasła typu "nieoryginalny akumulator", czy "zalana toaleta", to zaczyna mnie śmiech ogarniać. A co to, z toaletą zalaną jeździć nie można? Jak przewiduję przejazd przez kilka dni bez "zawijania" na kemping, to mam korzystać wyłącznie z toalet na stacjach benzynowych? A nocować mam obowiązek na parkingach z toaletą? A kupując akumulator o innej pojemności niż przewidział producent, to już zaburzam wyważenie przyczepy nieodwracalnie? A jak producent w ogóle nie przewidział akumulatora, to mi go już zainstalować nie wolno? A gdybyś jeszcze wyjaśnił, bo tego nie zrozumiałem:

" Przed wyjazdem robiłeś inspekcję szczotek, gum od stabilizatora jazdy? "

O jakich szczotkach piszesz? Pomijam fakt, że dokładasz do tego jeszcze kwestię, że rower z tyłu zadziałał jak wahadełko podając to prawie jak pewnik. Otóż takie wypowiedzi możesz podawać wyłącznie wtedy, kiedy sprawdzisz to na konkretnej przyczepie - na konkretnym egzemplarzu. Owszem, rower i bagaże z tyłu przyczepy MOGĄ działać jak wahadło, co nawet w tym wątku było wielokrotnie przytaczane i Kajtek miał okazję się już nad tym zastanowić. Jednak jak do tej pory nikt nie podawał tego jako pewnik. Pogratulować koledze pewności siebie i tak szybkiego wyjaśnienia problemu bez dogłębnej znajomości konkretnego egzemplarza przyczepy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Michalc3 z ostrożna wszystko można. Ale niestety, jak się ładuje wszystko jak do taboru cygańskiego, to później mamy efekt jak w 1 poście. Sama zalana kasetka to tylko jeden ze składników częstych błędów popełnianych przez użytkowników cepek, którzy - o zgrozo! - wręcz są obrażeni, gdy wypomni im się zły załadunek ich cepek. Jakby uraził Jaśnie Pana. 

Wozi się całe zastawy obiadowe, stoły, stoliczki, nieoryginalne akumulatory, rowery, przedsionki i wszystkie bajery, słoiki (bo przecież obiad trza zjeść), zalane sracze, otwarte okna dachowe, całe mnóstwo sprzętu, bo dzieci chcą kółka, materace i inne pierdoły, a później zdziwienie, że to + to + to + to + to + to = wężykowanie.

I to przeświadczenie, mnóstwa użytkowników cepek, że skoro robiłem przegląd "w marcu" to po co mam zrobić "w lipcu". "na pewno wszystko jest okej". 

Widać to świetnie na kempingach, jak podjeżdża nowa cepka, a facet wyciąga z niej pół domu.

Nadal śmieszne? Nie uważam. Kiedyś można w ten sposób kogoś zabić. Wtedy nie będzie już tak śmiesznie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

enej, masz 100 stron tego wątku który powstał 3 lata temu i jest tu już każdy aspekt omawiany. A Ty rozpoczynasz znowu dyskusje jakby to Kajetan dzisiaj napisał swój post....

Po za tym chyba przesadzasz w drugą stronę, jasne ważne aby nie przeładowywać i wszystko robić z głową ale Ty chciałbyś najlepiej nic nie wozić w przyczepie.

 

Edytowane przez golob (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, golob napisał:

enej, masz 100 stron tego wątku który powstał 3 lata temu i jest tu już każdy aspekt omawiany. A Ty rozpoczynasz znowu dyskusje jakby to Kajetan dzisiaj napisał swój post....

Sorry, jeżeli było mówione już o akumulatorze, zalanym sraczku, otwartym oknie dachowym itd. Jeżeli tak, to widocznie nie doczytałem. Więc, przepraszam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację co do błędnego ładowania i braku dbałości o przyczepę. Ale wymieniasz elementy, które same w sobie nie są niebezpieczne, jeśli ktoś zrobi to z rozmysłem. Kajtek zrobił błąd i na dzisiaj już ma poważne przypuszczenie co przeoczył. Zresztą, pewnie za chwilę sam odpowie. Natomiast Twoja forma wypowiedzi sugeruje, że po zakupieniu przyczepy nie wolno już w niej nic zmieniać, niczego uzupełniać, bo producent wyważył tak i koniec. No i można się nieźle zdziwić, kiedy odbierze się przyczepę prosto z salonu i ona okaże się... niewyważona! Poza tym, jedną z pierwszych rzeczy, którą zrobi każdy użytkownik przyczepy, to wstawi do niej butlę z gazem! Pół biedy, jeśli ma miejsce na nią w bakiście. Miałem kiedyś buerstnerka, który posiadał miejsce na butlę w komorze prawego, tylnego narożnika! Tak, na samym końcu przyczepy, przy DMC całej 900 kg. W efekcie, gdyby nie kontrolować zachowania całości, samo zainstalowanie butli z gazem mogło poważnie zmienić wyważenie przyczepy. Jeździłem z nią parę lat nie mając wagi do ważenia nacisku na hak. Wężykowania nie miałem. Co do sposobu rozłożenia obciążenia w przyczepie jest sporo napisane zarówno na naszym forum, jak i ogólnie w sieci. Jeśli ktoś chce wiedzieć - znajdzie. Jeśli ktoś ma to w nosie, to pisanie, że zmiana wielkości akumulatora rozwali wyważenie przyczepy - jest po prostu śmieszne.

 

O akumulatorze mowy nie było. Bo przy obciążeniu rzędu 50 kg w miejscu odpowiednio przygotowanym, zmiana tego obciążenia na 60 kg jest jakby mało znacząca. O otwartych oknach było wielokrotnie w innych wątkach (tak, forum ma inne wątki!). O zalanym kibelku nikt nie pisał, bo sorki kolego, ale to jest bzdura co piszesz. Jeszcze o czymś dopisać?

Edytowane przez Michalc3
powstały nowe zapisy (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli się mieści w DMC, odpowiednio rozłoży masy i ma prawidłowy nacisk na hak to może wozić co chce. 

Rozumiem że kibel to odsysasz próżniowo bo fabrycznie jest suchutki a te parę kropel to wiesz ... może zaburzyć twoją jazdę.

 

O co chodzi z tym oknem dachowym? serio pytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okno dachowe spowoduje Ci nieprawidłowy przepływ powietrza wokół przyczepy i może spowodować (szczególnie otwierane bokiem) wahnięcie, kiedy wyprzedza Cię TIR, bądź Ty go wyprzedzasz. Jednak największym zagrożeniem w tym wypadku jest ... utrata tego okna. Jest to na tyle delikatna konstrukcja, że jak porządnie dmuchnie, to je po prostu połamie. A jeśli otwarte okno doprowadzi do wężykowania, to znaczy, że przyczepa i tak już wcześniej była źle wyważona, a okno wyłącznie dobiło gwoździa do trumny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, enej napisał:

Przeciążony hak,

odniosę się do tego. Jeżeli tego haka nie wyrwie, albo kół przednich nie poderwie to będzie tylko lepiej.

Są też przyczepy, z którymi ciężko jechać z obciążeniem haka rzędu 60kg. (rozmiary od 500 wzwyż na jednej osi).

Ciekaw jestem co byś powiedział na mój zestaw na campingu. Mógłbym otworzyć wypożyczalnię sprzętu caravaningowego, jak to stwierdzili znajomi z k.pl na majówce.  Śmigam z zalaną wodą w spłuczce WC, 10l w zbiorniku wody czystej, rowerami z przodu i z tyłu i dalej mieszczę się w DMC. Wynika to z ładowności 580kg.

I teraz tak - każda cepa jest inna, trzeba ją z głową załadować i jechać dalej.

Zgadzam się z ciśnieniem opon, trzeba to kontrolować, jak asfalt ma po 50C i więcej, opony się grzeją, trzeba mieć dobre ciśnienie na start przed wyjazdem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przyszło by mi do głowy jechać z otwartym oknem dachowym. Mam wrażenie że to bardzo delikatna konstrukcja i przy 100km/h na godzinę, wietrze czy mijankach z TIRami pewnie dojechałbym bez okna :D

 

Podobnie nie wyobrażam sobie jazdy z pustym kibelkiem, bez wody w zbiorniku i bez dużego aku :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Benior napisał:

Jeżdżę zawsze z zamkniętymi właśnie z obawy o utratę takiego okienka.

ile to już razy widziałem ludzi na szybko łatających dziury po pokrywach okien dachowych na campingach. Jazda z otwartym to szaleństwo, czasem jeszcze spotykane, widać wtedy jak okno porządnie faluje na wietrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jazda z przyczepą z otwartym oknem to wynik niedopatrzenia. Otwarte okno, bo gorąco, pakujemy się do wyjazdu, wszystko zabezpieczone, a tego górnego tałatajstwa nie widać, to się o tym zapomina... No i jak maarec pisze - nieszczęście utraty okna gotowe. Jeśli jednak okno spowoduje wężykowanie przyczepy, to obawiam się, że ta przyczepa wpadnie również w wężykowanie przy zamkniętym oknie i kichnięciu kota na najbliższym krawężniku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.