Skocz do zawartości

Dwa tygodnie w Bośni i Hercegowinie oraz Czarnogórze


Rekomendowane odpowiedzi

 

W tym roku padło na Czarnogórę, ostatni kawałek bałkańskiego wybrzeża który nas nie widział, ani my jego.

Startujemy, mamy 2tyg i dużo do zobaczenia

 

dzień 1 piątek,

 wyjazd z Krk ok 19, dojazd do Budapesztu ok 1:00

droga bez przeszkód, pierwsze 400km za nami :)

Nocleg na MOP - 47°39'19.3"N 19°09'31.3"E; 47.655371, 19.15869, mało miejsca ale udaje się znaleźć kawałek placu na zestaw

 

dzień 2 sobota,

Budapeszt, wjeżdżamy na M0 i omijamy miasto, po zjeździe na M6 zaczyna kropić a my mamy zaplanowane baseny w Szekszárd http://szekszardifurdo.hu/.

Sprawdzam w necie, nie ma tam nic po dachem, zajeżdżamy pod baseny, faktycznie pusto pada i zimno 20’C, pogoda ma się poprawiać,

więc decyzja jedziemy dalej do Harkny i ok południa wchodzimy na baseny http://www.harkanyfurdo.hu/

IMG_4730.thumb.JPG.bc3c19a6af7cda0186ce384eb8be13a5.JPG

tutaj kilka słów - jedne ze słabszych basenów, dwie ceny (park i lecznicze) pani w kasie nie sprzedaje nam biletów na lecznicze (dzieci) więc siedzimy i tak na zewnątrz, na szczęście pogoda się poprawia.

dodatkowo płatny parking w parkomacie, dobrze że mamy drobne HUF, na zdjęciu basen rekreacyjny który jest po remoncie, reszta lata PRL, wyremontowana jest też część lecznicza

IMG_4732.thumb.JPG.8a3977a510787c3462c1d50577012e33.JPG

Wieczorem ruszamy w stronę granicy, pusto, ok 22 jesteśmy na MOP w CRO, 45°16'14.1"N 18°20'51.7"E

W tej lokalizacji są MOPy w obie strony (co wykorzystamy wracając), sama autostrada pusta, miejsca sporo, przytulamy się do zestawu z PL i śpimy.

IMG_4735.thumb.JPG.74576cb46924ec532965dfd926d4a10d.JPG

 

dzień 3 niedziela,

trasa Cro-Mostar, docieramy ok 14:00 na polecany kemping  http://forum.karawaning.pl/topic/26058-wybrze%C5%BCe-czarnog%C3%B3ry-dubrownik-i-mostar-kempingi/,

tj River Camp „Half Island“ (43.242133, 17.839382) - jesteśmy sami :hmm:

Sam kemping opiszę dalej. Po chwili odpoczynku już samym autem ruszamy w stronę źródła Buny, Blagaj.

Oglądamy dom Turecki, rzekę wypływającą spod skały. Parking jest “na górze”, ciasno 43°15'28.6"N 17°53'45.1"E .

DSC_2914.thumb.JPG.17234652e092ba3f206a1aa00e4f0314.JPG

Potem wieczorny spacer po Mostarze, parkujemy przy wieży Mostarski Zvonik Mira (Mostar Peace Bell Tower) Franjevačka Mostar 88000, Bośnia i Hercegowina, 43°20'16.5"N 17°48'30.6"E

Jemy kolację, patrząc na most i skaczących chłopaków do Naretwy

DSC_2933.thumb.JPG.066586bbed201ade204d3e51f83e102a.JPG

Niestety auto zaczyna sprawiać problemy, szczytuje błędy, nie jest dobrze, szukamy w sieci serwisu, jutro diagnoza i decyzja co dalej, mało śpimy bo różne scenariusze kotłują się w głowie 

 

dzień 4 poniedziałek,

do południa szukamy serwisu samochodowego, zamawiamy część która się zepsuła i robimy zakupy, po obiedzie wyjazd do Medjugorie, które zwiedzamy do wieczora i na kolację wracamy na kemping.

IMG_4746.thumb.JPG.78fdf84001f2ed7be89abdce043b483e.JPG

W związku z załatwianiem spraw z autem, pozwalamy sobie na butelkę wina od właściciela kempingu za 1L/10KM :pub:

 

dzień 5 wtorek,

Pogoda się pogarsza ( jest poniżej 30’C ;) ) jedziemy zwiedzać Sarajewo, udaje się zaparkować w rejonie browaru ul Franjevačka, jest remont nie ma znaków. Idziemy na spacer,

pierwszy jest Baščaršija – turecki bazar dawniej z warsztatami rzemieślniczymi, dziś targ z wąskimi uliczkami, czujemy się jak w Turcji :).

DSC_2960.thumb.JPG.8de49368f255b83c4cea2442d0cfb70d.JPG

DSC_2956.thumb.JPG.384b3750e2f0f6bb572e17d2011a7d0b.JPG

Dalej spacer to mieszanka, tu meczet, tam kościół, a jeszcze obok synagoga - miks kultur.

DSC_2971.thumb.JPG.12cec50c13c04ff7f0e978ae21ac74fc.JPG

DSC_2975.thumb.JPG.a9f217ae0b781fdb2cc0a2a93d939a87.JPG

Wchodzimy w nową część, dzieciaki znajdują amerykański fastfood :).

 

Dalej to już spacer z najnowszą historią w tle http://wmrokuhistorii.blogspot.com/2016/05/romeo-i-julia-z-sarajewa.html

przechodzimy “aleją snajperów” do mostu „Suady i Olgi”

DSC_3003.thumb.JPG.e25ae6d3d44e054dd6676b765adf8bdf.JPG

fragment pomnika dzieci które zginęły

DSC_3001.thumb.JPG.eac10a51b29804f116927d9022048938.JPG

Sarajewskie "róże" :(

DSC_2979.thumb.JPG.619aa512a4b0e4f80dd35f81ce5acf79.JPG

Ślady wojny widać do dziś w wielu miejscach

wracamy, uczucia mieszane, z jednej strony piękne stare miasto, z drugiej ciężka najnowsza wojenna historia.

 

dzień 6 środa,

ruszamy na Wodospady Kravica, zostawiamy auto na dużym parkingu (można nawet zestaw wcisnąć, kamper spokojnie), płacimy za wstęp - drogo, schodzimy na dół po schodkach (za kasami na prawo) i relaks - kocyk, spacer po skałkach i kąpiel w lodowatej wodzie :)

DSC_3030.thumb.JPG.1b9e5bfb250a80d771b4197e7bab43e4.JPG

 

dzień 7 czwartek,

ruszamy do Cro (mieliśmy tam być zestawem, ale nadal czekamy na części do auta), cel plaża Prapratno, oraz Dubrownik. Moczymy się na jednej z niewielu piaszczystych plaż w CRO (zresztą bardzo ładna, choć trochę tłoczna)

IMG_E4764.thumb.JPG.5e9a55ef82eab09b11656427c4dcd2f0.JPG

i ok 15 ruszamy w kierunku Dubrownika, o dziwo udaje się znaleźć miejsce w okolicy ul Nazora, Ul. Điva Natali, parkujemy za free. Do centrum mamy ok 15min, włóczymy sie po starym mieście, ale w związku z upałem odpuszczamy mury, ale wjeżdżamy na wzgórze Srd, przy Fort Imperial, Utvrda Imperial jest bezpłatny parking, oglądamy Dubrownik z lotu ptaka :) 

DSC_3109.thumb.JPG.9cf86dbed08c3794b81daf31d9fa2b7a.JPG

DSC_3151.thumb.JPG.e4105d7c30cce16c10e417b9c8d07062.JPG

 

dzień 8 piątek,

o 12:00 serwis auta, zakupy i pakowanie - jutro ruszamy wreszcie do Czarnogóry, mamy 3dni spóźnienia, więc rezygnujemy z gór i postanawiamy skupić się wybrzeżu Montenegro.

IMG_4772.thumb.JPG.d5e0fbd191820546b89a26df87b2275d.JPG

dzień 9 sobota,

przejazd do MNE i to co nas czeka :)

DSC_3198.thumb.JPG.d5ca49cb4f75b1ddc70bafc545ab45fc.JPG

IMG_E4801.thumb.JPG.d044e6a7c8b3271a6666ad77f1e2dcbe.JPG

 

cdn ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, adje napisał:

Oj, szkoda tych gór :mad:

ale o wybrzeżu też chętnie poczytam:)

Niestety, Žabljak, kanion Tary, czy Durmitor został na następny raz ;)

image.thumb.png.e0cd2372a5fdb0b1d4ac0cb020448af4.png

plan był taki

 

Edytowane przez konrad_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mostar i Blagaj wspominam wspaniale mimo paskudnego korka na granicy w Metkovic i kilku gwałtownych ulew, które nas wtedy dopadły - straciliśmy na tym kilka godzin :( Nie mogliśmy w pełni więc zrealizować planu. Wodospady Kravica trzeba już było odpuścić - wtedy jeszcze darmowe ... jaka teraz jest cena?

Do Dubrovnika zawsze będę wracać, kiedy tylko będę w pobliżu :serducha:

Po drodze z Blagaj do Prapratno mieliście jeszcze ładne Pocitelj - też nie udało się nam zatrzymać bo mieliśmy akurat w tym miejscu ścianę deszczu :pad:

Sarajewo i Czarnogóra jeszcze przed nami :) Fajnie, że dzielisz się ... będzie gotowiec do ewentualnych korekt :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, gusia-s napisał:

Mostar i Blagaj wspominam wspaniale mimo paskudnego korka na granicy w Metkovic i kilku gwałtownych ulew, które nas wtedy dopadły - straciliśmy na tym kilka godzin :( Nie mogliśmy w pełni więc zrealizować planu. Wodospady Kravica trzeba już było odpuścić - wtedy jeszcze darmowe ... jaka teraz jest cena?

Do Dubrovnika zawsze będę wracać, kiedy tylko będę w pobliżu :serducha:

Po drodze z Blagaj do Prapratno mieliście jeszcze ładne Pocitelj - też nie udało się nam zatrzymać bo mieliśmy akurat w tym miejscu ścianę deszczu :pad:

Sarajewo i Czarnogóra jeszcze przed nami :) Fajnie, że dzielisz się ... będzie gotowiec do ewentualnych korekt :) 

W Kravica płaciliśmy 10KM od osoby (dzieci za free)

Pocitelj wiem że ładne, nawet chciałem się zatrzymać ale brakło już sił i czasu mimo że w BiH mieliśmy 3dni ekstra

Dubrovnik super, tylko tam trzeba chyba wiosną albo jesienią, chodzenie przy 30 paru stopniach po mieście, dla nas średnio - byliśmy ok 16:00

na żadnej granicy nie staliśmy dłużej niż 15-20min (w większości byliśmy 3-5 autem), to po zeszłym roku gdzie utknęliśmy na kilka godzin na Roszke było miłym zaskoczeniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedziemy dalej

dzień 9 sobota

przejazd do MNE

Startujemy rano po śniadaniu, cel Camping Maslina (42.198295, 18.965704) http://forum.karawaning.pl/topic/26058-wybrze%C5%BCe-czarnog%C3%B3ry-dubrownik-i-mostar-kempingi/, nawigacja prowadzi na przejście w Deleuša, jednak na granicy okazuje się że droga po stronie Czarnogórskiej jest zamknięta i musimy wrócić i jechać na Klobuk, potem już prosto do zatoki kotorskiej :)

Objeżdżamy wokół i po południu wjeżdżamy na kemping. Miejsca nie ma wiele, ale znajduje się coś dla nas w cieniu drzew.

Kilka słów uzupełnienia w/s do informacji Kolegi, faktycznie std średni, mogłoby być czyściej, ale tragedii nie ma, jest non stop ciepła woda, ale tylko pod prysznicem (mycie garów w zimnej), cienia sporo, słupki prądowe blisko, WIFI słabe, duża rotacja więc miejsce na 2-3dni powinno się znaleźć, blisko sklep, plaża (trzeba przejść kawałek i jest luźniej, są tej parasole/leżaki płatne 6-9e). Za kemping 2+2 płacimy 22e.

 

dzień 10 niedziela

plażing, plaża żwirkowo-kamienista, przy końcu skały, pod wodą raczej biednie, jakieś rybki udało się złapać :)

DSCN3221.thumb.JPG.2163834aa30f2f7ccd9728850123eb11.JPG

DSCN3228.thumb.JPG.c070778c5c888b1bfbe9c1b338dc5a03.JPG

DSCN3018.thumb.JPG.d99fee6dc73cecd3fa92e3545e1e7b22.JPG

dzień 11 poniedziałek,

jedziemy do Ulcinj i na Wielką plaże.

Plaża szeroka, drobny piasek, woda mętna ale ciepła, długo płytko. Miejsca z parasolami, ale i kawałki wolne gdzie można kocykować.

DSC_3206.thumb.JPG.03c7babe880cfb252aa8adf72952325c.JPG

Przy okazji oglądamy Miami camping przy plaży

DSC_3224.thumb.JPG.bb99fb27af0645b57d53f9407d0f9d2d.JPGDSC_3230.thumb.JPG.66474030d8f41b515cd5f723d282670f.JPG

DSC_3226.thumb.JPG.abbf86f017fb9a9c7ab5cfe955fdd4d1.JPG

Camping wydaje się OK, tolaety skromne ale czyste, można stanąć w cieni, albo zaraz przy plaży.

Potem jeszcze spacer po Ulcinj i powrót do przyczepki, wracając zajeżdżamy jeszcze do centrum Bar’u (parking 42°06'09.6"N 19°05'36.9"E, 42.102671, 19.093573)

DSC_3254.thumb.JPG.e966d2a712844e752205491d8f1f72af.JPG

DSC_3264.thumb.JPG.1ec5c48656cce162a959ac50939da85f.JPG

Najstarsze drzewo - oliwka 2000 lat

DSC_3271.thumb.JPG.8588eb57b7fc292985ee7d8fc8bf9e0a.JPG

DSC_3267.thumb.JPG.199c907c406d7e2e971c2c1eb9501118.JPG

Bar - bez szału

 

dzień 12 wtorek

plaża, jutro pogoda ma się pogorszyć, więc będziemy zwiedzać jutro, a tymczasem korzystamy z fal :)

DSCN3172.thumb.JPG.f28e9c9d86d4546d5adb121b0398f972.JPG

 

dzień 13 środa,

jedziemy zwiedzać Kotor, oczywiście widokową drogą P1 przez Cetynię. Droga wąska, ciężko mija się w dwa auta, ale przynajmniej są barierki ;) (w Albanii nie było).  

DSC_3288.thumb.JPG.49d59e0572203182b2526cb7a3654761.JPG

DSC_3330.thumb.JPG.a3128ad67279e7d6b9ea0f4612408d1e.JPG

DSC_3352.thumb.JPG.d6953c40c0cd2c0f6faab8203b98bd8d.JPG

Docieramy do Kotoru, przez przypadek udaje się zaparkować za free 42°25'11.0"N 18°45'51.5"E (42.419712, 18.764294) i krótki spacer do starego miasta. W Kotorze spędzamy kilka godzin, jednak odpuszczamy wyjście do twierdzy.

DSC_3383.thumb.JPG.0259ba46447804356ff43cf44a09ff3a.JPG

DSC_3389.thumb.JPG.512a1bfb644c9d53e72029017afdc3d3.JPG

W drodze powrotnej zahaczamy o Budvę, gdzie nie spodziewamy się niczego ciekawego, a jednak stare miasto pozytywnie zaskakuje, spacer, lody i można wracać. Budva całkiem przyjemna, wiadomo kurort - dużo ludzi, dużo hoteli, knajpy, skutery wodne itd. Parkujemy za free na ulicy 42°17'09.5"N 18°50'10.0"E (42.285963, 18.836107)

DSC_3434.thumb.JPG.d382955f296b142808ea9004ae25f285.JPG

DSC_3430.thumb.JPG.4c846d9a7dc3c70598be76810a7aa43b.JPG

 

dzień 14 czwartek,

trochę się pakujemy, a wieczorem spacer po Petrovac (ciekawy czerwony żwir na plaży)

DSCN3266.thumb.JPG.d7abcffb00c88df8cb45a49eec560135.JPGdo południa plażujemy,

 

dzień 15 piątek, 
powrót ok 10:00 startujemy i ok 22:00 nocleg na wspomnianym wcześniej MOP w CRO (trasa na Petrovac - tunelem za ok 25zł, Sarajewo, Doboj).

Droga M18 wzdłuż Pivy - bajka, widoki takie że ciężko skupić się na jezdni, a jest kręto ;)

DSC_3465.thumb.JPG.6abbe194bc82ccb1b69401f084e73d6e.JPG

DSC_3483.thumb.JPG.7261a010017f5d79f9ffbaf9c15eb3fb.JPG

niestety po stronie BiH droga robi się paskudna - asfalt na jedno auto, a ruch spory, więc co chwilę trzeba zjeżdżać na kamienie

DSC_3488.thumb.JPG.0df1788ba116d04c5af87cd738b36fb1.JPG

DSC_3487.thumb.JPG.6e1ca01cf68183eb319038baf104b944.JPG

 

dzień 16 sobota,

ruszamy z MOPa cel to wypatrzone ale pominęte baseny w Szekszárd, ok 10:00 wchodzimy na baseny, płacimy ok 6000HUF, baseny nowe (2012) małe, ale są zjeżdżalnie, rzeka, bąbelki, basen do skakania, niestety nie ma wód leczniczych, tylko termalny basen z wodą o temp 34-36’C. Mały ale przyjemny kompleks, w sam raz na jeden dzień relaksu. Oczywiście jemy langosza - dobry i wygania nas zbliżająca się burza, zaliczamy kolację w MCD i ok 18 startujemy w dalszą drogę.

DSCN3332.thumb.JPG.814b1696872fcd4df362e94d1b4d283a.JPGIMG_4809.thumb.JPG.55ca6e7c292d5367ea733ceaa751f2ea.JPG

Niestety po drodze dopada nas kilka razy ulewa, Węgrzy stoją pod wiaduktami, my powoli do przodu, leje aż do SK, trochę żałuje że nie zostaliśmy na nocleg na Węgrzech, ale cel to dojazd do Donovaly, dojeżdżamy ok 23, stajemy na jednym z wielu placów (48°52'39.2"N 19°13'29.3"E 48.877563, 19.224796) i do spania. Na szczęście pogoda się uspokaja, choć w nocy jeszcze pada ale już bez efektów specjalnych.

 

dzień 17 niedziela,

wstajemy, już nie spiesząc się jemy śniadanie, kawka i startujemy do domu, zostało ostatnie 200km. Około południa docieramy do domu.

IMG_4813.thumb.JPG.c22f8a687e0ee8ad29cfbf785a217019.JPG

 

Podsumowanie:

Przejechaliśmy prawie 4000km

Wydaliśmy nie licząc serwisu auta, ok 4000zł

Program zrealizowany w 70%, nie widzieliśmy gór w MNE, ale zobaczyliśmy Sarajewo - warto było.

Pozostał niedosyt - trzeba będzie wrócić

Trochę bałem się Czarnogóry, bo różne są opinie, nie mówić już o BiH bo o tym kraju wiemy niewiele, ale po raz kolejny Bałkany nas nie zawiodły - kulinarnie, widokowo, itd

Czarnogóra tańsza od Cro, a BiH tańsza od MNE.

Drogi niezłe, poza wspomnianym odcinkiem M18.

Kilka fotek z cennikami 

DSCN3272.thumb.JPG.47d7124cbc69970bfcb2f5cc4d144a9b.JPGDSCN3296.thumb.JPG.fc70a420cf33aee2914fad85e837460d.JPG

DSCN3274.thumb.JPG.64d1e88a90bed5fa42fc2aca8a7cea23.JPG

a tu jeszcze wrócimy ;)

DSC_3458.thumb.JPG.56e4ef2e50a35864a4b84cbe810a0389.JPG

:hej:

Edytowane przez konrad_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypad z Mostaru, do Sarajewa - nie lepiej było odwrotnie ? Zatrzymać się w Sarajewie, a potem jechać na Mostar? Do Sarajewa jest spory kawałek z Mostaru :hmm:

A tak w ogóle, to piękna wyprawa :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Kajetan napisał:

Wypad z Mostaru, do Sarajewa - nie lepiej było odwrotnie ? Zatrzymać się w Sarajewie, a potem jechać na Mostar? Do Sarajewa jest spory kawałek z Mostaru :hmm:

A tak w ogóle, to piękna wyprawa :ok:

Sarajewo rozważaliśmy w drodze powrotnej, ale awaria auta zmusiła nas do 5 dniowego postoju w okolicy Mostaru, stąd taka kolejność

Do Dubrovnika mieliśmy też jechać z przyczepą a nie wracać do Mostaru :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna wyprawa. Sporo z tego mamy już zaliczone, ale jeszcze sporo jest do nadrobienia. Budżet zachwycający, cały czas zachodzę w głowę jak ludzie to robią, przecież samo paliwo to ok 2000zł lekko licząc. Wielkie brawa i gratulacje mimo niemiłej przygody z autem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, marcin81 napisał:

Piękna wyprawa. Sporo z tego mamy już zaliczone, ale jeszcze sporo jest do nadrobienia. Budżet zachwycający, cały czas zachodzę w głowę jak ludzie to robią, przecież samo paliwo to ok 2000zł lekko licząc. Wielkie brawa i gratulacje mimo niemiłej przygody z autem.

widzisz LPG robi swoje :)

można nie lubić ale przy kolejnych tysiącach km pojawia się właśnie ten jedyny plus paliwa do zapalniczek :-]

przejechałem 3800km, spalanie z budką ok 14-15L, spalanie solo 10L, średnia więc na poziomie 12-13L, co daje 500L po średnio 2.5zł = 1200zł 

spaliłem do tego pół baku noPB czyli jakieś 150zł

ceny LPG

BiH 1-1.2 KM, co daje 2.2zł - 2.6zł 

Czarnogóra 0.5-0.6e, co daje 2,4zł 

Słowacja 0,5-0,6e, co daje 2,4zł

w Cro zatankowałem po 4.99, nawet nie wiem ile to zł - 2,7zł ?

Winiety, nie ma dużo opłat, 2xCro (50zł), 2xA1 w BIH (50zł) , Węgry (67zł) - suma 200zł max

Reszta budżetu:

kempingi

BiH zapłaciłem 140KM - 300zł za 6nocy (dostałem rabat i butelkę rakiji, bo właściciel przejął się trochę naszym problemem z autem ;) )

MNE 110e - 500zł

Czyli nocleg i jazda to 2400zł 

Zostaje 1600zł na jedzenie, lody itp 

jedzenia z PL nie wozimy, bo ceny na miejscu są zbliżone, po knajpach tez nie chodzimy codziennie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za kosztorys :).

Widzisz LPG robi robotę. U nas w tym roku przejechane ok 3700km ze spalaniem średnio trochę powyżej 11L i tankowanie wszędzie poza autostradami za samo paliwo wyszło ok 2400zł.

Ale były też oszczędności bo za 10 nocy na Straśko w Novalij zamiast cennikowych 55E z kartą Avtokampi.si zapłaciłem 1164zł;). Mimo to Twój budżet myślę że mogę pomnożyć x2 (mimo zabrania żarcia z Polski).

W przyszłym roku Macedonia i Albania tam nie trzeba zabierać jedzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, fajna relacja , czytałem i podziwiałem zdjęcia w końcu trzeba będzie się tam kiedyś wybrać ;)

co do budżetu to dla mnie to spore zaskoczenie , jeśli chodzi o koszty paliwa noclegów itd to OK, ale 1600 zł na 17 dni bez żarcia z PL?

rozumiem że knajpy nie codziennie ale w tym jakieś przecież bilety na atrakcje , zakupy , alkohol  toż to wychodzi mniej niż stówka dziennie :look:

chyba że abstynenci wegetarianie to rozumiem :]

nie mniej jednak gratuluję udanych wakacji pomimo awarii auta ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Suzu4x4 napisał:

co do budżetu to dla mnie to spore zaskoczenie , jeśli chodzi o koszty paliwa noclegów itd to OK, ale 1600 zł na 17 dni bez żarcia z PL?

rozumiem że knajpy nie codziennie ale w tym jakieś przecież bilety na atrakcje , zakupy , alkohol  toż to wychodzi mniej niż stówka dziennie :look:

chyba że abstynenci wegetarianie to rozumiem :]

nie mniej jednak gratuluję udanych wakacji pomimo awarii auta ;)

powiem szczerze że mnie też zaskoczyła kwota po powrocie, oczywiście pozytywnie

ale po odjęciu tego było przed i tego co zostało nie chce być inaczej, może czegoś nie doliczyłem ;)

oczywiście można by liczyć bo co do złotówki, bo jakieś tam zakupy z PL mieliśmy - paczka makaronu, konserwa, zgrzewka wody - zawsze mamy zapas na 2-3dni przeżycia 

z drugiej strony coś tam wróciło - oliwa, wino, piwo, rakija (darmowa)

co do jedzenia i picia, to alko nie pijemy wiele, 1-2piwa dziennie, 2wina - poszło max 50zł na alko

obiadów dwudaniowych też nie jemy, w południe lub wieczorem jakiś makaron, pizza, cevapi, ew grill wieczorem kiełbasa, cevapi, kurczak

przy 30'C jeść się nie chce, czasem wystarczy sałatka i kawałek chleba w południe, a wieczorem ew jakieś mięsiwo

z wstępów, płaciłem tylko baseny na Węgrzech w sumie ok 150zł, oraz wodospady w BiH - 40zł

 

co ciekawe rok tamu Alabania wyszła podobnie, o ile pamiętam coś koło 4500zł ale tam zrobiliśmy ponad 700km więcej, a i opłat za A uzbierało się więcej (Serbia)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas z dwójką dzieci to się nie uda , ale jak za kilka lat (młodsze nawet za kilkanaście) nie będą chciały z nami jeździć to i budżet na wyjazdach będzie inny :)

zastanawiamy się nad kierunkiem na przyszły rok, Bałkany kuszą stosunkowo stosunkowo bliską odległością niskimi cenami  no i te widoczki :slina:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Suzu4x4 napisał:

u nas z dwójką dzieci to się nie uda , ale jak za kilka lat (młodsze nawet za kilkanaście) nie będą chciały z nami jeździć to i budżet na wyjazdach będzie inny :)

zastanawiamy się nad kierunkiem na przyszły rok, Bałkany kuszą stosunkowo stosunkowo bliską odległością niskimi cenami  no i te widoczki :slina:

u mnie też skład 2+2, młodszy zaczął jak miał 18m od wyjazdu do Grecji w 2011;)

od tego czasu zaliczyliśmy Rumunie, 2x Cro, IT, Albanię i teraz MNE

ale moje szkodniki lubią jeździć i dla nic cały dzień w aucie nie jest problemem 

kosztów też zbytnio nie podnoszą, najbardziej w kanjpie pasuje im pizza i to bez dodatków :-]

choć w tym roku starszy już podjadał jak braliśmy jakiś mix mięs 

 

zastanawiam się nad Skandynawią, tutaj chyba faktycznie poczekam aż podrosną i sami zdecyduja czy chcą jechać

bo na południu przynajmniej jest argument że po zwiedzaniu będzie plażing, a w fiordach to się nie pomoczą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.