Skocz do zawartości

zobacz jak wyglądały wczasy w XX w.


Zbyszek

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Cezarr napisał:

?

Screenshot_2018-10-29-21-49-46-516_com.android.browser.png

brakuje paliwa w kanistrach ?

nie każdy wypijał gorzałkę, nie każdy palił fajki , szło to wymienić na inne dobra

............była jeszcze Baltona na zakupy alko i kawy

poza tym na każdym CPNie można było zatankować dowolną ilość paliwa, była kwestia zagadania i zapłacenia

 

najfajniejsze wspomnienia dzieciństwa mam związane z Warszawą kombi i jakimś namiotem z legionowa , rodzice spali w namiocie a ja w swoim pierwszym minikamperze z wyjętą na stałe tylną kanapą - najfajniejsze było to, że miałem cały tył dla siebie (no może pół tyłu bo trochę bagaży jednak było), wypady na soboty i niedziele gdzieś na rzekę czy jezioro

ech , wspomnień czar

 

 

Edytowane przez chris_66 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm...

Mnie i moich rodziców za komuny było stać na wyjazd nad Dunajec, nie mylić z Dunajem, w niedzielne popołudnie... Tak czytam... przyczepy, samochody, Pobierowo, Bukowina, DM, grille (ciekawe skąd węgiel)...to sobie myślę...i już wiem. Więc czołem towarzysze!!!

Zgadzam się z Chrisem, niech to dziadostwo już nie wraca. Towarzysze zgasili światło i niech już nie wracają.

IMG-20180822-WA0011.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W okresie "kartkowym" byliśmy na naszym ulubionym kempingu w Dziwnówku, dziś nazywa się WIKING. Tak jak już kiedyś pisałam bywaliśmy tam w kilka rodzin. Mieliśmy psa spaniela. Nie wiedziałam, że ta diablica to istna "złodziejka" ale cholernie miła. Szła pod namioty i służąc prosiła o jedzenie. Wtedy pies nie musiał być na smyczy. Ludzie mieli te kawałki mięsa z kartek, a ona wyłudzała od nich ostatnie kęsy. To mało; jak się okazało miała swoich ulubionych darczyńców i wlazła do ich namiotu pod nieobecność i wtrząchnęła im obiad. Co ja się najadłam wstydu. Oczywiście wszystko uregulowałam a ona "poszła" na smycz. Druga rzecz: kiedy pojechaliśmy do Rumunii w 1975 r. jechaliśmy w dwie przyczepy. Jaka to była frajda. Wyjechaliśmy ze Szczecina a umówiliśmy się w Przemyślu na parkingu przed dworcem kolejowym. Jechaliśmy osobno z pewnych względów. Punktualnie spotkaliśmy się w umówionym m-scu. Wtedy nie było tel.komórkowych, brak było komunikacji między nami. Kiedy przekroczyliśmy granicę trzymaliśmy się będąc w zasięgu oczu. W każdej chwili mogliśmy liczyć na siebie. Dlaczego o tym piszę; dzisiaj jedziemy w trzy zestawy. Ale kontakt jest super. Polecam wszystkim kamperowiczom takie wspólne wyjazdy. Jest z kim pogadać, skonsumować coś dobrego, pograć w karty czy nawet w chińczyka. Szczególnie Wy młodzi trzymajcie się razem. Czołem i pozdrowienia dla wszystkich.

 

Dodam tylko jedno: nigdy i nikt z mojej rodziny nie był TOWARZYSZEM. Chyba, że jako kumpel. To do Commandera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam też Fiaciki 126p. Obłożone dachy, wewnątrz nie można było wsadzić igły. Tak moja rodzinka z córką z W-wy przybywała do nas do Dziwnówka. Ja mając przyczepkę 126 miałam  całe gospodarstwo domowo-kuchenne. Nie musieli tego zabierać. Wszyscy znajomi śmiali się, że o czym nie pomyślą to u mnie było. I tak mi to zostało do dziś. Ładowanie do przyczepy wyglądało i wygląda tak do dziś: drzwi otwarte, czek lista w ręku a ja siup do środka. Efekt tego jest taki, kiedy mam gdzieś jechać z sama walizką, to koniec świata, nie umiem się zapakować. Czyli spaczenie. Czołem!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.