Skocz do zawartości

Nowa i pierwsza


Jackjustjack

Rekomendowane odpowiedzi

A najlepiej to wypożyczać przyczepę bo można w niej robić co się chce bo to przecież nie nasze


To jest bardzo rozsądna rada. Ale w kontekście dobrania układu i wielkości pod siebie, sprawdzenie czy to odpowiada i tak dalej, a potem kupienie właściwej


Wysłane z Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, chris_66 napisał:

 


To jest bardzo rozsądna rada. Ale w kontekście dobrania układu i wielkości pod siebie, sprawdzenie czy to odpowiada i tak dalej, a potem kupienie właściwej


Wysłane z Tapatalk

 

Układ i wielkość to raczej juz mam upatrzony, chodzi mi co należy/powinno sie dokupić dodatkowo by było fajnie, wygodnie i przy okazji praktycznie, co musowo, a jednocześnie bez przeginania . Debiutuje w temacie i to mnie najbardziej interesuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, jacekzoo napisał:

Przy wielkości budy jak 580qs to mover jak dla mnie musi być od razu.  Reszta to jest do dołożenia i dokupienia na bieżąco i wedle potrzeb

Też tak uważam. Tej masy i gabarytu z pomocą rękojeści manewrowych nie da się skutecznie przemieszczać. Kręcenie na haku aby ustawić docelowo przyczepkę będzie uciążliwe i męczące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Debiutuje w temacie i to mnie najbardziej interesuje.

Mover to chyba jedyne must have przy tej masie i rozmiarze budy, resztę dorobisz w miarę sprawdzenie czy tego chcesz. Bo wszystko zależy od sposobu spędzania czasu, czy stacjonarnie to przedsionek jak w Polsce albo markiza jak na południu, jak mobilnie to markiza wszędzie, jak mobilnie to czy rozmiar nie za duży.............. I tak by można za i przeciw sobie wypisywać..........


Wysłane z Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W TEN WEEKEND W CCKUTNO MAJA COŚ W STYLU DNI OTWARTYCH POŁĄCZONYCH Z PIKNIKIEM RODZINNYM. MAJĄ SPORY WYBÓR PRZYCZEP NA PLACU, JEŚLI MASZ NIEDALEKO TO PODJEDŹ I POROZGLĄDAJ SIĘ.. PEWNIE BĘDZIE SPORO LUDZI, NA PEWNO KTOŚ COŚ PODPOWIE, DORADZI Z WŁASNEGO DOŚWIADCZENIA..A I UKŁADY PRZYCZEP POZNASZ "NA ŻYWO", POSIEDZISZ, POLEŻYSZ :) PISZĄ O WYPRZEDAŻACH ROCZNIKÓW WIĘC MOŻE COŚ W OKO CI WPADNIE :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie dni otwarte to świetny pomysł. Można momentalnie zobaczyć które marki i modele pasują a które absolutnie nie.

Z wyposażenia na start:

- mover obowiązkowo, przy tym gabarycie niektóre parcele są nieosiągalne bez movera a szukanie pomocników... no nie zawsze wiadomo na kogo trafisz i nie zawsze się ktoś znajdzie

- ATC, kosztuje ułamek całości przyczepy a daje jednak chyba coś więcej niż dodatkowe poczucie komfortu i bezpieczeństwa

- jeśli nie wiesz markiza czy przedsionek - kup daszek, kosztuje grosze i da Ci pojęcie czy markiza to dla Was wystarczające rozwiązanie

- reduktor CS i wąż do butli z czujnikiem + przyłącze klip-on - żeby mieć możliwość z odpalonym gazem i wygodnie zmieniać lekkie i estetyczne butle nano

- stół i krzesła

Reszta to chyba już w miarę wyjazdów wyjdzie sama. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jest tajemnicą, że 3 sezon śmigam Adrią, podobną do tej, która była podlinkowana. Jeżeli cena 72400 brutto będzie ostateczna, bez dopłat za transport, zwiększanie DMC i będzie to nowa budka a nie po targach 2017 / 2018 to uważam, że warto sprzęt zobaczyć. Tak samo jak warto jechać do Kutna, gdzie mają być teraz dobre ceny w weekend.

Napisałem o podobnej Adrii, ze względu na DMC - w aukcji piszą o 1350, co w sumie może być prawdziwe ale jednocześnie chore. Piszesz o wyposażeniu, które ja praktycznie mam całe... w skrócie - mover, aku, markiza, klima, 2 bagażnik rowerowy (śmigają 2 duże i 2 dziecięce rowery), koło zapasowe (30kg), ATC i pewnie coś tam jeszcze w tej budce na stałe jest. Rok temu po problemach z osią (temat znajdziesz na forum, gdzie moim zdaniem winne były opony a przy okazji wyszła oś), byłem na wadze zapakowaną przyczepą, pusta była jedynie lodówka - wynik rzędu 1660kg. Upchanie budki w tym rozmiarze nawet z realną masą na pusto 1120kg - w 1350 i 1500kg powinno być karane. Owszem da się w 1500zmieścić, tylko nie piszesz jaki masz holownik. U mnie ładowności jest w aucie 900kg, oczywiście nie do upchania, pod warunkiem, że nie jadą worki z cementem.  Na wczasy 2018 w bagażniku były dwa koła zapasowe (auto i przyczepa), dużo napoi i same ciężary. Jestem przekonany, że jechałem na krawędzi dmc przyczepy.

W modelu altea 552pk przy rodzinie 2+2 + 2 gości opcja na spanie dla tych dwóch gości to łóżko szerokie na ok 110-120cm. Ja bym się tam z żoną zmieścił, ale już rodziców, czy pudziana bym tam nie kładł, bo wyjazd byłby za karę.

Budkę polecam i teraz po 3 wyjazdach na wczasy + majówkach, sierpniówkach itd mamy za sobą ok 100 nocy w przyczepie. Wyboru dokonaliśmy w ciemno i jesteśmy bardzo zadowoleni. Dotychczasowe usterki określiłbym jako błędy dostawców (np osi al-ko), natomiast wszelkie rzeczy, które miałby być w adrii delikatne jak plastikowe zamknięcia szafek i szuflad na dziś działają bdb.  Oczywiście trzeba mieć na uwadze patrząc na ceny, że jest to przyczepa o 30.000zł tańsza od Fendta a tabbert takiego układu nie robi. Widziałem już na żywo Knausa 500kd, który jest fajną alternatywą w podobnych pieniądzach. Wykonany jest bardzo podobnie, trochę jedynie czuć te 50cm po długości mniej we wnętrzu.

P.S. Typowego gotowania na 3 palniki po 3 godziny nie praktykujemy, lecz normalne podgrzanie zupy, sosu czy innych prostych dań campingowych - jak najbardziej tak. To co jest tłuste lub mocno pachnące, jak frytki, kotlety, jajecznice na cebulce i grillowane warzywa robimy pod markizą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, maarec napisał:

P.S. Typowego gotowania na 3 palniki po 3 godziny nie praktykujemy, lecz normalne podgrzanie zupy, sosu czy innych prostych dań campingowych - jak najbardziej tak. To co jest tłuste lub mocno pachnące, jak frytki, kotlety, jajecznice na cebulce i grillowane warzywa robimy pod markizą.

Świnto racja - zewnętrzna kuchnia to "must have", jeśli ktoś dużo gotuje. Taka podstawowa niewiele waży (np. w Decathlonie jest za 300,- zł i waży ok. 8 kg). Oczywiście to sam mebel (szafka) - do tego jeszcze jakaś kuchenka. My kuchni w przyczepie używamy dokładnie tak jak Marek napisał i tak chyba robi większość. Dlatego te "must have" w zakresie kuchni robi się ok 15 kg (jak dodasz jakąś kuchenkę i jeszcze grilla).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, maarec napisał:

nie jest tajemnicą, że 3 sezon śmigam Adrią, podobną do tej, która była podlinkowana. Jeżeli cena 72400 brutto będzie ostateczna, bez dopłat za transport, zwiększanie DMC i będzie to nowa budka a nie po targach 2017 / 2018 to uważam, że warto sprzęt zobaczyć. Napisałem o podobnej Adrii, ze względu na DMC - w aukcji piszą o 1350, co w sumie może być prawdziwe ale jednocześnie chore.

Ona stoi w Szczecinie. DMC możesz wybrać z zakresu 1350-1500. Z tego co mi wiadomo jest niezarejestrowana i tak jest po targach. Była w Wawie. W Poznaniu z kolei jej nie było. Natomiast do Adrii z Camp&Center na targach wchodzić samemu nie wolno. Wszystkie przyczepy są zagrodzone sznurem. Wchodzisz dopiero z obsługą. Więc może nie jest z nią tak źle. Podobno w środku wygląda jak nowa. Jest wyposażona w kilka rzeczy ekstra. Wg mnie cena, mimo że po targach jest całkiem spoko. 

 

24 minuty temu, maarec napisał:

Napisałem o podobnej Adrii, ze względu na DMC - w aukcji piszą o 1350, co w sumie może być prawdziwe ale jednocześnie chore.

Zgadza się. 1350 to ja mam obniżone do 1300. Tutaj to 1500 to minimum. Ja bym się zmieścił :)

 

 

10 minut temu, Zulos napisał:

Świnto racja - zewnętrzna kuchnia to "must have", jeśli ktoś dużo gotuje.

Warunek to właśnie dużo gotuje. Bo podstawowe rzeczy jak makarony, jakieś proste dania można robić bez problemu. Przy dłuższym gotowaniu to nie ma sensu ale nie ze względu na zapachy, a ze względu na temperatury. Nie ma sensu siedzieć i gotować się w przyczepie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, jacek00 napisał:

Warunek to właśnie dużo gotuje. Bo podstawowe rzeczy jak makarony, jakieś proste dania można robić bez problemu. Przy dłuższym gotowaniu to nie ma sensu ale nie ze względu na zapachy, a ze względu na temperatury. Nie ma sensu siedzieć i gotować się w przyczepie

Zapach też, pryskanie tłuszczu też, ale rzeczywiście przy okazji można się samemu ugotować;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Zulos napisał:

Świnto racja - zewnętrzna kuchnia to "must have", jeśli ktoś dużo gotuje. Taka podstawowa niewiele waży (np. w Decathlonie jest za 300,- zł i waży ok. 8 kg). Oczywiście to sam mebel (szafka) - do tego jeszcze jakaś kuchenka. My kuchni w przyczepie używamy dokładnie tak jak Marek napisał i tak chyba robi większość. Dlatego te "must have" w zakresie kuchni robi się ok 15 kg (jak dodasz jakąś kuchenkę i jeszcze grilla).

u mnie na wyposażeniu kuchennym zewnętrznym jest prawie wszystko: grill elektryczny, mini piekarnik / opiekacz, kuchenka gazowa 2 palniki, kuchenka elektryczna mała, mini frytkownica (bardzo polecam :) ), czajnik elektryczny oraz oczywiście szafka z decathlona z dorobionym większym baltem. Jak stajemy na więcej niż 2 doby to wyciągamy wszystko. Olej do frytkownicy zalewam jak wiem, że użyjemy min 3 razy - czyli 5-6 nocy.

Dla nas podstawą udanego urlopu nie przy garach jest dobre przygotowanie  - zamrażalnik pełen gotowych dań / zup - własnej produkcji, których ewentualny nadmiar wraca do domowej zamrażarki. W tym roku pojechało 5 słoików z mięsem też naszej produkcji, wróciły 2. Jest to idealna baza do lecza, sosu itd. W tym roku w związku z tym, że nasze dzieciaki bardzo chętnie jedzą kiełbasę z grilla pojechało jej kilka kg i nie wróciło nic. Dla fanów grilla duża lodówka i zamrażarka to fajna sprawa, ceny mięsa wszędzie za PL granicą na południe czy zachód są wyższe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, maarec napisał:

u mnie na wyposażeniu kuchennym zewnętrznym jest prawie wszystko: grill elektryczny, mini piekarnik / opiekacz, kuchenka gazowa 2 palniki, kuchenka elektryczna mała, mini frytkownica (bardzo polecam :) ), czajnik elektryczny oraz oczywiście szafka z decathlona z dorobionym większym baltem. Jak stajemy na więcej niż 2 doby to wyciągamy wszystko. Olej do frytkownicy zalewam jak wiem, że użyjemy min 3 razy - czyli 5-6 nocy.

Dla nas podstawą udanego urlopu nie przy garach jest dobre przygotowanie  - zamrażalnik pełen gotowych dań / zup - własnej produkcji, których ewentualny nadmiar wraca do domowej zamrażarki. W tym roku pojechało 5 słoików z mięsem też naszej produkcji, wróciły 2. Jest to idealna baza do lecza, sosu itd. W tym roku w związku z tym, że nasze dzieciaki bardzo chętnie jedzą kiełbasę z grilla pojechało jej kilka kg i nie wróciło nic. Dla fanów grilla duża lodówka i zamrażarka to fajna sprawa, ceny mięsa wszędzie za PL granicą na południe czy zachód są wyższe.

To jak Ty tyle szpeju wozisz to nie dziwię Ci się, że jeździsz na granicy DMC :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.