Wyprawa Bornholm czerwiec 2018

[misiek535]

Wlasnie wlasnie, na to zdjecie czekalem te miejscowe wedzarnie musze zobaczyc, a co wazniejsze sprobowac miejscowych specjalow, co prawda cichy plan w tym roku jest na Gotlandie, ale jak sie czlowiek troche zepnie to i Bornholm daloby rade. Widac, ze pogoda Wam dopisuje , nie ma upalow i nie pada, wiec idealnie - zwlaszcza na aktywny wypoczynek- zazdraszczam kondycji i pozdrawiam m

[uwex]

Witam.
Wedzarnie są super a rybki, które tam podają są przepyszne. Co do pogody to wczoraj niestety padało co pokrzyzowalo trochę nasze plany. W ramach przerwy rowerowej chcieliśmy popłynąć na Christianso, ale niestety tym razem się nie udało. Jednak na Bornholmie nawet w deszczu jest co robić . Zrobiliśmy sobie objazdowke po małym skrawku wyspy, na więcej brakło czasu....odwiedziliśmy muzeum koleji bornholmskiej w Nexo (wstęp 40 koron za dorosłego dzieci do lat 6 gratis). Muzeum malutkie Ale każdy wagon czy lokomotywa otwarty, do każdego można wejść i podotykac. Jest przewodnik w języku polskim z którego można się dowiedzieć wszystkiego o historii kolei na wyspie. Po muzeum pojechaliśmy na kawę do wiatraka w Arsdale -ostatnie kilka razy odwiedziliśmy go rowerem ale tym razem ze wzg. na dzieci byłoby to za daleko więc przynajmniej zaliczony samochodem. Stamtąd dotarliśmy do Svaneke gdzie mogliśmy obejrzeć proces produkcji cukierkow i czekoladek -super zabawa dla dzieci jak i dla nas. Na koniec naszej wycieczki dotarliśmy na sam środek wyspy na wieze widokową. Niestety wielu rzeczy nie zdążyliśmy obejrzeć w kilku byliśmy już wcześniej- pomysłów na deszczowy czas na Bornholmie jest na prawdę wiele. Poniżej zdjęcia z wczorajszego dnia.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[Magda Pawłowicz]

Super!  aktywnie i ciekawie- taki sposób odpoczywania do mnie przemawia Fajnie, że dzieci "zarażone ruchem" Brawo dla Was Chętnie poczekam na c.d. Pozdrawiam, Magda.

[uwex]

Witam.
Dzisiaj kolejny rekord naszych maluchów. Pełny post jutro rano bo dziś trzeba się cieszyć ostatnimi chwilami na Bornholmie. Pozdrawiam.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[uwex]

Witam.
Wczoraj zrobiliśmy trasę z naszego kempingu do miejscowości Boderne-przepiękna mala miejscowość położona nad samym brzegiem morza. Po drodze zrobiliśmy sobie przerwę w urokliwej knajpce na pyszne piwko . Trasa łącznie miała 34 km. Nasze dzieciaki pokonały ja bez trudu. Ciężko było trochę w kierunku Boderne bo jechaliśmy pod wiatr ale już droga powrotna to sama przyjemność. Wieczorkiem spacer do centrum Dueodde na lody i dla odmiany kolejne piwko . Dzisiaj ruszamy na ostatnią trasę niestety myśląc już o pakowaniu. Trochę smutno że to co fajne tak szybko się kończy.
Poniżej zdjęcia z wczoraj.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[misiek535]

Hej,  takie relacje jak Wasza sa moim zdaniem najlepsze, tzn. zawierajace nie tylko trasy, widoki, zaliczone punkty ''i podpisane listy '', ale zdjecia z ocena kampingu, moze lokalizacja punktu ''na dziko'', przykladowe trasy piesze-rowerowe-samochodowe, ceny wstepu do osrodkow kulturalnych i innych tez  ,miejscowe potrawy, napoje - co smakowalo, co mniej, co was rozczarowalo, a co sie podobalo.  Ja wiem, ze to zajmuje czasu , ale taka relacja nie musi byc jakas szeroka, wystarczy  kilka zdjec, krotki opis ale zawierajacy to wszystko o czym pisalem wyzej -  mniej wiecej taka -jak Wasza, dzieki wielkie i czekamy na ostatni dzien i powrot - pozdrawiam m

[uwex]

Misiek535 dziękujemy za uznanie.

Coz ja mogę dzisiaj napisać....smutek, żal że już koniec....Bornholm jak zwykle pozostawia po sobie ogromny niedosyt. Pomimo iż jesteśmy tu chyba 6 raz nadal nie udało się dotrzeć do wszystkich ciekawych miejsc....lub powtórzyć to co zauroczylo nas wcześniej.

Następnym razem przyjedziemy tu na 2 tygodnie .

Dzisiaj powtorzylismy trasę do Nexo ( czyli to samo co pierwszego dnia) tym razem jednak dojechaliśmy do wędzarni. Łącznie 26 km. Trasa łatwa i przyjemna zarówno dla nas jak i dzieci. Jedyny minus, że kilka odcinków przebiega po trochę ruchliwych drogach.

Wędzarnia Nexo Gammle Rogerri położona jest nad samym morzem zaraz koło kempingu w Nexo. Ma duży fajny plac zabaw-właściwie zapomnieliśmy że dzieci są z nami . Mąż jadł śledzia wędzonego, ja sałatkę z krewetek. Obie rzeczy pyszne, myślę że nawet lepsze niż w Hasle. Cena podstawowego zestawu ok 65 koron. Do tego obowiązkowo piwko z miejscowego browaru Svaneke ok 50 koron.

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Snogebeak w urokliwej knajpce na pizze ( tym razem coś dla dzieci). Wybraliśmy pizze pepperoni rozmiar rodzinny cena 150koron. Za mała pizze 100 koron. Pochlonęlismy ja bez większego problemu.

Po spakowaniu przyczepy wybraliśmy się na spacer do centrum Dueodde na pożegnanie z ukochaną wyspą. Oczywiście były lody ( które tutaj są chyba najdroższe-gałka 23 korony).Z powrotem na kemping wracaliśmy plażą.

I to na tyle- jutro wczesna pobudka bo o 8 rano prom i kilkanaście godzin jazdy autem do domu- ze względu na dzieci wolę jechać nocą ale teraz nie ma wyjścia. Trzymajcie kciuki za nasza drogę do domu- przy okazji wracamy przez Szczecin...przejście w Olszynie nie nadaje się dla przyczep 70 km płytami w kierunku Wrocławia nie przejezdne dla zestawu.

Poniżej foty z dzisiaj

 

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

[Mandrol]

2 godziny temu, uwex napisał:

...przejście w Olszynie nie nadaje się dla przyczep 70 km płytami w kierunku Wrocławia nie przejezdne dla zestawu.

Zawsze możesz śmignąć na Jędrzychowice- nadrobisz kilkadziesiąt km ale pojedziesz normalną drogą. Myśmy tak zrobili wracając z duńskiego Legolandu bo też się obawiałem, że holownik i cepka dostaną kwadratowych kółek

[uwex]

No i jesteśmy na promie....-jakos zawsze ciężko mi się żegna z tą wyspą....
Tym razem wyjechaliśmy jako drudzy i stoimy jako pierwsi do wyjazdu...czyli z przyczepą jednak najlepiej wszędzie .
Teraz trochę odpoczynku a potem długa droga przed nami. Mąż stwierdził że jedziemy jednak przez Szczecin...do usłyszenia.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[uwex]

Witam wszystkich.
No i dotarliśmy do domu. Dojechaliśmy o 22.20 startując z promu o 11.30. Myślę że całkiem niezły czas jak na podróż z dwójką małych dzieci. Jechaliśmy przez granice w Kolbaskowie, później A6 i S3 że wzg na zamkniętą drogę na Legnice jechaliśmy przez Szprotawę. Droga całkiem niezła pomimo licznych robót drogowych i 4 km odcinka w Niemczech z płytami betonowymi takimi jak pod Olszyną, ciężko przejezsnymi dla przyczepy.
Niestety 4h przeprawa promem i temp na zewnątrz Plus 25 spowodowała że podtrzymanie lodówki na 12V średnio dało rade- pod domem w lodówce Plus 12 A w zamrażarce 0 . Mam nadzieję że głównym powodem jest prom i że na następnych naszych wyjazdach wszystko będzie działać jak należy.
To tyle z naszej relacji....Jak macie jakieś pytania to postaramy się na nie odpowiedzieć. Dziękuję wszystkim czytającym i komentującym. Pozdrowionka Ania&Uwe


Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[Magda Pawłowicz]

Super, że dotarliście do domu Dziękuję za relację, kiedyś i my się na Bornholm wybierzemy Pozdrawiam

[Czech]

Świetna relacja - dzięki.

Na zdjęciach dookoła pustki, i piękne wolne przestrzenie - widać że jeszcze ludzie nie ruszyli . Czy w byliście w "wysokim" sezonie ? Jak to wygląda wtedy na kempingach i czy konieczne są  rezerwacje ? Jak wtedy z kolejką na prom.

I na koniec takie trochę złośliwe pytanie - czy konieczne jest to piwko na każdym postoju i jak się to ma do jazdy "po spożyciu" ?

[uwex]

Hejka.
Zacznę od złośliwego pytania piwko było ale raz dziennie w trakcie całej trasy rowerowej- średnia cena piwa w barze ok 30zl....
Byliśmy przed wysokim sezonem bo lubimy jak jest pusto i cicho a że jeszcze możemy sobie na to pozwolić- dzieci w wieku przedszkolnym to to wykorzystujemy. Pomimo tego rezerwowalismy i kemping i prom dużo wcześniej, przy okazji zalapalismy się na pakiet promocyjny gdzie prom dla auta z przyczepą właściwie wychodził za darmo.
W wysokim sezonie jeździliśmy wcześniej ale to wynajmując domek- chcąc mieć fajna cenę i fajny domek oraz dostępny prom rezerwacje robiliśmy styczeń-luty A jechaliśmy pod koniec czerwca.
W dniu naszego wyjazdu można powiedzieć że na Bornholmie zaczynał się sezon wakacyjny-cena promu wzrosła tego dnia o 1.5 razy A na kempingu zaczynało robić się tloczniej.
Pozdrowionka

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[Larysa]

Witam wszystkich, którzy z dużym zainteresowaniem czytali komentarz kamperowicza z BORNHOLMU. Myśmy byli tam w 1994 r. płynąc promem polskim ze Świnoujścia. Oglądając zdjęcia miałam wrażenie jakbym tam była. Wszystko pomimo tylu lat wygląda tak samo. Rożnica między naszymi pobytami była ta, że my zaliczyliśmy wszystkie kempingi wokół wyspy. Począwszy od od Rene dookoła i do Rene. Wycieczki odbywały się od brzegu wyspy do środka. Wspaniały czas. Mikroklimat idealny dla dzieci, które często zapadają na infekcje dróg oddechowych. Teraz po bardzo długiej nieobecności polskiego promu na Bornholmie. od 1 lipca PŻB przywróciło rejsy. Jaki jest koszt, trzeba skontaktować się z Biurem Podróży PŻB np. w Szczecinie. Wiem tylko, że są one raz w tyg. chyba w niedzielę.

[Larysa]

W poprzednim wpisie podałam wiadomość o wprowadzeniu przelotów promem ze Świnoujścia na Bornholm przez PŻB. Postanowiłam sprawę pociągnąć dalej i dowiedzieć się coś bliższego. Otóż prom wypływa w sobotę o godz.10.00 a jest na m-scu o 15.00. Cena za samochód osobowy + przyczepa + 2 osoby to koszt w dwie strony 1.600,- PLN Dzieci do 7 roku życia nie płacą. Następne osoby powyżej tych 2-ch to koszt 210,- PLN. Natomiast kamper to 1200,-PLN + te dod.opłaty za osoby. Telefon kontaktowy to infolinia :  22 230 22 22. potem trzeba wybierać nr ten który potrzebujecie. Jeżeli przyda się taka wiadomość: TO CAŁA PRZYJEMNOŚĆ PO MOJEJ STRONIE. Wszystkich pozdrawiam serdecznie a Pana UWEX jeszcze raz przepraszam.