Skocz do zawartości

Rozłożenie / Złożenie obozowiska


Łza Włóczynutka

Rekomendowane odpowiedzi

W trakcie podróży naszym vanem, szukam metod, które do minimum ograniczą czas potrzebny na zamianę auta z trybu "Do jazdy" na tryb "Do odpoczynku" co jest kluczowe np. przy wypadach na weekend lub objazdowych. Niestety wciąż zajmuje nam to mnóstwo czasu, a zwłaszcza zwinięcie obozowiska, które pochłania chyba ~ dwukrotnie więcej czasu niż rozłożenie.

Pytanie do osób podróżujących z przyczepą: Ile czasu zajmuje wam rozłożenie obozowiska i jego zwinięcie?

Edytowane przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednemu zejdzie kilka godzin, innemu kilka minut nie ma reguły, wszytko zależy od sytuacji, i chęci i tego co rozłożyliśmy.
Najszybciej to było nic nie rozkładać  :D. Jak się zaczniemy bawić w stoliki krzesełka, przedsionki i daszki podłogi itp. to poskładanie tego zajmuje czas, jednemu cały dzień :piwo:  innemu mniej.

Z przyczepą jest chyba prościej robić objazdówki niż takim Vanem. Na parkingach na nocki czy jedzenie nawet nie musisz nic wyjmować ani odpinać od haka.
Nic nie wyjmujesz nic nie składasz, zamykasz przyczepę i jedziesz dalej.

Edytowane przez Voku (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego nie da się jednoznacznie określić.  Zakładając, że rozkładam się do twojego standardu to 5-10min. Nic na zewnątrz nie potrzebuję wyciągać więc tylko podpory do góry, spiąć z samochodem, sprawdzić raz jeszcze wszystko i w drogę. 

Jak się rozłoży przedsionek, wyjmie dodatkową kuchenkę, fotele bujane i inne gadżety to może zająć i kilka godzin. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ekipa jest zmotywowana to pół godziny , każdy zna swoje obowiązki , kolejność rzeczy do zrobienia, miejsce poszczególnych elementów wyposażenia itp

oczywiście pierwszy wypad w roku to chwila dłużej na przypomnienie sobie miejsca w zespole, ale kolejne to naprawdę chwila, szczególnie jak wino i piwo czeka

często stawimy budę, podpinamy prąd/włączamy gaz w lodówce i gdzieś lecimy, rozkładanie obozu idzie po powrocie 

daszek, szafka, krzesełka i dwa stoliki i podłoga, lodówka i prąd - to mniej więcej potrzebuję , czasem szmata dodatkowa od słońca 

Edytowane przez chris_66 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam tylko że z przyczepą w przypadku objazdówek czy weekendów można uzyskiwać tryb "Do jazdy" na tryb "Do odpoczynku" praktycznie w tym samym momencie, nie tracąc na to czasu.

Edytowane przez Voku (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy noclegach tranzytowych:

- parkowanie na w miarę równym podłożu

- opuszczenie podpór

- przełączenie lodówki na 220

- odpięcie i podniesienie stołu z pozycji transportowej do normalnej

Łącznie maks 5 minut. Przy postojach na dłużej z pełnym rozpakowaniem ale bez przedsionka - 20-30 minut.

Nie ma porównania do mikrovana (mam, wiem co mówię).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dudek_t napisał:

Przy noclegach tranzytowych:

- parkowanie na w miarę równym podłożu

- opuszczenie podpór

- przełączenie lodówki na 220

- odpięcie i podniesienie stołu z pozycji transportowej do normalnej

Łącznie maks 5 minut. Przy postojach na dłużej z pełnym rozpakowaniem ale bez przedsionka - 20-30 minut.

Nie ma porównania do mikrovana (mam, wiem co mówię).

potwierdzam, aktualnie po zmianie sposobu spania to na nocleg tranzytowy ze śniadaniem potrzebuję opuścić podpory i podnieść nogę w stole, bo dziad się przewraca jak jedzie w pozycji pionowej. Lodówka idzie na gaz cały czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na weekend to stolik + 4 krzesełka - 3 minuty, daszek z pomocą 6 latka który wbija śledzie to jakieś 15 minut, bez pomocy 5-10 minut :lol:, rozpakowanie zakupów, bo nie zawsze uda się pod domem, nalanie wody, uruchomienie sprzętów itp. itd następne parę minut. Tyle,  że te czynności są wykonywane równocześnie, bo każdy wie co ma robić i ogólnie z :palacz:  w międzyczasie i :yes:  w :pupa:  max 30 minut :D. Zwijanie podobnie. Gdy rozkładamy przedsionek, co na całe szczęście zdarza się bardzo rzadko i tylko na dłuższych wyjazdach to dochodzi jeszcze z dobre 30 minut właśnie na to. Czasem szafka zewnętrzna ale to też dosłownie 2 minuty. Oczywiście jak wszystko zależy od czegoś tak i tu czas zależy od wielkości przyczepy i rozlokowania w niej wyposażenia. My mamy stałe wyposażenie w przyczepie, a tylko przechodnie są ubrania i oczywiście prowiant. Reszta jest zawsze na miejscu, gotowa do drogi. Kiedyś kiedy jeszcze jeździliśmy Niewiadówką wyglądało to zdecydowanie gorzej, bo przyczepa była mała, dużo rzeczy jeździło w aucie, dużo było na czas przejazdu ułożone na podłodze, zawsze rozkładaliśmy przedsionek itp. itd. i każda zmiana tryby zajmowała co najmniej z 2 godziny :pad:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kemping jest równy i długotrwałe poziomowanie budy nie jest konieczne to wersja z daszkiem zajmuje do 10-15 minut, a wersja z przedsionkiem (rozwiązanie dużo rzadziej stosowanie) 20-25 minut.

Spania w budzie zawsze mam rozłożone. Wszelakie życie toczy się na zewnątrz. Jak jest zimno to idzie przedsionek i grzejnik elektryczny. Rzeczy w szafach, szpeje w szafkach i pawlaczach.

Przedsionek i daszek jadą w boxie, podłoga w bakiście, krzesełka i stół w luku bocznym przyczepy.

 

Ja też w jednym miejscu jestem góra 3 noce.

 

Widzę że się kolego Łza zaczynasz łamać... Szczerze polecam. Wszyscy będziecie zadowoleni. Nawet postój na wypuszczenie psa w szczerych polach może się przeistoczyć w spontanicznie smażenie naleśników i gapienie się przy konsumpcji na... też gapiące się bociany.

 

Jak masz ochotę... dzwoń.

Acha ...chyba jesteśmy dziwakami...bo gotujemy w przyczepie i korzystamy też z kibelka...hehe

Edytowane przez Commander (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kemping jest równy i długotrwałe poziomowanie budy nie jest konieczne to wersja z daszkiem zajmuje do 10-15 minut, a wersja z przedsionkiem (rozwiązanie dużo rzadziej stosowanie) 20-25 minut.
Spania w budzie zawsze mam rozłożone. Wszelakie życie toczy się na zewnątrz. Jak jest zimno to idzie przedsionek i grzejnik elektryczny. Rzeczy w szafach, szpeje w szafkach i pawlaczach.
Przedsionek i daszek jadą w boxie, podłoga w bakiście, krzesełka i stół w luku bocznym przyczepy.
 
Ja też w jednym miejscu jestem góra 3 noce.
 
Widzę że się kolego Łza zaczynasz łamać... Szczerze polecam. Wszyscy będziecie zadowoleni. Nawet postój na wypuszczenie psa w szczerych polach może się przeistoczyć w spontanicznie smażenie naleśników i gapienie się przy konsumpcji na... też gapiące się bociany.
 
Jak masz ochotę... dzwoń.
Acha ...chyba jesteśmy dziwakami...bo gotujemy w przyczepie i korzystamy też z kibelka...hehe
Witam

Jeszcze można gotować obiad pod węgierskim Tesco i nie tylko bociany patrzą.
Według mnie operacje rozłożenia i złożenia można przewidzieć poprzez wybór sposobu pakowania, planu wyjazdu i tego co bierzemy. Nie bez znaczenia jest wybór wielkość przyczepy do zakupu. U mnie istotna była 4-osobowa stała jadalnia i 4 gotowe miejsca do spania. Tak jak poprzednicy piszą, że w zasadzie liczy się czas opuszczenia podpór, krzesełka, stoliczek, dodatkowo miska psa, teraz doszedł wózek wnuczki, podłączenie prądu i już biwakujemy. My zrezygnowaliśmy z przedsionka 10 lat temu na rzecz daszka, takiego w saszetce. Jest z tworzywa, więc nawet mokry może być zwinięty i można ruszać dalej.

Pozdrawiam

Wysłane z mojego Moto G (5S) przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie przy dwójce pomocników 2 i 3 lata trochę czasu schodzi, ze złożeniem przedsionka, szafki, stołu, grilla i wózków ok 1,5 godziny. W tym jest już opróżnianie zbiorników i pakowanie rowerów. Cześć gratów których nie będziemy używać następnego dnia już dzień wcześniej można wrzucić do schowka. 

Inaczej jest przy objazdówce, wtedy stół w dół, graty do szafek i rura :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy naszym trybie podróżowania gotowość do jazdy zajmuje kilka minut.Przyczepa zawsze na haku,wrzucam krzesełka,składam wyrko, zamykam drzwi i w  drogę.Z tym,że my robimy objazdówki-max 2 dni w okolicy-jak nam się spodoba.Nigdy nie wiemy gdzie będzie nocleg więc podpór nie używamy.Ale my jeździmy w dwójkę więc nic nas nie ogranicza.

Ot taki przywilej z racji wieku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.