Skocz do zawartości

Przykry powrót z majówki i naprawa poszycia przyczepy


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 68
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

To nie jest kwestia samego mandatu tylko dosyć kosztownej naprawy. Daleko masz do tego miejsca żeby podjechać i zobaczyć czy jest monitoring? Bo jak nie ma to dupa, a jak jest to moim zdaniem można coś ugrać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, jacekzoo napisał:

To nie jest kwestia samego mandatu tylko dosyć kosztownej naprawy. Daleko masz do tego miejsca żeby podjechać i zobaczyć czy jest monitoring? Bo jak nie ma to dupa, a jak jest to moim zdaniem można coś ugrać

@wiluś gra warta......

Powołanie świadka to 50/50 do wygranej

Nagranie wideo (dowód na to że Twój pojazd stał) to 100% wygrana.

Sprawa powinna zakończyć się mandatem dla Ciebie za niedostosowanie się do znaków organizacji ruchu, a koleś mandat za spowodowanie kolizji.

Do dzieła , to Ostatni dzień na odwołanie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, jacekzoo napisał:

https://obywatel.gov.pl/kierowcy-i-pojazdy/odwolaj-sie-od-mandatu-drogowego

możesz próbować się odwołać, właśnie ze względu na inne zakłocenie czynności psychicznych, że byłeś bardzo zmęczony i nie do końca jarzyłeś o co chodzi :D

ciekawe czy by to przeszło :hmm:

Taa :D Nie przejdzie raczej. Mandat nałożony w momencie przyjęcia staje się prawomocny. Można się od niego odwołać tylko w określonych przypadkach. Głównie wtedy, kiedy został wystawiony za czyn nie będący wykroczeniem. 

Tutaj do wykroczenia doszło, była policja, która wskazała sprawcę. Wtedy można było się z policją nie zgodzić i sprawa poszłaby do sądu. 

10 godzin temu, wiluś napisał:

A dodam jeszcze że pojazd którym sie poruszał ten gość nie miał dopuszczenia do ruchu bo tak słyszałem jak policjanci z nim rozmawiali

Byłoby to istotne, gdyby miało wpływ na zdarzenie drogowe :)

10 godzin temu, wiluś napisał:

Naprawa i tak już jest powiedzmy w trakcie, ale winny się nie do końca czuję choć mandat przyjąłem. wiecie jak to jest 9-10 godzin w podrózy godzina około 23 chciałem juz być po prostu w domu .Cieszyłem się ze pozwolili mi dojechać do domu

Tak to mnej więcej wyglądało. Przepraszam za jakość ale nie jestem  biegły w poincie:)

rysunek kolizji.jpg

Pokaż na google maps gdzie to było. Rozumiem, że Ty pojechałeś z lewej strony wyspy, a kierowca auta jechał prawidłowo? No wg mnie nie masz szans na przypisanie mu winy. Nawet fakt, że stałeś w tym miejscu niewiele zmienia. On mógł Cię po prostu nie widzieć, a spodziewać się Ciebie tutaj nie miał prawa. 

Pamiętaj też, że policji nie było na miejscu zdarzenia i oni się opierają na wersjach uczestników zdarzenia. Tak samo zrobi sąd, który prawdopodobnie też Ciebie by ukarał za to zdarzenie. Ja też nie bardzo widzę tutaj winę prawidłowo jadącego pojazdu.
 

10 godzin temu, Commander napisał:

Jeśli stałeś to wina jest jego....

To nie takie proste. Jak auto Ci zajedzie drogę i chamsko zahamuje i stanie i się wtarabanisz mu w tyłek to będzie jego wina? Czy Twoja bo tamten stał? To oczywiście inna sytuacja, ale pokazująca, że nie wszystko jest zero jedynkowe w ruchu drogowym. 

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Malinki napisał:

@wiluś gra warta......

Powołanie świadka to 50/50 do wygranej

Nagranie wideo (dowód na to że Twój pojazd stał) to 100% wygrana.

Sprawa powinna zakończyć się mandatem dla Ciebie za niedostosowanie się do znaków organizacji ruchu, a koleś mandat za spowodowanie kolizji.

Do dzieła , to Ostatni dzień na odwołanie.

 

Czyli ukarzmy prawidłowo jadącego kierowcę? Gdybyś był na jego miejscu, nie spodziewał się pojazdu jadącego pod prąd, bo niby jakim cudem masz się spodziewać i byś zahaczył to też twierdziłbyś, że to Twoja wina? 

No nie jest to takie zero jedynkowe. To, że ktoś akurat się zatrzymał nie zmienia faktu, że był uczestnikiem ruchu. Równie dobrze mógł się zatrzymać bo miał świadomość, że jedzie pod prąd, i zobaczył nadjeżdżający pojazd z naprzeciwka. Tamten nie zdążył wyhamować i zahaczył. Wina ewidentna jadącego pod prąd.

10 minut temu, jacekzoo napisał:

Akurat jeżeli masz dowód w postaci nagrania to będzie jego wina :hmm:

Nie będzie. Przeczytaj co odpisałem powyżej. Ciekawe czy któryś z Was pisałby w ten sposób będąc na miejscu prawidłowo jadącego kierowcy. Bo trudno ukarać prawidłowo jadącego kierowcę, tylko dlatego że nie zdążył wyhamować.

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, jacekzoo napisał:

Ja się odniosłem do tego złośliwego zahamowania

Aaa to oczywiste :) Wina zajeżdżającego i hamującego bezpośrednio przed nami.

Natomiast tutaj nie widzę żadnej winy. Jak ktoś uważa inaczej, to niech ktoś wskaże jaki przepis złamał prawidłowo jadący pojazd. Bo aby kogoś ukarać za spowodowanie kolizji to należy wskazać przyczynę :) MI nic nie przychodzi do głowy i nie widzę żadnego punktu zaczepienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pare lat temu jako świadek brałem udział w sprawie, gość na zakazie skręcał w lewo, w bok wyarabaniła mu się babka na motorze, co prawda leciała buspasem ale wyszło że jej wina bo on stał (przepuszczał tych z naprzeciwka) i to było kluczowe, jego adwokat bardzo cisnął w tą strone, i na tą okoliczność skombinował nagranie z monitoringu miejskiego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, wiluś napisał:

nie myślałem o naklejeniu blachy na starą ,tylko o wycięciu  ok. 150cm długości do łączenia poziomego i po prostu go wymienić.

wymiana blachy na całej długości zgeneruje olbrzymie koszty skoro 1 mb kosztuje ok.350-400zł to przypuszczam że 5 mb będzie kosztował ok. 2000zł:(

Wydaje mi się  jednak że koszt i tak będzie duży. bo blachę musisz wymienić na połowie długości (chyba że wymieniasz tylko najbardziej zniszczony fragment) lub więcej ( ze zdjęć próbuję wypatrzeć że są wgniotki też nad klapą toalety a może mi się wydaje) zrobisz tak jak dla Ciebie będzie lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem co mówię... Kierujący prawidłowo ma też obowiązek uniknięcia kolizji. Nie da się nie zobaczyć oświetlonego zestawu.dostawca pizzy często zapiernicza. Myślał że przeleci i odbiło go od krawężnika. Jeśli do tego auto mial bez przeglądu to po ptokach....szkoda że wziąłeś mandat. Nawet dłubanie w domu tanio nie wyjdzie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, jacekzoo napisał:

Pare lat temu jako świadek brałem udział w sprawie, gość na zakazie skręcał w lewo, w bok wyarabaniła mu się babka na motorze, co prawda leciała buspasem ale wyszło że jej wina bo on stał (przepuszczał tych z naprzeciwka) i to było kluczowe, jego adwokat bardzo cisnął w tą strone, i na tą okoliczność skombinował nagranie z monitoringu miejskiego. 

To zupełnie inna sprawa. I prawdopodobnie słusznie nie został ukarany :). Fakt, że był zakaz skrętu nie ma znaczenia akurat. Tutaj mógł dostać mandat za ten skręt na zakazie. Dlatego kluczowy jest fakt, które złamanie przepisów przyczyniło się do zdarzenia. 

4 minuty temu, Commander napisał:

Wiem co mówię... Kierujący prawidłowo ma też obowiązek uniknięcia kolizji. Nie da się nie zobaczyć oświetlonego zestawu.dostawca pizzy często zapiernicza. Myślał że przeleci i odbiło go od krawężnika. Jeśli do tego auto mial bez przeglądu to po ptokach....szkoda że wziąłeś mandat. Nawet dłubanie w domu tanio nie wyjdzie....

Oczywiście, że ma obowiązek uniknięcia kolizji. Jeśli jechał i widział, że na jego pasie stoi pojazd, i uznał że się zmieści, a się nie zmieścił przy omijaniu to oczywiście byłaby jego wina. Wtedy tak. Ale to też zupełnie inna sytuacja :) O to właśnie chodzi. Sytuacji może być wiele. Policja tego nie wie. Nie wie czy zapierdzielał, nie wie czy stał. Oceniają zeznania uczestników, patrzą na miejsce zdarzenia i na podstawie tego wydają osąd. Mamy prawo się nie zgadzać. Jeśli jest cień wątpliwości to warto odmówić przyjęcia mandatu. Sąd nie jest taki straszny, a większej kary niż mandat raczej nie przywali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W grę wchodzą zawiłości prawa i DROBNE szczegóły o których MY nie wiemy.

Każdy z uczestników zdarzenia będzie ciągną w swoją stronę. Policjanci niekiedy mają trudny orzech do rozgryzienia.

Czyli ukarzmy prawidłowo jadącego kierowcę? Gdybyś był na jego miejscu, nie spodziewał się pojazdu jadącego pod prąd, bo niby jakim cudem masz się spodziewać i byś zahaczył to też twierdziłbyś, że to Twoja wina? Musimy mieć oczy w głowie i w du....

Właśnie takie sytuacje pokazują jak duże brzemię odpowiedzialności spoczywa na nas wsiadając za kółko. To kierujący musi wszystko przewidzieć szczególnie w przypadkach ograniczonej widoczności (np. na skrzyżowaniu czy za zakrętem).

PS. Dobrze że to tylko kolizja a nie wypadek. A na myśli mam niedawny wypadek w Sitnem na Mazowszu gdzie zginęła moja koleżanka z rodziną.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.