Skocz do zawartości

Lipcowa Norwegia 2018 - relacja z pierwszych wakacyjnych prób kamperowych w Norwegii


Rekomendowane odpowiedzi

Pomysł na Rjukan podrzucił nam Misiek gdy odwiedziliśmy go w Midsund.  Artur chciał zobaczyć Muzeum "ciężkiej wody", ja miałam od dawna ochotę na Gaustatoppen, ale zawsze było "jakoś nie po drodze" więc stwierdziliśmy że to niezły pomysł i możemy obrać Rjukan jako jeden z ostatnich celów naszej tegorocznej wyprawy. Potem nasze tegoroczne wędrowanie się trochę pokomplikowało, ale ostatecznie jesteśmy w drodze do Rjukan i z naszego postoju i spaceru po okolicy Vegglifjell- Killingskaret jest do celu kilkadziesiąt km. Z wysokości ponad 1000 m zjeżdżamy wąską drogą wzdłuż jeziora Tinnsja. Mijamy ładnie położony camping Sandviken. Gdyby nie to , że chcemy jutro sporo zobaczyć, chętnie bym się na nim zatrzymała. Jednak chcemy teraz dojechać jak najbliżej bliżej Rjukan i tam gdzieś zatrzymać się na dzisiejszą noc. Zza kolejnego zakrętu wyłania się Gaustatoppen.

DSCN0942.thumb.JPG.14b103ad3b85a97eb7e5eab9a8fe496d.JPG

Dojeżdżamy do Rjukan. Prócz drewnianych , typowych w Norwegii drewnianych domów widzimy też murowane. Możliwe, że zbudowano je 100 lat temu dla robotników pracujących w powstającej wtedy w pobliskim Venmork elektrowni wodnej.

DSCN0943.thumb.JPG.7a2104b8f29c7d3669d33f1bf2617195.JPGDSCN0944.JPG.68188eb6a03b6899a086357aa1d8e325.JPG

Podobno inżynierowie mieszkali wyżej, na zboczach gór, gdzie docierało więcej  słonecznego światła niż tu na samo dno doliny. Zatrzymujemy się na dużym parkingu w centrum miasteczka i idziemy na mały rekonesans. Miasteczko - zgodnie z naszymi wyobrażeniami rzeczywiście położone jest w dolinie otoczonej  górami. Podobno, przez kilka miesięcy w roku miasto było pozbawione promieni słonecznych. Kilka lat temu nad Rjukan  na wysokości ponad 400 metrów nad rynkiem zamontowano kilka dużych luster, dzięki którym do pewnej części miasteczka będzie docierało słońce. Historia miasta związana jest z osobą Sama Eyde, który zbudował Norsk Hydro, on również już w roku 1913 myślał o doświetleniu miasta za pomocą montowanych na zboczach gór luster. Nie można było wówczas zrealizować takiego projektu, więc w celu zapewnienia mieszkańcom szybkiego dostępu do słońca Sam Eyde podobno ufundował kolejkę Krossobanen, która działa tu od 1928 roku. Nic dziwnego, że jego imieniem nazwano tu główną ulicę.

IMG_8982.JPG.d1a023616fd318fca2ae92424bcbad65.JPGIMG_8984.JPG.ced534e3174fb2a55d78d56355ec820d.JPG

DSCN0945.JPG.51a6bb67a3aab9855f1ba9a8514d86a4.JPGDSCN0947.JPG.50afe96fb446cbb055810e4e2e74ad54.JPGDSCN0948.JPG.411799d474e061c7e0c5ba8b296446a6.JPGDSCN0950.JPG.cf08c4974dfcc5fea4c1e5ac78341107.JPGDSCN0951.thumb.JPG.0692bdffaef9d6323b8d21bc9df0e4e7.JPG

Po spacerze wracamy do kamperka. Nie będziemy spać na tym wielkim parkingu w centrum miasta. Jedziemy dalej, mijamy drogowskaz prowadzący do kolejki Krossobanen.

DSCN0952.JPG.66081b981c14e488236b7864391811ea.JPG

Noc spędzamy na parkingu przy samej drodze wiodącej z Rjukan do Venmork (ok. 4 km za Rjukan)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 147
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Kolejna super relacja, dziekuje. Polecilem miejsce, bo troche o nim slyszalem historia, film, ale w duzej mierze znajomi mieszkajacy we Fredrikstad czesto odwiedzaja Rjukan. Sami zas i to najsmieszniejsze jeszcze tam nie bylismy ,wiec kolejny raz udalo sie dzieki Wam znalezc i potwierdzic miejsce gdzie warto jechac i co zobaczyc (Wasze relacje to troche jak z sonda na Marsa haha, mam na mysli gdzie ciezko i pod gore to Magda opisze i zrelacjonuje) . Jeszcze raz dzieki i kolejny raz korzystajac z Waszych doswiadczen wpisujemy miejsce warte odwiedzin. 

Ps. moze glupio i zaraz ktos mnie wyprostuje haha, ale wydrukowalem mape i stawiam kropki miejsc wartych zobaczenia(korzystajac wlasnie z Waszych ale i nie tylko relacji)  lacznie z miejscami postojowymi, pozniej polaczy sie te kropki -troche jak w tej zabawie dla dzieci i trasa stworzy sie sama, chyba haha, no moze jakis jej zarys i to bedzie TO!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.11.2018 o 01:51, misiek535 napisał:

Kolejna super relacja, dziekuje.

To my dziękujemy :) Trochę zazdroszczę Ci tych niesamowitych możliwości  jakie daje mieszkanie w Norwegii i to w takich okolicach :)

Już wkrótce napiszę relację z Gaustatoppen, na razie jeszcze kilka zdjęć z VemorkDSCN0953.JPG.34afa9896991c26e2d0430f6d6204e67.JPGIMG_8945.JPG.b4225fd8fa59ca471bf713f5a16767ec.JPGIMG_8975.thumb.JPG.0f4133fd55182537a1228f00b1c01a8a.JPGIMG_8964.JPG.36c260cc53f12588a0ec0e1761cefc91.JPGIMG_8102.JPG.6fd7ff2a97c32a400b0bf115fc67f9d5.JPGIMG_8961.JPG.80299101bc50f544b2c48526c6999f0b.JPGIMG_8950.JPG.ae3ab27aaf447faa64fdcc3f67624699.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.09.2018 o 23:35, Magda Pawłowicz napisał:

Koszty wyglądały tak:

1. wizyta u lekarza w Strynie 262 korony + apteka

2. Lekarz w Nordfjordeid 262 korony

3. Forde szpital 2001koron

4. Forde szpital 2001 koron + lekarstwa

Razem to suma 5040 koron.

Część tych kosztów to wkład własny pacjenta i tu są zaliczone te wizyty po 262 korony + apteka . Natomiast szpitalno - ambulatoryjne  sprawy bez karty EKUZ były droższe. O ile-  jeszcze nie wiem. Po przyjeździe napisałam do NFZ wniosek o refundację kosztów poniesionych za świadczenia zdrowotne poniesione  w Norwegii i wysłałam im faktury poniesionych kosztów i to co napisał mi lekarz w Forde na koniec leczenia w Norwegii. Otrzymałam pismo z NFZ ze zwrotami faktur i informacją, która w sumie znałam wcześniej, że część tych moich poniesionych kosztów to mój wkład własny jako pacjenta, a część będzie zwrócona po rozpatrzeniu w Norwegii- mają czas do 4 miesięcy. Zobaczymy :)

Pamiętacie, jak pisałam o kosztach poniesionych na leczenie podczas tegorocznego urlopu w Norwegii - dziś dostałam na konto zwrot z Dolnośląskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia 1486 zł,47 groszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie 750zł w plecy:oslabiony: Dobrze, że tylko tyle bo całe 2200zł wydane na leczenie bolałoby znacznie bardziej...

Szkoda, że nie mieliście ubezpieczenia na czas podróży- wtedy wszystkie poniesione koszty otrzymalibyście z powrotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Mandrol napisał:

Prawie 750zł w plecy:oslabiony: Dobrze, że tylko tyle bo całe 2200zł wydane na leczenie bolałoby znacznie bardziej...

Szkoda, że nie mieliście ubezpieczenia na czas podróży- wtedy wszystkie poniesione koszty otrzymalibyście z powrotem.

Nauczka dla nas i - być może dla innych, dlatego zdecydowałam się o tym napisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć podałam link do blogowego opisu to juz doświadczenia wiem, ze różne rzeczy się dzieją i za jakiś czas może link się więcej nie otworzyć, tak więc dodam tu nasze wrażenia z dalszej części podróży.

Wyjeżdżamy z Vemork i ponownie jedziemy do Rjukan, potem skręcamy w prawo i zaczynamy wspinać się pod górę w kierunku Gaustatoppen. Mamy do pokonania ok. 21 km. Rjukan zostaje w dole a my zatrzymujemy się przy innych kamperach na bezpłatnym parkingu w niewielkiej odległości od kolejki Gaustabanen w ładnym górskim krajobrazie. Artur od razu nawiązuje znajomość ze starszym panem  czekającego  na syna, który poszedł na górę i ćwiczy umiejętność rozmawiania w języku rosyjskim. Chwilę sobie rozmawiają i wymieniają doświadczenia  a potem my ruszamy pod górkę a pan - jako, że jest po 2 zawałach nie idzie tylko dalej czeka na syna.

Po chwili jesteśmy już przy kasie biletowej, lżejsi o  780 koron za wjazd i zjazd kolejką- czekamy na przyjazd podziemnego mini pociągu :)

Zdjęcie poniżej to parking w Vemork nieopodal Muzeum.

IMG_8977.JPG.f63899328523932b6108ba141a3c7d61.JPGDSCN1081.JPG.f40854998a7d916aec60fe786726c7aa.JPGIMG_8987.JPG.af423d065f96a66da60d072a2a5c912c.JPG

DSCN0960.JPG.3bfd69de73997c4a9b45de662583333e.JPGDSCN1075.JPG.382b34b303850d6a221cceda392e4527.JPG

DSCN0958.JPG.4359462b20c390b6cdcef453b590952d.JPG

DSCN0957.JPG.c74fb05c65e39dd8cd75038ad975ed55.JPGDSCN1073.thumb.JPG.bcb48b11db8219c3918d79375e76e4ae.JPG

Wreszcie jest :) niebieska kolejka rusza początkowo niemal płasko , potem pod górę do mniej więcej 1040 m gdzie przesiadamy się do czerwonej. Wrażenia są super, tylko trochę zimno i trzeba było się ubrać, ale w takim tempie to dawno nie zdobywaliśmy szczytów :)

DSCN0961.JPG.db8e3a055220c631f2682fe2cfb076ff.JPGDSCN0962.JPG.d93138498b7d9b1b32693ee8299839bc.JPGDSCN0963.JPG.f31689677990ae94f91cf00dbbeb6ae2.JPGDSCN1068.JPG.dfcfc1aa3b653f2928378d97f3002513.JPG

 

 

Edytowane przez Magda Pawłowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, grace napisał:

Kolejne fajne miejsce do odwiedzenia przez nas w przyszłości ?

Pozdrawiam! 

Zdecydowanie warto się wybrać w tę okolicę. Tu jest gdzie połazić i tyle jest do zobaczenia.... Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wyjściu z kolejki trzeba jeszcze kawałek przejść korytarzami do wyjścia. Całe przedsięwzięcie czyli budowa wewnątrz Gaustatoppen kolejki mogącej transportować nie tylko ludzi , ale i sprzęt do wysokości 1800 m zrobił na nas ogromne wrażenie.  Na ścianach zobaczyliśmy zdjęcia, z których wynika, że to NATO podczas zimnej wojny miało tu swoją bazę i stację radiową. Kolejka powstała w 1959 roku , jej koszt wyniósł milion dolarów i znaczny udział w dokończeniu projektu miało właśnie NATO. Dla turystów udostępniono ją stosunkowo niedawno.

DSCN0959.thumb.JPG.e1e757615b7d12cbe16af151de3beae2.JPG

Po wyjściu z wnętrza góry przestrzeń i widoki powalają :)

DSCN0965.JPG

DSCN0967.JPG

DSCN1054.JPG

WP_20180720_14_30_20_Pro-001.jpg

DSCN0995-001.JPG

DSCN0997.JPG.9cdfc27beb7d139f769ec685238ba551.JPGDSCN0978.JPG.fa58732e8ce5328040343da902ed6794.JPG

WP_20180720_14_36_28_Pro.jpg

Edytowane przez Magda Pawłowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaustatoppen, to rzeczywiście ciekawe miejsce. Nie  spieszymy się więc. Piękna, choć surowa okolica i rewelacyjne widoki dookoła. podchodzimy do kamiennego schroniska Gaustahytta z 1893 roku, które zostało odrestaurowane i zmodernizowane w 1999.

DSCN0969-001.JPG.4082438f157594d83f3f7d3356e52baa.JPGDSCN0992.JPG.245c0d43a1df5cc166b145b2fdb43a56.JPGDSCN0991.JPG.ff32bb306d21aa8a2a3d851384669219.JPGDSCN0986.thumb.JPG.53ffac52d0b2fe5930a56654a1b0655f.JPG

Jakoś nie przyciąga specjalnie naszej uwagi, wchodzimy na chwilę, aby się rozejrzeć. Schronisko położone jest ok 1830 m.n.p.m, powyżej niego są ludzie , idziemy więc zobaczyć co tam jest. Cóż betonowy płaski taras i sporo - jak na norweskie warunki ludzi. I oczywiście piękne widoki :)

DSCN0985.JPG.b1d5068c06b600fe2da9da011a27ffd4.JPGDSCN0987.JPG.18d48ece2edd88e4771322524f9920b8.JPGDSCN1002.thumb.JPG.c754c6e58cf9f9d0d8c0f9edd59ded5a.JPG

Jesteśmy tuż przy tej betonowej szpicy. Rozglądam się i nagle widzę, że wcale nie jestem w najwyższym punkcie góry... Po mojej prawej stronie z tyłu za wieżyczką tak charakterystyczną dla Gaustatoppen wiedzie grań a po niej z daleka widać pojedyncze sylwetki ludzi...

DSCN1008.JPG.91bd5cced91bfd567af3357b95b07000.JPG

Zaświeciły mi się oczy :) Bardzo chciałam tam iść! Artur jakoś mniej, więc został w okolicy schroniska a ja "pognałam" - jeśli można tak powiedzieć o tempie w jakim się wtedy poruszałam - w poszukiwaniu drogi na szczyt. WP_20180720_16_38_03_Pro.jpg.3d38f8b79d36374b07fdd57ea6f93233.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ cala trasę opisywałam na blogu, dodam kilka zdjęć, aby pokazać "jak jest na górze" :)  Trasa biegnąca na główny wierzchołek niedługa, ale urozmaicona. Widoki wokół

fantastyczne.DSCN1032.JPG.f45072260716ee4ef95549bd1bf5bb15.JPGDSCN1034.JPG.846c915511bb175e975f17b9e3411369.JPGDSCN1041.JPG.eaf4800a04f8bf11b48bca6ebe448528.JPG

DSCN1011.JPG.941f8a651640180bd906a192f98d179c.JPG

Po przejściu grani zostaje jeszcze atak szczytowy :)DSCN1037.JPG.6caffcb365e7d138e0660b6985ce8916.JPG

i... jestem na szczycie :)

DSCN1019.thumb.JPG.05c830dbb1bfbb4805dafb7dac78aa0a.JPG

Widok za mną na drogę, którą przyszłam DSCN1018.JPG.6b2261d1b837c291f8a94f58d6b58a94.JPG

Chwila wytchnienia na szczycie...DSCN1025.JPG.d032be8002d02f8ab950c4f336fba4d2.JPG

... i zaraz wracam tą samą drogą. Poniżej fragment urozmaiconej trasy i uwieczniony dość ryzykowny wariant schodzeniaDSCN1035.JPG.470f37036e5002be1f867aee23de595d.JPGDSCN1040.JPG.1b11dad3f66118ae75f561f6012314ef.JPGDSCN1028.JPG.e38e99ff2066ce627d8a58dd84973739.JPG

Na zdjęciu poniżej widać drogę dojazdową do Rjukan i niesamowitą okolicę. Przydały by się przynajmniej jeszcze 2-3 dni aby zobaczyć to co ma do zaoferowania ta okolica...

DSCN1046.thumb.JPG.e02161417c94d284b998b1d9c39366e5.JPGDSCN1047.thumb.JPG.36b5bf8c3bb2d2fe3477506822384b6e.JPGDSCN1050-001.thumb.JPG.805ffc4cabd1bfd51740084a2bb39f90.JPG

Wracam do schroniska i czekającego Artura. Zjadam naleśniki i możemy zaraz wracać.DSCN1077.JPG.dcd507e3e5567d86628d869574ac727a.JPG

Szkoda, że po przebytej anginie i powikłaniach nie wolno mi się męczyć, chętnie zobaczyłabym szlaki pobliskiej Hardangerviddy. Wracamy do Rjukan usianą zakrętasami drogą, którą widziałam ze szczytu Gaustatoppen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.