Skocz do zawartości

Wzrastają opłaty za przegląd pojazdu


Rekomendowane odpowiedzi

U mnie nie ma kolejek, a tylko parę km od Krakowa. Ale rzeczywiście mogą się pojawić. Takie kolejki jednak to tylko kwestia organizacji pracy, (w czym my Słowianie jesteśmy do bani). Jeśli dobrze jest znany czas przeprowadzenia badania, to rozplanowanie i rezerwacja terminów online to banał. Płatne z góry, wiec jak się ktoś spóźni to traci termin i kasę, musi rezerwować i płacić od nowa. Nawet można by pokazać która stacja w okolicy jest mniej obłożona.

Ale dla Polaków to sejns fikszyn. Widzę jak działa wymiana opon umawiana na daną godzinę..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nie ma kolejek, a tylko parę km od Krakowa. Ale rzeczywiście mogą się pojawić. Takie kolejki jednak to tylko kwestia organizacji pracy, (w czym my Słowianie jesteśmy do bani). Jeśli dobrze jest znany czas przeprowadzenia badania, to rozplanowanie i rezerwacja terminów online to banał. Płatne z góry, wiec jak się ktoś spóźni to traci termin i kasę, musi rezerwować i płacić od nowa. Nawet można by pokazać która stacja w okolicy jest mniej obłożona.
Ale dla Polaków to sejns fikszyn. Widzę jak działa wymiana opon umawiana na daną godzinę..
Tak samo jak umawianie wizyty lekarskiej na godzinę ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja co roku muszę się upominać o sprawdzenie hamulców w cepce, a stosownego przyrządu przewidzianego do tej czynności jeszcze na oczy nie widziałem 


Ja za każdym razem mam sprawdzane. Znaczy sam sprawdzam.
W zasadzie mam pieczątkę jak przyjadę do chłopaków,resztę sam muszę sobie sprawdzić, co chcę i jak chcę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro
...czterokrotnie dłuższe kolejki  

Zawsze podjeżdżam na puste stanowisko.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku,nie mam zamiaru. Przeglądy robię na tej samej stacji od lat. I zawsze sprawdzam wszystko co jest do sprawdzenia, a nawet więcej. To moje bezpieczeństwo i mój spokój. Przed wakacjami wpadam na kontrolę i też wszystko sprawdzam i oglądam. Mogę parkować na ukos ale zawsze sprawnym sprzętem

Wszelkie uwagi diagnosty usuwam w ciągu tygodnia, bo tak ma być

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co napisałeś wynika, że auto sprawdzasz sam, diagnosta nawet nie zagląda a pieczątka jest już na wejściu.

Ja również jestem dociekliwy przy kontroli i jeżdżę od lat na tą samą stacje. Idę krok w krok za diagnostą, ale to on dokonuje przeglądu i nabija pieczątkę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla ścisłość to diagnosta sprawdza numery i hamulce. Szarpaki to wchodzimy razem i sam sobie sprawdzam a on ogląda spód. Reszta to moja sprawa co jeszcze będę robił i kontrolował. Jak jest duży ruch to jest druga ścieżka ( praktycznie nie używana) i tam mogę siedzieć ile chcę. Pieczątkę mam zawsze. Jakby coś było do zrobienia to wszyscy wiedzą że zrobione będzie, najpóźniej w weekend po badaniu

Znają mnie od 20 lat, ja ich też. To zobowiązuje. Ich do luzu, mnie do solidności.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również jeżdżę na 1 stację i zazwyczaj trafiam na tych samych diagnostów (a są 2 zmiany). W tym roku to mi nawet hak chcieli "wbić" bez sprawdzania :D

A i również - zawsze do kanału wchodzę i oglądam. Co każą to wymieniam od razu praktycznie. 


Za pierwszym razem się tylko u nich pokłóciłem - kazali wymienić wszystkie gumy w zawieszeniu z przodu, bo popękane były, ale nic nawet delikatnie nie stukało. Zdziwili się, że jestem następnego dnia na otwarcie, a po wejściu do kanału padło, że sobie jaja robię, bo tylko przemyłem gumy. Kazałem wyjść i otworzyłem bagażnik - wszystko co zostało wymienione tam leżało. Mina diagnosty bezcenna ?


Zmiany są nieuniknione, ale dobrze by było jakby to z głową zrobili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, MaciekR4 napisał:

 W tym roku to mi nawet hak chcieli "wbić" bez sprawdzania :D

Cóż, znajoma sytuacja. ? Ale spokojnie, uparłem się i jednak sprawdził. Bo "wbicie" haka swoją drogą, ale jakby się urwał po drodze...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od lat śmigam na bardzo wymagającą stację, gdzie od 5-7 lat nic nie przechodzi jak jest do naprawy. Nawet cieknący spryskiwacz ksenonow, też sam doglądam jak tam auto ma się od spodu. Czasem wracam w ciągu roku na rekontrole. Piszę o sprzedanym 13letnim aucie, smax tylko na stacji przy Aso, nigdy pod nim nie byłem :(. pełne zaufanie.

16 minut temu, Yannush napisał:

Cóż, znajoma sytuacja. ? Ale spokojnie, uparłem się i jednak sprawdził. Bo "wbicie" haka swoją drogą, ale jakby się urwał po drodze...?

U mnie to montażu haka z wiązką 13 pin panowie wyjęli komputer z walizki, podpięli. Po 15min wydruk, że instalacja sprawna, wraz z napięciami na pinach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.