Skocz do zawartości

Problemy z ubezpieczeniem holownika


Rekomendowane odpowiedzi

Witam !

Przy przedłużeniu ubezpieczenia OC holownika , okazało się ,że mam na koncie szkodę i to za granicą kraju.Najśmieszniejsze jest to ,że w ubiegłym roku nie byłem za granicą ani nie miałem szkody.

Każde z towarzystw z którym rozmawiam widzi tę szkodę w UFG i podnosi wysokość składki o około 80%. Czy to można traktować jako oszustwo ubezpieczeniowe ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 72
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Być może da się podejrzeć co to za szkoda, przez https://ufg.pl/infoportal/faces/oracle/webcenter/portalapp/pagehierarchy/Page112.jspx?_afrLoop=5854489043913957&_afrWindowMode=0&_adf.ctrl-state=jhcokl18q_29

Co prawda nigdy z tego nie korzystałem i nie wiem jak szczegółowe informacje są tam dostępne, ale jest napisane, że można podejrzeć historię szkód

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety jest to efekt "dziurawego" - otwartego dla dobra obywateli systemu. Dziś KAŻDY może wejść na stronę UFG i na podstawie numeru tablicy rejestracyjnej pobrać aktualny numer polisy i nazwę ubezpieczyciela. W ten sposób gość będący w potrzebie, klasyczny oszust zrobił CI szkodę.  Teraz pomyśl gdzie Twój samochód wisi na fotkach z tablicą rejestracyjną, a kolegów którzy przez lata wyśmiewali moje notoryczne zasłanianie tablic zapraszam do dyskusji :). Wystarczy jedna fotka na FB, albo ze zlotu karawaning.pl gdzie widać cały numer tablic i mamy na 10 lat narobione w papierach.

 Natomiast TY daj mi swoje dane osobowe na priv a ja poszukam co to za szkoda :)  (imię, nazwisko Pesel - oczywiście bez przymusu)

Dodam tylko, że jakieś pół roku temu większość danych po aferze z wyciekiem danych osobowych (słynna sprawa psa przywiązanego w lesie do drzewa - poczytajcie) została schowana przed agentami, co znacznie utrudniło pracę i teraz od nowa trzeba prosić się klienta o każdą informację, którą przez 3 lata system podawał jak na tacy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Trafko napisał:

Zgłaszasz fakt na policję i idziesz z tym do ubezpieczalni.

Będziesz miał dowód na własnej skórze który ubezpieczyciel ma klienta w dupie , a który zadba i pomoże .

nikt po za własnym ubezpieczycielem, u którego szkoda została zgłoszona nie pomoże bo niby jak ? To mniej więcej tak jakbyś w gazowni zgłaszał, że przy podłączaniu licznika od prądu ukradli Ci limit danych w roamingu telefonicznym. Jest szkoda u ubezpieczyciela X i to on musi teraz sprawę prostować, szkodę wycofać z UFG. Czasami bywa, że jest to zwyczajnie pomyłka. W Polsce na koniec 2017 było aktywnych polis OC komunikacyjnych 23,76 mln, z których wypłacono  10 200 000 000,00 zł = 10,2 MLD Zł - a to szkody już wypłacone, pozwy będą szły jeszcze z 15 lat od kancelarii :)  Rynek nie jest mały i czasem takie kwiatki wychodzą. Wystarczy, że Ktoś się nazywa Piotr Nowak i ma podobny samochód z tego samego miasta.

3 minuty temu, Cezarr napisał:

Marek ale jest to do odkręcenia czy nie?

tak, w zależności od okoliczności - jeżeli to pomyłka to czasem kilka godzin, jeżeli porządne oszustwo przez zorganizowaną grupę to może i 10 lat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, maarec napisał:

niestety jest to efekt "dziurawego" - otwartego dla dobra obywateli systemu. Dziś KAŻDY może wejść na stronę UFG i na podstawie numeru tablicy rejestracyjnej pobrać aktualny numer polisy i nazwę ubezpieczyciela. W ten sposób gość będący w potrzebie, klasyczny oszust zrobił CI szkodę.  Teraz pomyśl gdzie Twój samochód wisi na fotkach z tablicą rejestracyjną, a kolegów którzy przez lata wyśmiewali moje notoryczne zasłanianie tablic zapraszam do dyskusji :). Wystarczy jedna fotka na FB, albo ze zlotu karawaning.pl gdzie widać cały numer tablic i mamy na 10 lat narobione w papierach.

 Natomiast TY daj mi swoje dane osobowe na priv a ja poszukam co to za szkoda :)  (imię, nazwisko Pesel - oczywiście bez przymusu)

Dodam tylko, że jakieś pół roku temu większość danych po aferze z wyciekiem danych osobowych (słynna sprawa psa przywiązanego w lesie do drzewa - poczytajcie) została schowana przed agentami, co znacznie utrudniło pracę i teraz od nowa trzeba prosić się klienta o każdą informację, którą przez 3 lata system podawał jak na tacy.

 

To z tego wychodzi że każdy na ulicy może zrobić fotke na której będzie jakiekolwiek auto z widoczną tablicą i można takiemu szkode zrobić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety jest to efekt "dziurawego" - otwartego dla dobra obywateli systemu. Dziś KAŻDY może wejść na stronę UFG i na podstawie numeru tablicy rejestracyjnej pobrać aktualny numer polisy i nazwę ubezpieczyciela. W ten sposób gość będący w potrzebie, klasyczny oszust zrobił CI szkodę.  Teraz pomyśl gdzie Twój samochód wisi na fotkach z tablicą rejestracyjną, a kolegów którzy przez lata wyśmiewali moje notoryczne zasłanianie tablic zapraszam do dyskusji . Wystarczy jedna fotka na FB, albo ze zlotu karawaning.pl gdzie widać cały numer tablic i mamy na 10 lat narobione w papierach.
 Natomiast TY daj mi swoje dane osobowe na priv a ja poszukam co to za szkoda   (imię, nazwisko Pesel - oczywiście bez przymusu)
Dodam tylko, że jakieś pół roku temu większość danych po aferze z wyciekiem danych osobowych (słynna sprawa psa przywiązanego w lesie do drzewa - poczytajcie) została schowana przed agentami, co znacznie utrudniło pracę i teraz od nowa trzeba prosić się klienta o każdą informację, którą przez 3 lata system podawał jak na tacy.
 


Nie rozumiem mechanizmu „robienia mi szkody” na podstawie znajomości numery mojej polisy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, jacekzoo napisał:

To z tego wychodzi że każdy na ulicy może zrobić fotke na której będzie jakiekolwiek auto z widoczną tablicą i można takiemu szkode zrobić?

Może brzmi to dziwnie, ale tak. Jeżeli będzie to szkoda zgłaszana na drugim końcu świata, najlepiej na słupa u przedstawiciela ubezpieczyciela to wypłata przeważnie będzie przed zapytaniem sprawcy czy szkoda miała miejsce.

Dwa - wystarczy, że jedziesz za ciężarówką, która nie ma osłon na tylnych kołach - sam ciągnik siodłowy bez naczepy jest tu dobrym przykładem - robisz mu fotkę z widocznymi tablicami, masz na fotelu obok świadka lub nagranie i już możesz zgłaszać szkodę - wybitą szybę z jego polisy. Wcale nie trzeba gościa gonić.  Nie mam teraz czasu na kolejne statystyki ze strony UFG :) poczytajcie sobie sami. 170mln zł wypłacono za sprawców nieznanych lub nieubezpieczonych. Jeżeli szkoda jest na osobie a sprawca ucieknie to zawsze płaci UFG - czyli my kierowcy wspólnie.  Jeżeli przy okazji szkody na osobie uszkodzi się mienie (samochód, ogrodzenie) to wtedy płacone jest też za mienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, maarec napisał:

ziś KAŻDY może wejść na stronę UFG i na podstawie numeru tablicy rejestracyjnej pobrać aktualny numer polisy i nazwę ubezpieczyciela. W ten sposób gość będący w potrzebie, klasyczny oszust zrobił CI szkodę.  Teraz pomyśl gdzie Twój samochód wisi na fotkach z tablicą

Skoro jest tak jak piszesz, to fotka jest zbędna - przecież tablice rejestracyjne to sekwencja kolejnych cyfr i liter poprzedzona ogólnodostępnie znanymi prefiksami. Jeśli wymyśle sobie jakiś numer tablicy, jest duże prawdopodobieństwo że istnieje. W końcu mogę zrobić też zdjęcie przypadkowo przejeżdżającemu gdzieś autu, co jest prostsze niż grzebanie po internetach i szukania fotek z tablicami.

Oszust musi się wykazać znacznie większą kreatywnością w zatarciu śladów po sobie samym po wypłacie takiego odszkodowania. (musi mieć fikcyjne dane persoolnalne, podrobione dokumenty i numer konta założony na fikcyjne lub skradzione dane - przecież ubezpieczalnia nie wypłaca odszkodowania bez otrzymania podstawowych danych)

Edytowane przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jest tak jak piszesz, to fotka jest zbędna - przecież tablice rejestracyjne to sekwencja kolejnych cyfr i liter poprzedzona ogólnodostępnie znanymi prefiksami. Jeśli wymyśle sobie jakiś numer tablicy, jest duże prawdopodobieństwo że istnieje. W końcu mogę zrobić też zdjęcie przypadkowo przejeżdżającemu gdzieś autu, co jest prostsze niż grzebanie po internetach i szukania fotek z tablicami.

Oszust musi się wykazać znacznie większą kreatywnością w zatarciu śladów po sobie samym po wypłacie takiego odszkodowania. (musi mieć fikcyjne dane persoolnalne, podrobione dokumenty i numer konta założony na fikcyjne lub skradzione dane - przecież ubezpieczalnia nie wypłaca odszkodowania bez otrzymania podstawowych danych)



Myślę, że doszło do pomyłki w tym przypadku. Pewnie ubezpieczalnie mają wiele mechanizmów żeby się się chronić przed takimi nadużyciami. Proponuję wyjaśnić to z ubezpieczycielem, a nie szukać pomocy w internecie bo powstanie kolejna internetowa legenda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.