Skocz do zawartości

Litwa - tajemnicza i bliska - 2008


tomekk

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka zdjęć ode mnie: (po kliknięciu na obrazek zdjęcie otworzy się w nowym oknie) :)

 

Postój w czasie podróży do Molet :)

 

4af555996c459ac6m.jpg d8a3192e82b9e7dfm.jpg

 

 

Biwakowanie na "Jabłkowej wyspie" :) (po kliknięciu na obrazek zdjęcie otworzy się w nowym oknie) :)

 

b9b31d111702cfbem.jpg 8ecce8556efad9dbm.jpg e2b63322aba33637m.jpg a185009a6b95edc5m.jpg

 

Skan ulotki kempingu. W rzeczywistości wyspa jest jeszcze ładniejsza :swieca:

a6e159273744715cm.jpg 719455a8e7df3fc2m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

CD wyprawy...

 

Zgodnie z naszą dewizą, że raczej będziemy odpoczywać a zwiedzać to dopiero jak się dobrze wyśpimy czyli po godz 11 albo nawet po 13, przez pierwszy tydzień raczej leniuchowaliśmy, dawaliśmy często nura do jeziora, Michał nauczył wszystkich gry w Bule, odbyły sie zawody Tomii

i Magda contra Michał i Ania w opłynięciu wyspy rowerem wodnym, co wbrew pozorom okazało się dosyć ciężkie, ze względu na wielkość Apple Island. Ale dali radę.

Grana była siatkówka plażowa, piłka wodna i pływanie na kole ratunkowym.

Nasz Admin, Piotr, codziennie bił rekordy w bieganiu rekreacyjnym, młodzi jeżdzili na rowerach, opalali się, skakali na piłce, pisali trochę na komputerze, starsi popijali piwko i raczyli sie blinami w restauracji, wreszcie wieczorem rozpalane były dwa grille i cała ekipa siedząc pod dachem rolety Adama i Marty słuchała gitary Adama i śpiewała stare polskie piosenki. Jedliśmy kiełbaski, Jola robiła sałatkę, Tomekk i Iwona smażyli dobre tosty, raczyliśmy się też miejscowymi napitkami a z krajowych to Żubrówką.

 

Było cudnie, tym bardziej, że pogoda dopisała.

 

Oczywiście, jedną z rozrywek było podglądanie jakimi sprzętami przyjeżdżali inni turyści, a było na co popatrzeć.

 

Ale żeby nie było, ze byliśmy tylko leniami na wakacjach, to także trochę zobaczyliśmy.

 

Wycieczki były dwie, pierwsza całodniowa do Wilna i Trok, druga półdniowa do Środka Europy, baru Zodiak i Obserwatorium Astronomicznego za Moletami.

 

CDN....

 

Jacek. :swieca:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doobraa, i tak mi sie nie chce spać, to napiszę o naszych wycieczkach z 1 etapu, tym bardziej, że mam jeszcze lekarstwo, czyli "999".

 

Któregoś dnia wstaliśmy raniej i pojechaliśmy do Wilna i Trok.

Droga sie trochę dłużyła, bo do Litwy wkroczyła tak jak do nas Unia Europejska i jest trochę dużo remontów dróg, tym bardziej, że wszystkie rzeki na Litwie płyną w przepięknych wąwozach co niesie za sobą budowę nowych mostów.

 

No, ale żeśmy dojechali do Trok.

 

To jest takie miejsce miedzy jeziorami, że nikt by lepiej zamku nie wymyślił, po prostu jest on na wyspie, wchodzi sie przez dwa mosty. Jest także zamek lądowy ale jeszcze nieudostępniony cały do zwiedzania.

 

Kolejna dygresja:

Litwini to bardzo sympatyczny naród, cieszą sie swoją niepodległością jak dzieci, cały czas jeżdżą z takimi małymi flagami na autach i widać jaką frajdę sprawia im własne państwo, na które czekali bardzo, bardzo długo, mając je dopiero od niedawna i widać jak to państwo szanują, godne pozazdroszczenia.

 

A my - co robimy dla naszego kraju ? Było niedawno duże święto - kto flagę wywiesił ? Choćby tyle...

 

Jest i łyżka dziegciu, informacje o zamku jak i zabytkach Wilna są w rożnych językach, po angielsku, niemiecku, rosyjsku, po polsku nie ma NIC, choć w zasadzie większość budowli zabytkowych i mających historyczne znaczenie została wybudowana przez polskich magnatów i książęta.

No i ok., przecież nikt nie ma o to pretensji, była wielka wojna, wywołana wiadomo przez kogo, granice się przesunęły ale można by chociaż tego nie zasłaniać, a odbudowywane zabytki zostawiać w formie oryginału, bez naciągania.

 

Ale w Wilnie, w kiosku, bez problemów nabyłem prosząc po polsku o tutejsza gazetkę Kurier Wileński, po polsku, mam jako pamiątkę cenną, a w radyjku na fali 93 i coś jest Polskie Radio znad Wilii, super!!!

 

I żeby niejasności nie było, byliśmy na Litwie, Państwie, które jest i mam nadzieję, że zawsze będzie, naszym miłym i życzliwym sąsiadem.

Bez podtekstów.

 

CDN...

 

Jacek.

 

PS. Koledzy, zdjęcia proszę wstawiajcie, bo moje na razie i być może na zawsze przepadły niestety...

Komentarze i uwagi też mile widziane...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CD wyprawy...

 

No i jak obejrzeliśmy zamek w Trokach i karaimskie domy to zachciało nam się jeść, no to znależliśmy taką fajową knajpę, że zapiera dech, trzeba sie wrócić przez most samochodowy do tyłu i tam po prawej stronie. Jedliśmy wszystkie przysmaki kuchni litewskiej, a zapewniam, że warto ! I niedrogo !

 

Potem pojechaliśmy do Wilna.

 

Co tu dużo mówić - PERŁA dawnej Rzeczypospolitej, ogromne kościoły, wielkie place, na każdym kroku pamiątki po wielkich Polakach, wieszczach, królach naszych, magnackie nagrobki w kościołach, pomniki, taki kresowy Kraków choć bez Wawelu. Ale uniwersytet dawniej zwany imieniem Stefana Batorego jest, a w nim cela Konrada....

 

Spokojnie można się dogadać po polsku.

Miasto piękne, nad rzeką Wilią, nawet socjalizm nie zostawił tu zbyt wielu śladów, choć w kościołach Rosjanie z premedytacja niszczyli wszelkie polskie pamiątki.

I widać, że Litwini bardzo o miasto dbają, wszystko odnowione, wymalowane, odczyszczone,

mnóstwo knajp, sklepów, trolejbusy mają !

Tylko my oczywiście nie wiedzieliśmy, że na zwiedzenie Wilna to potrzeba ze 2 dni i dobrego przewodnika nie mówiąc o wygodnych butach, więc skończyło się na nabraniu smaku do tego pięknego miasta i pewnie wielu z nas tam kiedyś wróci.

 

Ale w Ostrej Bramie byliśmy, i kościele św. Anny też, i przed Pałacem Rzeczpospolitej, i w Katedrze św. Stanisława.....

 

I na lodach....

 

Normalnym jest też, że zaparkowane na ulicy Bentleye i Royce Rollsy wśród innych aut z najwyższej półki nie robią tam na nikim wrażenia, to po prostu codzienność.

 

Na kemping wróciliśmy o 10 wieczorem, zmordowani, ale zadowoleni.

I tylko trzeba wieczorem bardzo uważać bo dużo saren i lisów przez drogi przechodzi !

 

 

Druga, krótsza wycieczka była do punktu będącego geograficznym środkiem Europy, co sie okazało, że w związku z tym, nasz kraj leży raczej w bliskiej Europie Zachodniej a taka np. Francja no to już w ogóle są peryferia Europy. Tak, po prostu tak jest.

Poważnie mówiąc, jest tam ładnie zagospodarowane miejsce z flagami wszystkich państw naszego kontynentu i co miłe, nasza flaga nie jest jak zwykle gdzieś w kącie, tylko w środku, W ŚRODKU !

 

Jest też niedaleko od tego Centrum Europy będące w przebudowie i na razie nieczynne, imponujące rozmiarami i wyglądające jak wielkie srebrne UFO wyrastające wśród jezior i wzgórz Muzeum Astronomiczne i Obserwatorium.

Warto zobaczyć.

 

No to potem, jak zwykle zrobiliśmy się głodni i pojechaliśmy do baru Zodiak.

Bar fajny, z firmamentem gwiazd na suficie i litewskimi daniami w karcie.

Kelnerka, młoda dziewczyna, jak zobaczyła, że my po litewsku ani be ani me, zawołała panią kucharkę, będącą w moim wieku i pamiętającą z tv serial "czetyryje tankisty i sobaka", dalej z wielka przyjemnością dla obu stron, rozmowa wśród wybuchów śmiechu toczyła się po rosyjsku....

 

Niektórzy nie mieli siły wyjść z baru ze względu na przejedzenie...

 

CDN, jutro jedziemy nad Zatokę Kurońską, do Vente ( pol. Widenbrok )..... :swieca:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia z wycieczki po Wilnie :swieca::

0c8bc6ea00a36398m.jpg 11d7e5d023aab572m.jpg 8e28993585c41c94m.jpg 1414f25877fa9d63m.jpg dd2252dd2e691fe3m.jpg deb606ac02db3d65m.jpg ae5ec92aa033f6e1m.jpg 7a7b11190983d8d1m.jpg

 

Zdjęcia z pedałowania po wodzie :):):)

c3b7f9fc904442fem.jpg 4b834419cccb7aeam.jpg a7642830990ed5f5m.jpg

 

Następne zdjęcia są już z Vente więc poczekam najpierw Jacek trochę poopowiada a ja następnie wkleję zdjęcia :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CD wyprawy...

 

Pojechaliśmy do Vente, ale zanim pojechaliśmy to przytomnie najpierw zadzwoniliśmy i zapytaliśmy czy są miejsca, a mieliśmy jechać w piątek. Pani grzecznie odpowiedziała, ( mieliśmy ze sobą w postaci Ani, mgr. anglistyki, perfect angielski, doskonałego tłumacza ) że miejsc nie ma, ale żeby przyjechać w niedzielę, to już będą.

 

I takie karawaningowe spostrzeżenie litewskie - na Litwie jest może z 10 - 12 oficjalnie zrzeszonych kempingów, co jest liczbą naprawdę niedużą, mimo niewielkiej wielkości kraju i niewielkiej liczby mieszkańców (ok. 4 mln.) I wystarczy, że jest weekend, przyjedzie kilkanaście przyczep i kamperów, parę namiotów i jest po zawodach. UWAGA, nie dotyczy to kempingu na wyspie, bo tam zmieszczą się awaryjnie wszyscy, najwyżej trzeba mieć dłuższy kabel.

Raczej nie przyjmują też rezerwacji, jedzie się na własna odpowiedzialność i jak się wcześniej nie zadzwoni to można klamkę pocałować. Oczywiście, pojedyńcza załoga zawsze się jakoś wciśnie, ale my byliśmy we CZTERY zestawy, w tym jeden naprawdę DUŻY, więc woleliśmy nie ryzykować.

 

Pożegnaliśmy załogę Tomkka, który musiał wracać na łono Ojczyzny i w niedzielę rano, o 10 minut 30 ruszyliśmy w drogę.

 

Plan zakładał, że pojedziemy drogą 141, wzdłuż Niemna, obejrzymy po drodze 2 zamki i zjemy tam obiad. Prawie się udało, gdyby nie niespodziewany objazd 30 km po litewskim szutrze.

Z objazdu wypluło nas całkiem w innym miejscu i chcąc nie chcąc trafiliśmy na autostradę do Kłajpedy.

Autostrada, mniej więcej przypomina naszą Gierkówkę, ale za to pojawiają sie zajazdy z jedzonkiem i stacje Orlenu. ( już jest 36 na Litwie ! ) Po ciężkiej jeżdzie (pancernik wziął 11 ropy/ 100 i dwa razy wrzuciłem 4, żeby się nie męczył a Tomiemu, to nawet się trochę motor zagrzał mimo lekkiej budki - jak to na autostradzie, nie lubię), było pod duży wiatr, skręciliśmy do Vente i udało nam się prawie dojechać asfaltem, szutru było jakieś 5 km tylko, bo nie wiedzieliśmy jak WŁAŚCIWIE odczytywać litewskie mapy, z powrotem cały czas było po czarnym.

No i dojechaliśmy.

 

JEST KEMPING, wjeżdżamy, a tu tłok trochę, jest wycieczka Niemców kamperami, trochę Holendrów, trochę Litwinów w domkach i polski autokar z wycieczką prawdziwków rodaków z namiotami.

No, ale daliśmy radę się jakoś ulokować w taki sposób, żeby mieć wspólny ogródek i przystępujemy do oględzin kempingu. I tu pewne zaskoczenie, kemping bardzo fajny, pięknie położony, z własnym portem, otoczony wodą, z dobrą knajpą, podłączeniami do prądu, zlewem nieczystości, ciepłą wodą non stop, ALE NIE MA ZMYWALNI, czyli naczynia się myje w umywalkach, trochę dziwne, no ale co kemping to inny obyczaj. Nasze dziewczyny wprawdzie trochę wybrzydzały, przyzwyczajone do luksusu cholerka, ale po prostu okazało się, że na ten kemping przyjeżdżają czasem ekipy 20 - 30 osób rozpoczynające np. obóz rowerowy - to byli Francuzi, albo na jedną noc autokar z Polski z 10 namiotami i to wystarcza aby mimo starań obsługi w łazienkach czasem panował lekki chaos. Ale w tygodniu było już ok i czysto.

 

Czyli utwierdziliśmy się w przekonaniu, że zarówno za granicą jak i w kraju najgorszy turysta, to jednonocny turysta, robi chlew i spada dalej.

 

Ale ogarneliśmy się, wypiliśmy po piwku i zmęczeni jazdą poszliśmy spać.

 

A rano było już zupełnie inaczej.... :)

 

 

CDN...

 

PS. Panowie, zdjęcia, zdjęcia, plisss. :swieca:

 

 

Jacek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do swietnego opisu Jacka

 


Zbiórka

post-54737-imported-378578cc-20ee-43c2-897e-386aa8067836_thumb.jpg

 

Zbiórka

post-54737-imported-c7209fee-638a-4606-ae74-e00a435c6830_thumb.jpg

 

Już na Litwie

post-54737-imported-69890def-e85f-4fb0-830e-4b48a118240c_thumb.jpg

 

Pierwsza próba cepelinów

post-54737-imported-76fcd401-30f6-4c27-becb-6f1993d8ff90_thumb.jpg

 

Pierwsza próba cepelinów

post-54737-imported-7b5042d3-960e-419f-b09c-929f7e569155_thumb.jpg

 

Wjazd na wyspę

post-54737-imported-1fef2d1a-c7c9-420a-84a5-0ee8ce24ca0e_thumb.jpg

 

 

post-54737-imported-83b8b28d-f2a4-4c18-b543-ab82231ecf52_thumb.jpg

 

Niewiadówka nie jest najmniejsza

post-54737-imported-9cf88b6a-d295-4f68-a9f0-4b63fd715afa_thumb.jpg

 

Camping na wyspie

post-54737-imported-e89001d9-5342-45e2-b5d6-83ea66a99b3d_thumb.jpg

 

 

post-54737-imported-48264cc4-f13f-4c4e-a1ee-7bb74b4d49e1_thumb.jpg

 

Litewskie safari

post-54737-imported-e80f1216-54d9-4653-9b6b-a6320785ec40_thumb.jpg

 

Zamek w Trokach

post-54737-imported-c5becd73-1cd5-441f-8e2c-6b9d5234fab4_thumb.jpg

 

Zbiór fajek na zamku

post-54737-imported-25200f06-7691-4d2b-99f6-aae0f7d850fa_thumb.jpg

 

Zbór kalwinski w Kiejdanach

post-54737-imported-ac469c3e-769c-44e4-96c0-c35bfd7bb9a7_thumb.jpg

 

 

post-54737-imported-5a0f83ef-94d3-49ac-a35c-f588b4d86a4f_thumb.jpg

 

Jazda nad zalew

post-54737-imported-62eef3d4-d5bd-43f2-974a-824f5b4dc7df_thumb.jpg

 

 

post-54737-imported-e18b4dd1-682f-456d-9362-bd1f7804fb26_thumb.jpg

 

Camping nad zalewem kurońskim

post-54737-imported-8527be47-4f43-43f2-a706-a2cee3fd9c9d_thumb.jpg

 

Dalej tylko woda

post-54737-imported-91e154b6-7451-4e18-8c74-d017029d18bc_thumb.jpg

 

Wycieczka na mierzeję kurońską

post-54737-imported-c08be50b-6913-41ae-a512-8063fe1cab76_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjazd był na luzie. Nie spieszyliśmy się nigdzie. To lubię. Pozdrawiam wszystkich uczestników i dziękuję za mile spędzony czas. Adam i moja Koleżanka Małżonka. :):swieca::):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.