Skocz do zawartości

Przyczepa do 20.000 zł


archivi

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, bete2 napisał:

Także głowa do góry i nie czytać za dużo bo zakup zajmie wam 20 lat ,albo i więcej

I sam to wymyśliłeś :hmm: myślisz że jak ktoś nie ma angielki to już jest ciemny jaj dwunasta w nocy :niewiem: to że np. ja nie miałem angielki
to znaczy że ich nie oglądałem.  Coś mi się wydaje  że jednak Ty masz mała wiedzę na temat tych przyczep, udało Ci się kupić fajny egzemplaż
co oczywiście jest możliwe bo są ładne i zadbane angielki a teraz piszesz takie wypowiedzi.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 62
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

7 minut temu, Cezarr napisał:

I sam to wymyśliłeś :hmm:

Penwie. Nie czytać tylko iść kupić zgniłka. A potem czytać "sam naprawiam" ;)

7 minut temu, Cezarr napisał:

 udało Ci się kupić fajny egzemplaż co oczywiście jest możliwe bo są ładne i zadbane angielki a teraz piszesz takie wypowiedzi.  

Udało się, albo się nie udało. Czasem to jajko ze zgniłą niespodzianką. Sam widziałem osobiście "perłę" taką, którym się "udało". Oczywiście nie znaczy, że nie da się kupić dobrej angielki bo się da, ale ryzyko jest dużo większe. Z prosteog powodu. Handlarz chce je kupić jak najtaniej, a wtedy wiadomo co kupuje. Wystarczy Wiórka odwiedzić, albo zobaczyć co ciąga. Albo chociaż forum poczytać i się przekonać co np taki Wiórek oferuje ;) Same perełki przecież, pędzlem malowane i z panelami na podłodze. Wszystko przecież po to aby kupujący poczuł się jak w domu  ;)

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, bete2 napisał:

Ale to samo dotyczy europejskich przyczep,handlarze są wszędzie ,nie tylko w Anglii,trochę przemieszczam się z przyczepą i widzę jakie to ludzie mają europejskie perełki.Mi ogólnie chodzi o to że to dotyczy wszystkich przyczep,nie tylko angielskich

Ameryki nie odkryłeś, to akurat wie każdy nie trzeba być "fahofcem"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bete2 napisał:

Ale to samo dotyczy europejskich przyczep,handlarze są wszędzie ,nie tylko w Anglii,trochę przemieszczam się z przyczepą i widzę jakie to ludzie mają europejskie perełki.Mi ogólnie chodzi o to że to dotyczy wszystkich przyczep,nie tylko angielskich

 

Owszem, dotyczy przyczep każdych. Przy używanej trzeba mieć oczy dookoła głowy. Ale życie i forum pokazuje, że ryzyko dotyczące angielek jest kilka razy większe. Zresztą wcale to nie dziwi. Jak pisałem. Koszt przytargania budy z UK jest dużo większy. Klimat tam też jest nienajlepszy, przyczepy stoją na ulicy, angole o nie nie dbają. Częstą praktyką handlarzy jest niestety kupowanie budek za kilkaset funtów, które potem są picowane do sprzedania i sprzedawane z wielokrotnym zyskiem. O to w tym biznesie przecież chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Cezarr napisał:

I sam to wymyśliłeś :hmm: myślisz że jak ktoś nie ma angielki to już jest ciemny jaj dwunasta w nocy :niewiem: to że np. ja nie miałem angielki
to znaczy że ich nie oglądałem.  Coś mi się wydaje  że jednak Ty masz mała wiedzę na temat tych przyczep, udało Ci się kupić fajny egzemplaż
co oczywiście jest możliwe bo są ładne i zadbane angielki a teraz piszesz takie wypowiedzi.  

Tak myślę ,że więcej jak połowa nie miała angielki ,mało tego są i tacy co nigdy  nie mieli przyczepy ,a wypowiadają się na ich temat.Piszesz ,że mi się udało .Po prostu pojechałem ,sprawdziłem na swoje sposoby (nie forumowe,bo bym nigdy jej nie kupił,chyba ,że nową),zaczepiłem i do domu.Przyczep jest dużo ładnych i zadbanych ,tylko na litość boską ,jak ktoś chce kupić obojętnie jaką przyczepę czy to angielską ,niemiecką ,holenderską za 4,5 tyś i sprawdzają ją za pomocą porad forumowych to jej  nigdy nie kupią.Są rzeczy których nie da się przeskoczyć ,owszem zdarzają się perełki za 4,5 tyś :)),ale to jakby trafić 5 w totka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sam nie miałem angielki  chociaż mi  się podobają są ładne i funkcjonalne dobrze wyposażone to niestety nie trafiłem
na egzemplarz godny uwagi, natomiast bez problemu trafiłem na nie angielkę która w 100% spełnia moje oczekiwania, czy się znam
na przyczepach :hmm: na pewnie nie tak dobrze jak Ty, ale przez 17 lat karawaningu coś tam widziałem, to naprawdę nie dużo bo są tu
forumowicze którzy jeżdżą dwa razy dłużej i na pewno mają podobne zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę coś wtrącić :D. Zgadzam się,  że wśród angielek trudniej o suchy egzemplarz. Przerabiałem to na własnej skórze jeszcze w zeszłym tygodniu. Ogólnie masakra. Prawie wszystkie budy angielskie, które oglądałem były po przejściach z nieszczelnością. Na 15 egzemplarzy znalazłem tylko 3, które moim zdaniem były suche i nie posiadały żadnych zacieków. Oczywiście nie jestem znawcą, bo dotychczasową swoją wiedzę zawdzięczam wyłącznie Wam oraz własnym spostrzeżeniom, ale nie trzeba być też mega fachowxem aby wyczuć smród oraz wymacać próchno.

Co do Europejek - dla mnie minusem europejek jest przede wszystkim ubogie wyposażenie oraz wygląd (starsze budki). Ja osobiście szukałem czegoś co będzie miało wszystkie sprzęty na gaz i możliwość korzystania z prysznica, ponieważ częściej będę bywał w dziczy niżeli na polach z dostępem do mediów. W trakcie poszukiwań widziałem kilkanaście europejek i też nie było kolorowo pod względem szczelności i poziomu zużycia. Z całą pewnością są to jednak pewniejsze przyczepki. 

Ja kupiłem angielkę i jak na razie wygląda i pachnie super. Uważam jednak, że jest za wczas aby ją chwalić bo jak już ktoś tu wspominał - może okazać się, że kupiłem zgniłe jajo :o. Oby nie :D  

     

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

A ja Angielkę dorzucę :)

Ktoś widział, ktoś coś wie?
Niestety tylko dwuosobowa, ale za to z klimą... Pewnie będę chciał się umówić i zobaczyć to na żywo w sobotę. Chętnie posłucham waszych rad :).

https://www.otomoto.pl/oferta/elddis-hurricane-gtx-przyczepa-kempingowa-elddis-namiot-klimatyzacja-ID6z634T.html?utm_source=refferals&utm_medium=traffic_exchange&utm_campaign=olx#xtor=SEC-8

Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczerze powiedziawszy to plastiki na zewnątrz wróżą rychłą katastrofę 

plus beznadziejne wykończenie wnętrza - dwukolorowe szafki jak z PRL kiedy robił się z tego co było pod ręką a nie z tego co się chciało (dwukolorowe ale jakoś dobrane - OK, a nie takie byle co)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chris_66 - chętnie dowiem się coś więcej na temat tych plastików. Mówisz o ewentualnym uszkodzeniu, połamaniu i dostawaniu się wody?

Wykończenia wnętrza też mi nie leża... I kolory... Ale to akurat jestem skłonny przeżyć. Gdyby środek był faktycznie czysty, pachnący - to naprawdę jest to do przeżycia... Kupuję przyczepę używaną, więc muszę się pogodzić z fantazjami tych to to wybierali :). Podobnie jak z autem - kolor w aucie używanym ma znaczenie drugorzędne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, archivi napisał:

................Mówisz o ewentualnym uszkodzeniu, połamaniu i dostawaniu się wody?............................

..................kolor w aucie używanym ma znaczenie drugorzędne...

dokładnie, o możliwości popękania tego wszystkiego , kwestia tylko kiedy a nie czy 

kolor w aucie jest dla innych , jest mało elementów które widać od środka w trakcie jazdy , w budzie mieszkasz i oglądasz to - pomyśl czy różowe auto i różowa deska w aucie to to samo czy nie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jest to prawie odpowiedź na moje pytanie kilka postów wcześniej: "Jeśli kupie przyczepę z integralną ścianą i uderzę o coś, da się to jakoś szybko skutecznie naprawić? Czy tylko jakieś extra serwisy które łatają plastik/płytę z włókna węglowego?
nie chcę kupować takiej, tylko czy ogólnie unikać poszyć "w całości ze zderzakiem". "
Ciekawi mnie nadal jak wygląda kwestia ewentualnych napraw.

 

Nadal uważam, że kupując przyczepę w takiej cenie, muszę się pogodzić z niektórymi sprawami. Jedną z nich będą kolory, inną rzeczą kwestia rozkładanego codziennie łóżka, prysznic z WC lub osobna kabina, duży szyberdach nad łóżkiem lub nie, Klima lub jej brak, namiot lub jego brak... Za jakąś cenę jestem w stanie znieść niektóre rzeczy. W tym przypadku, jeśli chodzi o całokształt jestem skłonny zaakceptować kolory, wygląd wnętrza... Gdyby faktycznie było różowe - nie było by pytania :). W przyczepie też nie do końca chcę mieszkać. Bardziej wygodny nocleg, jedzenie, łazienka... Mieszkanie w pochmurne dni, lub gdy wypadnie "dzień lenia". Kwestia gustu - nie odstrasza mnie na tyle, żeby od tej konkretnie uciekać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.