Skocz do zawartości

Marzenia się NIE spełniają - marzenia się SPEŁNIA! Przyczepa, dwoje dzieci i my. Pierwsza wyprawa! O rady proszę :D


Madzialena

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 28.01.2018 o 14:17, rack napisał:

Super, gratuluje zakupu!
My, podobnie jak Wy, trochę spontanicznie kupiliśmy w grudniu przyczepę i w marcu ruszamy w pierwszą wyprawę, na Peloponez :)
Jeśli będziecie się wybierać przed sezonem na południe to dajcie znać, może uda się gdzieś spotkać i wymienić doświadczenia :)
 

W marcu <3 super to już tuż tuż! My jedziemy przed sezonem - to pewne. Maluszki mamy nieszkolne więc nie obwiązuje nas czakanie na wakacje. Ale terminu nie mamy ustalonego, wstępnie myślimy przełom maj/czerwiec. Zorientuję się w klimacie na południu i będziemy decydować. Planujemy dotrzeć do Czarnogóry, aj kusicie tą Grecją :) Ale mamy 2 tygodnie i jest to pierwszy nasz wyjazd z przyczepą :) więc nie wiemy jak się na to ustawiać, ile damy radę jechać dziennie itd. :)
 

W dniu 28.01.2018 o 21:57, andiat napisał:

Dziękuję :) Klikam wszędzie gdzie polecacie. Bardzo doceniam! Moje notatki bardzo rozległe są już :D

10 godzin temu, Ja siek napisał:

Śliczną przyczepkę sobie wybraliście. My w zeszłym roku kupiliśmy przyczepkę też z myślą o rodzince. Narazie jesteśmy 2+1, ale to się w kwietniu zmieni, a podróżują z nami dziadkowie, więc kosztem niektórych walorów Waszej angielki wybraliśmy Bürstnera na 5-6 osób.
Pierwszy, trzytygodniowy wyjazd był pełnym sukcesem i wszystkim się bardzo podobało. Życzę Wam również samych udanych wyjazdów i dobrej zabawy :D

Wysłane z mojego FP2 przy użyciu Tapatalka
 

<3 Ja uwielbiam nasz drugi dom, Gratulujemy i powodzenia w kwietniu :) A dziadkowie - mają plusy, my dobrze znamy brak dziadków, bo jesteśmy sami i na co dzień i na wakacjach więc niemożliwość wyjścia we dwoje choć na chwile wieczorem... a czasami się marzy o tym :)  Dziękuję  :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




Umknął mi fakt, że będziemy bez prądu  a czy w przyczepach nie ma tych "magicznych" lodówek na gaz? Zakładam, że zależy od wyposażenia. 
 
Wody pewnie dałoby się troszkę zapakować, światło świec. Czyli co jakiś czas niezbędnym jest lokować się na kempingach, a może bardziej kilka razy da się na dziko  


Wreszczie zdążyłem się trochę bardziej wczytać i myślę, że z tym nastawieniem nawet przy pierwszej wyprawie uda się przynajmniej zanocować po jednej nocy w różnych miejscach na dziko bez negatywnych wrażeń.
Mówię tak, bo na naszym pierwszym wyjeździe właśnie tych dzikich noclewgów na stacjach, parkingach itp najbardziej się bałem, bo jie wiedziałem jak żonie i rodzicom spasuje. Jechaliśmy do włoch, a zracji na 14miesięczną córeczkę, dziennie nie dało rady przejechać więcej niż 400km.
W związku z tym, żeby loszty nie rosły nocowaliśmy na mniej lub bardziej znanych mi stacjach paliw itp i - do czego dążę - cała rodzinka z 3tygodniowego wyjazdu najlepiej wspomina 'dzikie' noclegi :)
Myślę, że będąc tak przygotowanym jak Wy, to żaden problem:
- Zgarnąć świeżą wodę na ostatniej stacji po drodze, ścieki następnego dnia na najbliższej wylewając.
- lodówka jak sama stwierdziłaś będzie działała najczęściej też na gaz
- a zprądem - jak sama mówisz: świeczki przede wszystkim, a dla użyczia toalety i widy przed spaniem przecież można na chwilęnjeszcze zostać podpiętym do samochodu - my tak robiliśmy i nam akku nie padł (mimo, że mój alternator coś słabo ładuje jak się później okazało).

Wydaje mi się więc, że spokojnie możecie zaryzykować nawet na pierwszym wyjeździe przybajmniej taki dziki nocleg, który nie będzie strasznie saleko od cywilizacji ;)

Wysłane z mojego FP2 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Madzialena napisał:

<3 Ja uwielbiam nasz drugi dom, Gratulujemy i powodzenia w kwietniu :) A dziadkowie - mają plusy, my dobrze znamy brak dziadków, bo jesteśmy sami i na co dzień i na wakacjach więc niemożliwość wyjścia we dwoje choć na chwile wieczorem... a czasami się marzy o tym :)  Dziękuję  :) 

Dziękuję - już jue możemy się doczekać jak to będzie z dwójką ;)

Oj mają dziadkowie, ale też znam Waszą sytuację, bo na codzień i tak mamy do nich ~200km :/ Ale zawsze raz na jakiś czas przynajmniej wpadną,  a to już jest duże coś :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.02.2018 o 13:15, Ja siek napisał:


 

 


Wreszczie zdążyłem się trochę bardziej wczytać i myślę, że z tym nastawieniem nawet przy pierwszej wyprawie uda się przynajmniej zanocować po jednej nocy w różnych miejscach na dziko bez negatywnych wrażeń.
Mówię tak, bo na naszym pierwszym wyjeździe właśnie tych dzikich noclewgów na stacjach, parkingach itp najbardziej się bałem, bo jie wiedziałem jak żonie i rodzicom spasuje. Jechaliśmy do włoch, a zracji na 14miesięczną córeczkę, dziennie nie dało rady przejechać więcej niż 400km.
W związku z tym, żeby loszty nie rosły nocowaliśmy na mniej lub bardziej znanych mi stacjach paliw itp i - do czego dążę - cała rodzinka z 3tygodniowego wyjazdu najlepiej wspomina 'dzikie' noclegi :)
Myślę, że będąc tak przygotowanym jak Wy, to żaden problem:
- Zgarnąć świeżą wodę na ostatniej stacji po drodze, ścieki następnego dnia na najbliższej wylewając.
- lodówka jak sama stwierdziłaś będzie działała najczęściej też na gaz
- a zprądem - jak sama mówisz: świeczki przede wszystkim, a dla użyczia toalety i widy przed spaniem przecież można na chwilęnjeszcze zostać podpiętym do samochodu - my tak robiliśmy i nam akku nie padł (mimo, że mój alternator coś słabo ładuje jak się później okazało).

Wydaje mi się więc, że spokojnie możecie zaryzykować nawet na pierwszym wyjeździe przybajmniej taki dziki nocleg, który nie będzie strasznie saleko od cywilizacji ;)

Wysłane z mojego FP2 przy użyciu Tapatalka
 

 

Jakie to piękne wieści :) miło słyszeć o DZIKICH noclegach. Mamy nowy żelowy akumulator więc i prąd będzie :D Ogrzewanie ewentualne i lodówka na gaz (po zakupie przyczepy, zaczęliśmy sprawdzać sprzęty i okazało się, że nagrzewnica na gaz nie działa - już naprawiona, teraz czeka lodówka aby uaktywnić w niej funkcję GAZ)

My mamy plan na wyjazd taki - 


Na pewno będzie nocleg na parkingu w Austrii. Taki nocleg jest ok jeśli chcemy nocować i jechać. Kemping wydaje mi się niezbędny gdy chcemy odczepić przyczepę i jechać zwiedzać okoliczne atrakcje. Nie byłabym w stanie zostawić naszego DOMKU na jakimś parkingu :) Mi marzy się też obudzić się i wypić kawkę i zjeść śniadanko nad brzegiem jakiegoś jeziorka, coś w ten deseń...
 DSC5660.jpg 

O i przy okazji szukania zdjęcia znalazłam post Nasze najwspanialsze, bałkańskie noclegi na dziko Może się przyda ;) 

A w czwórkę jest inaczej niż w trójkę, powiedziałabym, że 10x ciekawiej :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

16 godzin temu, janm napisał:

Mam nadzieję , że następny wyjazd zrobicie do Grecji - na dziko z przyczepką też jest super .

Pozdrowionka :)

[Zdjęcia]

Obłędnie !!!! Pierwsza reakcja - czytaj... czemu mnie tam jeszcze nie było ;)
i-love-it-gif-10.gif

 

 

A kolejna, obłęd w oczach i .... Greeeeecja <3 

tenor.gif?itemid=3547414 

Edytowane przez Madzialena (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Jakie to piękne wieści  miło słyszeć o DZIKICH noclegach. Mamy nowy żelowy akumulator więc i prąd będzie  Ogrzewanie ewentualne i lodówka na gaz (po zakupie przyczepy, zaczęliśmy sprawdzać sprzęty i okazało się, że nagrzewnica na gaz nie działa - już naprawiona, teraz czeka lodówka aby uaktywnić w niej funkcję GAZ)
My mamy plan na wyjazd taki - 

Na pewno będzie nocleg na parkingu w Austrii. Taki nocleg jest ok jeśli chcemy nocować i jechać. Kemping wydaje mi się niezbędny gdy chcemy odczepić przyczepę i jechać zwiedzać okoliczne atrakcje. Nie byłabym w stanie zostawić naszego DOMKU na jakimś parkingu  Mi marzy się też obudzić się i wypić kawkę i zjeść śniadanko nad brzegiem jakiegoś jeziorka, coś w ten deseń...
 

A w czwórkę jest inaczej niż w trójkę, powiedziałabym, że 10x ciekawiej  


No to się jiż pięknie przygotowaliście ;)
Postoje na dużych parkingach są fajne, ale pomyślę, czy nie przypomni mi się jakieś fajne miejsce 'dzikie' na nocleg w pobliżu A2 w Austrii. Mieszkałem tam dość długo, więc może coś wymyślę ;)

A co do dzieci, to tak myślałem i mam taką nadzieję, choćni tak jest już wystarczająco ciekawie. :D

Wysłane z mojego FP2 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.