[Relacja] HiFi Supe(rs)tar super hit! - gusia-s i Banda na Otoku Brač.

[Pierzasty]

Szkoda, że babinka Cię do domu nie zaprosiła, ciekawe jak takie domostwa wyglądają od środka. Tzn. można się domyślać, że bardzo skromnie, ale ciekawość...

[gusia-s]

1 godzinę temu, Pierzasty napisał:

Szkoda, że babinka Cię do domu nie zaprosiła, ciekawe jak takie domostwa wyglądają od środka. Tzn. można się domyślać, że bardzo skromnie, ale ciekawość...

Nawet nie śmiałam o to prosić ... choć babuszka była bardzo miła  

 

[maarec]

Nadrobiłem. Fajnie się ogląda, od fotek bije ciepło dalmacji, słońce i ciepły wiatr.

Czas szybko leci, plany, miejsca, terminy na 2018 pora sprecyzować

[gusia-s]

Godzinę temu, maarec napisał:

Nadrobiłem. Fajnie się ogląda, od fotek bije ciepło dalmacji, słońce i ciepły wiatr.

Brać to jest esencja Dalmacji jakiej próżno szukać na lądzie. Każda miejscowość na wyspie jest bardzo klimatyczna.  Dobrze się nią zwiedza bo jest taka kompaktowa. W zasięgu wycieczki 40-60 km naprawdę można dużo miejsc odwiedzić a w 100 km nawet bardzo dużo  

1 godzinę temu, maarec napisał:

Czas szybko leci, plany, miejsca, terminy na 2018 pora sprecyzować

No własnie  a ja w lesie 

Na Braću kończy się moja lista chorwackich miejsc, które chciałam zobaczyć, musiałabym już wracać do miejsc, w których byłam a tego raczej chcę uniknąć. Więc co dalej? dokąd? w podobnym zasięgu km  

Zerkam na północny kraniec Gardy tylko tam ponoć chłodna woda? cieplejsza jest południowa strona ale zupełnie nie w moim guście

Jeśli zagląda tu więc ktoś kto ma coś do powiedzenia w tym temacie to bardzo proszę

 

W Chorwacji chciałabym jeszcze dokładniej spenetrować wyspę Hvar bo odwiedziłam tylko Sucuraj i samo miasto Hvar ale cena promu z budą ze Splitu przyprawia  o zawrót głowy niestety  w obie strony wyjdzie grubo ponad 1 tyś. zł. a nawet koło 1,5 tyś. zł. Z Drvenika tylko o połowę taniej choć to też bardzo drogo biorąc pod uwagę, że przeprawy jest niecałe 5 km co stanowi 1/10 trasy ze Splitu - szkoda więc, że cena nie jest proporcjonalnie do odległości niższa. Drvenik jest 100 km dalej od Splitu a i na Hvarze też potem trzeba gnać na jego drugi koniec  kolejne 80 km. pokręconą drogą. 

Kempingów dogodnych dla siebie, dostępnych z budką też nie widzę  Te po północnej stronie w okolicy Jelsy mają bardzo słabe plaże. Gdyby kemp. Vira miał choć super plażę to bym przełknęła fakt tego zadupia ... Skrila na Krk była na zadupiu ale miała przynajmniej piękne  plaże w pobliżu. Na Hvarze zakotwiczyłabym najchętniej po południowej stronie w jakiejś Zavali, Milnej, Ivan Dolacu ... ale ta część  niestety z budką nieosiągalna. Także jeśli chodzi o Hvar to raczej tylko apartamenty wchodzą w grę niestety. Szybszy i o wiele tańszy dojazd, dogodne miejscówka do zamieszkania z wyjściem prosto na plażę ... tylko tak widzę Hvar na obecną chwilę   

Kolejne wakacje jak nic się nie zmieni to pierwsza połowa lipca bądź ostatni tydzień czerwca i pierwszy lipca więc całkiem niedługo a czas leci tak szybko 

[gusia-s]

Dzień 6 - 20.07.2017 czwartek

Kolejny dzień wita nas piękną pogodą … jakie to nudne prawda  

Poranek na kempingowej plaży  Czas upływa na leniwym popijaniu kawy i obserwacji promu zmierzającego ze Splitu do Supetaru.

Dziś wypada dzień plażowy, ale czy musi to być najbliższa plaża? No nie musi!

Szybko ustalamy gdzie by tu ruszyć. Tom niespecjalnie się dziś czuje i nie ma ochoty na wycieczkę oraz prażenie się w słońcu, nie ma też nic przeciwko temu aby zostawić go w świętym spokoju.  We trójkę wskakujemy zatem do Berty i ruszamy na wschodni kraniec wyspy  

Przejeżdżamy u podnóża Nerežiščy, którą odwiedziliśmy wczoraj.

Zaczyna się podjazd z kilkoma zakrętami ale droga bardzo dobra.

 

Mijamy kolejno Pražnice, Gornji Humak, aż wreszcie przed Selce trafiamy na punkt widokowy, z którego rozpościera się widok na miasteczko Sumartin, w oddali rysuje się pasmo gór Biokovo   Przez chwilę wpatrujemy się w ten obrazek, po czym ruszamy dalej

Wjeżdżamy do Sumartinu.

Sumartin to małe, przytulne miasteczko,  położone na wschodnim krańcu wyspy.  Przybija do niego prom z Makarskiej, o wiele mniejszy niż ten z Supetaru ale również przeprawia auta. Z Sumartinu jest tylko trochę bliżej niż z Supetaru do Bolu na południu wyspy, jednak cena przeprawy jest taka sama więc mimo wszystko wybrałabym przeprawę ze Splitu.  Połączenie z Makarskiej  wydaje się być opłacalne jedynie dla kogoś kto jedzie z południa i ma po drodze Makarską  i akurat trafi na rejs.  

No ale po co my tu przyjechaliśmy? No plażować  

Jedziemy wzdłuż nabrzeża i skręcamy w stromą uliczkę wiodącą do kościoła.

Dalej zgodnie z wypatrzonymi znakami kierującymi do plaży. Podjazd na pierwszych metrach jest bardzo stromy i wąski, potem już tylko wąski  Na wysokości kościoła jest bardzo wąsko – na oko ze 2,5 m, tuż za droga odbija w lewo a potem ostro w prawo.

Potem już luzik Po lewej mijamy jedną z plaż w zatoce Sv. Rok ... dotychczas znałam tylko tunel zimno-ciepło o takiej nazwie ,  aż docieramy w okolice cmentarza miejskiego położonego na końcu drogi.

 Bertę parkujemy w cieniu w towarzystwie innych aut.

I szutrówką ruszamy do plaży. Do przejścia mamy jakieś 120 m. Bramy do raju strzeże potężna agawa.

Docieramy do końca ścieżki gdzie ukazuje się nam wreszcie Jadran  

Właściwa plaża znajduje się kawałek na prawo od wyjścia z szutrówki.

Ekscytacja sięga zenitu gdyż spodziewamy się widoku z jednej relacji znalezionej w sieci.

Wszyscy naraz skręcamy szyję w jedynym słusznym kierunku i rownie synchronicznie spoglądamy na siebie

Co to jest!!!??? Skąd się wzięło? Po co? i dlaczego?

Matka … tłumacz się

Eeee, yyy, no bo ten, tego … ale sami widzieliście przecież yyyy 

Po głębszym oddechu podchodzimy przyjrzeć się bliżej.

No może jakby sprzątnął te paskudne dmuchańce i wygonił ludzi  to udałoby się dopatrzeć podobieństwa  

Uczciwie mówiąc, plaża sama w sobie urocza, woda ma bardzo ładny kolor, wejście jest bardzo łagodne, po drobnym żwirku, widoki cudne ale niestety kolory nie takie jak pokazywane na wielu mocno podkręconych fotkach.

Ale skoro już przebyliśmy te 40 km to zostajemy lecz z dala od tego tłumu

Znajdujemy sobie swój grajdołek a raczej grajskałek bliżej wyjścia z szutrówki z wcale nie gorszym widoczkiem i dnem  Mamy za sobą nawet prywatny prysznic bo nikomu z „tamtej” plaży nie chce się do niego wędrować

Choć to nie do końca to czego się spodziewaliśmy, jesteśmy zadowoleni z miejscówki i kawałka własnej przestrzeni  

Oddajemy się  plażingowi i wodnym szaleństwom  

Po czym nadchodzi czas na samotną wędrówkę  

 

Cdn … 

[Pierzasty]

A weź idź.... Znów przez Ciebie pojadę do Chorwacji

[gusia-s]

1 godzinę temu, Pierzasty napisał:

A weź idź.... Znów przez Ciebie pojadę do Chorwacji

A weź przestań ... i po co? Nic lepszego nie masz do roboty ? 

[witus]

A weź przestań ... i po co? Nic lepszego nie masz do roboty ? 

Gusia, musisz nauczyć się streścić relację w 280 znakach i 6 zdjęciach. Cholera nie pamiętam jak się zaczynała

Za często konsumuję treści z Twittera.

[nomadka]

W dniu 18.02.2018 o 23:58, gusia-s napisał:

Brać to jest esencja Dalmacji jakiej próżno szukać na lądzie. Każda miejscowość na wyspie jest bardzo klimatyczna.  Dobrze się nią zwiedza bo jest taka kompaktowa. W zasięgu wycieczki 40-60 km naprawdę można dużo miejsc odwiedzić a w 100 km nawet bardzo dużo  

No własnie  a ja w lesie 

Na Braću kończy się moja lista chorwackich miejsc, które chciałam zobaczyć, musiałabym już wracać do miejsc, w których byłam a tego raczej chcę uniknąć. Więc co dalej? dokąd? w podobnym zasięgu km  

Zerkam na północny kraniec Gardy tylko tam ponoć chłodna woda? cieplejsza jest południowa strona ale zupełnie nie w moim guście

Jeśli zagląda tu więc ktoś kto ma coś do powiedzenia w tym temacie to bardzo proszę

W Chorwacji chciałabym jeszcze dokładniej spenetrować wyspę Hvar bo odwiedziłam tylko Sucuraj i samo miasto Hvar ale cena promu z budą ze Splitu przyprawia  o zawrót głowy niestety  w obie strony wyjdzie grubo ponad 1 tyś. zł. a nawet koło 1,5 tyś. zł. Z Drvenika tylko o połowę taniej choć to też bardzo drogo biorąc pod uwagę, że przeprawy jest niecałe 5 km co stanowi 1/10 trasy ze Splitu - szkoda więc, że cena nie jest proporcjonalnie do odległości niższa. Drvenik jest 100 km dalej od Splitu a i na Hvarze też potem trzeba gnać na jego drugi koniec  kolejne 80 km. pokręconą drogą. 

Kempingów dogodnych dla siebie, dostępnych z budką też nie widzę  Te po północnej stronie w okolicy Jelsy mają bardzo słabe plaże. Gdyby kemp. Vira miał choć super plażę to bym przełknęła fakt tego zadupia ... Skrila na Krk była na zadupiu ale miała przynajmniej piękne  plaże w pobliżu. Na Hvarze zakotwiczyłabym najchętniej po południowej stronie w jakiejś Zavali, Milnej, Ivan Dolacu ... ale ta część  niestety z budką nieosiągalna. Także jeśli chodzi o Hvar to raczej tylko apartamenty wchodzą w grę niestety. Szybszy i o wiele tańszy dojazd, dogodne miejscówka do zamieszkania z wyjściem prosto na plażę ... tylko tak widzę Hvar na obecną chwilę   

Kolejne wakacje jak nic się nie zmieni to pierwsza połowa lipca bądź ostatni tydzień czerwca i pierwszy lipca więc całkiem niedługo a czas leci tak szybko 

No, to masz to co ja. Odpowiedź na pytanie: „gdzie by tu jeszcze?” wcale nie jest prosta. Chorwacja pokazywana przez ciebie jest zachwycająca, jednak zostawiamy ją na później, kiedy będzie sił mniej i entuzjazmu do dalekich podróży. Nad Gardą byliśmy króciutko, tylko tyle, żeby sprawdzić czym się wszyscy zachwycają. Mają rację, tam jest pięknie.

Staliśmy na kempingu http://www.campinglaca.it/Camping/Home bliżej południa niż północy. Kemping tarasowy z pięknymi widokami, nad jeziorem. Małe stanowiska. We wrześniu było tam cieplej niż na wybrzeżu. Mam nadzieję, że ta  mała włoska wstawka  nie zaszkodzi relacji

[gusia-s]

4 godziny temu, witus napisał:

Gusia, musisz nauczyć się streścić relację w 280 znakach i 6 zdjęciach. Cholera nie pamiętam jak się zaczynała

Za często konsumuję treści z Twittera.

 

 

Awykonalne

Cóż mogę poradzić? Zacznij od początku albo porzuć

[gusia-s]

4 godziny temu, nomadka napisał:

No, to masz to co ja. Odpowiedź na pytanie: „gdzie by tu jeszcze?” wcale nie jest prosta. Chorwacja pokazywana przez ciebie jest zachwycająca, jednak zostawiamy ją na później, kiedy będzie sił mniej i entuzjazmu do dalekich podróży. Nad Gardą byliśmy króciutko, tylko tyle, żeby sprawdzić czym się wszyscy zachwycają. Mają rację, tam jest pięknie.

 

...

Staliśmy na kempingu http://www.campinglaca.it/Camping/Home bliżej południa niż północy. Kemping tarasowy z pięknymi widokami, nad jeziorem. Małe stanowiska. We wrześniu było tam cieplej niż na wybrzeżu. Mam nadzieję, że ta  mała włoska wstawka  nie zaszkodzi relacji

 

Dla nas właśnie z uwagi na czas urlopu i odległość Chorwacja jst optymalna, kusi pogodą, ciepłym morzem, roślinnością, górami, fajnymi miasteczkami ... dobrze się tam czujemy i wypoczywamy. 

Myślę, że Garda może nam ją "zastąpić" chociaż troszkę obawiam się chłodniejszej wody w jeziorze :/

Wstawki mile widziane dziękuję za link, przyjrzę się na spokojnie, dziś mam mały armagedon ...

[maarec]

Mnie podobnie na minus zaskoczyła plaża Sakarun na Dugim Otoku. Niby prawie kilometr piaszczystej zatoczki. A na miejscu parking tylko cało dniowy - 50kun. W wodzie gnijące wodorosty a woda zimna.

 

Jedyny plus to płytko i woda kryształ. Im dalej od brzegu tym ładniej. Tylko na plaży smród gnijacych roślin, które tutaj wyrzuciło otwarte morze.

 

No właśnie.. Może Dugi Otok i Kargita? Wyspa dzika tylko camp zapchany.

[gusia-s]

10 godzin temu, maarec napisał:

Mnie podobnie na minus zaskoczyła plaża Sakarun na Dugim Otoku. Niby prawie kilometr piaszczystej zatoczki. A na miejscu parking tylko cało dniowy - 50kun. W wodzie gnijące wodorosty a woda zimna.

To nasze zaskoczenie to tak z przymrużeniem oka było  

Chciałam podkreślić, to o czym i Ty piszesz - jak można się nadziać i rozczarować miejscem na podstawie różnych fotek z sieci. 

Zdjęcie, które wrzuciłam jako znalezione w sieci ... gołym okiem widać, że jest wykonane przy użyciu filtrów i jeszcze podciągnięte w programie graficznym. Ja nie jestem specjalistką od fotografii jak np. @witus , który pewnie mógłby coś więcej powiedzieć w tym temacie ale  on już nie ma siły na moje kolaboraty  90% moich fotek pochodzi z komórki ale takie proste rzeczy odróżniam - to zdjęcie nie było wykonane naturalnie. Pustka na plaży wynikała z terminu czerwcowego. 

Po cichu liczyliśmy tylko na mniejszą ilość osób. Co do czystości samej plaży, wody ... to bez zarzutów. Zakątek naprawdę uroczy z widokiem na Biokovo (nawet Jurka było widać) i wyspę Hvar  

Na minus nas zaskoczył dmuchany plac zabaw na wodzie, który z kolei byłby niezaprzeczalnym atutem plaży z perspektywy dzieci, tym bardziej że nikt tego ustrojstwa nie pilnował i nie pobierał opłat 

Znaleźliśmy sobie 100 m dalej kawał przestrzeni tylko dla siebie na półkach skalnych ale z łagodnym wejściem do wody też po żwirku więc podsumowując byliśmy bardzo zadowoleni z miejscówki .  

Na wyspie odwiedzimy jeszcze 3 miejsca, do których spora ilość osób pieje - ja miałam do nich sceptycznie nastawienie już na podstawie zamieszczanych zdjęć ale chciałam się przekonać na żywo - intuicja mnie nie zawiodła 

11 godzin temu, maarec napisał:

No właśnie.. Może Dugi Otok i Kargita? Wyspa dzika tylko camp zapchany.

Dugi Otok stał na szali w zeszłym roku właśnie z Otok Brac ... co wygrało wiadomo, a dlaczego?

Otóż na Dugim Otoku poza kilkoma ładnymi plażami, parkiem Telascica z jeziorkiem i jaskinią - nie ma więcej nic ciekawego  Tak jak piszesz - dzika wyspa. Malutkie wioski zupełnie bez klimatu, nawet nie ma po co do nich zaglądać.  Jak ktoś chce się zaszyć i tylko plażować to ok. My zanudzilibyśmy się tam przez 2 tygodnie a na krócej niestety z mojego punktu widzenia się nie opłaca z budką  Koszt przeprawy promowej - ok. 700 zł + dość drogi kemping nie jest tego wart, bo taką kasę można spożytkować w innym miejscu w lepszy sposób  Brać dała nam możliwość aktywnego odpoczynku i penetracji wyspy, nie wszędzie nawet udało się zajrzeć. 

Dugi Otok może kiedyś bez przyczepy na max 5 dni chilloutu (1 dzień park przyrody + jaskinia, 4 dni plaża - każdego dnia inna). Przeprawa samym autem dużo tańsza a i apartament dla 2 os. w cenie kempingu się znajdzie  

[maarec]

campingi na Dugim Otoku były wyczekiwane latami. Jak powstał pierwszy porządny Kargita, pod latarnią morską gdzie wcześniej stano na dziko to od ręki miał zaklepane parcele na cały kolejny sezon do przodu. Rok później powstał drugi - Mandariono chyba rodzina właścicieli Kargity. Tam cena przekracza zdrowo 200zł, za "bliskość" - kilka set metrów do przereklamowanej plaży Sakarun :

 

Dugi Otok nas nie nudził, ale byliśmy tam faktycznie do 5 dni. Za campingiem jest już totalna dzicz, z wody wystają wraki statków itd. Raj dla nie lubiących nadmiaru cywilizacji.

[Socale]

I tak oto dzięki jednej relacji mam już kilka typów na 2018.

Jeszcze zaległy Pag nie zaliczony a już inne się podobają...

Chorągiewka jestem.