Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłem ładowarkę z Julii.  Podłączyłem akumlator 100 Ah  i rozpoczęło się ładowanie.  Po jakimś czasie wróciłem do przyczepy,  czuć było specyficzny zapach akumlatora. Normalna sprawa, tyle że,  wcześniej ładujac akumlator prostownikiem nie było czuć kompletnie nic. Czy to jest spowodowane zmianą prostownika na ładowarkę?  Bardzo mnie to dziwi prostownik używałem przez dwa lata i nie czuć bylo nic. Ładowalem aku również  w domu w pomieszczeniu dużo mniejszym niż przyczepa. Rozwiązanie tematu znam , zakup pojemnika. Tylko dziwi mnie to, że smród pojawił sie dopiero podczas ładowania ładowarką. Akumlator głębokiego rozładowania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 173
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Pewnie ustawiłeś za duży prąd i elektrolit w akumulatorze bo rozumiem że masz kwasowo-ołowiowy podniósł znacznie temperaturę. Jeśli masz wyprowadzenie gazów na zewnątrz przyczepy z obudowy akumulatora to nie powinno być czuć siarki w przyczepie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak koledzy - jaki prąd, jaka ładowarka i jaki program ładowania (tj. do jakiego typu aku?) Czy czasem mocno rozładowany aku  12 V nie został rozpoznany jako 24V?

Co rozumiesz przez zapach akumulatora? Ledwie wyczuwalną woń oparów kwasu siarkowego czy wyraźną nutę siarkowodoru?  Prawdopodobnie już lichy (zasiarczony) akumulator. Czuć ładowanie tylko wtedy, gdy aku zbyt mocno gazuje - gdy akumulator jest zużyty, zasiarczony, i przyjmuje (o ile jeszcze w ogóle) tylko część ładunku, a po krótkim czasie wydaje się naładowanie do pełna. Zwykły "analogowy" prostownik zacznie zmniejszać napięcie i natężenie prądu ładowania tak zużytego aku do ok. 1-2 A (jeśli nie spada poniżej w miarę dalszego ładowania oznacza to już postępujące zużycie), więc gazu nie będzie dużo, i nie będzie go prawie czuć. Przeważnie mikroprocesorówka nie daje się tak łatwo omamić i ładuje dalej wg swojego programu, większym prądem, a zużyty aku zaczyna mocno gazować, więc to czuć. Zobacz czy aku nie robi się wyraźnie ciepły przy takim ładowaniu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akumlator 5-6 letni używany tylko do przyczepy i pontonu. Ładowany na bieżąco. Cieply nie byl. Prądu Nie da się ustawić bo to automatyczna ładowarka,  ta za 80 zl. Chyba że ustawiłem kwasówy zamiast AGM... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, kojus napisał:

czuć było specyficzny zapach akumlatora. Normalna sprawa, tyle że,  wcześniej ładujac akumlator prostownikiem nie było czuć kompletnie nic. Czy to jest spowodowane zmianą prostownika na ładowarkę? 

Jakim prostownikiem ładowałeś wcześniej (jaki prąd początkowy, jakie napięcie końcowe ładowania) 

Jula ładuje w miarę delikatnie szczególnie na koniec ładowania,  i za specjalnie (przy małych akumulatorach) nie zauważyłem różnicy w trybach STD i AGM . Akumulator który ładujesz jest wykonany jako AGM?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bzdurę napisałem, z tym rozpoznaniem aku jako 24V (te ładowarki do 12V). 

Sprawdź jaki aku ustawiłeś.

Dużo zależy ile cykli i jak głębokich aku przeżył. Jak parę razy pogonił do dna, i nie został np. od razu naładowany do pełna, to mógł się zasiarczyć, szczególnie jeśli np. chodził w pontonie pod maximizerem, który potrafi rozładować aku do b. niskich napięć, nawet sporo poniżej 10 V.

Jak masz kogoś kto ma jakąś bardziej wyrafinowaną ładowarkę, to może mieć tryb odsiarczania/regeneracji (ładuje prądem impulsowym), można spróbować go trochę usprawnić, ale jak dotąd, nie trafił mi się akumulator, który przy ładowaniu byłoby wyraźnie czuć, i który dałoby się jeszcze dłużej z powodzeniem eksploatować. Mniej to widać w twoim przypadku, bo nie używasz go jako rozruchowego, ale jak chcesz wiedzieć jak naprawdę sprawa wygląda i czy w ogóle warto, podjedź z akumulatorem do pierwszego z brzegu elektryka samochodowego, sprawdzi go pod obciążeniem (opornica), tzn. zmierzy spadek napięcia pod obciążeniem. I będzie wiadomo. Póki co jakoś tam dycha, ale może mieć np. 30-50% nominalnej pojemności.    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, czyś napisał:

sprawdzi go pod obciążeniem (opornica), tzn. zmierzy spadek napięcia pod obciążeniem. I będzie wiadomo. Póki co jakoś tam dycha, ale może mieć np. 30-50% nominalnej pojemności.    

Co do zasiarczenia to dotyczy to również rozładowanego częściowo akumulatora i pozostawionego bez ładowania. Ja wyznaję zasadę - im mocniej rozładowany tym szybciej na ładowarkę, ale nawet częściowo rozładowany nie dłużej niż tydzień. Odsiarczanie impulsami - jest to jakieś wyjście ale jak spłynęły masy czynne z płyt to odsiarczanie mniej więcej pomoże tak jak gładź gipsowa na zmurszałych ścianach domu. Co do elektryków samochodowych i opornic - najczęściej tym urządzeniem sprawdzimy prąd rozruchowy a nie pojemność akumulatora - to można sprawdzić rozładowując akumulator odpowiednim prądem w odpowiednim czasie np takim urządzeniem  .  Urządzenia tego typu   lub taki  nic nie powie o realnej pojemności akumulatora.  BDXów lub Zivan używam  w pracy, ale to dosyć drogie urządzenia i nikt nie kupi tego żeby sobie zmierzyć 1 akumulator.  Na dniach potestuję coś takiego, i ciekaw jestem jak się sprawdzi.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pośrednio mierząc prąd rozruchowy możesz wnioskować o pojemności - jak napięcie spadnie do wartości jednocyfrowych (przed przecinkiem), to jak by nie było, blaza. W zasadzie to trzymanie pojemności decyduje o prądzie rozruchowym, bez obciążenia napięcia będą ok, i im mniejsza pojemność, tym niższe pod obciążeniem. Uwaloną celę raczej od razu będzie widać po napięciach, tym bardziej na opornicy. Na spływ masy czynnej nic już się nie poradzi, nie ma co zbierać. Przynajmniej dla mnie aku który wyraźnie wonieje przy ładowaniu, nawet jeśli jeszcze trochę żywy, to trup, którego trzeba pochować.   

Gdyby to był np. aku z ciężarówki, dajmy 180Ah, to nawet mając 50% pojemności będzie coś tam trzymał i do naszych celów niby jakoś pociągnie, pewnie i mover by działał, ale każdy uszkodzony czy wyeksploatowany aku, niezależnie od nominalnej i pozostałej (dającej się jeszcze używać) pojemności, to już samo w sobie ryzyko awarii pozostałego sprzętu, rozsadzenia gazującego aku przy ładowaniu (mało przyjemne), a przy słabej wentylacji podtrucia/zatrucia siarkowodorem, albo wybuchu wodoru - chodzi też o bezpieczeństwo. O niepewności i nagłym braku prądu nie wspominając. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.