Przyczepa na zimę a kwestia zamarzania wody.

[Pysio]

Cześć, wracam z pytaniami. 

Zakupiłem przyczepę Colchester Fleetwood z '91. 
Zastanawiam się nad podłączeniem wody na zimę. Przyczepa będzie służyć jako tymczasowe biuro w firmie, którą otwieram. Zastanawiam się, czy to zda egzamin, czy lepiej temat odpuścić. 
Znalazłem 2 zbiorniki na wodę, które idealnie mieszczą się pod łóżkiem/ kanapą. Myślałem, żeby na zimę dać do nich pompkę, wstawić trójnik przed bojlerem i cieszyć się ciepłą wodą. Tylko pytanie, czy nie rozsadzi mi instalacji?
Zmierzam pracować od 7 do 17 (soboty krócej). Oczywiście na czas pracy będzie grzane (jest piecyk gazowy i wziąłem na wszelki wypadek olejaka elektrycznego. 
Myślałem, aby podłączyć do alarmu grzejnik, jak spadnie temp. do 4*C, aby załączył olejaka. Ale woda będzie i tak pod łóżkiem, więc zanim tam ciepło dojdzie to trochę potrwa. 

Co o tym myślicie? Jakby nie patrzeć, woda do umycia rąk, naczyń czy choćby spłukiwania toalety by się przydała. Z bojlera wychodzi spust wody na zewnątrz, tak samo filtr wody otwiera się od zewnętrznej strony. Mogę to prowizorycznie zabudować jakąś wełną czy styropianem aby nie doszło tam zimno. 

Jakie są Wasze opinie na ten temat?

[vrs]

Myślę że jak wyłączysz ogrzewanie to Ci woda zamarźnie.

[bartosz_b]

Zdecydowanie Ci to zamarznie. I nie tyle bym się obawiał o te zbiorniki pod kanapą tylko o instalację gdzie woda jednak cały czas stoi. Myślę że pierwsze w kolejności popękają baterie i plastikowe elementy instalacji jak trójniki itp.

[byry007]

A może jak chcesz tak robić że będzie grzane więcej w godzin pracy to postawić bańkę z kranem nad umywalką i odkręcić jak jesteś jak Cię nie ma zabierasz gorzej z WC jedynie grzanie cały czas 24 h tylko że jak będzie po niżej 0C to propanem lub grzejnik elektryczne z termostatem.

[vrs]

Tak sobie myślę że jak nie będzie ciśnienia to nie powinno nic popękać. Czyli na wyjście wyłączasz pompę, otwierasz krany i ciśnienie schodzi. Zamarza. Jak wracasz włączasz grzanie i po jakimś czasie powinno się rozmrozić i teoretycznie działać. Ale trzeba by to było sprawdzić doświadczalnie

 

Ad WC, jak kaseta zamarznie to nic sie nie stanie. Gorzej ze spłuczką. Może trzeba by było czymś innym splukiwać. Np zimowym płynem do spryskiwaczy ale nie wiem jak zniesie to toaleta.

Edytowane 12 Listopada 2017 przez vrs (wyświetl historię edycji)

[Kristofer]

Witam!

Pomysł z niewielkim zbiornikiem stawianym nad umywalką jest dobry.

Woda w rurkach i kranach, nawet jeśli instalacja jest bezciśnieniowa, i tak zamarznie.

Wiele zależy od zewnętrznych temperatur zimą. Po wyłączeniu ogrzewania, wnętrze przyczepy bardzo szybko się ochłodzi i temperatura prawie zrówna się z tą na zewnątrz. Praca w cyklach nagrzewanie - oziębianie - powtórne nagrzewanie jest nieekonomiczna i mało komfortowa, lepiej grzać non stop, zmieniając tylko nastawy temperatur gdy ktoś jest w przyczepie i gdy z niej wychodzi.

Woda zamarzając, powiększa swoją objętość, więc może rozsadzić niektóre elementy instalacji, zwłaszcza jeśli są zawory zwrotne, które nie pozwolą na cofanie się wody do zbiornika. Pod zbiornikami można umieścić maty z folii grzewczej niskonapięciowej lub jeśli jest w przyczepie dostęp do sieci ~230 V non stop, to folia 40 - 50 V przez transformator separujący.

Przewody wodne i elementy instalacji można owinąć "kablem grzewczym" (też jest na różne napięcia).

Można też zostawiać cały czas włączony grzejnik olejowy z ustawieniem utrzymywania np. tylko + 10 st. podczas nieobecności.

W przypadku wykorzystywania instalacji ~230 V przyczepy, sprawdziłbym wcześniej bardzo dokładnie wszystkie połączenia tej instalacji (skrzynka bezpieczników, gniazdka, kostki połączeniowe, złącza itd.), aby wykluczyć niedokręcone końcówki przewodów, iskrzenie, a tym samym jakiś pożar.

Może jednak koszt ogrzewania gazem non stop wart jest rozważenia

Oczywiście piec podczas nieobecności ustawiony na potrzebne minimum grzania.

Edytowane 12 Listopada 2017 przez Kristofer (wyświetl historię edycji)

[Pysio]

W związku z odpowiedziami, doszedłem do wniosku, że najrozsądniej (i najtaniej) będzie postawić beczkę z kranikiem. 
Za dużo pracy i za mało pieniędzy  na sprawdzone ogrzewanie rur, całej przyczepy pod nieobecność- chyba mija się to z celem. 
 

PS Spędzaliście zimę w takiej przyczepie? Jakoś się/ ją specjalnie do tego przygotować? Np. Zasłonić jakąś plandeką jedną ze ścian i dach? (więcej nie mogę, bo będzie słabo to wyglądało...). Ściąganie śniegu z dachu itp.?

Jak przetrwać zimę? Zimny kibel jakoś wytrzymam

[cichy3]

Ja jeżdże na ryby w zimie, znaczy do końca grudnia bo od stycznia koniec sezonu na drapieżniki. Siedzimy od 2 do 5 dni. Piecyk na okrągło, jak nie wieje to mimo mrozu w przyczepie 20st. Siedzieliśmy przy -10 bo w niższych jezioro zamarza i koniec łowienia. Woda tylko z baniek. Jest bardzo fajnie. Uszczelnił bym kratki przy lodówce i inne bo przy wiatrach wywiewało.

Edytowane 13 Listopada 2017 przez cichy3 (wyświetl historię edycji)

[vrs]

PS Spędzaliście zimę w takiej przyczepie? Jakoś się/ ją specjalnie do tego przygotować? Np. Zasłonić jakąś plandeką jedną ze ścian i dach? (więcej nie mogę, bo będzie słabo to wyglądało...). Ściąganie śniegu z dachu itp.?

 

Jak przetrwać zimę? Zimny kibel jakoś wytrzymam

Na tym forum są osoby które jeżdżą zima przyczepami. Poszukaj, na pewno znajdziesz odpowiedzi na pytania na które zadałeś oraz na te których nie zadałeś też.

[Kristofer]

To prawda, są zwolennicy wyjazdów zimowych, są też odpowiednie tematy, np.:

http://forum.karawaning.pl/topic/23216-przyczepa-ca%C5%82oroczna/

http://forum.karawaning.pl/topic/322-karawaning-w-zimie/

http://forum.karawaning.pl/topic/17626-karawaning-zim%C4%85-ma-to-sens/

I jeszcze kompendium wiadomości m.in., o warunkach panujących w przyczepie zimą (warto poczytać):

http://forum.karawaning.pl/topic/5070-ufo-kosmiczne-patenty/page-9?do=findComment&comment=396184