Skocz do zawartości

Kwasy na forum.


Robak

Rekomendowane odpowiedzi

Witam !

 

Tomekk 105 km/h z maleństwem na pokładzie... Zagotowałem !!!
I zdania nie zmienię...

 

Ja też się zagotowałem, że dopuściłem do 105 km/h. Jasno napisałem że zbieg okoliczności spowodował taką sytuację, oraz, że zrobiłem wszystko, aby to się nie powtórzyło, ale przecież mogłem nie pisać ku przestrodze dla innych i samego siebie. Określiłem swoja prędkość na max 95 km/h, a Ty nadal swoje. Nic do Ciebie nie trafia, bo wiesz swoje i już. Twoja opinia na temat prędkości jest identyczna jak moja, no ale przecież warto tłuc dalej swoje i swoje,a  później się użalać, że przejechałem tyle kilometrów i lepiej nic nie pisać bo może jednak inny "Commander" się pojawi i też skrytykuje. Ja krytyki, ale konstruktywnej się nie boje, a chłopcem w piaskownicy też nie jestem.

 

Podrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 70
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Chodziło mi bardziej o to, że jak przychodziłem na forum to było sporo użytkowników z bardzo dużym stażem, którzy pisali. Teraz tego praktycznie nie ma. Chyba troszkę za wcześnie na wymianę pokoleniową? A może formuła forum się po prostu wyczerpała?

Pewne tematy , wiedza są już omówione , teraz sporadycznie trafia sie sensowne uzupełnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewolucja forum i ciągła wymiana userów to chyba rzecz naturalna.

Jak zaczynałem, to pisałem z ludźmi, których nicków już dzisiaj może nikt nie pamiętać albo są wyjątkowo rzadko (Jack, Rysiaczek, Tadek, Konrad, Misio, Aasp), są też ludzie, których "witałem" w wątku powitalnym na forum, a którzy dzisiaj mają nabite kilka tysięcy postów.

Są ludzie, z którymi "witałem się" na zlotach (np. bardziej znam tyłek pierzastego jak nurkował w Przybrodzinie pod swoim samochodem niż jego twarz :) ), ale są też ludzie, których znam tylko z forum (Tom), a do których zbliżyłem się w związku ze wspólnymi tematami (Robak).

Są też ludzie, którzy wydawali mi się tu "od zawsze" - Commander, Kristofer, Tommi.

Czy dużo straciłem?

Nie wiem.

Przyczepy już nie mam. Być może kiedyś...

ale sentyment do ludzi i tematu karawaningu pozostał.

I wiedza, z którą mogę się podzielić.

Czy jestem jeszcze potrzebny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie to niestety forum, ograniczona liczba tematów technicznych, temat nie jest zbyt złożony :) Serio bierzecie do siebie to co ludzie wypisują w internecie ... trochę dystansu i będzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewne tematy , wiedza są już omówione , teraz sporadycznie trafia sie sensowne uzupełnienie.

Trafiało by się zdecydowanie częściej, gdyby osoby mające trochę inne spojrzenie na karawaning i nie tylko, nie były z automatu zaorane przez wyznawców jedynej słusznej prawdy, wszechwiedzących mędrców. Eksperci zostali nominowani i nie wolno im się sprzeciwić, a nie każdy lubi kopać się z koniem.

Edytowane przez KlAn (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo jeszcze mlodego wieku (jak ten czas zapier...) wiem jedno. Nigdy wszystkim sie nie dogodzi ale zawsze warto probowac. Ja lubie tu Wszystkich bez wyjatku bo polaczyla nas wspolna pasja. A ze ktos czasem wypisuje bzdety, rzecz ludzka. Ze sa klotnie? Glosne odejscia? Robienie sobie wbrew i wyzywanie od najgorszych za plecami? Coz - zycie Panie. Ja mam to gleboko. Ja do Wszystkich zawsze z sercem na tacy. Odwzajemni tym samym super, wyciagnie kose to zrobie unik i tyle. Swojego podejscia nie zmienie.

Lubie Was Panie i Panowie i na nic Wasze smutki i marudzenia niezaleznie od obozu. A ze na forum czyli w cybe swiecie (sic!) jest roznie to piert... to. Liczy sie real i tyle. Peace and love.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są ludzie, z którymi "witałem się" na zlotach (np. bardziej znam tyłek pierzastego jak nurkował w Przybrodzinie pod swoim samochodem niż jego twarz :)

uśmiałem się po pachy :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Formuła forum w ostatnim czasie to ciągłe trzepanie się z tymi samymi problemami , problemami które były pierdylion razy omówione i opisane i ciągle za mało.

Przez ostatni rok nic ciekawego technicznie nie dowiedziałem się, podróżniczo trafiło się coś ciekawego co wykorzystałem do własnego urlopu (tak, wiem żen świnia bo sam nic nie wstawiłem).

Więc jak nie ma nic świeżego to zaczynają się kwasy.

A co do znajomych, z bliższymi nie komunikuję się przez forum, z dalszymi czasem priva można puścić 

No to może z takim podejściem to zamknąć forum :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze najważniejsze, aby człowiek dał się poznać z najlepszej strony! Pierwsze wrażenie jest tylko raz.

Czyli ja zrobiłem :) Czuję sie zaszczycony, że ktoś z Przybrodzina mnie jeszcze pamięta. I zobaczcie , to jest to o czym pisałem na początku. Jak się ludzie w realu poznają , to na forum nie mają spin. Dla tego ja z Gregorym nie mam :)

Czy jestem jeszcze potrzebny?

Tak. Przecież masz wiedzę, którą możesz przekazać innym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Znowu długi tekst :look: , ale Ci którzy mnie znają, wiedzą, że w większości takie piszę, więc nie będą zdziwieni, a "nowi" - muszą "przywyknąć przecie" :]

Nie zjedzcie mnie żywcem, ale uważam, że ten temat jest zupełnie niepotrzebny. Jestem przekonany, że nic z tej dyskusji nie wyniknie i skończy się podobnie, jak inne :hmm:
Każdy widzi, co czasem dzieje się na forum, więc jeszcze rozprawianie o tym, to tylko dodatkowa możliwość tworzenia irytacji.
Ci, którym najbardziej zależało, bądź zależy na destrukcyjnym działaniu i tak się tu nie odezwą, co najwyżej poczytają i jeszcze bardziej zaciekle będą się mobilizować. Patrząc przez pryzmat tych wszystkich lat, przez które tu jestem, zdążyłem zaobserwować już różne sytuacje.
Niestety, wrogość jest obecnie powszechna w naszym życiu (nie jest to efekt bycia na forum) i trzeba dziesiątek lat, aby to zmienić (jeśli jeszcze jest to możliwe). W ogóle, to temat do badań dla socjologów, a nie na forum karawaningowe.
Każdy, kto pamięta Polskę i Polaków sprzed np. trzydziestu, czterdziestu lat lub jeszcze więcej, doskonale wie, że kiedyś było zupełnie odwrotnie. Nawet obcy na drodze sam się zatrzymywał i pytał, jak pomóc, a dziś :blagac:
To życie zmienia człowieka, a na życie składa się wszystko, cała codzienność, warunki bytu, sytuacja polityczna, materialna, dostępność wolnego czasu, przepracowanie, brak czasu dla rodziny i na obcowanie z dziećmi, a tym bardziej na ich prawidłowe wychowanie, różnice poglądów, utrwalane ostatnimi laty złe wzorce, wychowanie poprzez telewizję ... Można tak wymieniać w nieskończoność. To wszystko ma swoje odbicie w ludzkiej psychice i postępowaniu.
Niektórzy swoje frustracje wyładowują na klawiaturze komputera, siedząc "anonimowo" przed ekranem. Czasem, to ich jedyna możliwość, aby błysnąć lub komuś przywalić.  Tego typu tematy, raczej tego nie zmienią. Potrzeba by cofnąć z życia wszystkie negatywne zmiany, które nastąpiły przez te kilkadziesiąt lat.
Kwasów w każdym z nas (na różnym tle i niekoniecznie objawiających się na forum) jest już tak dużo, że niejednokrotnie wystarczy jedno źle skonstruowane zdanie, aby zrodził się konflikt nie do zażegnania.
Wielokrotnie pisałem, że przekrój "osobowości ludzkich" zarejestrowanych na forum jest przeogromny. Ludzie miewają różne poziomy percepcji. Jednym wystarczy "szepnąć" słowo, aby zrozumieli w czym rzecz, a inni po pięciu stronach postów, wciąż są zawiedzeni, że pisze się do nich niezbyt zrozumiale.
Jeszcze inni, osobnicy wybitnie roszczeniowi, chcą ..., co ja piszę! Oni nie chcą, on wprost żądają podania im wszystkiego na tacy. Nie liczą się z cudzym czasem, bo ich jest najważniejszy. Ile to razy, podając komuś do przeczytania wyszukane pracowicie linki, spotykałem się jeszcze z pretensją, że nie odpowiadam konkretnie, tylko odsyłam do czytania. To tylko małe przykłady, ale problemów ze zrozumieniem, porozumieniem, brakiem empatii i złośliwością jest każdego dnia na forum dużo więcej.
Zmienić tego chyba nie sposób. Czas wpływa na to, że niepoprawni osobnicy eliminują się sami. Najważniejsze, aby nie dolewać oliwy do ognia, a sam się wypali. Mógłbym podać mnóstwo nicków, których od dłuższego czasu nie widać, dzięki czemu zrobiło się dużo spokojniej i mądrzej, ale mógłbym też podać równie dużo takich, których przez te "kwasy" ubyło, a osoby pod nimi się kryjące, były "solą" tego forum.
Wartość i jakość Forum jest taka, jaką sami tworzymy. Każdy nasz wpis ma wartość "historyczną". Każdy może go przeczytać, bądź będzie mógł to zrobić w przyszłości. Skoro jest tu nasz głos, to powinniśmy dbać o to, aby miejsce w którym się on znajduje, miało wśród czytających należyte uznanie i poważanie, a to nas wszystkich zobowiązuje do przestrzegania ogólnych zasad i reguł, zwłaszcza szanowania innych, mimo różnicy zdań, która czasem nas dzieli. Gdy ludzie o tym zapominają, górę biorą emocje, złe nawyki, a nierzadko wulgaryzmy. Wówczas niektórzy tracą hamulce i nikt już nad tym nie panuje, a takie "miejsce" zaczyna wyglądać, jak kloaka  :pupa:  (przepraszam za kolokwializm), więc coraz bardziej jest omijane.

Nie dyskutujmy dlaczego tak jest!

Zastanawiajmy się, co robić, aby tak nie było, a jak zwykle w takich przypadkach, najlepiej zacząć od siebie. Nie można tracić nadziei, że nic się nie zmieni, ale nie można być biernym, trzeba o to walczyć, a najlepiej właśnie własną postawą.
Przy okazji: starajmy się dbać o naszą pisownię (jest o tym temat), bo to również świadczy o jakości miejsca, jak i o nas samych.
Jacku (Commander) opisuj wakacje i zakładaj temat z relacją - bardzo chętnie przeczytam. Nie patrz na "negatywy" i nie zniechęcaj się, bo są na forum tacy (większość), którzy z przyjemnością temat odwiedzą!
Na przestrzeni ostatnich lat, Forum naprawdę zmieniło się na plus. Mimo odpływu wielu wartościowych osób, znaczna ich część jednak pozostała, pojawiły się też nowe i wcale nie mniej wartościowe (mam na myśli wkład w zasoby forum - relacje, porady, własne doświadczenia, opisy itd.) To wciąż trzon naszego Forum.

Szanujmy i utrwalajmy posiadane na forum wartości, pamiętając, że każdy nasz wpis może się do tego przyczynić, ale i może to zniweczyć.
Rada jest chyba jedna: trzeba bardziej panować nad sobą i ograniczać się do merytorycznych wypowiedzi w danym temacie, bez personalnego oceniania kogokolwiek.
Osobiście staram się tego trzymać, mimo pojawiających się czasem chwil zwątpienia ..., ale oceniać siebie nie będę, zrobią to już inni, metodę jednak polecam.
IMHO


Przyczepy już nie mam. Być może kiedyś...

ale sentyment do ludzi i tematu karawaningu pozostał.

I wiedza, z którą mogę się podzielić.

Czy jestem jeszcze potrzebny?

 

W ogóle nie rozumiem, jak możesz w to wątpić!

Posiadanie przyczepy nie jest koniecznym warunkiem, aby dokładać swoje cegiełki wiedzy dla forum.

Czy myślisz, że bez przyczepy Twoje informacje, które przekazałeś i te, które możesz przekazać, nie będą miały już wartości?

Porzuć takie myśli, wciąż jesteś z nami i dla nas, a przyczepę jeszcze kupisz i życzę Ci tego, aby stało się to szybciej, niż myślisz :ok:

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiało by się zdecydowanie częściej, gdyby osoby mające trochę inne spojrzenie na karawaning i nie tylko, nie były z automatu zaorane przez wyznawców jedynej słusznej prawdy, wszechwiedzących mędrców. Eksperci zostali nominowani i nie wolno im się sprzeciwić, a nie każdy lubi kopać się z koniem.

Chyba coś przegapiłem...........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym takie tematy ucinał na dzień dobry, nic nie wniosą a jeszcze bardziej przyczynią się do jakieś "kwasów na forum".

Zwalił bym też trochę winy na administracje/moderatorów że nie ucinają jakiś wycieczek słownych, brak tematów podpiętych, poradników. i ogólny brak jakiejś organizacji na tym forum ludzie piszą co chcą i gdzie chcą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym takie tematy ucinał na dzień dobry, nic nie wniosą a jeszcze bardziej przyczynią się do jakieś "kwasów na forum".

Zwalił bym też trochę winy na administracje/moderatorów że nie ucinają jakiś wycieczek słownych, brak tematów podpiętych, poradników. i ogólny brak jakiejś organizacji na tym forum ludzie piszą co chcą i gdzie chcą.

Trochę racji masz. Jest to najmniej moderowane forum jakie znam, każdy temat rozjechany na 3 inne. Mnie to pasuje, sam biorę czynny udział. Jeżeli po każdym poście nie na temat byłby kosz i info na Pw to byłby porządek. Tylko czy to by zmieniło relacje między ludźmi?

 

Ja wychodzę z założenia, że nie da się aby w grupie ludzi wszyscy się kochali. Osobiście znam przynajmniej z 40 rodzin z tego forum i wiem, że warto było. Forum jest specyficzne bo bardzo często się spotykamy. Jeszcze mi się nie trafiło aby ktoś spotkany w terenie mi nagadał, tylko na podstawie tego co wyczytał tutaj. Wręcz przeciwnie, kilka osób w Pl i w Europie rozpoznało mój zestaw na podstawie ok 2000 fotek z bloga. Zawsze są to miłe rozmowy.

 

Więcej tolerancji i kultury.

 

Miłego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.