Skocz do zawartości

Dethlleffs - autonomiczna instalacja na 12V


infer

Rekomendowane odpowiedzi

Ładowarka będzie OK. Minimalna pojemność accu, to 35 Ah, jest kontrola faz ładowania, charakterystyka IWUoU, a jej wykres masz na str. 2
Masz automatyczną kontrolę napięcia na accu, jeśli spadnie poniżej 13,8 V, ładowarka automatycznie rozpoczyna cykl ładowania od początkowej fazy.
Końcowe napięcie ładowania, to 14,3 V. W początkowej fazie "IW" prąd ładowania jest maksymalny (ok. 10 A) Gdy napięcie osiągnie wartość 14,3 V, ładowanie na tym poziomie "Uo" jest utrzymywane do ok. 8 h (przy ustawieniu na GEL). Potem ładowarka wchodzi w końcową fazę podtrzymania "U" przy już obniżonym napięciu do 13,8 V. W zależności od obciążenia accu i napięcia, procesy się powtarzają.

PS
Ładowarka jest w stanie poprawnie wykryć akumulator, gdy napięcie na jego zaciskach nie będzie niższe od 3 V, co mam nadzieję, Ci nie grozi, bo o akumulator będziesz raczej dbał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
Ładowarka będzie OK. Minimalna pojemność accu, to 35 Ah, jest kontrola faz ładowania, charakterystyka IWUoU, a jej wykres masz na str. 2
Masz automatyczną kontrolę napięcia na accu, jeśli spadnie poniżej 13,8 V, ładowarka automatycznie rozpoczyna cykl ładowania od początkowej fazy.
Końcowe napięcie ładowania, to 14,3 V. W początkowej fazie "IW" prąd ładowania jest maksymalny (ok. 10 A) Gdy napięcie osiągnie wartość 14,3 V, ładowanie na tym poziomie "Uo" jest utrzymywane do ok. 8 h (przy ustawieniu na GEL). Potem ładowarka wchodzi w końcową fazę podtrzymania "U" przy już obniżonym napięciu do 13,8 V. W zależności od obciążenia accu i napięcia, procesy się powtarzają.
PS
Ładowarka jest w stanie poprawnie wykryć akumulator, gdy napięcie na jego zaciskach nie będzie niższe od 3 V, co mam nadzieję, Ci nie grozi, bo o akumulator będziesz raczej dbał.
Lekko odkopuje temat.
Summa summarum nie zamówiłem cały czas akumulatora. Sezon się skończył i jakiś tak przyczepa zezla na inne tory.

Szykuje się na pierwszy wyjazd na Wielkanoc więc sprawa aku wraca. Tak dla podgrzania atmosfery wrzucam link z lokalnego rynku w którym odradzaja zakup AGM na korzyść EFB, http://www.aandncaravanservices.co.uk/agm-batteries.php

Kristofer, pokusisz się o komentarz ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę tak: tekst zawiera dokładnie wszystko to, co już od kilku lat staram się przekazać na forum w postach dotyczących akumulatorów.
Jeśli ktokolwiek czytał je uważnie, to zauważy, że niektóre podawane w artykule wzorcowe dane firmy Victron, zamieszczałem w owych postach. Nawiasem mówiąc, akumulator Victron od dwóch lat posiadam w swojej przyczepie, więc siłą rzeczy interesowały mnie wszelkie opracowania tej firmy.
Zagadnienia z artykułu nie są dla mnie niespodzianką, a poruszane problemy z akumulatorami, zależne od sposobu ich eksploatacji, istnieją już od dawna.
Prawda jest taka, że nie ma złotego środka (akumulatora) dla wszystkich zastosowań. Nie ma też jednoznacznej odpowiedzi, jaki typ jest najlepszy, stąd wiele nieporozumień, co przy jednoczesnym braku u wielu osób wystarczającej wiedzy na temat specyfiki eksploatacji takich akumulatorów, może prowadzić do ich przedwczesnego zużycia. Akumulatory AGM oraz GEL mają trochę różnych zalet (również wad), ale wybieramy je najczęściej z powodu stosowania w ich konstrukcji rekombinacji gazów. Takie akumulatory uważane są za szczelne w ustalonych i wymaganych warunkach pracy, a więc można je montować bez dodatkowych zabezpieczeń w przestrzeni mieszkalnej.
Trwałość każdego akumulatora i jego wybór (nie tylko AGM, jak podaje artykuł) zależy od indywidualnych potrzeb i sposobu zakładanej eksploatacji (rozładowanie i ładowanie). Wielokrotnie podkreślałem znaczący wpływ temperatury,  napięć/prądów i charakterystyk ładowania, zależnie od typu akumulatora. W tematach, gdzie pisano o ładowaniu accu przyczepowego z instalacji samochodu, wykorzystując np. kontroler PV, wspominałem, że jest to jedynie półśrodek i nie każdy typ akumulatora doładuje się w ten sposób, a już z pewnością tylko nieliczne naładują się całkowicie. Podobnie jest z bezpośrednim ładowaniem z alternatora akumulatorów GEL i AGM - nie wróży to im długiego życia. Generalnie, tak doładowywany akumulator powinien być natychmiast podłączony do specjalistycznej ładowarki, przy pierwszej nadarzającej się sposobności! Podobnie była opisywana sprawa ładowania akumulatorów AGM wykorzystywanych, jako akumulator instalacji samochodu. Powinno być oczywiste, że skoro akumulator tego typu wymaga specyficznych parametrów ładowania / ładowarek, to nie może pracować zamiennie w standardowych instalacjach samochodu, kampera, czy przyczepy, ponieważ zazwyczaj mamy w nich do czynienia ze standardowymi poziomami napięć ładowania w zakresie 13,5 - 14,4 V (o charakterystyce ładowania nawet nie wspominając).
Napięcie otrzymywane z alternatora, mimo działania regulatora, może się jednak obniżyć - obciążenie instalacji różnymi odbiornikami, spadki napięć na przewodach i złączach, przy czym nie w każdym samochodzie mamy napięcie z górnego pułapu (14,4 V), bywają samochody, gdzie napięcie ładowania będzie bliższe 14 V. W takim przypadku accu AGM dostanie tylko "ułamek" tego, co powinien. Faktem jest, że AGM wymaga na ogół jednak dużo wyższego napięcia do pełnego naładowania 14,5 - 15,0 V, więc przy np. 14 V nigdy nie zostanie naładowany, a tego typu eksploatacja wciąż będzie pogłębiać tylko jego degradację i błyskawicznie przyspieszać agonię. Ten aspekt z naciskiem porusza wspomniany artykuł. Opis jest bardzo ogólny, dotyczący akumulatorów AGM, jednak należałoby tu dodać, że są wśród nich i takie, którym do prawidłowego działania wystarczy 14,4 V, dlatego powtórzę: akumulator trzeba dobierać indywidualnie.
Dotychczasowy rynek przyczep/kamperów, a zwłaszcza ten angielski, na ogół nie uwzględniał specyfiki współpracy zamontowanych urządzeń ładujących z akumulatorami AGM. Większość tych urządzeń nie zapewniała wystarczająco wysokich napięć dla poprawnego, 100 % naładowania akumulatorów AGM. Dodam, że i charakterystyki ładowania nie są w nich również odpowiednie. W takich sytuacjach nie ma się, co dziwić dużą awaryjnością wspomnianych akumulatorów. Rynek angielski jest dosyć specyficzny pod względem wyposażenia przyczep. Większość z nich, od wielu lat była standardowo wyposażana w akumulatory i sprzęt ładujący. Problem jest taki, że był to sprzęt przystosowany na ogół do ładowania standardowych "mokrych" akumulatorów. Gdy ktoś w ich miejsce zamontował accu AGM, to na problem nie trzeba było długo czekać. Producenci karawaningowi nie są bez winy, ponieważ w wielu przypadkach również montowali akumulatory AGM, mimo braku w pojeździe urządzeń ładujących, które by spełniały parametry wymagane dla accu tego typu. Wygodnictwo zwyciężało, ponieważ taki accu był bardziej odporny na długie postoje pojazdów na placu sprzedawcy, bez ładowania. Wystarczało naładować accu tuż przed sprzedażą i wracał on do swoich parametrów, a dalsza eksploatacja i związane z nią problemy/koszty, zostały przerzucone na klienta. Właśnie w takim stanie rzeczy, technologia EFB, która jest jeszcze stosunkowo młoda i dlatego niedostatecznie rozpowszechniona, wydaje się być idealną. Zresztą, nawet producenci akumulatorów EFB podają, że jest to coś pośredniego między akumulatorem standardowym, a AGM. W świetle podawanych parametrów wydaje się to być prawdziwe. Co by nie napisać, to wnioski są i tak oczywiste: akumulator (typ, pojemność, model) należy wybierać bardzo świadomie, uwzględniając wszelkie istniejące w danym miejscu warunki oraz parametry jego eksploatacji i nie może tu być żadnej dowolności. Można jedynie zastanowić się nad takim, czy innym producentem, nad tańszym lub droższym wyrobem i to wszystko, ponieważ w przeciwnym razie można się bardzo rozczarować (zdziwić).
Na forum często czytam posty, z których wynika, że wszelkie nowe technologie (typy) akumulatorów są przez wiele osób postrzegane tak, jak "stare" (standardowe z płynnym elektrolitem) - akumulator, to po prostu akumulator, a nie kosmiczna technologia i nie wymaga specjalnego traktowania. Przy takim podejściu, trzeba naprawdę dużego szczęścia i korzystnych zbiegów okoliczności, aby akumulatora nie zniszczyć.
Reasumując: artykuł trafnie omawia spotykane problemy z accu AGM, jednak najczęściej w wyniku złej konfiguracji/eksploatacji sprzętu. Opisane wnioski są poprawne, więc na ogół mogę się z nimi zgodzić, jednak z małymi uwagami.
Moim zdaniem, w wymienionych sytuacjach można oczywiście zmienić akumulator AGM na typ bardziej odpowiedni, ale można zamiast tego, zapewnić mu prawidłowe warunki pracy (jeśli są takie możliwości), a wtedy pozostaną nam zalety posiadania AGM i brak obaw, o jego przedwczesne zużycie. Akumulatory AGM nie są przecież ogólnie złe. Nieprawidłowe (złe) jest tylko ich użytkowanie. Jeśli miejsce zamontowania zapewnia prawidłowe dla danego typu akumulatora ładowanie i pozostałe parametry pracy, a jego eksploatacja w stosunku do wybranej pojemności nie będzie rabunkowa, to nie powinniśmy się rozczarować. Proponowana technologia EFB nie jest niestety bez wad, ale w wielu przypadkach może być jedynym sensownym wyborem. Tam, gdzie jednak jest możliwość prawidłowej pracy AGM i EFB, a decydujemy się na EFB, to powinniśmy zdawać sobie sprawę z małej odporności tych akumulatorów na głębokie rozładowania (w stosunku do np. AGM), co przecież w karawaningowej rzeczywistości może często się zdarzyć.
Zawsze starajmy się wybierać akumulator w/g własnych uwarunkowań, nie patrząc na wybór kogoś innego i róbmy to chociaż z minimalną dawką wiedzy, która w niezliczonej ilości postów, dostępna jest również na forum, a o czym wciąż staram się wiele osób przekonać.
IMHO

PS
Kilka przykładowych tematów:
http://forum.karawaning.pl/topic/23213-akumulator-żelowy/?do=findComment&comment=516288
http://forum.karawaning.pl/topic/16030-burstner-champion-przeróbka-12v-pod-akumulator/?p=352833
http://forum.karawaning.pl/topic/17911-podłączenie-taśm-led/?do=findComment&comment=395763
http://forum.karawaning.pl/topic/23213-akumulator-żelowy/?do=findComment&comment=517576
http://forum.karawaning.pl/topic/24786-akumulator-agm-jak-podlaczyc-do-instalacji-12v/?do=findComment&comment=585174

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę tak: tekst zawiera dokładnie wszystko to, co już od kilku lat staram się przekazać na forum w postach dotyczących akumulatorów.
Jeśli ktokolwiek czytał je uważnie, to zauważy, że niektóre podawane w artykule wzorcowe dane firmy Victron, zamieszczałem w owych postach. Nawiasem mówiąc, akumulator Victron od dwóch lat posiadam w swojej przyczepie, więc siłą rzeczy interesowały mnie wszelkie opracowania tej firmy.
Zagadnienia z artykułu nie są dla mnie niespodzianką, a poruszane problemy z akumulatorami, zależne od sposobu ich eksploatacji, istnieją już od dawna.
Prawda jest taka, że nie ma złotego środka (akumulatora) dla wszystkich zastosowań. Nie ma też jednoznacznej odpowiedzi, jaki typ jest najlepszy, stąd wiele nieporozumień, co przy jednoczesnym braku u wielu osób wystarczającej wiedzy na temat specyfiki eksploatacji takich akumulatorów, może prowadzić do ich przedwczesnego zużycia. Akumulatory AGM oraz GEL mają trochę różnych zalet (również wad), ale wybieramy je najczęściej z powodu stosowania w ich konstrukcji rekombinacji gazów. Takie akumulatory uważane są za szczelne w ustalonych i wymaganych warunkach pracy, a więc można je montować bez dodatkowych zabezpieczeń w przestrzeni mieszkalnej.
Trwałość każdego akumulatora i jego wybór (nie tylko AGM, jak podaje artykuł) zależy od indywidualnych potrzeb i sposobu zakładanej eksploatacji (rozładowanie i ładowanie). Wielokrotnie podkreślałem znaczący wpływ temperatury,  napięć/prądów i charakterystyk ładowania, zależnie od typu akumulatora. W tematach, gdzie pisano o ładowaniu accu przyczepowego z instalacji samochodu, wykorzystując np. kontroler PV, wspominałem, że jest to jedynie półśrodek i nie każdy typ akumulatora doładuje się w ten sposób, a już z pewnością tylko nieliczne naładują się całkowicie. Podobnie jest z bezpośrednim ładowaniem z alternatora akumulatorów GEL i AGM - nie wróży to im długiego życia. Generalnie, tak doładowywany akumulator powinien być natychmiast podłączony do specjalistycznej ładowarki, przy pierwszej nadarzającej się sposobności! Podobnie była opisywana sprawa ładowania akumulatorów AGM wykorzystywanych, jako akumulator instalacji samochodu. Powinno być oczywiste, że skoro akumulator tego typu wymaga specyficznych parametrów ładowania / ładowarek, to nie może pracować zamiennie w standardowych instalacjach samochodu, kampera, czy przyczepy, ponieważ zazwyczaj mamy w nich do czynienia ze standardowymi poziomami napięć ładowania w zakresie 13,5 - 14,4 V (o charakterystyce ładowania nawet nie wspominając).
Napięcie otrzymywane z alternatora, mimo działania regulatora, może się jednak obniżyć - obciążenie instalacji różnymi odbiornikami, spadki napięć na przewodach i złączach, przy czym nie w każdym samochodzie mamy napięcie z górnego pułapu (14,4 V), bywają samochody, gdzie napięcie ładowania będzie bliższe 14 V. W takim przypadku accu AGM dostanie tylko "ułamek" tego, co powinien. Faktem jest, że AGM wymaga na ogół jednak dużo wyższego napięcia do pełnego naładowania 14,5 - 15,0 V, więc przy np. 14 V nigdy nie zostanie naładowany, a tego typu eksploatacja wciąż będzie pogłębiać tylko jego degradację i błyskawicznie przyspieszać agonię. Ten aspekt z naciskiem porusza wspomniany artykuł. Opis jest bardzo ogólny, dotyczący akumulatorów AGM, jednak należałoby tu dodać, że są wśród nich i takie, którym do prawidłowego działania wystarczy 14,4 V, dlatego powtórzę: akumulator trzeba dobierać indywidualnie.
Dotychczasowy rynek przyczep/kamperów, a zwłaszcza ten angielski, na ogół nie uwzględniał specyfiki współpracy zamontowanych urządzeń ładujących z akumulatorami AGM. Większość tych urządzeń nie zapewniała wystarczająco wysokich napięć dla poprawnego, 100 % naładowania akumulatorów AGM. Dodam, że i charakterystyki ładowania nie są w nich również odpowiednie. W takich sytuacjach nie ma się, co dziwić dużą awaryjnością wspomnianych akumulatorów. Rynek angielski jest dosyć specyficzny pod względem wyposażenia przyczep. Większość z nich, od wielu lat była standardowo wyposażana w akumulatory i sprzęt ładujący. Problem jest taki, że był to sprzęt przystosowany na ogół do ładowania standardowych "mokrych" akumulatorów. Gdy ktoś w ich miejsce zamontował accu AGM, to na problem nie trzeba było długo czekać. Producenci karawaningowi nie są bez winy, ponieważ w wielu przypadkach również montowali akumulatory AGM, mimo braku w pojeździe urządzeń ładujących, które by spełniały parametry wymagane dla accu tego typu. Wygodnictwo zwyciężało, ponieważ taki accu był bardziej odporny na długie postoje pojazdów na placu sprzedawcy, bez ładowania. Wystarczało naładować accu tuż przed sprzedażą i wracał on do swoich parametrów, a dalsza eksploatacja i związane z nią problemy/koszty, zostały przerzucone na klienta. Właśnie w takim stanie rzeczy, technologia EFB, która jest jeszcze stosunkowo młoda i dlatego niedostatecznie rozpowszechniona, wydaje się być idealną. Zresztą, nawet producenci akumulatorów EFB podają, że jest to coś pośredniego między akumulatorem standardowym, a AGM. W świetle podawanych parametrów wydaje się to być prawdziwe. Co by nie napisać, to wnioski są i tak oczywiste: akumulator (typ, pojemność, model) należy wybierać bardzo świadomie, uwzględniając wszelkie istniejące w danym miejscu warunki oraz parametry jego eksploatacji i nie może tu być żadnej dowolności. Można jedynie zastanowić się nad takim, czy innym producentem, nad tańszym lub droższym wyrobem i to wszystko, ponieważ w przeciwnym razie można się bardzo rozczarować (zdziwić).
Na forum często czytam posty, z których wynika, że wszelkie nowe technologie (typy) akumulatorów są przez wiele osób postrzegane tak, jak "stare" (standardowe z płynnym elektrolitem) - akumulator, to po prostu akumulator, a nie kosmiczna technologia i nie wymaga specjalnego traktowania. Przy takim podejściu, trzeba naprawdę dużego szczęścia i korzystnych zbiegów okoliczności, aby akumulatora nie zniszczyć.
Reasumując: artykuł trafnie omawia spotykane problemy z accu AGM, jednak najczęściej w wyniku złej konfiguracji/eksploatacji sprzętu. Opisane wnioski są poprawne, więc na ogół mogę się z nimi zgodzić, jednak z małymi uwagami.
Moim zdaniem, w wymienionych sytuacjach można oczywiście zmienić akumulator AGM na typ bardziej odpowiedni, ale można zamiast tego, zapewnić mu prawidłowe warunki pracy (jeśli są takie możliwości), a wtedy pozostaną nam zalety posiadania AGM i brak obaw, o jego przedwczesne zużycie. Akumulatory AGM nie są przecież ogólnie złe. Nieprawidłowe (złe) jest tylko ich użytkowanie. Jeśli miejsce zamontowania zapewnia prawidłowe dla danego typu akumulatora ładowanie i pozostałe parametry pracy, a jego eksploatacja w stosunku do wybranej pojemności nie będzie rabunkowa, to nie powinniśmy się rozczarować. Proponowana technologia EFB nie jest niestety bez wad, ale w wielu przypadkach może być jedynym sensownym wyborem. Tam, gdzie jednak jest możliwość prawidłowej pracy AGM i EFB, a decydujemy się na EFB, to powinniśmy zdawać sobie sprawę z małej odporności tych akumulatorów na głębokie rozładowania (w stosunku do np. AGM), co przecież w karawaningowej rzeczywistości może często się zdarzyć.
Zawsze starajmy się wybierać akumulator w/g własnych uwarunkowań, nie patrząc na wybór kogoś innego i róbmy to chociaż z minimalną dawką wiedzy, która w niezliczonej ilości postów, dostępna jest również na forum, a o czym wciąż staram się wiele osób przekonać.
IMHO
PS
Kilka przykładowych tematów:
http://forum.karawaning.pl/topic/23213-akumulator-żelowy/?do=findComment&comment=516288
http://forum.karawaning.pl/topic/16030-burstner-champion-przeróbka-12v-pod-akumulator/?p=352833
http://forum.karawaning.pl/topic/17911-podłączenie-taśm-led/?do=findComment&comment=395763
http://forum.karawaning.pl/topic/23213-akumulator-żelowy/?do=findComment&comment=517576
http://forum.karawaning.pl/topic/24786-akumulator-agm-jak-podlaczyc-do-instalacji-12v/?do=findComment&comment=585174
Dzieki Krzysztof. Powalasz wiedzą. Jestem pełen uznania. Kupię klasyczny akumulator AGM VRLA.

Mam jeszcze 2 tematy do oagrniecia w kwestii elektryki:

1) wymieniłem całe 12v oświetlenie na ledy. Mój energoblok/zasilacz ma tylko jedno wyjście w pełni stabilizowane i to w dodatku tylko 1A. Zastanawiam się czy nie wywalić tej całej plataniny zasilaczy I dam w zamian 1 sztuka jakiegoś porządnego mean wella. Ewentualnie opcja 2 to za wyjściem z zasilacza służącym do zasilania ledow zamontować stabilizator dc/dc. Opcja nr 2 trochę kłóci się z moją koncepcja eliminacji zbędnych gratow

2) w chwili obecnej po podpieciu auta zasilana jest tylko lodówka. Przy słabym akumulatorze w przyczepie jest ciemno. Zastanawiam się nad zasilaniem lub ladowaniem aku przyczepy z gniazdka haka. Moduł który ostatnio zalozylem ma pełne 12 pin więc 2x masa i 2x plus. Zastanawiam się jak ogarnąć to wsyskto .Widziałem schematy z 3 przekaźnikami I kontrolerem solara do ładowania aku. Czy w tej sytuacji wywalam swój energoblok I instaluje zwykły zasilacz impulsowy? Zastanawiam się również w jaki sposób ograniczyć Max prąd ładowania aku w przyczepie (np 10a)

Pomysł ładowania aku przyczepy zrodził się w zasadzie niedawno. Przyczepa stoi pod wiatą bez dostępu do 230v. Solary pod dachem nie pracuja więc akumulator nie ma jak się doładować. Jeździmy z przyczepą w miarę możliwości co 2 weekend w sezonie na kempingi w Walli. Miejsca z przyłączami do prądu trzeba rezerwować z góry a ja lubię spontana. Jak prognoza pogody na weekend jest jakkolwiek optymistyczna to pakujemy się w auto i wio. O ile solary daja nam możliwość egzynstencji bez 230v o tyle parę godzin jazdy pomogloby naładować aku.... przynajmniej tak sobie tłumaczę.


Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...




Zdjęcie nr 4 - zasilacz impulsowy, dużo lepszy od poprzedniego i o ok. dwa razy większej mocy - dołożony (prawdopodobnie służy wyłącznie do zasilania tylko jednego odbiornika w Twojej przyczepie, ale o dużej mocy (do ok. 200 - 220 W).


@Kristofer poratujesz? Czy zasilacz taki jak że zdjecia posiada na wyjściu/wyjsciach napięcie stabilizowane? Potrzebuje ok 10A a niestety MK140 ma tylko 1A.bf47dd939d22f71bbcb3bcc737db5ab6.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie nie zaglądam zbyt często na forum, więc tak króciutko, bo z telefonu. Zasilacz, o który pytasz jest zasilaczem impulsowym. Na wyjściu powinien mieć napięcie wyprostowane, wygładzone i stabilizowane. Piszę o tym na podstawie niemal identycznego modelu tego producenta (różnica jedynie w mocy wyjściowej). Parametry, które widać na Twoim zdjęciu są dla niego graniczne i w przypadku tego zasilacza trzeba je dosłownie tak traktować, co w praktyce oznacza, że podczas pracy ciągłej, nie powinno się przekraczać ok. 60 % jego możliwości. Poza tym, ten zasilacz wymaga bardzo dobrej wentylacji, więc nie może być szczelnie/ciasno zabudowany. Oczywiście ma zabezpieczenia, jednak w przypadku przekroczenia przez niektóre jego elementy dozwolonej temperatury pracy, zacznie on ograniczać wartość napięcia wyjściowego, a to może skutkować spadkiem nawet poniżej 12 V. W krańcowym przypadku wyjścia zostaną całkowicie wyłączone, co może być czasem zaskoczeniem, dlatego należy zapewnić mu dobrą wentylację, szczególnie podczas większego poboru prądu i w czasie upałów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Kristofer, max co niego pociągnie to 10A i to nie dłużej niż kilka minut. Myślę że ciągle obciążenie nie będzie przekraczało 5-6A.

Czy mogę z czystym sumieniem wywalic MK140 I zastąpić go przedmiotowym zasilaczem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


"Miko", to prosty zasilacz, który w wielu przypadkach nie zaspokoi nawet niewielkich wymagań, co do jakości zasilania, ale z kolei dla wielu użytkowników jest zupełnie wystarczający, a jego prostota jest w tym przypadku zaletą, ponieważ częstotliwość usterek jest niewielka.
"Toptron" jest zasilaczem nowej generacji (impulsowym), a zatem jego parametry i stopień zabezpieczeń nie ma jakiegokolwiek przełożenia w porównaniu do Miko (oczywiście na plus). Stopień złożoności jego budowy jest tak samo bardziej zaawansowany, jak jego parametry, przez co może być podatny na usterki wielokrotnie bardziej. To jednak tylko statystyka teoretyczna, więc nie musi się to zdarzyć. Jeśli potrzeby masz takie, jak opisujesz, to chyba nie masz wyjścia i zasilacz musisz zmienić.  Decyzję musisz jednak podjąć samodzielnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W budce mam 1x Miko i 2x Toptron. Drugi toptron wpiety jest do kabla grzewczego którym owinięte są rury spustowe szarej wody. Szczerze to jest mi to zupełnie niepotrzebne więc pomyślałam że możnaby 'pożyczyć' jednego Toptrona :)

Dzięki za pomoc jak zawsze zresztą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a, to w takim razie masz luksusową sytuację. Myślałem, że stoisz przed dylematem kupić/nie kupić. Działaj :ok:

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.