Skocz do zawartości

Jakie jedzenie zabieracie ze sobą w podróż


inforek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 168
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Dzięki wielkie za informacje.
Podróż będzie z dzieckiem ale to raczej nie ma znaczenia, bo zestaw raczej podobny. W ubiegłym roku mieliśmy już małe przetarcie na 2godnowym wypadzie do Legolandu i zwiedzaniu Danii ale to inny klimat i tam bez lodówki można było sporo ogarnąć. A Cro to już hi level ...

Ale spróbujemy z wekami jak pisaliście gdzieś poupychać w "bambetle" aby zbyt duża temperatura ich nie dopadła.

Dobra lecę studiować kolejne niezliczone wątki co tam powinienem do Cro zabrać aby nie pluć sobie w brodę ?

Edytowane przez one2one (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jakie dzieci, jedzenie w Cro w knajpach zdecydowanie inne i pod dzieci to tylko zupa, pizza czy frytki. Ryba już inna, owoce morza przeważnie odpadają.

Na miejscu głównie leczo, grillowane warzywa czy mięso. 

W słoikach (3-5 sztuk) wozimy zalaną smalcem wieprzowinę w sosie co stanowi bazę obiadów. Jeździ to w aucie zabezpieczone przed stukaniem o siebie. Czasami jak coś zostanie to po pół roku idzie dla psa..  ale tylko do czasu otwarcia bo zawsze pachnie ładnie mimo kilku tysięcy km przejechanych i pół roku i dłużej od produkcji. Szczegółów nie znam, żona robi.

Kiełbasy, szynka, mięso, kotlety, sosy. To warto brać, chłodzone lub mrożone s zależności jaka lodówka.

Tu masz moją ściągę.

http://www.nacamping.pl/?p=2534

Edytowane przez maarec (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, one2one napisał:

Dzięki wielkie za informacje.
Podróż będzie z dzieckiem ale to raczej nie ma znaczenia, bo zestaw raczej podobny. W ubiegłym roku mieliśmy już małe przetarcie na 2godnowym wypadzie do Legolandu i zwiedzaniu Danii ale to inny klimat i tam bez lodówki można było sporo ogarnąć. A Cro to już hi level ...

Ale spróbujemy z wekami jak pisaliście gdzieś poupychać w "bambetle" aby zbyt duża temperatura ich nie dopadła.

Dobra lecę studiować kolejne niezliczone wątki co tam powinienem do Cro zabrać aby nie pluć sobie w brodę ?

Poza transportem ważne jest też przygotowanie. Możesz poczytać w necie o pasteryzacji i tyndalizacji. Swój przepis na ten proces znalazłem na jakimś forum żeglarskim.

W skrócie:

- wyparzone słoiki,

- najlepiej nowe zakrętki (ja osobiście tego nie robię ale sprawdzam żeby nie były uszkodzone, pogięte czy pordzewiałe),

- mięso bez cebuli, bo ta podobno dużo szybciej się psuje (ja robię podduszone mięso (kostka na gulasz, mielone na spaghetti, itp) i zalewam bulionem, który później jest bazą do sosu),

- słoiki pasteryzuję w piekarniku w temperaturze 130 st. C w odstępach 24 godzinnych  (1 dzień - 60 min, 2 dzień - 45 min, 3 dzień - 30 min),

- słoiki owijam gazetą lub innym papierem i ciasno układam w skrzynce żeby się nie stukały. 

Wydaję się, że dużo z tym roboty ale tak naprawdę to tylko tak wygląda. Pokrojenie, podsmażenie i spakowanie mięsa do słoików to powiedzmy godzina roboty, a sam proces pasteryzacji to tak naprawdę 3 minuty dziennie. 

Robię to dopiero od 2 lat i cieszę się, że w końcu dojrzałem do tego. Chodzi tu o oszczędności ale tylko i wyłącznie czasu. Poza tym gotowanie w przyczepie w 35 stopniowym upale Chorwacji też nie należy do przyjemności. Mając weki, wrzucamy do gara ryż/kaszę/makaron/ziemniaki, do drugiego mięcho i 20 minut później jemy obiad, a najlepsze, że taki obiad potrafi zrobić nawet moja 12 letnia córka więc rodzice mogą mieć czasem przerwę od obowiązków ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, reflexes napisał:

mięso bez cebuli, bo ta podobno dużo szybciej się psuje (ja robię podduszone mięso (kostka na gulasz, mielone na spaghetti, itp) i zalewam bulionem, który później jest bazą do sosu),

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, reflexes napisał:

Chodzi tu o oszczędności ale tylko i wyłącznie czasu. Poza tym gotowanie w przyczepie w 35 stopniowym upale Chorwacji też nie należy do przyjemności. Mając weki, wrzucamy do gara ryż/kaszę/makaron/ziemniaki, do drugiego mięcho i 20 minut później jemy obiad,

Popieram! Moje dzieciaki na wyjazdach wstają ok. 6 rano. O 7 są już po śniadaniu i zazwyczaj "otwierają" plażę. Sęk w tym, że ok.12-13 są już głodne. Gdyby nie weki to musielibyśmy gotować albo jeść shitfood bo normalne restauracje są jeszcze zamknięte. A tak mamy szybki, zdrowy i pozywny lunch a do restauracji idziemy na obiadokolację :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, chris_66 napisał:

robię podobnie , tylko że bez weków

wychodzi może poł godziny ze świeżych produktów :thank:

Rób, kto Ci broni. Ja wolę tak i też ze świeżych, bo nie sądzisz chyba, że robię te weki z nieświeżych produktów :lol:

Nie wyobrażaj sobie też, że wożę pełny bagażnik słoików. Na 3 tygodniowe wakacje dla 4 osobowej załogi zabieram tego tak na 5-6 obiadów (czyli 5-6 litrowych słoików). Resztę też jadamy w knajpach lub kupujemy produkty i robimy na miejscu. Te słoiki  są na sytuacje powiedzmy awaryjne gdy wracamy głodni z długiej wycieczki, gdy mamy dzień lenia i nikomu nie chce się zrobić obiadu itp. itd. W ubiegłym roku zdarzyło się tak, że coś wróciło z nami do domu, bo tak się układało, że albo jedliśmy "na mieście" albo robiliśmy jakiego grilla ze znajomymi albo gotowaliśmy z zakupów zrobionych na bieżąco. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje pytania o sposób przechowywania wynikały głównie z wysokości temperatur i tego, że nie będziemy mieć tradycyjnej lodówki z agregatem tylko ten lodówko podobny "chładzacz" co obniża temperaturę 12-15 stopni względem zewnętrznej. Pewnie rarytasem byłaby lodówka ale jest jeszcze kilka wydatków po drodze, które trzeba ogarnąć. Pewnie jak każdy z Was z czasem i do tego dojdę ;-). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamiętajcie tylko o zachowaniu rygoru produkcji tego mięsa. Trzymać się sprawdzonych przepisów i nie iść na skróty... bo skończą się wczasy w szpitalu.

Słoiki z mięsem to idealna baza wielu potraw, ale też dobry dodatek do kanapki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, maarec napisał:

pamiętajcie tylko o zachowaniu rygoru produkcji tego mięsa. Trzymać się sprawdzonych przepisów i nie iść na skróty... bo skończą się wczasy w szpitalu.

Słoiki z mięsem to idealna baza wielu potraw, ale też dobry dodatek do kanapki :)

Ja praktycznie na tym bazuje, żona gotuje i wekuje mi najróżniejsze jedzonko, mięso, gulasze, fasolka po bretońsku itd.
Nie jadam tego dziadostwa co można kupić w sklepach, bo to wszytko smakuje jakoś dziwnie, tak czy siak w trasie jak dla mnie
kiedy nie mam czasu jest to idealny sposób na zjedzenie domowego jedzenia bez całej procedury gotowania, ale na wakacjach
raczej gotujemy sami z produktów kupionych w sklepie, chociaż zabranie takich słoików oszczędza czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Cezarr napisał:

....
Nie jadam tego dziadostwa co można kupić w sklepach...

Ja również poza jednym wyjątkiem: wyrobów z Międzychodu.
Polecam sprawdzić, jak dla mnie to jedyne "przemysłowe" wyroby po których nie cierpię.
Nie wiem czy wszystkie- ale słoiczki które ja kupowałem absolutnie żadnej sztuczności w składzie nie mają.

 

Cytat

Oferujemy szeroką gamę produktów, w tym dania gotowe. To kategoria, która nie cieszy się zaufaniem konsumentów. Powodem jest jakość – większość dostępnych na rynku produktów zawiera np. MOM (mięso oddzielone mechanicznie – red.) i wiele innych niechcianych dodatków. Chcemy zmienić negatywną opinię na temat dań gotowych. Zgodnie z filozofią marki, proponujemy konsumentom smaczne i zdrowe produkty. Na etykietach naszych dań gotowych oraz zbilansowanych znajdują się informacje o zawartości „prawdziwego” mięsa najwyższej jakości, warzyw oraz przypraw. Nie dodajemy za to substancji konserwujących, barwników, sztucznych aromatów. Nasze babcie i mamy nie stosowały ich w kuchni, więc my również tego nie robimy.

Moim zdaniem mówią prawdę.

Edytowane przez OnionSkin (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.