Skocz do zawartości

Węgry Lipóti Termál Camping


Adam J

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, chris_66 napisał:

zaskakujesz mnie coraz bardziej :o  , stateczny człowiek , żona, dzieci a tu takie ekscesy :P

Ja pamiętam za dzieciaka jak się chodziło na węgierki, ale śliwki! Widać niektórym to zostało na starość ;)

 

1 minutę temu, chris_66 napisał:

niedawno pryskali to komarów nie ma, dużo zyskują baseny bez tej zmory :)

Ja pamiętam, że jak byłem w Lipot to komary pojawiały się tylko o określonej porze, jak z zegarkiem w ręku. Kiedy się po prostu ochłodziło. I wtedy fakt, cięły jak cholercia :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jacek00 napisał:

Ja pamiętam za dzieciaka jak się chodziło na węgierki, ale śliwki! Widać niektórym to zostało na starość ;)

 

Ja pamiętam, że jak byłem w Lipot to komary pojawiały się tylko o określonej porze, jak z zegarkiem w ręku. Kiedy się po prostu ochłodziło. I wtedy fakt, cięły jak cholercia :)

 

Był pretekst do uprawiania sportu :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy trzeci dzień i zachwyt nad kampem nie mija, szczerze to spodziewalem się troche prlowskiego kampu a jest naprawdę fajny, czysty, zadnany. W kibelkach zawsze jest papier i mydło. Tylko jedna jest taka ,,niebardzo,, w ogóle nie panują nad miejscami na parcelach, nie są przypisane parcele do konkretnegi zestawu. Teraz jak jest zapchane na maksa to ludzie jeżdżą wkoło, a niektórzy stają gdziekolwiek 87315C16-F9A4-48CE-A314-C4D1E3A36F22.thumb.jpeg.7c40eccde7f213197a323ed17372ab4f.jpeg

ale to jest chyba urok długiego weekendu w cz i sk, to co pisał Tomii. Ale generalnie jest fajnie i na pewno tu wrócimy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, jacekzoo napisał:

Jesteśmy trzeci dzień i zachwyt nad kampem nie mija, szczerze to spodziewalem się troche prlowskiego kampu a jest naprawdę fajny, czysty, zadnany. 

To teraz sobie wyobraź, że spora część kempów na Węgrzech wygląda podobnie :) Wg mnie Węgrzy pod względem jakości kempingów, są naprawdę dużo przez nami. Oczywiście, żeby nie było. Nie wszędzie jest kolorowo :) 
 

Owszem, u nich robotę robią wszelkie termy itp. Ale u nas też jest trochę basenów termalnych. Czy jakikolwiek ma kemping? Chyba nie. Widać kwestię podejścia. U nas pewnie za 20 lat zaczną budować kempingi, bo uznają, że jednak warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dzisiaj to już jest cyrk, ustawiają się naprawdę gdzie popadnie, jeden zestaw stoi tak że wyjście mają od razu pod dach kuchni, masa zestawów stoi przy basenach, już za płotem, tam gdzie powiększają, koparka pare metrów obok, kurz straszny ale twardo stoją. Gdzie indziej na drugiego wcisnął się na brzeg parceli, stolik po drugiej stronie dróżki przy płocie :)

 

64D57B2F-6EB2-4BB9-B4E0-0E28A1DB305E.jpeg

5F01E947-4FF2-4ED8-B6F3-6450B4DD9875.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za pobyt można kartą ale przy meldowaniu trzeba gotówką zapłacić kaucje za zegarki do wejścia na baseny, prysznice itp w hufach nie pamiętam ale w euro chcą 5e/szt oczywiście zwrotne. Co do rezerwacji to wątpie bo oni nie pilnują w ogóle parcel. Wjeżdżasz i zajmujesz wolną, nikomu nie zgłaszasz. Nie wiedzą która wolna a która nie, nie wiem jakby rezerwacja miała wyglądać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Ząbki napisał:

Wybieramy się tam jutro, mam nadzieję, że będzie już luźniej :)

Lipot zawsze przeżywa oblężenia w weekendy. Bliskość granicy słowackiej robi swoje. 

W dniu 5.07.2018 o 14:54, jacekzoo napisał:

Ale dzisiaj to już jest cyrk, ustawiają się naprawdę gdzie popadnie, jeden zestaw stoi tak że wyjście mają od razu pod dach kuchni, masa zestawów stoi przy basenach, już za płotem, tam gdzie powiększają, koparka pare metrów obok, kurz straszny ale twardo stoją. Gdzie indziej na drugiego wcisnął się na brzeg parceli, stolik po drugiej stronie dróżki przy płocie :)

 

64D57B2F-6EB2-4BB9-B4E0-0E28A1DB305E.jpeg

5F01E947-4FF2-4ED8-B6F3-6450B4DD9875.jpegMy podczas pobytu parę lat do tyłu zaliczyliśmy najazd "cyganów" (angielskie blachy). Zestawy (15może 20) zablokowały cały główny przejazd bo nie mieli się gdzie pomieścić. W końcu w okolicach kuchni i innych wolnych miejscach zadekowali swoje budki, wypełźli wszyscy, dojechały Land Rovery z przyczepami a na nich lodówki, pralki i cały ekwipunek. Psy biegają, dzieci się drą - starzy z resztą nie wiele mniej. Akurat w tym dniu o tej porze wyjeżdżaliśmy, więc musieliśmy przeczekać aż kawalkada się "przewali". Był to chyba jedyny raz kiedy cieszyliśmy się z tego że wyjeżdżamy z kempingu. Współczułem tym co zostali w bezpośrednim sąsiedztwie. 

Edytowane przez czepkateam (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.