Łza Włóczynutka Posted May 10, 2017 (edited) Relacja z wypadu, którego ideaa została przedstawiona tutaj: http://forum.karawaning.pl/topic/23060-alpejski-d%C5%82uuuuugi-weekend-z-rowerami-i-nie-tylko-i-slo-a/ Mam nadzieję, że zgromdzone tu informacje umożliwią miłośnikom dwóch kółek zorganizowane podobnej wycieczki i przejechaniem się ultra ciekawymi ścieżkami rowerowymi.Trasa dzień (a właściwie noc) 1: linkWypad rozpoczęliśmy nie rowerowo - trzeba było zrelaksować się po całonocnej trasie z Polski, widącej przez SK, A do Słoweni. Przed wjazem do Słoweni warto zatankować do pełna w Austrii, gdyż paliwo w Słoweni i Włoszech jest około 30% droższe. Zakotwiczyliśmy na jedną noc w popularnej miejscowości Bled, na Campingu Camp Bled. Tego dnia tylko spacer i kilku kilometrowa przejażdżka pociagiem drogowym, jakie można spotkać wszędzie. Kemping okazał się raczej z tych dobrych, czyste i pachnące toalety, wifi, wszystkie możliwe udogodnienia.. jednak był bardzo zatłoczony i znalezienie fajnego placyku było niełatwe, no i ten tłok nie sprzyjał odpoczynkowi. Trasa dzień 2: link Następnego dnia skierowaliśmy się już w kierunku trasy rowerowej Tarvisio - Jesenice, przejazd którą zaplanowaliśmy na kolejny dzień. Po drodze, mając w zasadzie cały dzień zwiedziliśmy przełom Vintgar oraz piękną dolinę Radovny o typowo alpejskim krajobrazie. Pod koniec dnia zawitaliśmy na fabrycznie nowy (ponoć otwarty w zeszłym roku) Kamp Spik w Gozd Martuljek. Edited May 10, 2017 by Lza (see edit history) Quote Share this post Link to post Share on other sites
Magda Pawłowicz Posted May 10, 2017 Super, czekam na ciąg dalszy Quote Share this post Link to post Share on other sites
dudek_t Posted May 11, 2017 Z wielką przyjemnością poczytam tą relacje Quote Share this post Link to post Share on other sites
Łza Włóczynutka Posted May 11, 2017 (edited) Dzień 3: Ścieżka rowerowa wybudowana na byłym szlaku kolejowym Tarvisio (I) <=> Hrusica (SLO), odnoga szlaku Ciclovia Alpen Adria. mapka trasy rowerowej i wykres wysokości: etap1: link / ślad GPX etap2: link / ślad GPX (pliki gpx można otworzyć np. poprzez podłączenie do chmurki aplikacji gpx viewer) parkingi:- górny: na granicy SLO/I, 46.4972486,13.703886- dolny w Tarvisio: (I) 46.5064231,13.6059819 Rankiem okazało się, że z kempingu roztaczają się całkiem przyjemne dla oka widoki na szyty w Triglavskim P.N. Kemping poza tym, że pachnący nowością bardzo przyjemny i pusty. Szafka z gniazdami elektrycznymi na co drugiej parceli, zamykana na kluczyk, który dostaliśmy w recepcji. Co ciekawe podobnie z toaletami: zamykane na klucz. Prysznice z ciepłą wodą wliczone w cenę. Gorąco polecam ten kemping - cicho, spokojnie, czysto. Ale pora na rowery!!Ponieważ dysponowaliśmy dwoma autami, wyjechaliśmy oboma na "parking górny", koło granicy I/SLO, tam wyładowaliśmy rowery a następnie zawieźliśmy jedno auto na parking dolny w Tarvisio. Drugim autem wróciliśmy na parking górny i przesiedliśmy się na rowery, by zjechać szakiem do Włoch, do Tarvisio. Około 12 km zjazd bardzo przyjemny, cały czas nasypami czy wgłębieniami, mostkami. Jeden z mostów bardzo spektalkularny - wysoko i z pięknymi widokami.Po dojeździe do Tarvisio, samochodem wspięliśmy się spowrotem na przełęcz, zostawiliśmy rowery, a następnie wróciliśmy na kemping, gdzie znów zostawiliśmy jedno z aut, a drugim wróciliśmy na parking górny. Tym razem zjechaliśmy w kierunku Słowenii, do kempingu. Generalnie cały czas w dół Po drodze minęliśmy dwa płatne kamper-stopy. jeden po Włoskiej stronie, drugi już w Słoweni. Oba leżą przy trasie rowerowej. Ten Włoski fajniejszy - wjazd przez szlaban a na terenie camper-stopu przyłącza elektryczne, ławeczki i plac zabaw. Ten Słoweński to po prostu płatny parking na ulicy, z tym że wyposażony w przyłącza elektryczne. My zakończyliśmy jazdę na kempingu, ale można kontynuować trasę rowerową aż do miejscowości Hrusica. Edited May 11, 2017 by Lza (see edit history) Quote Share this post Link to post Share on other sites
Commander Posted May 11, 2017 Witam. Czy spotkałeś na tych ścieżkach kogoś z psiakiem? Wolno tak z psem i z rowerem w ogöle? Quote Share this post Link to post Share on other sites
Łza Włóczynutka Posted May 12, 2017 Nie spotkałem. Czy wolno - niestety nie mam pojęcia.. Chyba musiał byś bardzo na niego uważać, bo tam jest cały czas z górki i niektórzy sadzą po 50km/h. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Łza Włóczynutka Posted May 12, 2017 Jeszcze klilka fotek z trasy Tarvisio - Hrusica Quote Share this post Link to post Share on other sites
JolaR Posted May 12, 2017 Po prostu bajka! Jak to fajnie, że ludzie odkrywają przed człowiekiem takie zakątki! Dzięki Włóczynutko (śliczny nick )! Jakbyś jeszcze podał zakres cenowy to byłoby super. Ta ścieżka spacerowa doliną rzeki zapewne też płatna (bramka najeżona ostrzami robi wrażenie ) - dużo? Sorry, że tak dopytuję o tą kasę, ale dla mnie to istotne dane :/ Quote Share this post Link to post Share on other sites
Łza Włóczynutka Posted May 12, 2017 (edited) Wienitka SK - 10€, Winietka A - 11€ (normalnie chyba jest 9€, ale jedyny otwarty punkt w środku nocy walił taką marżę), diesel 1,10€/litr ([A], tankowanie poza asutostradami), łącznie zrobiliśmy autem ~2500km, Za przejazd ścieżkami rowerowymi nie ma żadnych opłat. Za zwiedzanie przełomu - doliny Vintgar (kładki nad rwącym potokiem) 4€ dorośli, 3€ dzieci. Przejażdżka "pseudo-pociagiem" dookoła jeziora Bled - 4€ / osobę Kempingi: podaję łączną cenę za załogę na dobę (zawiera opłatę za placyk, minicamper z przedsionkiem, 2 dorosłych 1 dziecko + elektryczność + taksy i opłaty lokalne)- Bled: 27,08€ - Camp Spik / Gozd: 23,89€ - Gemona di Furli: 10€ - Cortina d'Ampezzo: 28.50€ espresso 1€, cappucino 1,50€ (więc 2 razy tniej niż w Krakowie!!!), pizza 7-12€, wino stołowe 4€/5litrów, wino deserowe od 3€/butelkę Żadnych innych zakupów nie robiliśmy. Wyżywienie zabraliśmy z PL. Edited May 12, 2017 by Lza (see edit history) Quote Share this post Link to post Share on other sites
JolaR Posted May 12, 2017 Dzięki wielkie! Wpisane na listę marzeń do realizacji! Quote Share this post Link to post Share on other sites
Łza Włóczynutka Posted May 13, 2017 (edited) Dzień 4 - odpoczynek od roweru. link do trasy Plan na ten dzień był prosty: odpocząć od roweru i zmienić bazę na dogodną do przejazdu gwoździem programu, czyli Ciclovia Alpen Adria z Tarvisio do Gemona. Po śniadanku opuściliśmy przyjemny kemping Spik i pojechaliśmy w stronę gór. Przez Triglavski Park Narodowy w stronę Włoch. Silniki lekko nie miały, autka pracowicie wspinały się na alpejską przełęcz ruską drogą - traktem wybudowanym w czasie I WŚ przez rosyjskich jeńców. W miejscu obozu zbudowano wówczas śliczną cerkiewkę, zachowaną po dziś dzień. Nieduża ale i nie mała, jednak w cieniu potężnych alpejskich grani wygląda jak dziecięca zabawka. Po drodze zatrzymujemy się jeszcze w kilku miejscach podziwiać widoki, krokusy, goryczki.. W końcu zjeżdżamy w dół, by znów zacząć podjazd na kolejną przełęcz. Po drodze zatrzymaliśmy się zobaczyć fort z I WŚ, broniący dostępu na przełęcz. Zeksplorowaliśmy kilkuset metrowy tunel. Po oosiągnięciu drugiej przełęczy Zjechaliśmy nad malownicze jezioro, gdzie znów stanęliśmy na postój na parkingu z ławkami i stołami, by zaparzyć kawę. Po całym dniu leniwych atrakcji i pięknych widoków dotarliśmy na camping w Geomona. Camping niestety ssał, ale był jedynym w okolicy i miał bardzo dobrą lokalizację dla rowerownia po Alpen Adrii. I jak się okazało przy wyjeździe - był bardzo tani. (z jakichś przyczyn nie policzono nam w/g cennika, nie dostaliśmy rachunku, ale za to spory rabat w stosunku do cennika. Przyłącze elektryczne nie dawało rady i parę razy wyskakiwały bezpieczniki. Na szczęście nocą działało bez zarzutu i nie zamarzliśmy. Coś zimna ta tegoroczna majówka - w nocy ciągle temperatury spadały do 4 / 6 stopni. Na szczęście nasze minicamperowe grzejniki elektryczne zapewniały nam przyjemy upałek w środku +24, a były ustawione na połowę swojej mocy Na campingu poza problemów z prądem toalety standardy lat 50-tych, ale ciepłe prysznice be zdodatkowych opłat, wifi tylko 30 minut za free i tylko w barze przy recepcji, placyki też niezbyt ciekawe. Zajęliśmy chyba najlepsze miejsca na samym końcu campingu, na górce. Edited May 13, 2017 by Lza (see edit history) Quote Share this post Link to post Share on other sites
Łza Włóczynutka Posted May 15, 2017 (edited) Dzień 5.mapka trasy rowerowej i wykres wysokości: link / ślad GPX (pliki gpx można otworzyć np. poprzez podłączenie do chmurki aplikacji gpx viewer) parkingi:- górny: 46.5075344,13.5344542 (potężny parking na kilkaset aut przy dolnej stacji kolejki linowej dla narciarzy. Latem opustoszały - myślę że bez problemu można by tam przenocować przyczepą czy kamperem - żadnego zakazu nie widziałem.)- dolny (camping, Gemona): 46.2909785,13.1276035 Główny cel wyprawy, czyli Ciclovia Alpen Adria - alpejski szlak kolejowy łączący Alpy i Adriatyk, zamieniony w drogę dla rowerów. Pozostała infrastruktura kolejowa: kilkadziesiąt tuneli i mostów, nasypy, stacje i inne budynki kolejowe pełniące rolę domów, kafejek lub opuszczone. Jedno auto zastało na kempingu, drugim pojechaliśmy na parking górny koło Tarvisio i na rowery Czekało nas ~60km zjazdu!!Mosty tunele, niesamowita przygoda rowerowa. most, tunel, tunel, most.. i tak przez kilkadziesiąt km. Jedynie końcówka ścieżki jest nudna, bo niespodziewanie trasa kończy się (jest jeszcze w budowie) i trzeba 7 km jechać zwykłą drogą. Ale potem znów wraca się na stare tory Przerwa na kawę na dawnej stacji: Ale za chwile znów mosty i tunele Pod koniec zatrzymaliśmy się na pyszną pizzę na rynku pięknego, otoczonym średniowiecznymi murami miasteczku Venzione. Co ciekawe ulice w tym miasteczku wykonane są z marmuru.. Rowerową jazdę zakończyliśmy na campingu w Gemona. Zostało już tylko wrócić drugim autem po to, które zostało na parkingu górnym. Jadąc po auto mijaliśmy ścieżkę biegnącą nad nami spektakularnym mostem. (Trasę tą można też pokonać pociągiem, pociągi są przystosowane do przewozu rowerów.) Edited May 15, 2017 by Lza (see edit history) Quote Share this post Link to post Share on other sites
JolaR Posted May 15, 2017 Co odcinek to fajniej, a mój apetyt na pomałpowanie wciąż wzrasta! Quote Share this post Link to post Share on other sites
adje Posted May 15, 2017 ...a mój apetyt na pomałpowanie wciąż wzrasta! Ja też już zaczynam o tym myśleć Lza, super pomysł i wspaniala relacja Quote Share this post Link to post Share on other sites
gusia-s Posted May 15, 2017 Piękne tereny i super rowerowe wycieczki Ja niestety nie z tych co uwielbiają 2 kółka, żałuję i myślę czy już nie jest za późno aby wdrożyć i ten element do naszych wyjazdów wszak bagażnik na 2 rowerki mam ... Rowerową jazdę zakończyliśmy na campingu w Gemona. Zostało już tylko wrócić drugim autem po to, które zostało na parkingu górnym. Jadąc po auto mijaliśmy ścieżkę biegnącą nad nami spektakularnym mostem... DSC00040.JPG A w długi weekend majowy też pod tym mostem trasą SS13 turlaliśmy się z budką tam i nazad I rowerzystów widziałam własnie tam, mieli żółte odblaskowe kamizelki na sobie więc to chyba nie Wy ... Przy okazji adje .. wykorzystaliśmy Waszą miejscówkę na nocleg ... choć trochę nielegalnie Quote Share this post Link to post Share on other sites