Czy wielkość ma znaczenie

[dudek_t]

zazdroszczę, dla mnie najgorszy odcinek drogi to od domu do południowej granicy..

 

A co ja mam powiedzieć?    Do "bram ciepła" mam 500km 

[maarec]

dla mnie za to najgorsza jest Słowacja (na szczęście śmignąć całą Słowację to aż 150 km) - czający się na Polaków chłopcy radarowcy, co z satysfakcją złapią Cię na 51 km/h w obszarze zabudowanym, a od kilku lat nie ma już słynnego "tysiacz kurun pokutu", a w eurakach to już nie to;-)

no ale te 150 km można przebidować jadąc w większości 49 km/h...

 na Słowacji to ja gonię autostradą, od lat polowania nie widzę, notorycznie przekraczając delikatnie prędkość

A co ja mam powiedzieć?    Do "bram ciepła" mam 500km 

płacz, płać i jedź nic nie mów

[jacek00]

dla mnie za to najgorsza jest Słowacja (na szczęście śmignąć całą Słowację to aż 150 km) - czający się na Polaków chłopcy radarowcy, co z satysfakcją złapią Cię na 51 km/h w obszarze zabudowanym, a od kilku lat nie ma już słynnego "tysiacz kurun pokutu", a w eurakach to już nie to;-)

no ale te 150 km można przebidować jadąc w większości 49 km/h...

 

Akurat Słowacy łapią wszystkich jak leci, tylko Słowak jest mądry i wie, że nie wolno przekraczać prędkości, a Polak jedzie po polsku w mieście czyli +10-15 km/h a potem wielki lament, że go zatrzymali

 

Ja w ten sposób zarobiłem dwa mandaty. Jeden za przekroczenie chyba o 11, a drugi o 7 km/h. Ale pretensję mogę mieć tylko do siebie

[Zulos]

 na Słowacji to ja gonię autostradą, od lat polowania nie widzę, notorycznie przekraczając delikatnie prędkość

Na moim - 150 km - odcinku Słowacji, mam aż 20 km pożal-się-boże autostrady między Preszowem, a Koszycami i dalej aż 15 km ekspresówki od Koszyc do granicy (równoległa normalna droga ma na tym odcinku 2 zakręty i 2 ograniczenia do 50).

Za żadne skarby nie zapłacę im za 35 km autostrady! Dla zasady!

Na tych 35 km stracę co najwyżej może 10 minut...

W dodatku na dłuższym wyjeździe musiałbym na powrót kupować kolejną winietkę.

Nie mówiąc już o tym, że za tą samą prawie cenę winietki opierdzielam całe Węgry wzdłuż i wszerz, robiąc autostradami ok. 1500 km w obie strony

Edytowane 9 Maja 2017 przez Zulos (wyświetl historię edycji)

[Zulos]

co ciekawe - moja "miłość" czyli Altea 402 ph do zeszłego sezonu to była 392 ph...

z porównania rysunków/wymiarów wynika, że dorzucili 2 cm na dużym łóżku i 6 cm. na mniejszym - brakuje mi jeszcze 2 cm?;-)

a skorupa powiększyła się o całe 1,7 cm...

poczekam jeszcze rok - na 2018 pewnie będzie już 412 ph;-)

[Zulos]

Jest jeszcze jedna istotna rzecz, przez którą nie przerażają mnie małe ciasne wnętrza - jestem żeglarzem (i wszystko jasne);-)

[Zulos]

Owszem można. Występują jako akcesorium. Nazywa się to to "CUPBOARDS CLASSIC" i kosztuje 112 eu netto. Czyli około 450 zł netto. 

A Ty swoją zamówiłeś w "klasycznych kapbordsach" czy w tych seryjnych przesuwanych??

[jacek00]

A Ty swoją zamówiłeś w "klasycznych kapbordsach" czy w tych seryjnych przesuwanych??

Przesuwane. Miałem kiedyś takie w półkotapczanie i nic się nie blokowało :-P

 

A poważnie to miałem nawet obawy, ale żona je rozwiała i powiedziała, że takie szafki jej pasują

[Zulos]

Przesuwane. Miałem kiedyś takie w półkotapczanie i nic się nie blokowało :-P

 

A poważnie to miałem nawet obawy, ale żona je rozwiała i powiedziała, że takie szafki jej pasują

Poza tym fajny wydaje się być pomysł z tym, że każda szuflada jest osobnym pojemnikiem, który łatwo można wyjąć. Wróży to super łatwe pakowanie przyczepy, a ponadto te pojemniki mogą się przydać chociażby na gary do mycia na kempingu, czy po prostu do zewnętrznej kuchni - ten system wygląda dość praktycznie. Zobaczymy jak się u Ciebie sprawdzi - wygląda na to, że będziesz królikiem doświadczalnym;-)

A ja ten sezon już odpuszczam i liczę, że na targach w Warszawie w październiku zobaczę na żywca nie tylko Adrię i wtedy może się zdecyduję zamówić coś na następny sezon...

[dudek_t]

Jak chcesz zamawiać cos na sezon 2018 - październik 2017 to będzie już za późno na wiele modeli.

[Zulos]

Jak chcesz zamawiać cos na sezon 2018 - październik 2017 to będzie już za późno na wiele modeli.

Obawiam się, że możesz mieć niestety rację...:-(

Wprawdzie jest jeszcze Dusseldorf na przełomie sierpnia i września, ale to trzy razy dalej...

Nie ma gdzieś w Niemczech równie dużych targów bliżej, np. w Berlinie?

[dudek_t]

Nie wiem jak z targami ale jeśli chodzi o termin to sam to przerabiałem. Październik to zdecydowanie za późno. 

[jacek00]

Poza tym fajny wydaje się być pomysł z tym, że każda szuflada jest osobnym pojemnikiem, który łatwo można wyjąć. Wróży to super łatwe pakowanie przyczepy, a ponadto te pojemniki mogą się przydać chociażby na gary do mycia na kempingu, czy po prostu do zewnętrznej kuchni - ten system wygląda dość praktycznie. Zobaczymy jak się u Ciebie sprawdzi - wygląda na to, że będziesz królikiem doświadczalnym;-)

 

Oczywiście pisałem z telefonu i połowę mojej wypowiedzi mi zjadło. Więc jeszcze raz.

 

Jak wspominałem miałem największe obawy właśnie przed tymi przesuwanymi szafkami. Zastanawiałem się czy to wygodne, czy nie będzie utrudniać dostępu. Żona jest na tak i powiedziała, że przesadzam Jeszcze jest jedna zaleta takich szafek. Nic z nich nie wypadnie. A miałem już sytuację, że z górnej szafki, podczas jazdy wypadł dżem - wyobraź sobie jak się to skończyło Podłoga zapaskudzona.

 

Natomiast jak słusznie zauważyłeś, kubełki z IKEA to bardzo fajny pomysł, który też mi się bardzo podoba. Uważam to za super rozwiązanie. Same szuflady w przyczepie mnie nie przekonują - nie jest to wg mnie wygodne, a do tego zawodne - jedna szuflada u mnie, największa się permanentnie otwiera w czasie jazdy. Tutaj mamy wygodę, że taki kubeł możemy właśnie sobie zabrać, iść go umyć - z szufladą tego nie zrobisz. Więc nawet na brudne gary się taki kubeł może przydać. W dodatku, przynajmniej w moim modelu, jest sporo miejsca dodatkowego wygospodarowanego gdzie leżą te kubełki. Pod stolikiem środkowym dwie, do tego pod kuchenką gazową no i bakista. Dzięki temu mam dużo więcej miejsca na przechowywanie jakiś pierdół itp, a w dodatku wszystko centralnie przy osi.

 

Do tego też w bakiście rozwiązanie, które wykorzystuje całą dostępną powierzchnię - żeby nie było to te kubły w bakiście są odpłatne, i nie występują w standardzie. 

 

A ja ten sezon już odpuszczam i liczę, że na targach w Warszawie w październiku zobaczę na żywca nie tylko Adrię i wtedy może się zdecyduję zamówić coś na następny sezon...

 

 

Nie licz, że na targach w PL cokolwiek będzie, bo oferta jest raczej mierna. Jeśli poważnie rozważasz targi to uderzaj do Duseldorfu pod koniec wakacji: http://www.caravan-salon.com

Obejrzysz przyczepy wszystkie, bo będą tam wszyscy producenci i będą prezentować tam wszystkie modele. Moja Aviva właśnie tam miała premierę rok temu. 

 

Co do zamówień. To jak już wspomniał dudek w październiku to będziesz mógł coś zamówić ale na 2019 rok, albo na koniec 2018. Ja swoją właśnie z tego powodu zamawiałem pod koniec września, i miałabyć wyprodukowana do końca marca. Adria przesunęła termin mi na maj, bo się oczywiście nie wyrobili - i raczej traktuj to jako regułę u wszystkich producentów - zamówień jest dużo więcej niż mocy przerobowych w fabrykach.

Obawiam się, że możesz mieć niestety rację...:-(

Wprawdzie jest jeszcze Dusseldorf na przełomie sierpnia i września, ale to trzy razy dalej...

Nie ma gdzieś w Niemczech równie dużych targów bliżej, np. w Berlinie?

 

Nic nie ma. Inne targi są w innych często późniejszych terminach. Ale może coś będzie jeszczze przed wakacjami.

Dusseldorf natomiast to chyba największe targi, gdzie wszyscy producenci oferują nowości na nadchodzący sezon. To najważniejsze chyba targi karawaningowe. Owszem jest dalej, ale wg mnie warto pojechać. Ja prawie pojechałem, a w zasadzie poleciałem. Tylko biletów nie zdążyłem na samolot kupić no i zrezygnowałem finalnie. 

 

Ale rok temu wyjazd na dwa dni to wyglądało miej więcej finansowo tak:

• wylot z Warszawy rano - bilet około 500 zł w jedną stronę
• targi dzień pierwszy
• hotel budżetowy blisko hali w cenie około 200 zł 
• drugi dzień targów
• powrót do Warszawy - bilet podobnie

   

   

Czyli około 1200 zł cała impreza + jedzenie jakieś na miejscu

Edytowane 11 Maja 2017 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[Zulos]

wylot z Warszawy rano - bilet około 500 zł w jedną stronę

A ja z Krakowa znalazłem lot w dwie strony:

- za 378 zł (wylot 31.08 powrót 3.09) albo

- za 407 zł (wylot 1.09 powrót 3.09).

W drugiej opcji z dwoma noclegami wychodzi całkiem nieźle. Tyle że za dwie osoby z noclegami i jakąś paszą to już trochę wyjdzie...

Nie licz, że na targach w PL cokolwiek będzie, bo oferta jest raczej mierna. Jeśli poważnie rozważasz targi to uderzaj do Duseldorfu pod koniec wakacji: http://www.caravan-salon.com

Obejrzysz przyczepy wszystkie, bo będą tam wszyscy producenci i będą prezentować tam wszystkie modele. Moja Aviva właśnie tam miała premierę rok temu. 

No domyślam się, że skala tych dwóch przedsięwzięć to pewnie mniej więcej taka, jak nasza ostatnia wygrana w Brukseli - 1:27;-) albo i jeszcze lepiej...

Do tego też w bakiście rozwiązanie, które wykorzystuje całą dostępną powierzchnię - żeby nie było to te kubły w bakiście są odpłatne, i nie występują w standardzie. 

Ale jak rozumiem wszystkie w zabudowie wewnątrz przyczepy są w standardzie?

Natomiast jak słusznie zauważyłeś, kubełki z IKEA to bardzo fajny pomysł, który też mi się bardzo podoba.

Pisząc o kubełkach z IKEI miałeś na myśli styl, czy rzeczywiście są to elementy systemowe z IKEI?

[jacek00]

A ja z Krakowa znalazłem lot w dwie strony:

- za 378 zł (wylot 31.08 powrót 3.09) albo

- za 407 zł (wylot 1.09 powrót 3.09).

W drugiej opcji z dwoma noclegami wychodzi całkiem nieźle. Tyle że za dwie osoby z noclegami i jakąś paszą to już trochę wyjdzie...

 

 

No ta x2 to już się robi znacznie więcej. Ja planowałem lecieć samemu, ale że bilety z dnia na dzień, kiedy chciałem kupować już skoczyły do 900 zł to odpuściłem.

 

 

No domyślam się, że skala tych dwóch przedsięwzięć to pewnie mniej więcej taka, jak nasza ostatnia wygrana w Brukseli - 1:27;-) albo i jeszcze lepiej...

 

No u nas nie przyjeżdża żaden producent, a jedynie dealerzy. A tam są sami producenci ze swoją pełną ofertą.

 

 

Ale jak rozumiem wszystkie w zabudowie wewnątrz przyczepy są w standardzie?

 

 

Tak. W standardzie wnętrze jest wyposażone w to wszystko co tam widać. W bakiście w standardzie są tylko uchwyty na butle i nic więcej. To co widać na fotkach, te kubełki i osłona butli niestety za dopłatą.

 

 

Pisząc o kubełkach z IKEI miałeś na myśli styl, czy rzeczywiście są to elementy systemowe z IKEI?

 

 

Chodzi mi o te pojemniki - nie wiem jak to się nazywa Sam styl też mi pasi generalnie. Ja tam lubię IKEĘ więc nie mam nic przeciwko. Oczywiście wygląd przypomina przyczepę budżetową, i nie jest to to samo co chociażby w Alpinie czyli w ich najwyższym modelu. Ale generalnie design u Adrii we wszyskich przyczepach mi odpowiada. W przyszłości pomyślę o Adorze albo Alpinie

 

Ale z drugiej strony między czym ja wybierałem? Weinsberg CaraOne, Hobby OnTour, Steckerman Starlett - wszyskie te przyczepy designem przegrywają z Adrią - Weinsberg dziadowskie wykończenie wnętrza, Hobby design ala stary dziad, Steckerman może, ale jednak mi jakoś nie leżał. 

 

No ale wygląd itp determinują ich rynki zbytu. Ponoć Adria jest liderem sprzedaży przyczep w Skandynawii, Turcji, Japonii i Australii Niezła egzotyka, no ale widać to po wyglądzie z zewnątrz i wewnątrz - ewidentnie design jest inny niż w przyczepach właśnie niemieckich.

Edytowane 11 Maja 2017 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)