Skocz do zawartości

Gradobicie - zabezpieczenie


Sudwind

Rekomendowane odpowiedzi

Tu nie chodzi o linki tylko o długi okres gdy okładzina szczeki jest dociśnięta do bębna.

 

 

Chyba nie bardzo, zwłaszcza przy dłuższym postoju. Może grozić koniecznością demontażu bębnów, jak przez zimę szczęki się "przykleją"   :look:

 

Pisałem o tym kilka postów wcześniej  :-]

 

Do tego dochodzi rozciąganie linki i innych elementów, które muszą cały czas pracować na rozciąganie, a tak byłyby w spoczynku i materiał nie zużywałby się. Moim zdaniem, jak najbardziej "stara szkoła". Kliny pod koła z dwóch stron i sprawa załatwiona. No, chyba, że ktoś hołduje zasadzie, że koła na zimę ściągamy  :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Finger, guzik nie raz ocenisz pogodę ...

Zgadza się . Ja pisałem o przypadku , gdzie jesteśmy dość blisko przyczepy , np gdzieś nad morzem i z plaży widać nadchodzące czarne chmury. Wtedy i tak lecimy z gratami do przyczepy. Zaciągamy ręczny i po sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Argumentem nie jest niesprawny układ czy coś tam o czym pisze Jacek tylko jak zostawisz cepkę na ręcznym na okres np zimy (gdy nie jeździsz) to wiosną przeważnie wymiana szczęk ponieważ przyklejają się do bębnów od środka.

 

Nie żebym się czepiał, ale to nie reguła... ręka do góry komu się przykleiły szczęki do bębna...??

Ja w tym roku zostawiłem niechcący na zime na zaciagnietym ręcznym. Spuściłem na wiosnę i pojechałem. Bez objawów źle działającego hamulca czy najazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żebym się czepiał, ale to nie reguła... ręka do góry komu się przykleiły szczęki do bębna...??

Ja w tym roku zostawiłem niechcący na zime na zaciagnietym ręcznym. Spuściłem na wiosnę i pojechałem. Bez objawów źle działającego hamulca czy najazdu.

 

Mnie osobiście nigdy się nie przykleiły, ale znam przypadek, z tego roku z nowej towarówki niespełna miesiąc postoju zimą. Może nowe hamulce i jeszcze nie ułożone.

Marek 20 dni a nie 180-220 dni. to jest różnica. 

 

oczywiście, tyle, że jak taki samochód stoi w komisie to też ma ręczny zaciągnięty, bo aby tego uniknąć to kombinacje straszne. Ja osobiście nie zaciągam w przyczepach pod domem - wstawiam od razu kliny, cepa stoi na betonie. Natomiast na campingach to przeważnie kliny a jeżeli stoję wysoko na klinach najazdowych to hamulec też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrafią się przykleić szczęki do bębna nie tylko w przyczepie ,w samochodzie też. Kwestia czasu i okoliczności czyli wilgoć i czas . 

Na krótką chwilę na pewno nic się nie stanie  ale kilka tygodni czy miesięcy może doprowadzić do przyklejenia szczęk do bębna.

Każdy zrobi jak uważa. IMO najlepszym rozwiązaniem ( na dłuższy czas) jest nie zaciąganie hamulca tylko podłożenie pod koła klinów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji zapytam, camp odpowiada za takie coś? Wydaje mi się że tak, jak nie ma oc to z cywilnego

Czy ja wiem,na zdrowy rozum to każdy powiniem mieć OC bo nigdy nie wiadomo co się może zdarzyć i nie tylko o pogodę tu chodzi. Ale życie pokazuje że można się zdziwić jak przyjdzie co do czego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem o tym kilka postów wcześniej  :-]

 

Do tego dochodzi rozciąganie linki i innych elementów, które muszą cały czas pracować na rozciąganie, a tak byłyby w spoczynku i materiał nie zużywałby się. Moim zdaniem, jak najbardziej "stara szkoła". Kliny pod koła z dwóch stron i sprawa załatwiona. No, chyba, że ktoś hołduje zasadzie, że koła na zimę ściągamy  :hmm:

Z polisy OC zakład ubezpieczeń odpowiada w granicach odpowiedzialności ubezpieczonego. Natomiast w takim przypadku można byłoby mówić o przypadku tzw. siły wyższej, czyli nie dającego się przewidzieć i zapobiec nagłego zadziałania sił przyrody, na dodatek przemożnego, czyli takiego, któremu nie można się przeciwstawić. Tutaj nawet gdyby kemping miał polisę OC, raczej nici z odszkodowania (za szkody spowodowane siłą wyższą ubezpieczony nie ponosiłby odpowiedzialności, więc ubezpieczyciel też nie). Oznacza to, że nie ma podstaw do odpowiedzialności samego prowadzącego kemping.

Może w takim przypadku jak z przyczepą przebitą konarem na terenie gminy można byłoby powalczyć, bo drzewo gminy, i było zgłaszane do wycinki, ale była odmowa przez te kopulujące robale. Gmina na pewno ma OC, a to już byłoby do wykazania, że owszem, zadziałał żywioł, ale to nie żywioł spowodował szkodę, a brak dbałości o drzewostan, niezależnie od szczytnych aspiracji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, w poprzednim poście jest zły cytat, nie spojrzałem, nie mogę edytować.

Chodziło o pytanie kol. jaekzoo:
Tak przy okazji zapytam, camp odpowiada za takie coś? Wydaje mi się że tak, jak nie ma oc to z cywilnego

i wątpliwości kol. Tanatalos-a.
 

Auto mojej żony ma 11lat i hamulec elektryczny, który jest automatyczny i zapięty przez 90% tego czasu, czasem po 20 dni. Wszystko działa.



Teoretycznie w przyczepie nie powinno dojść do zakleszczenia hamulców, jeśli odstawiamy ją na zimę przy suchej aurze, albo po jeździe (rozgrzane bębny ładnie się osuszą). Dopóki zatem linki (cięgna) hamulców w cepie będą chodzić w pancerzach jest ok, a że zwykle nie jeździ się zimą, nie łapią solanki, nie rdzewieją i nie przymarzają, to jest ok.
Gorzej, że pod długotrwałym naciągiem, będą się rozciągały (traciły parametry) przede wszystkim sprężyny powrotne którymi spięte są szczęki i prowadniki, oraz cięgła, więc nie warto zaciągać w cepie ręcznego na długi postój.

W samochodach elektryczny ręczny zwykle jest montowany do hamulców tarczowych, a tam nie ma sprężyn, a czasem i linek (jeśli siłowniki działają bezpośrednio na tłoczki w zaciskach, a nie tylko zastępują dźwignię ręcznego i kierowcę przy jej zaciąganiu). Także na el. ręcznym w samochodzie długi postój z zaciągniętym ręcznym robi mniejsze "wrażenie".

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.