Skocz do zawartości

Gradobicie - zabezpieczenie


Sudwind

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

U mnie pomogły kliny pod koła, wrzucone naprędce :)

 

Podobnie Tato ratował - tzn. ćwierćwałkami pieńków. O hamulcu nie był świadomy, bo i tak najazd był pod pokrowcem. Podobnie nie wiedział o klinach, które były w pobliżu.

Los był łaskawy :)

 

Ale ogólnie w Białymstoku szkód dziś sporo powstało. Połamane drzewa, przygniecione auta, kupa gałęzi latających wszędzie... działo się. Ulewa też solidna była, ale krótka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie Tato ratował - tzn. ćwierćwałkami pieńków. O hamulcu nie był świadomy, bo i tak najazd był pod pokrowcem. Podobnie nie wiedział o klinach, które były w pobliżu.

Los był łaskawy :)

 

Ale ogólnie w Białymstoku szkód dziś sporo powstało. Połamane drzewa, przygniecione auta, kupa gałęzi latających wszędzie... działo się. Ulewa też solidna była, ale krótka.

 

Cieszę się, że skończyło się na strachu  :ok:

 

W B-B nie spadła ani kropla  :look:  W Oświęcimiu może kilka ale widać było, że dookoła chodzi wielka chmura  :look:

Edytowane przez Kajetan (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przesunięcie budy na łapach mnie też sięgło, o sobry metr poszła do przodu, od tej poryam zaciągnięty ręczny. Tylko nie wiem czy to też do końca zdrowe dla hamulców

 

Chyba nie bardzo, zwłaszcza przy dłuższym postoju. Może grozić koniecznością demontażu bębnów, jak przez zimę szczęki się "przykleją"   :look:

 

Kliny chyba lepsze  :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy sprawnych układzie hamulcowym nic nie ma prawa się zapiec. To samo niby się mówi o autach, że zimą nie zaciągaj ręcznego bo Ci przymarźnie itp, a to zwykłe urban legends w większości. Przy niesprawnym układzie hamulcowym może coś się stanie. Dlatego wg mnie zawsze należy zaciągać ręczny, czy w aucie czy w cepie. Kliny jako dodatek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No np w nowszych autach ręczny zaciąga się sam zawsze i to działa. W cepie miałem cały przegląd hamulców łącznie z linkami, wszystko sprawne. Ale tak czy siak po kilkunastu kilkudziesięciu pierwszych kilometrach sprawdzam czy koła w cepie nie są ciepłe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy ????    :slina:  :slina:

  

Jak tylko nadarzy się okazja zapraszam. Np w najbliższym czasie na Mierzei :)

 

Przy sprawnych układzie hamulcowym nic nie ma prawa się zapiec. To samo niby się mówi o autach, że zimą nie zaciągaj ręcznego bo Ci przymarźnie itp, a to zwykłe urban legends w większości. Przy niesprawnym układzie hamulcowym może coś się stanie. Dlatego wg mnie zawsze należy zaciągać ręczny, czy w aucie czy w cepie. Kliny jako dodatek.

Stara szkoła mówi o opuszczonym hamulcu. Nie pamiętam teraz tylko żadnych sensownych argumentów :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kto każe trzymać na hamulcu przyczepę kilka dni , tygodni.? Przecież będąc na kempingu oceniasz sytuację i widząc pogarszające się warunki , nadchodzącą burzę można ręczny zaciągnąć . Taka burza to krótkotrwałe zjawisko , trwające przeważnie kilkanaście minut.

Przy długotrwałym postoju pod domem czy strzeżonym parkingu kliny mają sens. 

Edytowane przez finger (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stara szkoła mówi o opuszczonym hamulcu. Nie pamiętam teraz tylko żadnych sensownych argumentów :niewiem:

Bo w starej szkole myśleli a nie czytali internety ;).

Argumentem nie jest niesprawny układ czy coś tam o czym pisze Jacek tylko jak zostawisz cepkę na ręcznym na okres np zimy (gdy nie jeździsz) to wiosną przeważnie wymiana szczęk ponieważ przyklejają się do bębnów od środka.

 

Tu nie chodzi o linki tylko o długi okres gdy okładzina szczeki jest dociśnięta do bębna.

W nowych autach się sam zaciąga ale i autem jeździsz średnio ze 2-3 razy w tygodniu (średnio mówię ;) ) a cepkę jak postawisz np w listopadzie to do maja na ręcznym będzie stałą 24/h i wtedy problem gotowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Finger, guzik nie raz ocenisz pogodę. Wczoraj jak wyjeżdżałem z domu było pięknie, nic nie zapowiadało nadchodzącej burzy. Niebo czyste, wiatr minimalny. Prognozy w 2 apkach na smarcie pisały o przelotnych, niewielkich opadach, o których przeczytałem rano. Więc czym się przejmować? :niewiem: Po pół godzinie od wyjazdu z domu inny świat...

Niemniej warto próbować przewidywać i nie dawać się uśpić, że zawsze było dobrze :ok:

 

Strusiu, do przyklejania chyba można dodać jeszcze wyrabianie się amortyzatora rozpierającego i sprężynek szczęk. Coś takiego mi jeszcze świta z tej "starej szkoły" :swieca:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.