Skocz do zawartości

Problem z zamkami bakisty


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Testowałem dziś zamki ,i teraz wiem że jak coś to bym się najpierw zabierał do manipulowania przy zawiasie bakisty.Są po bokach zaślepki które jak się domyślam trzymają bolec dwóch  połówek zawiasu.Jest w podłodze kratka,ale jak znam życie,zamek nawali jak bakista jest w pełnej opcji załadunku,to i szanse na ingerencje spadają do zera.

2 i 5 fotka -zamek w odkluczony

3 i 4 zamek zakluczony

Ja bym ,albo rżnął zawias na połowe(ośke)lub te zaślepki bym dłubał,i moze oska by dała się wyprosić z tamtąd młotkiem i cieńkim dornikiem. :]

post-1100-0-11553000-1488303162_thumb.jpg

post-1100-0-81066700-1488303165_thumb.jpg

post-1100-0-22162700-1488303181_thumb.jpg

post-1100-0-23359500-1488303193_thumb.jpg

post-1100-0-08200400-1488303204_thumb.jpg

post-1100-0-32827200-1488303219_thumb.jpg

post-1100-0-94902600-1488303233_thumb.jpg

Edytowane przez irek w (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 54
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

... Jak już jakoś otworzysz, to trzeba koniecznie ustabilizować te wkładki, żeby się nie kręciły. Sądzę, że trzeba to zrobić od środka po zdemontowaniu zamków.

No własnie jakoś ... :(

 

Kristofer ... niestety nie udało się nadal dostać mimo Twoich rad :(

 

Testowałem dziś zamki ... 

Dzięki za testy ... niestety chyba jednak właśnie się los sprzysiągł i w obu zamkach naraz popsuło się ototoooo, co zaznaczyłam w kółko graniaste   :(

post-7016-0-41324200-1488309142_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie jakoś ... :(

 

Kristofer ... niestety nie udało się nadal dostać mimo Twoich rad :(

 

Dzięki za testy ... niestety chyba jednak właśnie się los sprzysiągł i w obu zamkach naraz popsuło się ototoooo, co zaznaczyłam w kółko graniaste :(

post-1100-0-08200400-1488303204.jpg

Być może poprzedni właściciel potraktował zamki nieodpowiednim środkiem a mróz zrobił swoje. Jakby nie patrzeć, raczej nowe zamki i delikatny włam do tych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie myślę, że najlepszym wyjściem będzie zakup nowych, kompletnych zamków, które wcale drogie nie są, a które pewnie już i tak wymagały wymiany. Na wiercenie dziury w podłodze bakisty raczej bym się nie zdecydował, chyba że wszelkie metody zawiodą.

Majstrowanie przy tych zawiasach, to bardzo zły pomysł. Zawiasy są na ogół zgrzane/zespawane z ramą schowka. Wiem też, że ośki w żaden siłowy sposób nie wyjdą :nono: , a na dodatek, podchodząc siłowo w tym miejscu, można łatwo naruszyć uszczelnienie ramy, co nie jest łatwe potem w naprawie.

Moim zdaniem, najprostszy sposób prezentuję na zdjęciu:

 

post-8228-0-41727200-1488310022_thumb.jpg

 

Oczywiście, można przewiercić wkładki, ale można nie trafić precyzyjnie i niszczymy wkładki, dlatego lepiej zrobić to tylko usuwając zaznaczoną na czerwono, wyciętą część przycisku, bo tylko to, że jest wsunięty blokuje obrót zamka. Jeśli pozbędziemy się tej części, to mimo, że wkładka nie wyskakuje do przodu, jej obrót stanie się możliwy.

Wkładki można wykorzystać w nowych zamkach, które można kupić w wersji bez wkładek.

Zachowamy wtedy ten sam posiadany kluczyk.

IMHO

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie pamiętam czy u mnie nie chciało wyskoczyć czy się nie dało wcisnąć, żeby zostało wciśnięte..... ale pomogło rozebranie zamków i gruntowne mycie z wszelkich środków smarnych, odmrażaczy i czym tam jeszcze były traktowane. W połączeniu z kurzem zrobiła się w środku "plastelina". Myłem w benzynie. Dwa lata działają bez zarzutu.

No ale tu problemem jest otworzenie bakisty. W moim byłym Knausie w podłodze na środku była duża kratka wentylacyjna, może tędy droga? A może wstrzyknąć strzykawką benzyny w zamki i coś tam się rozpuści  :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bakista otwarta metodą na Kristofera ;)

post-7016-0-67607900-1488444947_thumb.jpg

 

Tomek od początku obstawiał, że raczej inaczej się nie da ale próbował. Wczoraj okroił zamek w ten właśnie sposób, wyjął pozostały plastik ten i w ten sposób uzyskał dopiero dostęp.

Wkładki zostały wyjęte. Okazało się, że są jakby zapieczone ... zaklejone trzpienie. Część zaznaczona granatową strzałką, nie chciała się suwać w tej części zaznaczonej czerwoną strzałką. W związku z tym nie działała zapadka ta w kółeczku. ... To moje babskie tłumaczenie, wiecie ale nie umim inaczej :D Fotka poniżej jest akurat Irka ale sobie wykorzystałam do tłumaczenia ;)

post-7016-0-34108700-1488444397_thumb.jpg

 

Dlaczego tak się stało i oba naraz? Prawdopodobnie zamki przycinały się wcześniej więc poprzedni właściciel posmarował jakimś tłuszczem, który z czasem się utwardził i zadziałał jak miód/klej. Po wyjęciu zamków, wydawało się, że są one jakby zapieczone. Wczoraj Tomek je moczył, czyścił i jeden już pracuje bardzo dobrze. Reaguje prawidłowo na każdorazowe przekręcenie kluczyka. Drugi na noc został w namaczaniu ;)

 

Także prawdopodobnie zamki uda się reanimować tylko pozostanie je jakoś zgrabnie wpasować spowrotem choć nie wiem czy da się. Ten zniszczony plastikowy element który powinien odskakiwać stanowi jakby jedną całość z wkładką ... więc może jednak będzie trzeba wkładkę wymienić hmmm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] metodą na Kristofera ;)

 

To mnie rozbawiło - dobre :hehe:

Także prawdopodobnie zamki uda się reanimować tylko pozostanie je jakoś zgrabnie wpasować spowrotem choć nie wiem czy da się. Ten zniszczony plastikowy element który powinien odskakiwać stanowi jakby jedną całość z wkładką ... więc może jednak będzie trzeba wkładkę wymienić hmmm

 

Wkładki z pewnością da się zmienić, bo robiłem to w swoich zamkach. Jeśli nie poradzicie sobie sami, to najbliższy "warsztat" zajmujący się zamkami samochodowymi zrobi to w kilka sekund. Nie napiszę, jak to zrobiłem, bo było to kilka lat temu i nie pamiętam. Wiem tylko, że po obejrzeniu zamków, zajęło mi to łącznie z dociekaniem "jak to zrobić" zaledwie kilka minut.

Kompletne zamki są drogie i będzie inny kluczyk lub potrzebne będzie dostosowanie wkładek za dodatkową opłatą na taki kluczyk, jak w pozostałych wkładkach.

https://sklep.klaja.pl/pl/p/Zamek-do-przyczepy-lub-kampera/182

Najtaniej kupić zamki bez wkładek, a skoro takie się sprzedaje, to oznacza, że wkładki daje się wymieniać:

https://sklep.klaja.pl/pl/p/Zamek-kwadratowy-klapy-serwisowej-do-przyczepy/3253

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bakista otwarta metodą na Kristofera ;)

attachicon.gifpost-8228-0-41727200-1488310022.jpg

 

Tomek od początku obstawiał, że raczej inaczej się nie da ale próbował. Wczoraj okroił zamek w ten właśnie sposób, wyjął pozostały plastik ten i w ten sposób uzyskał dopiero dostęp.

Wkładki zostały wyjęte. Okazało się, że są jakby zapieczone ... zaklejone trzpienie. Część zaznaczona granatową strzałką, nie chciała się suwać w tej części zaznaczonej czerwoną strzałką. W związku z tym nie działała zapadka ta w kółeczku. ... To moje babskie tłumaczenie, wiecie ale nie umim inaczej :D Fotka poniżej jest akurat Irka ale sobie wykorzystałam do tłumaczenia ;)

attachicon.gifpost-7016-0-41324200-1488309142.jpg

 

Dlaczego tak się stało i oba naraz? Prawdopodobnie zamki przycinały się wcześniej więc poprzedni właściciel posmarował jakimś tłuszczem, który z czasem się utwardził i zadziałał jak miód/klej. Po wyjęciu zamków, wydawało się, że są one jakby zapieczone. Wczoraj Tomek je moczył, czyścił i jeden już pracuje bardzo dobrze. Reaguje prawidłowo na każdorazowe przekręcenie kluczyka. Drugi na noc został w namaczaniu ;)

 

Także prawdopodobnie zamki uda się reanimować tylko pozostanie je jakoś zgrabnie wpasować spowrotem choć nie wiem czy da się. Ten zniszczony plastikowy element który powinien odskakiwać stanowi jakby jedną całość z wkładką ... więc może jednak będzie trzeba wkładkę wymienić hmmm

 

 

Czyli jest szansa, że przy wyższych temperaturach mechanizm by ruszył.

Może potraktowanie opalarką dałoby efekt przy dzisiejszych temperaturach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jest szansa, że przy wyższych temperaturach mechanizm by ruszył.

Może potraktowanie opalarką dałoby efekt przy dzisiejszych temperaturach.

Nie ma takiej szansy ... było grzane suszarką baaaardzo długo - dopiero odmoczenie tego syfu pomogło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat ogarnięty ... zamki jak nowe, działają sprawnie :)

Zrobione praktycznie bezkosztowo, tzn. tym co było w domu.

 

Zamki zostały zdemontowane po nawierceniu  i rozebrane na części

post-7016-0-55429200-1488641561_thumb.jpgpost-7016-0-99223100-1488641561_thumb.jpg

 

Potem długie namaczanie w benzynie.

post-7016-0-82083900-1488641563_thumb.jpg

 

Dopiero po tym zabiegu cokolwiek zaczęły się suwać.

Po porządnym rozruszaniu namaszczanie smarem maszynowym i dalej kręcenie kluczykiem do czasu aż zaczęły działać prawidłowo na każde przekręcenia kluczyka.

 

Następnie przygotowanie do klejenia wyciętego elementu. Odtłuszczanie, zabezpieczanie taśmą.

Klejenie poxipolem.

post-7016-0-15534700-1488641559_thumb.jpg

 

Szlifowanie na gładko.

post-7016-0-96390900-1488641564_thumb.jpg

 

Malowanie sprayem do zderzaków plastikowych.

post-7016-0-38750900-1488641556_thumb.jpgpost-7016-0-76841700-1488641560_thumb.jpg

 

Montaż na miejsce. Działa bez zarzutu :)

post-7016-0-37326900-1488641558_thumb.jpg

post-7016-0-28517900-1488641557_thumb.jpgpost-7016-0-95848000-1488641554_thumb.jpg

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat ogarnięty ... zamki jak nowe, działają sprawnie :)

Zrobione praktycznie bezkosztowo, tzn. tym co było w domu.

 

No, jestem pod wrażeniem :bravo:

Nie myślałem, że zechce się Wam bawić w klejenie, ale jak widać było warto :ok: Zamki wyglądają, jak nowe.

I pomyśleć teraz, że jeszcze kilka dni temu, snuliśmy nawet plany "cięcia" przyczepy, aby się do schowka dostać :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.