Skocz do zawartości

[Relacja] Przez 2 wiolonczele runął nasz plan i co z tego wynikło? Wspomnienia z wyspy Krk


Rekomendowane odpowiedzi

Oj nie wierzę, że Tomek poszedł z własnej nieprzymuszonej woli . Na pewno Mu coś obiecałaś :)

Nic mu nie obiecałam! sam to zaproponował  :look: ... niewiarygodne co?  :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 303
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Pewnikiem też bym tam poszła :) Fajnie, że Wam upał nie doskwierał, ten wiatr jednak lepszy.

Z tym upałem to racja :) ale czy lepszy wiatr? ... to nie był taki sobie wiatr :) to była bura... zła bura ;)

Bardzo ciężko się szło ale robiliśmy to naprawdę z przyjemnością, nie czuliśmy żadnego zmęczenia ani bólu - za to po powrocie się zaczęło :miga: o czym wspomnę jeszcze, bo przed nami droga powrotna, którą też chcę Wam pokazać   ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd. Dzień 14 -  15.07.2016 piątek

 

 

Wracamy z Obzova :)

 

No jak się wlazło to trzeba i zejść z powrotem. 

 

post-7016-0-48516500-1494868433_thumb.jpg

 

Po drodze fikuśne kopczyki, których o dziwo nie zauważyliśmy idąc w tamtą stronę.

 

post-7016-0-28682100-1494868448_thumb.jpgpost-7016-0-55808400-1494868400_thumb.jpg

 

O toto takie kłujące po nogach  :wrrr: , są wyższe i niższe dlatego wspominałam o konieczności albo długich spodni albo ochraniaczy, w niektórych miejscach rośnie tego dużo. 

post-7016-0-63525100-1494868442_thumb.jpg

 

Gdy tak sobie schodzimy, zaczyna się nieco przejaśniać ale wiatr nie ustaje. W dobrych humorach idziemy przed siebie  :skromny:  :skromny: 

post-7016-0-97813000-1494868498_thumb.jpg

 

Niespodziewanie pojawia się coraz więcej słoneczka.

 

post-7016-0-01603900-1494868505_thumb.jpgpost-7016-0-97666200-1494868510_thumb.jpgpost-7016-0-16442400-1494868517_thumb.jpgpost-7016-0-59470500-1494868523_thumb.jpg

 

Aż trzeba się deko rozebrać z cebulki ;) Kurtka przeciwdeszczowa nie przydała się wcale, za to bluza z kapturem pozwoliła zapewne uniknąć zapalenia uszu. Okulary przy takim wietrze są mi potrzebne jak i przy słońcu lub śniegu – inaczej bym się zalała łzami :) 

Jak widzicie, na szczyt Obzova na własnej piersi zaniosłam nasze karawaningowe logo ;):D

post-7016-0-95040500-1494868528_thumb.jpg

 

Chmury zostały po przeciwnej stronie wzgórza. Ukazuje się nam już nasz kemping :) 

 

A po chwili Stara Baska czyli przed nami najbardziej stromy odcinek, trzeba uważać by nie zjechać na d…e ;)

 

post-7016-0-86855500-1494868404_thumb.jpg

post-7016-0-30760200-1494868409_thumb.jpgpost-7016-0-26621200-1494868412_thumb.jpg

 

Tam w dole gdzieś majaczy nasza bezludna plażyczka, na którą dotarliśmy kajakiem 4 dni wcześniej.

 

post-7016-0-09334900-1494868417_thumb.jpg

 

I już dachy pierwszych zabudowań Starej Baski. W lewym dolnym rogu fotki widać dach kościoła w SB.

 

post-7016-0-33427000-1494868535_thumb.jpg 

 

Zejście z Obzova zajęło nam 2 godziny.

 

 

Mamy jeszcze siłę odwiedzić sklepik w SB, do którego jest kawałek od wejścia na szlak - w przeciwną stronę niż kemping  :] . W drodze powrotnej na kemping trafia się kwitnąca marakuja zwana męczennicą ... z łaciny Passiflora, passio - cierpienie, flos – kwiat. To zapowiedź tego co nas czeka  :] 

post-7016-0-80587100-1494868422_thumb.jpg

 

Idąc ulicą, jeszcze raz zapuszczam żurawia na naszą plażyczkę, na której mimo wiatru ktoś się zameldował. W sumie to dobre miejsce bo od wiatru osłania je dość wysoki klif.

 

post-7016-0-19933500-1494868541_thumb.jpgpost-7016-0-10398100-1494868548_thumb.jpg

 

Na kemping docieramy ok. 18-tej i dopiero tam dopadło nas potworne zmęczenie  :pad: . Padliśmy jak muchy. Coś tam przekąsiliśmy i do wyrka nogami do góry  :]

 

 

post-7016-0-36509100-1494868426_thumb.jpg

 

Powiem Wam tak … bolało mnie wszystko  :]   Każda kosteczka i każdy mięsień i był to chyba efekt nie tyle długiej wędrówki co ciągłego zmagania się z wiatrem.

Nastąpiło passio  :hehe: 

Czułam się jakby mnie koś wychłostał po udach, przez  pozycje jaką utrzymywaliśmy podczas marszu w górę miałam potem wrażenie że kręgosłup mi się skurczył o co najmniej 3 kręgi a barki i ramiona miałam tak spięte, że już chciałam pukać do kampera naszego kempingowego sąsiada po pomoc ... :] notabene specjalista od nastawień kręgosłupów, masaży itd ...  ale nie dałam rady się ruszyć z łóżka  :] Tom  padł jeszcze przede mną ... ze stwierdzeniem ... czuję, że żyje  :] boli mnie wszystko   :] dobrze, że choć Apap miałam w zasięgu ręki  :oslabiony:

Podwójna porcja pomogła jakoś zasnąć   :sleep: 

 

Mimo wszystko … było świetnie :)

 

Cdn. …  :hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam to zmęczenie, cudowne uczucie.

Zdobywam wszystko co da się zdobyć na nogach.

Na zdjęciach z Obzovo nieco w dali widoczne są szczyty po których ja się szwendałem, pamiętasz, niemal po sąsiedzku :)

zbudowałem wówczas najwyższą piramidkę widoczną z dołu :)

Dla ukochanej.

post-2083-0-67218700-1494875846_thumb.jpg

 

A zapodam jeszcze jednego pstryka, widzieliście to bajoro u góry czy już za daleko było?

post-2083-0-23117000-1494875875_thumb.jpg

Edytowane przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Znam to zmęczenie, cudowne uczucie.

Zdobywam wszystko co da się zdobyć na nogach.

Na zdjęciach z Obzovo nieco w dali widoczne są szczyty po których ja się szwendałem, pamiętasz, niemal po sąsiedzku :)

Pamiętam :)

Baski praktycznie z Obzova nie widać, widać wyspy Prvic, Grugur, Goli otok i Rab. Gdyby się podeszło do tej krawędzi na wprost ze zdjęcia poniżej to pewnie widać by było Baskę. 

post-7016-0-71256300-1494877095_thumb.jpg

 

Tego jednak dnia nie można było spacerować swobodnie po szczycie bo pewniakiem nas by zmiotło. Jak pisałam, ostatnie metry szliśmy nisko przy ziemi tak wiało od Velebitu a Obzova to najwyższy punkt Krku i był tam dosłownie wtedy kocioł  :bzik:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 15 -  16.07.2016 sobota

 

 

Nagły w tył zwrot :(

 

Po wczorajszym łazikowaniu po górach trochę nam się dłużej przysnęło. Wstajemy jednak wypoczęci i bez bólu w kościach ;)  Po wyjściu z budki ukazał nam się widok, który ciężko akceptujemy na urlopie :oslabiony:

 

 

post-7016-0-21136400-1495396142_thumb.jpgpost-7016-0-63184200-1495396144_thumb.jpg

 

Zarówno Internety, jak i chorwacka TV zgodnie twierdzą, że poprawa ma nastąpić dopiero w poniedziałek :(. Całe niebo zasnute chmurami, wieje i zanosi się na deszcz. Wyjazd planowaliśmy nazajutrz ale w tej sytuacji dochodzimy zgodnie do wniosku, że nie ma sensu siedzieć, moknąć i gapić się w chmury :(. Dlatego rozpoczynamy szybkie pakowanie zanim się rozpada i wszystko będzie mokre. W pierwszej kolejności biegniemy po kajak, który przez cały pobyt mieszkał na plaży ;) Spuszczenie powietrza i zwinięcie go do torby zajmuje dosłownie chwilę. Potem upychamy wszystko w szafkach na swoim miejscu, składamy krzesełka i stolik i jesteśmy gotowi do drogi.

 

post-7016-0-16980700-1495396148_thumb.jpg

 

Jeszcze wymeldowanie i uregulowanie należności oraz pożegnanie z kempingowymi sąsiadami i opuszczamy kemping Skrila, na którym mieszkało się nam bardzo dobrze przez ostatnie 13 dni :serducha:.

 

W zawiązku z brzydką pogodą mamy ułatwiony wyjazd z kempingu, ponieważ 12% wzniesienie, które trzeba pokonać jest wolne od przeszkód jakimi podczas pięknej pogody są parkujące na ulicy auta odwiedzających pobliską plażę Oprna. Przyznam, że obawiałam się sytuacji, kiedy to wczłapujemy się pod górę tym w zasadzie jedynym wolnym pasem ruchu i nagle z przeciwka zza jednego zakrętu wyjedzie nam auto, co spowoduje konieczność zatrzymania się. Już czułam swąd palonego sprzęgła ;) Na szczęście nic takiego nie miało miejsca :) dróżka pusta jak na końcu świata :) 

 

Niestety już w Punat na trasie robi się gęsto. Wczorajsza bura uziemiła na wyspie część turystów gdyż nie pływał prom a i mostem nie mogły jeździć kampery i zestawy z budkami na haku. Na głównej drodze wiodącej przez wyspę jest kilka rond, z których odbiegają drogi do nadmorskich miasteczek i to głównie w ich okolicach tworzą się korki. Na jednym z rond, za Malińską zjeżdżamy jeszcze do Plodine po drobne zakupy. Przy okazji kupujemy jakieś gotowe dania obiadowe, risotto z warzywami i gorącego chrupiącego kurczaka z rożna. Tak posileni ruszamy dalej. Na trasie troszkę się poluźniło i do mostu docieramy już bez spowolnienia :)

Kiedy opuszczamy wyspę, zaczyna porządnie padać, co  z kolei utwierdziło nas w decyzji wcześniejszego wyjazdu. Taka pogoda towarzyszy nam już przez cały dzień. 

 

Po zjeździe z mostu kierujemy się na Rijekę i dalej na przejście w Rupie. Jest ciemno, szaro, buro i ponuro co ułatwia nam opuszczenie zazwyczaj słonecznej Chorwacji :)

post-7016-0-25256200-1495396151_thumb.jpgpost-7016-0-90874700-1495396153_thumb.jpg 

 

Przed granicą kupujemy słoweńską winietkę i z marszu opuszczamy Chorwację.

 

post-7016-0-51733100-1495396156_thumb.jpg

 

W Słowenii pogoda bez zmian.

 

post-7016-0-23010600-1495396158_thumb.jpg

 

Czasem dla odmiany trafi się jakiś tunel, w którym nie pada  ;)

 

post-7016-0-15107300-1495396161_thumb.jpg

 

Do Austrii wjeżdżamy ok. 19.30, nadal pada :oslabiony:

 

 

post-7016-0-66636800-1495396163_thumb.jpgpost-7016-0-14373100-1495396139_thumb.jpg

 

Jeszcze prawie 870 km do celu  :oslabiony:  Nie lubię powrotów :wrrr: , tzn. lubię wracac do domu ale nie lubię już tej jazdy. Jadąc w przeciwnym kierunku, trasa upływa jakoś lepiej :)

post-7016-0-46824700-1495396696_thumb.jpg

 

Dziś planujemy dotrzeć jedynie do Mikulova i tam przenocować aby nie tłuc się nocą.

 

 

Na granicy Austria/Czechy niespodzianka  :look: :look: 2wow2.gif

Granica obstawiona patrolami policjant.gif policjant.gif policjant.gif policjant.gif i każą nam zjechać na bok ochooooo, będzie trzepanko  :oslabiony: 

Ciemno jak w d…e, cholera wie czy to nie jakieś przebierańce.  Z pod odblaskowych kamizelek niewiele widać tych ich mundurków. Jeden z pograniczników, wymachując świecącym mieczem jak jakiś Lord Vader ;) kieruje nas za budynki graniczne. Poczułam się trochę nieswojo 33icon_yyk.gif .

 

Na szczęście, strach miał tylko wielkie oczy. Po okazaniu dokumentów i naocznym zweryfikowaniu naszej tożsamości lupa.gif, jesteśmy wolni  :yay: Panowie życzą nam spokojnej drogi :) nawet nie każą otwierać budki.

Po chwili docieramy na miejsce naszego noclegu :) 23icon_sleep.gif

 

post-7016-0-81503400-1495396699_thumb.jpgpost-7016-0-46321700-1495396693_thumb.jpg

         

 

 

Cdn. …  :hej:   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to chyba już mogę się pochwalić :)

Zakupiona na Krku bungevilla w tej chwili ma się tak :)

post-7016-0-44404800-1495561829_thumb.jpgpost-7016-0-26504000-1495561930_thumb.jpg

 

Jeszcze niewielkie to kwitnienie ale mam nadzieje, że to dopiero początek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to chyba już mogę się pochwalić :)

Zakupiona na Krku bungevilla w tej chwili ma się tak :)

IMG_20170523_194043.jpg IMG_20170523_194014.jpg

 

Jeszcze niewielkie to kwitnienie ale mam nadzieje, że to dopiero początek :)

Ale śliczna !!!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 16 -  17.07.2016 niedziela

 

 

Mikulov

 

Po 7 już jesteśmy wyspani i idziemy na poranny spacer na mikulovską starówkę.

 

post-7016-0-39628500-1496253365_thumb.jpg

 

Słoneczko świeci ale temperatura nieco niższa niż ta, do której przywykliśmy przez ostatnie 2 tygodnie. Mimo to zapowiada się ładny dzień :).

 

Mikulov przedreptany rok wcześniej na powrocie z Istrii i dość szczegółowo opisany przeze mnie w ubiegłorocznej relacji tu  i tu  więc teraz już tak szczegółowo nie będzie ;)           

 

Zamek nadal stoi :)

post-7016-0-48206600-1496253354_thumb.jpg

 

Barokowe wieże kościoła św. Anny (Dietrichsteinská hrobka)

 

post-7016-0-58286300-1496253360_thumb.jpg

post-7016-0-27383800-1496253370_thumb.jpgpost-7016-0-71400800-1496253374_thumb.jpg

 

Wielki słup morowy - Statua Św. Trójcy też na swoim miejscu na środku rynku.                 

 

post-7016-0-37732700-1496253357_thumb.jpg

post-7016-0-04229800-1496253381_thumb.jpgpost-7016-0-07618800-1496253386_thumb.jpg       

 

I fontanna Pomony - niegdyś ujęcie wody.

 

post-7016-0-63958500-1496253390_thumb.jpg

 

 

Miasteczko jeszcze śpi, plączą się pojedyncze osoby.

 

Kierujemy się do zamku.

post-7016-0-78445400-1496253395_thumb.jpgpost-7016-0-80598900-1496253399_thumb.jpg

 

I tu niespodzianka :) zamknięte w ubiegłym roku na cztery spusty wrota do zamkowego ogrodu, który wówczas przechodził gruntowną renowację teraz stoją przed nami otworem :)

post-7016-0-35750900-1496253404_thumb.jpgpost-7016-0-36215200-1496253433_thumb.jpg

 

 

Spacerujemy pustymi alejkami napawając się ciszą :)

post-7016-0-05110900-1496253496_thumb.jpgpost-7016-0-40620800-1496253480_thumb.jpg

post-7016-0-52362000-1496253488_thumb.jpgpost-7016-0-01609700-1496253439_thumb.jpg

post-7016-0-00224300-1496253444_thumb.jpgpost-7016-0-63081500-1496253448_thumb.jpg

post-7016-0-00139700-1496253455_thumb.jpg

 

Schodkami wychodzimy na zachodni taras zamku.

 

post-7016-0-62724700-1496253461_thumb.jpgpost-7016-0-64465000-1496253470_thumb.jpg

 

 

Skąd zoomem sprawdzam czy nasz zestaw stoi tam gdzie go zostawiliśmy ;)

 

post-7016-0-39306800-1496253542_thumb.jpg

 

Trafiamy w kolejny nieznany zakątek.

 

post-7016-0-91936100-1496253552_thumb.jpgpost-7016-0-01041800-1496253548_thumb.jpg

 

 

Ten fragment również był niedostępny podczas poprzedniej wizyty, kiedy stał tu szlaban.

post-7016-0-70633400-1496253557_thumb.jpg

 

 

Z zachodniego tarasu jest zejście prowadzące do dawnej żydowskiej dzielnicy. Dach synagogi.

 

post-7016-0-60802100-1496253562_thumb.jpg

 

 

Schodzimy w dół.

 

post-7016-0-71023900-1496253568_thumb.jpgpost-7016-0-00875200-1496253575_thumb.jpg

post-7016-0-67737300-1496253581_thumb.jpg 

 

Synagoga

 

post-7016-0-22044800-1496253612_thumb.jpg

post-7016-0-46077400-1496253616_thumb.jpgpost-7016-0-46135000-1496253621_thumb.jpg

 

W tym domu, wg tablicy informacyjnej zamieszkiwali prekursorzy czeskiego rocka  :gitara: Michal Ambrož i Tony Ducháček … ale, że razem we dwóch  :look:  :niewiem: tego nie dopisali  :hehe: . Sprawdziłam, że nadal koncertują.

post-7016-0-63717300-1496253629_thumb.jpgpost-7016-0-28635700-1496253625_thumb.jpg

 

 

Uliczka jest bardzo klimatyczna i tonie w zieleni. W oddali widoczne ruiny wieży obronnej Kozí hrádek. Niegdyś służyła jako prochownia oraz punkt obserwacyjny.

 

post-7016-0-92724900-1496253634_thumb.jpg

 

 

Wracamy ponownie na górę na teren zamku. Mijamy basztę ale jeszcze nie kierujemy się do wyjścia.

 

post-7016-0-64152500-1496253639_thumb.jpg

 

 

Trafiamy na dziedziniec na którym ubiegłego wieczora odbywała się winiarska impreza  :pub:Szkoda, że nie wiedzieliśmy ;)

post-7016-0-19069700-1496253650_thumb.jpgpost-7016-0-51301800-1496253654_thumb.jpg

 

Musiała się późno skończyć, co można poznać po nieuprzątniętych jeszcze stołach biesiadnych, na których stoją niedopite flaszki. Na dziedzińcu tym znajdują się również stare urządzenia do produkcji wina, które już pokazywałam w poprzedniej relacji.

 

Na dziedzińcu umieszczono przedziwną rzeźbę ;)

 

post-7016-0-27057900-1496253645_thumb.jpgpost-7016-0-10762000-1496253527_thumb.jpg

 

 

Wchodzimy w jedną z wielu zamkowych bram.

 

post-7016-0-93503100-1496253682_thumb.jpg

 

 

I zmierzamy w kierunku starówki.

 

post-7016-0-05003700-1496253688_thumb.jpgpost-7016-0-66287400-1496253693_thumb.jpg

 

Na Św. Górę już wdrapują się pielgrzymi. Prowadzi do niej droga krzyżowa. Jeszcze tam nie byliśmy ale dziś z czystego lenistwa też nam się nie chce 

 

:P

post-7016-0-27694900-1496253697_thumb.jpg      

 

 

Wieża Kościoła św. Wacława jest aktualnie w remoncie. Zegary jak nie działały tak nie działają nadal, może przy okazji je naprawią.

 

post-7016-0-14687100-1496253709_thumb.jpgpost-7016-0-46394700-1496253703_thumb.jpg

 

 

Kolejną bramą wychodzimy na przedzamkowy dziedziniec, z którego rozpoczęliśmy obchód zamku.

 

post-7016-0-59134300-1496253713_thumb.jpgpost-7016-0-47658100-1496253717_thumb.jpg

post-7016-0-69459300-1496253723_thumb.jpgpost-7016-0-51137800-1496253677_thumb.jpg

 

Zataczamy koło przed Centrum Kongresowym.

 

post-7016-0-38094600-1496253805_thumb.jpg

 

Cdn. …  :hej:   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

cd. Dzień 16 -  17.07.2016 niedziela

 

Ostatnia prosta

 

Po obejściu mikulovskiej starówki wracamy do budki bo zaczyna nam doskwierać mały głód – wyszliśmy bez śniadania.

W miasteczku nadal wieje pustkami i wszystko jest jeszcze pozamykane.

post-7016-0-86884600-1497126362_thumb.jpgpost-7016-0-10654100-1497126366_thumb.jpg

post-7016-0-36351800-1497126376_thumb.jpg

 

Oglądamy witryny sklepowe.

post-7016-0-83281000-1497126369_thumb.jpgpost-7016-0-39941100-1497126373_thumb.jpg

 

Ostatnie spojrzenie na zamek.

post-7016-0-47030300-1497126379_thumb.jpg

 

Idziemy do pobliskiego marketu Bila upolować coś na śniadanie i oczywiście po Studentską a przy okazji i insze rzeczy. Tom na śniadanie zażyczył sobie svinskie kolano :] 

post-7016-0-81758400-1497126385_thumb.jpgpost-7016-0-17464300-1497126383_thumb.jpg

 

Po śniadaniu i kawce o 11-ej ruszamy dalej w drogę :) Po godzinie jazdy na drodze taka sytuacja :oslabiony:

post-7016-0-28781100-1497126411_thumb.jpg

 

Okazuje się, że wypadek :oslabiony: No to stoimy. Można wyjść i rozprostować kości.

post-7016-0-31961000-1497126389_thumb.jpg

Od tego stania nasza budka jakoś się strasznie wyciągnęła  :look:  I to był znak :]

post-7016-0-38764100-1497126413_thumb.jpg

 

Jeszcze wtedy nie przypuszczaliśmy … że lada chwila faktycznie przesiądziemy się do takiego tramwaju  :] a jednak stało się … i od jesieni zajmujemy znacznie więcej miejsca na drodze ;)

post-7016-0-51061200-1497126515_thumb.jpg

 

Po ok. 40 minutach trasa się odblokowała i ruszamy dalej. Po drodze, na czeskiej autostradzie udaje mi się uchwycić Bramborowego potwora. Im bliżej kraju tym więcej chmur na niebie :(

post-7016-0-96790500-1497126414_thumb.jpg

 

O godzinie 14-ej docieramy do PL.

post-7016-0-24589700-1497126474_thumb.jpg

 

Na granicy inaczej niż zwykle, zwężki i ograniczenia do 20 km a potem do 10 km/h. Służby graniczne uzbrojone w lornety wypatrują „podejrzanych”. I tak na poboczu trzepią ortodoksyjnych Żydów. Dali się poznać po wyglądzie. Czterech brodatych mężczyzn ubranych w białe koszule, czarne długie kamizele, a’la płaszcze tyle, że bez rękawów, na głowach kapelusze, spod których zwisają długie pejsy.

post-7016-0-43534900-1497126482_thumb.jpgpost-7016-0-92234600-1497126408_thumb.jpg

 

Wzmożone kontrole na granicy spowodowane są nadchodzącym wydarzeniem jakim będą Światowe Dni Młodzieży. 

Nas nie zatrzymują więc spokojnie przejeżdżamy po czym możemy wrócić do  normalnej prędkości.

Na MOP Rowień krótki przystanek na tankowanie i prostowanie kości.

post-7016-0-85748300-1497126494_thumb.jpg

 

W dalszej trasie towarzyszą nam ciężkie chmury.

post-7016-0-18250500-1497126497_thumb.jpg

 

Przed 20-tą docieramy do stolicy.

post-7016-0-09611700-1497126500_thumb.jpgpost-7016-0-46383600-1497126503_thumb.jpg

 

Jeszcze 100 km i będziemy w domu. Zaliczamy też ulewę, po której przez chwilę na niebie pojawia się tęcza :)

post-7016-0-30051100-1497126507_thumb.jpg

 

Pod domem meldujemy się punktualnie o godz. 22.

I tak nasza podróż szczęśliwie dobiegła końca :)

 

Jeszcze rozpakowanie pamiątek ;) i można iść spać :)

post-7016-0-50074800-1497126512_thumb.jpg

 

Kinia pamiątką z wakacji nie jest ale była bardzo ciekawa co tam przytargaliśmy :)

Większość pamiątek się zużyła ;) pozostała tylko Bascanska ploca i bungewila, która obecnie ma się tak  :serducha: 

post-7016-0-57784800-1497126518_thumb.jpgpost-7016-0-94048900-1497126520_thumb.jpg

 

Podsumowując, ten urlop był bardzo udany, wyspa piękna :serducha: . Nacieszyliśmy oczy widokami, wygrzaliśmy się w słoneczku, zaliczyliśmy super koncert, odwiedziliśmy kilka bezludnych plażyczek. Krk spełnił nasze oczekiwania i bardzo pozytywnie  nas zaskoczył. Przed wyjazdem mieliśmy spore obawy czy będzie się nam podobało, a podobało się BARDZO!  :serducha: 

 

Dziękuję za obecność wszystkim czytaczom i czynny udział w relacji, to bardzo motywuje do pisania :) 

Do zobaczenia w kolejnej ;) która już czeka w kolejce tylko nie wiem kiedy się za nią wezmę :hmm: , bo  za miesiąc urlop a jeszcze brak planu  :] 

Plany jednak mają to do siebie, że lubią runąć więc jakoś to będzie :)

 

 

The End :)  :hej: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo.... i....

Tak sobie myślisz że teraz będzie spokój? Akurat!

Czerwiec, to już okres gdzie można szykować materiał na kolejną relację :) Za długo sobie nie polabujesz.

Gusia, a co to to jest to... no...  "Kruśov..." Czy to coś a'la Kruśkovać - moja ulubiona?

.

Fajnie było tutaj razem pobyć z Wami i wspomnieniami, łatwiej tęsknotę znieść i doczekać szykowania się do kolejnej wyprawy, co aktualnie czynię.

Za to ciepło w treści i obrazkach jak za witaminę, DZIĘKUJEMY!

 

:bukiet: :bukiet: :bukiet:

 

Ruszamy już w najbliższy czwartek, nie wiemy gdzie ale gdzieś tam gdzie Maarec aktualnie się szwenda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtku, materiał na relację już jest z naszej tegorocznej weneckiej majówki ;) tylko nie ma czasu za nią się zabrać. Będzie to raczej foto relacja plus kilka praktycznych porad :)

 

...

Gusia, a co to to jest to... no...  "Kruśov..." Czy to coś a'la Kruśkovać - moja ulubiona?...

Nie, to nie nalewka a piwo :) ale też dobre :)

Super że już siedzicie na walizkach, ja jeszcze muszę poczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.