Sluger Posted November 22, 2016 Chyba jednak trzeba się z tego kraju wyprowadzić, granice absurdu przekroczone w 200%: http://www.rp.pl/Nieruchomosci/311229967-Pozwolenie-na-budowe-do-mieszkania-w-przyczepie.html#ap-1 I te wszystkie nadzory budowlane pracuję za nasze pieniądze ! Quote Share this post Link to post Share on other sites
Łza Włóczynutka Posted November 22, 2016 (edited) No nie przesadzajmy, albo żyjemy w kraju zmierzającym ku cywilizacji albo ku standardom azjatycko-afrykańskim. Nadzór budowlany musi być, żeby przestrzeń nie zamieniła się szybko w królestwo tandetnego chaosu. Moim zdaniem nadzór działa niewystarczająco skutecznie i krajobraz i tak jest zaśmiecony różnego rodzaju "wynalazkami". Strach pomyślec co by było, gdyby nadzoru nie było. Pewne obszary trzeba chronić przed stawianiem baraków, przyczep i innego dziadostwa, które dewaluuje ten obszar. gdzie będziemy jeździć odpoczywać, gdy każde ciekawe miejsce zostanie zagracone rozpadającymi się "stacjonarnymi" przyczepami kempingowymi, błękitnymi toytoyami, starymi kontenerami itp. Jak ktoś chce żyć w syfie, nikt nie broni mu przeprowadzki, wraz ze swoją przyczepką do wybranego kraju w Azji lub Afryce. Edited November 22, 2016 by Lza (see edit history) Quote Share this post Link to post Share on other sites
ADRIAn Posted November 22, 2016 "Zgodnie z prawem budowlanym przyczepę kempingową na kołach lub bez nich, unieruchomioną na okres do 120 dni, zalicza się – tak jak barakowóz – do tymczasowych obiektów budowlanych, wymagających pozwolenia na budowę. Zarejestrowanie ich jako pojazdów mechanicznych nie ma wpływu na ich ocenę jako tymczasowych obiektów budowlanych." Zimowy karawaning ma przyszłość ! Quote Share this post Link to post Share on other sites
Sluger Posted November 22, 2016 Jak ktoś chce żyć w syfie, nikt nie broni mu przeprowadzki, wraz ze swoją przyczepką do wybranego kraju w Azji lub Afryce. Szkoda tylko, że nie wzięli się najpierw za miliony tablic, reklam, pstrokatych billboardów, ustanowienie zharmonizowanego planu zabudowy dla miejscowości turystycznych, itd itp a ścigają chłopa, który chciał spędzić lato w przyczepie na własnej działce. Ciekawy też jestem czy będziesz tak ostry w osądzie jeśli postanowisz kiedyś spędzić 121 dni w przyczepie kempingowej i natrafisz na takich specjalistów jak bohater artykułu. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Michalc3 Posted November 22, 2016 Koledzy, spokojnie, to przygotowanie naszych "przedstawicieli". Teraz już żaden Drzymała władzy nie wyroluje... Quote Share this post Link to post Share on other sites
jacekzoo Posted November 22, 2016 "Zgodnie z prawem budowlanym przyczepę kempingową na kołach lub bez nich, unieruchomioną na okres do 120 dni, zalicza się – tak jak barakowóz – do tymczasowych obiektów budowlanych, wymagających pozwolenia na budowę. Zarejestrowanie ich jako pojazdów mechanicznych nie ma wpływu na ich ocenę jako tymczasowych obiektów budowlanych." Zimowy karawaning ma przyszłość ! Wystarczy raz na 119 dni przestawić przyczepę o 10cm bardziej tu chodzi o wszėdobylskie przyczepy handlowe, u mnie mieścina 15k mieszkańców i wzdlłóż głównego deptaku zrobili krupówki, przyczepy z lodami, z warzywami z automatami zarobkowymi, do wyboru do koloru. I wygląda jak na murzyńskim targu w egipcie... Quote Share this post Link to post Share on other sites
Sluger Posted November 22, 2016 I tu się zgodzę, tak nie powinno być. Co innego jeśli urząd stwierdza, że przyczepa campingowa służy celom rekreacyjno-wypoczynkowym i dopatruje się tu nieprawidłowości Quote Share this post Link to post Share on other sites
Łza Włóczynutka Posted November 22, 2016 (edited) Szkoda tylko, że nie wzięli się najpierw za miliony tablic, reklam, pstrokatych billboardów, ustanowienie zharmonizowanego planu zabudowy dla miejscowości turystycznych, itd itp a ścigają chłopa, który chciał spędzić lato w przyczepie na własnej działce. W wielu miastach się wzięli: na pewno tak jest w Krakowie i Toruniu, (w obrębie parku kulturowego) pewnie coś by się jeszcze znalazło. Ciekawy też jestem czy będziesz tak ostry w osądzie jeśli postanowisz kiedyś spędzić 121 dni w przyczepie kempingowej i natrafisz na takich specjalistów jak bohater artykułu. Ale przecież można się domyślić, że Janusz chciał stawiając przyczepy ominąć zakaz budowania domku letniskowego w strefie krajobrazu chronionego. (najprawdopodobniej objętego obszarem Natura 2000). Właśnie nic bardzkiej mnie nie wqrza jak Janusze pakujący dziadostwo gdzie się da, w najbardziej urokliwy kątek. Chccę poobcować z naturą, a tam rząd rozlatujących się bud i chłop z kosą spalinową. niestety to dosyć popularna forma zagracania krajobrazu. Edited November 22, 2016 by Lza (see edit history) Quote Share this post Link to post Share on other sites
michalnap Posted November 22, 2016 Bohater artykułu musi być bardzo lubiany przez sasiadów. Zapewniam, ze żaden nadzór budowlany nie będzie interweniował w sprawie przyczepy jeśli nie otrzyma donosu. Pewnie postawił przyczepy w miejscu, w którym zasłania komuś widok A swoją drogą stawianie przyczep w celu ominięcia planu zagospodarowania przestrzennego i tym samym tworzenie bałaganu i de facto zaśmiecanie krajobrazu to straszna praktyka i dobrze, że ktoś zaczyna z tym walczyć. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Effendi Posted November 22, 2016 Pomijając fakt, że tak stanowi prawo to rzeczony Krzysztof G. (dane zmienione) mógł zakwestionować zrobione zdjęcia, które wykonywane z za płotu na pewno nie odnosiły dokładnego położenia przyczep podczas pierwszej i drugiej " sesji " fotograficznej. Quote Share this post Link to post Share on other sites
AgaMar Posted November 22, 2016 To może mieć drugie dno jak piszecie wyżej.Przepis, przepisem, a faktycznie nie znamy przyczyny postoju tam przyczep Może to nie tylko "garaż" na po sezonie był... Trudno się wobec tego wypowiadać i sądzić niestety. Niestety rzeczywistość wkoło coraz bardziej kreują media ( jakiekolwiek) , a interpretacja nie zawsze współgra z rzeczywistością a ilość artykułów, zajawek, setek ze słowami wyrwanymi z kontekstu jest dramatyczna. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Sluger Posted November 22, 2016 Mi się najbardziej podobna "ochrona" krajobrazu w Tatrach. Drugie w kolejce jest Władysławowo ze 101 kebabami, mam też kilka typów na kolejne miejsca. Uważam, że to dużo poważniejsze problemy niż czyjaś przyczepa postawiona w celu rekreacyjnym - jakoś nikt w tym kraju nie może się z tym uporać - a szkodliwość społeczna tego co na zdjęciu poniżej i nawet najbrzydszej przyczepy postawionej w miejscu, w którym pewnie większość czasu nikogo nie ma zdecydowanie inna. Quote Share this post Link to post Share on other sites
strus251 Posted November 22, 2016 Jak tak czytam niektóre wypowiedzi jak to dobrze, że robią z tym porządek itd to ręce mi opadają. Mam nadzieję, że każdy z tych zadowolonych w okresie od 1 grudnia do 31 marca będzie kiedyś chciał swoją cepkę postawić na własnej działce w celu zimowania i nigdy jej tam nie odwiedzi. Sam chętnie bym wtedy zadzwonił po nadzór i pokazał jak to szlachta zimą urządziła sobie domek zimowy na działce za pośrednictwem swojej przyczepy (stoi ponad 120 dni i był ktoś w niej w celach rekreacyjnych - i udowodnij że tak nie było chociaż raz w tym okresie i nie napiłeś się tam kawki/herbatki na łonie natury). Ciekawe jak wtedy będzie lament. A i zaznaczam, że przestawienie jej o 10cm nic nie zmieni bo dalej jest na tym samym terenie (a żeby tak jeszcze szlachcic tam wiatę miał). Dopilnowałbym aby raz na 120 musiał ją przynajmniej na jedną dobę zabrać do siebie pod blok (oby miał sąsiadów zazdrośników co to sprayem umieją psikać). Oj tak odegrałbym się na takim mądrym chociaż mnie problem nie dotyczy, tylko za to jego głupkowate podejście i takie wpisy. Poza tym, rzeczywiście, taka przyczepa na działce na pewno mniej szpeci niż jakaś szopa postawiona za kilka złotych. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Effendi Posted November 22, 2016 Jak tak czytam niektóre wypowiedzi jak to dobrze, że robią z tym porządek itd to ręce mi opadają. Mam nadzieję, że każdy z tych zadowolonych w okresie od 1 grudnia do 31 marca będzie kiedyś chciał swoją cepkę postawić na własnej działce w celu zimowania i nigdy jej tam nie odwiedzi. Sam chętnie bym wtedy zadzwonił po nadzór i pokazał jak to szlachta zimą urządziła sobie domek zimowy na działce za pośrednictwem swojej przyczepy (stoi ponad 120 dni i był ktoś w niej w celach rekreacyjnych - i udowodnij że tak nie było chociaż raz w tym okresie i nie napiłeś się tam kawki/herbatki na łonie natury). Ciekawe jak wtedy będzie lament. A i zaznaczam, że przestawienie jej o 10cm nic nie zmieni bo dalej jest na tym samym terenie (a żeby tak jeszcze szlachcic tam wiatę miał). Dopilnowałbym aby raz na 120 musiał ją przynajmniej na jedną dobę zabrać do siebie pod blok (oby miał sąsiadów zazdrośników co to sprayem umieją psikać). Oj tak odegrałbym się na takim mądrym chociaż mnie problem nie dotyczy, tylko za to jego głupkowate podejście i takie wpisy. Poza tym, rzeczywiście, taka przyczepa na działce na pewno mniej szpeci niż jakaś szopa postawiona za kilka złotych. hehehe... stoi w hali i nikomu nie wadzi Quote Share this post Link to post Share on other sites
tatadyrektor Posted November 22, 2016 A mi przeszkadza willa sąsiada .... brzydka jest i mi widok szpeci, jak sobie na swojej działce, przed swoją przyczepką, na swoim ładnym niebieskim krzesełku za 20zł z Tesco siądę. Moja ziemia, moja sprawa co na niej robię o ile nie zagraża to bezpieczeństwu, ani nie śmierdzi nikomu z moim otoczeniu. Ludzie pobudowali piękne domy za oszczędności całego życia, często jeszcze wsparte kredytami, a w okolicy po kilku latach postawili im cuchnące kurze fermy, że okna otworzyć nie mogą. I co? wszystko jest ok. bo jest kasa..... na tych nikomu nie potrzebnych urzędasów, co łażą i szukają na cudzych własnościach zaparkowanych przyczepek, które strasznie wpływają na piękny krajobraz naszego pięknego kraju, gdzie w każdym dużym mieście roi się od ledwo stojących, nigdy nie remontowanych, bo nie wiadomo do kogo należący kamienic. Quote Share this post Link to post Share on other sites