Skocz do zawartości

przyczepa cięższa niż to co na haku b+e


stivi

Rekomendowane odpowiedzi

Ale w DR jest to co auto technicznie może ciągnąć. Na tyle jest homologowane przez producenta. A że przepisy nasze wewnętrzne jeszcze to dodatkowo ograniczają to tylko i wyłącznie nasz problem

 

Ano właśnie, pewnie jakiś PRL-owski atawizm. Jeden zapis, a tyle zamieszania wprowadza, pole do pomyłek, dowolnej interpretacji - nawet policja z tym ma problem jak widać po wpisie stiviego, ale też w innym wątku też była gdzieś podobna (prawdopodobnie błędna) opinia policji. Absurd podobny do tego, który do niedawna zabraniał legalnie jeździć z bagażnikiem rowerowym na haku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 73
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

W DE tyle też nie może ciągnąć bo dotyczą go przepisy z kraju rejestracji. Oczywiście to teoria bo Niemiec nie będzie tego wiedział

Miałem na myśli holowniki tam zarejestrowane i użytkowane Edytowane przez elvis52 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mandat mandatem a co podczas wypadku z winy tego Pana nie mówiąc już jakby był ofiary. 

 

po wypadku czy kolizji ubezpieczyciel chce zobaczyć dowody rejestracyjne pojazdów - np czy był przegląd techniczny itd. Jeżeli doliczą się braku uprawnień do kierowania albo holowania za ciężkiej przyczepy to w najlepszym przypadku mogą doliczyć przyczynienie się do wypadku (np 50/50) lub zwyczajnie skierować sprawę do sądu, który za dobre 3-5 lat wyda prawomocny wyrok. 

 

a w tym czasie zbieramy kasę na ewentualne odszkodowania, rentę itd.. pod warunkiem że mamy możliwości wyjść zza kratek.

 

a dla autora tematu, dalej przypominam, że jechać nie możesz. Co z tego że 10 policjantów na telefonie się myli, skoro 11 spotkany na drodze zrobi taki problem finansowy, że na długo zapamiętasz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, z innej beczki, tak przy okazji tematu - nabyłem auto z fabrycznie zamontowanym, oryginalnym (zdejmowalnym) hakiem (z Niemiec, gdzie podobno nie dokonują wpisów w DR o obecności haka - tak tłumaczyła pani z WK). Ta sama pani w Wydziale Komunikacji tut. starostwa poinformowała mnie, że w nowo wydanym DR nie ma i nie będzie wpisu o haku, dopóki nie wykonam "badania technicznego" w stacji diagnostycznej i nie przyjdę do niej ze świadectwem wystawionym przez SD. Pal licho 35pln i wizytę w Stacji - czy rzeczywiście istnieje podstawa prawna do takiej decyzji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, z innej beczki, tak przy okazji tematu - nabyłem auto z fabrycznie zamontowanym, oryginalnym (zdejmowalnym) hakiem (z Niemiec, gdzie podobno nie dokonują wpisów w DR o obecności haka - tak tłumaczyła pani z WK). Ta sama pani w Wydziale Komunikacji tut. starostwa poinformowała mnie, że w nowo wydanym DR nie ma i nie będzie wpisu o haku, dopóki nie wykonam "badania technicznego" w stacji diagnostycznej i nie przyjdę do niej ze świadectwem wystawionym przez SD. Pal licho 35pln i wizytę w Stacji - czy rzeczywiście istnieje podstawa prawna do takiej decyzji?

 

prawdopodobnie istnieje, bo teoretycznie na jakiej podstawie pani ma Ci wbić ten hak ? przecież nie zejdzie pod urząd i nie zobaczy "na oko" - jest!. Skoro w niemieckich papierach nie ma o tym info to chyba musisz na tą stację jechać. Tam za 35zł pan zrobi to co mogła pani na oko, ale on jeszcze sprawdzi (przynajmniej u mnie) jak ten hak się trzyma. U mnie co roku jest kontrola wszystkich śrub, o światła się nie martwią, bo wiedzą że mam na tym punkcie hopla :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- oczywiście, pojadę i zdobędę świadectwo. To w zasadzie małe piwo. Boję się jedynie, że idąc tym tropem każą mi "zbadać" relingi dachowe :-)

 

BTW - masz fajny Blog!

Edytowane przez mot (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, z innej beczki, tak przy okazji tematu - nabyłem auto z fabrycznie zamontowanym, oryginalnym (zdejmowalnym) hakiem (z Niemiec, gdzie podobno nie dokonują wpisów w DR o obecności haka - tak tłumaczyła pani z WK). Ta sama pani w Wydziale Komunikacji tut. starostwa poinformowała mnie, że w nowo wydanym DR nie ma i nie będzie wpisu o haku, dopóki nie wykonam "badania technicznego" w stacji diagnostycznej i nie przyjdę do niej ze świadectwem wystawionym przez SD. Pal licho 35pln i wizytę w Stacji - czy rzeczywiście istnieje podstawa prawna do takiej decyzji?

Być może ta sytuacja jest delikatym zwróceniem uwagi na to że niekoniecznie kupiłeś to co jest opisane w niemieckim DR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, z innej beczki, tak przy okazji tematu - nabyłem auto z fabrycznie zamontowanym, oryginalnym (zdejmowalnym) hakiem (z Niemiec, gdzie podobno nie dokonują wpisów w DR o obecności haka - tak tłumaczyła pani z WK). Ta sama pani w Wydziale Komunikacji tut. starostwa poinformowała mnie, że w nowo wydanym DR nie ma i nie będzie wpisu o haku, dopóki nie wykonam "badania technicznego" w stacji diagnostycznej i nie przyjdę do niej ze świadectwem wystawionym przez SD. Pal licho 35pln i wizytę w Stacji - czy rzeczywiście istnieje podstawa prawna do takiej decyzji?

 

Witamy w polskim chlewiku legistalcyjnym!

Ja kupiłem nowe auto z hakiem zamontownym w fabryce. (nie w ASO, auto opuściło fabrykę z hakiem) na fakturze zakupu jest adnotacja, że auto ma hak. Przy rejestracji nie ma możliwości wbicia haka w dowód! Po wyjeździe z salonu musiałem pojechać od razu do SKP, żeby panowie zrobili badanie techniczne haka i wydali papier dla biurw w urzędzie, że samochód ma hak!

Edytowane przez Lza (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

czy rzeczywiście istnieje podstawa prawna do takiej decyzji?

Istnieje.

Inaczej pani w WK nie zalecałaby wykonania papierka u diagnosty.

Podyktowane jest to tym, że sprowadzając auto jest możliwość pospawania u Henia haka i założenia go we własnym zakresie.

Pan Diagnosta w tym momencie pełni role oceniajaco-stwierdzającą, nie o obecność haka chodzi lecz o to, że ów hak ma homologację i jest poprawnie zamontowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urzędnik "zza biurka" nie ma prawa orzekać o zgodności rozwiązań technicznych z wymaganiami technicznymi i o dopuszczeniu ​zmodyfikowanego w stosunku do homologacji pojazdu do ruchu. Każdy przypadek montażu haka jest przystosowaniem pojazdu do ciągnięcia przyczepy, i to nie sam montaż haka potwierdza diagnosta, ale prawidłowe przystosowania pojazdu do ciągnięcia przyczepy. Tyczy się to też fabrycznego haka, bo nie obejmuje tego egzemplarza haka homologacja producenta samochodu dotycząca samochodu (w homologacji stwierdza się tylko jakie masy może ciągnąć pojazd, ew. że nie może ciągnąć żadnej przyczepy [tico] reszta to kwestia homologacji samego haka, nawet np. VW nie produkuje fabrycznych haków, dostarczają je - zależy kiedy i do jakiego modelu - np. westfalia, bosal, oraz prawidłowości jego montażu, choćby nastąpił w fabryce).

 

Żadne dywagacje "przecież producent wie lepiej bo pisze w homologacji", "bo hak jest na fakturze" nic nie dadzą.

 

Dużo jest "podobno", jeśli w briefie było info o haku, w WK wpisano hak do DR.

Może to też zależeć od tego, że haki często są montowane tylko do wożenia bagażnika rowerowego, i nigdy nie widziały przyczepy, więc stwierdzanie montażu haka (czyli: przystosowania pojazdu do ciągnięcia przyczepy) jest właścicielowi całkowicie zbędne i tego nie robi, bo nic ciągać nie będzie. A że wyposażenie montowane w pojeździe musi być z założenia homologowane, to sam hak ma homologację z podaną bądź DMC przyczepy, bądź max. "uciągiem" haka i max naciskiem na kulę. Nawet do bagażnika rowerowego nie można (czytaj: nie wolno) założyć haka bez homologacji, z kolei żaden producent mając w ofercie haki do holowania, nie będzie homologował tego samego haka tylko do przewozu platformy na rowery.    

 

Co do wcześniejszego wątku odnośnie DMC przyczepy, wpis w DR jest rzeczywiście mylący, bo wg polskich przepisów jest traktowany jako dotyczący DMC przyczepy wyposażonej w hamulec uruchamiany z miejsca kierowcy. I jeśli taki byłby zamontowany, można ciągnąć tyle co w DR (w praktyce - tak wygląda to w ciężarówkach z instalacja pneumatyczną - dopina się hamulce przyczepy do instalacji pneumatycznej pojazdu ciągnącego, uruchomienie hamulca zasadniczego w pojeździe ciągnącym=uruchomienie hamulców w przyczepie, odbywa się to z miejsca kierującego). Ponieważ w pojazdach z układem hydraulicznym takiego rozwiązania się nie zastosuje, przyczepy mają hamulec najazdowy i ​NIEZALEŻNIE OD WPISU DMC PRZYCZEPY W DR, przy hamulcu najazdowym obowiązuje max DMC przyczepy równe: DMC holownika/1.33. Polemiki z tym nie ma bo wynika to wprost z przepisu. Pamiętać jeszcze trzeba że MR holownika>od MR pojazdu holowanego.

Żadne tłumaczenia funkcjonariuszy (dzwoniłem, powiedział że....) tego nie zmienią, nawet gdyby dali to na piśmie.

Przykrą konsekwencją może być w przypadku szkody z naszego OC regres ubezpieczyciela, który może dojść do wniosku, iż taki zespół pojazdów wg obowiązujących przepisów nie był dopuszczony do ruchu, albo że kierujący nie miał uprawnień do poruszania się takim zestawem. Regres, czyli żądanie od sprawcy zwrotu wypłaconego odszkodowania, oznacza, że póki przyczepa nam nie "uciekła", wszystko idzie z polisy pojazdu ciągnącego, ubezpieczyciel wypłaca odszkodowania poszkodowanym, ale potem żąda od nas zwrotu wypłaconego poszkodowanemu odszkodowania. O ile chodzi o stłuczkę, to jeszcze nic, ale przyjmijmy że bez ofiar i szkód na osobie, spowodujemy np. wjechanie ciężarówki do rowu, jej uszkodzenie (kilkadziesiąt-kilkaset tysięcy zł odszkodowania), plus zniszczenie ładunku (obrazowo: cała naczepa stłuczki butelek z whisky, czyli kuupa forsy), i już jest duże halo... O ofiarach i odszkodowaniach za szkody na osobie i zadośćuczynieniach nie wspominając, tfu, odpukać... Mandat, czy przymusowe odstawienie przyczepy na najbliższy parking, to najmniejszy pikuś. Z odszkodowania z naszej polisy AC też pewnie byłyby nici.

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-> Krzysztof57 - chyba nie jest aż tak źle :]

 

-> Lza - no właśnie. Ciekawe, że uznano w WK dwuletnie, niemieckie, nadal aktualne badanie techniczne samochodu jako  (IMHO) całości. Trochę to dziwne.

 

-> WojtEwa - co do meritum, nie mam wyjścia, tak czy siak, pojadę na "badanie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, że uznano w WK dwuletnie, niemieckie, nadal aktualne badanie techniczne samochodu jako (IMHO) całości. Trochę to dziwne.

Też się dziwię bo zawsze jak ja sobie sprowadzam auto to zawsze należało zrobić badanie.

Zawsze były

1.badania techniczne

2. U.S

3. U.C

4. W.K

5. Tłumaczenia

Nie uznawali badań z krajów pochodzenia.Ale może coś się zmieniło.

I przy tak zwanym przeglądzie zerowym już diagnosta powinien wpisać hak . IMHO

 

 

 

wysłane przy użyciu smartfona.

 

Edytowane przez klonik058 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

NIEZALEŻNIE OD WPISU DMC PRZYCZEPY W DR, przy hamulcu najazdowym obowiązuje max DMC przyczepy równe: DMC holownika/1.33. Polemiki z tym nie ma bo wynika to wprost z przepisu.

 

Czyli przepis jest po dwakroć niedokochany, bo w przypadku mojego pojazdu masa wyliczona ze wzoru jest o pół tony większa niż ta wpisana w dowód. Czyli ustawodawca wie lepiej od producenta jaki ciężar może ciągnąć ich produkt.  :klotnia:

Ale żeby wpisać fabrycznie zamontowany hak do DR potrzebny jest chopek, który popatrzy, pokiwa głową że w tej fabryce jednak te 4 śrubki dobrze przykręcili i skasuje 35zeta. 

 

Edytowane przez Lza (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepis to w ogóle jest inna bajka, par. 14 ust. 7 rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia, Dz. U. z 2015 r., poz. 305, tam jest tekst jednolity:

"W przyczepie o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t, przeznaczonej do ciągnięcia przez pojazd,
którego dopuszczalna masa całkowita wynosi nie mniej niż 1,33 dopuszczalnej masy całkowitej przyczepy, dopuszcza się
hamulec roboczy typu bezwładnościowego (najazdowy), działający co najmniej na koła jednej osi; warunek stosuje się również
do przyczepy o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 5 t, zarejestrowanej po raz pierwszy przed dniem
1 stycznia 1968 r."

 

Te 1,33 to z tego przepisu, i dotyczy to hamulca najazdowego:

 

DMC przyczepy x 1,33 =DMC holownika (czyli jest to minimalna DMC holownika dla danej masy przyczepy)

 

DMC przyczepy = DMC holownika/1,33 (tak liczy się maksymalne DMC dla przyczepy z hamulcem najazdowym, znając masę holownika, O ILE PRODUCENT NIE PRZEWIDZIAŁ NIŻSZEJ MASY PRZYCZEPY)

 

Wg homologacji i DR może być wpisana DMC większa, niż wychodzi z tych zależności dla hamulca najazdowego, i tu jest właśnie pułapka, i tego dotyczył wpis (DMC przyczepy wpisnae w dowód rej. holownika nie jest miarodajne, trzeba posługiwać się w/w zależnościami).

 

ALE:  jeżeli wg homologacji i DR, DMC przyczepy  w dowodzie holownika jest niższa niż wyliczona wg w/w zależności, to ta wartość niższa podana w DR i homologacji jest wiążąca, i ani grama więcej niż w homologacji/DR nie wolno podpiąć (gdyby to pominąć, to wychodzi absurd, traktowałem to jako sprawę oczywistą, pisząc przy tym nie o DMC, a ujmując to jako max DMC). DR i homologacja są wtedy wiążące.

 

Ustawodawca raczej nie miał pojęcia o wpisie do Twojego dowodu, ale niestety tego co wynika z homologacji i DR nie można przeskoczyć.

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.