Skocz do zawartości

prośba o pomoc merytoryczną - nietypowa szkoda komunikacyjna


Łza Włóczynutka

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, mieliśmy dzwonka w sobotę (i weekend spaprany, a miał być rejs statkiem, rowery i biwak) :-(

na szczęście nic się nikomu nie stało i straty są tylko materialne. (nie licząc weekendu)

 

Klasyczny przypadek - stojąc w korku na zakopiance jadący za nami pan nie wyhamował. Mieliśmy rowery na bagażniku montowanym na haku, co sprawiło, że autko wyszło bez zadrapania, ale kompletnie zniszczony jest bagażnik. Ucierpiały też rowery. 

 

Czy ktoś orientuje się w jaki sposób wyceniane są tego typu szkody. Sytuacja jest o tyle nietypowa, że o ile bagażnik jest kompletnie zniszczony i chyba w miarę łatwo jest wycenić jego wartość, o tyle z rowerami sam miałbym kłopot. Niby jeżdżą, ale coś w obu nie działa - w jednym szwankują przerzutki, drugi ma skrzywioną kierownicę. Oba są porysowane. Ramy, kierownice i widelce. jeśli chodzi o mechnikę - na pewno da się oba naprawić, tylko nie mam pojęcia ile to będzie kosztowało. Natomiast nie będize łatwo usunąć powstałe odrapania. Nie słyszałem o żadnej metodzie malowania ram, widelców. kierownic.. (to są elementy wielokolorowe). W jaki sposób ubezpieczalnia wyceni uszkodzenia rowerów? Czy jest szansa wywalczyć odszkodowanie, które pokryje zakup nowych rowerów? (to są w miarę porządne, górskie rowery, jeden o wartości około 3000zł, drugi 5000zł - tzn tyle mniej więcej kosztują nowe rowery o zbliżonych parametrach). Jak się do tego zabrać?

 

Jutro powinienem zgłosić szkodę. (mam wszystko obfotografowane, spisane i obfotografowane wszelkie dokumenty i opis zdarzenia podpisany przeze mnie i sprawcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 35
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Primo -  obligatoryjnie hak do wymiany - żadna ubezpieczalnia nie ma prawa tego zakwestionować.

Wyceniacie hak taki sam - identyczny... + demontaż i montaż.

A czy go wymienicie to Wasza sprawa

 

Wycena rowerów - Sprawca/ubezpieczyciel sprawcy musi Wam przywrócić stan Waszego mienia do stanu sprzed kolizji - czyli ciężko będzie to udowodnić.

Najprościej - rowery do bike serwisu do naprawy i rachunek do kosztorysu...

Malowania nie wycenicie a jeśli tak to i tak to zamortyzują po swojemu przy wycenie.

Nie mniej jednak nie mają prawa zakwestionować kosztów przywrócenia rowerów do stanu umożliwiającego "bezpieczne i bezproblemowe użytkowanie"

 

Bagażnik rowerowy - tu nie uginać się i wyceniać wartość takiego samego nowego - w tym przypadku nie ma co się zużywać i ma być taki jak sprzed kolizji lub nie gorszy model ;-)

 

Do tego od lekarza rodzinnego skierowania na badanie z powodu szumu w uszach... i działania w kierunku PTSD ;-) i macie na przyszłe wakacje sponsora

Edytowane przez bodzioklb (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgłosiłem szkodę, w okienku gdzie trzeba było podać wysokość szkody podałem sumę kosztów nowych rowerów, nowego bagaznika i wymiany haka w ASO. Zobaczymy co będzie dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze opcja podjechać do Aso Forda i zapytać jak załatwili by sprawę. W tłumaczeniu powiedziałbym tak - załatwcie dobrze szkodę z rowerami, to zarobicie sobie na wymianie haka, samochodzie zastępczym i co tam jeszcze dorzucicie to wasze.

 

Współczuję kolizji, nic przyjemnego i zawsze pociąga to za sobą koszty, problemy itd.

 

trzeba jednak brać pod uwagę to, że każdy kij ma dwa końce. Sprawę możesz załatwić w kwotach niskich - piszesz, że hak cały (a ja bym na niego campingu już nie podpiął). Bagażnik sprawa oczywista - zakup nowego, rowery do naprawy zakładam 300 -500 zł a razem cała szkoda max 1200zł. Wariant drugi to tak jak podałeś - wszystko nowe. Wariant 3 - szkoda załatwiona od a do z przez warsztat + samochód na 2-3 dni. Razem może przekroczyć 10.000zł, które ostatecznie zapłacimy wszyscy wykupując coraz droższe polisy OC.

 

Wiadomo, że w każdej szkodzie, każdy będzie chciał "wyciągnąć" z ubezpieczyciela ile się da, ale wiadomo z jakimi konsekwencjami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak - racja z tym hakiem. Gołym okiem wygląda cały, ale przecież nie jestem w stanie określić czy nie powstały jakieś niewidzialne gołym okiem uszkodzenia osłabiające konstrukcję. Będę się starać wymienić na nowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak - racja z tym hakiem. Gołym okiem wygląda cały, ale przecież nie jestem w stanie określić czy nie powstały jakieś niewidzialne gołym okiem uszkodzenia osłabiające konstrukcję. Będę się starać wymienić na nowy. 

 

Mój brat miał kiedyś najechanie na tył w seacie leon (I gen). Na 1 rzut oka poleciała tylko ramka rejestracyjna i jej lampka i było kilka rysek na zderzaku. Ostatecznie mało nie skończyło się szkodą całkowitą ze względu na deformację podłogi w samochodzie do tylnego rzędu siedzeń. Samochód trafił do dobrego warsztatu, gdzie go naprostowano, wspawano nową podłogę i całość poskładano powiedzmy porządnie. Naprawa przekroczyła 12.000zł gdzie jakby sprawca wyciągnął 300zł na miejscu to tematu by nie było. Rok później samochód dostał powtórkę w to samo miejsce i sztywność była dalej.. i robota od nowa.

 

jaki morał ? - hak montowany jest do podłużnic, mogło Ci tam powyginać konstrukcję, albo pościnać śruby. Zdecydowanie hak do wymiany , ciekaw jestem czy nowy spasuje w to miejsce :) bo nie jest to takie pewne. Gdzieś energia uderzenia musiała się rozejść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz zrobić oględziny i one są najważniejsze !  Te wykonałbym w ASO. 

Z tego co widzę szkodę już zgłosiłeś więc ubezpieczalnia przyśle rzeczoznawcę.

Mimo wszystko postawiłbym auto do oględzin w ASO i fakturę za oględziny do tow. ubezp. 

Podczas oględzin poprosiłbym ASO o zdemontowanie zderzaka z tym, że w obecności rzeczoznawcy.

Jeżeli uderzenie było centralnie środkiem to poprosiłbym ASO aby wykręcili jedną śrubę mocująca i obejrzałbym gwint.

Nawet jak trzeba to po jednej z każdej strony. ASO ma swoich rzeczoznawców również.

Jeżeli ponosisz dodatkowe koszty z tego tytułu zbieraj rachunki i do ubezpieczyciela.

Zgodnie z art. 6 - to na tobie spoczywa obowiązek udowodnienia wysokości roszczeń wyrządzonej szkody.

 

Ps.

I tak na końcu potrącą w wyliczeniu min. 20%.

Ja jakoś nie mam zaufania do ASO. Ich interesuje "KASA" a nie interes klienta.

Maarec ma rację mówiąc że "często/gęsto" w oględzinach pojazdu z zewnątrz nic nie widać a po zdjęciu zderzaka widok "odstraszał".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Ps. Helmuta się całkowicie zgadzam ASO to tylko o pieniążkach myśli rok temu miałem lekką obcierkę szkodę chciałem usunąć bezgotówkowo pomyślałem że oddam auto po tygodniu odbiorę i będę miał spokój a tu wielka porażka po dwóch miesiącach oczekiwania zero odpowiedzi ani z aso ani od ubezpieczyciela sam wykonałem z 50 tel do jednych i drugich potem pełno pism i odwołań i aso skasowało za moją pracę a mogłem to ja zarobić rozliczając się kosztorysowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Ps. Helmuta się całkowicie zgadzam ASO to tylko o pieniążkach myśli rok temu miałem lekką obcierkę szkodę chciałem usunąć bezgotówkowo pomyślałem że oddam auto po tygodniu odbiorę i będę miał spokój a tu wielka porażka po dwóch miesiącach oczekiwania zero odpowiedzi ani z aso ani od ubezpieczyciela sam wykonałem z 50 tel do jednych i drugich potem pełno pism i odwołań i aso skasowało za moją pracę a mogłem to ja zarobić rozliczając się kosztorysowo

To masz fatalny ten serwis. U nas znam 3 przykłady klientów z sierpnia, gdzie płaci ubezpieczyciel, samochody po drobnych obcierkach już odebrane. Ale rozumiem. Volvo po czołówce 30 sierpnia dopiero się robi, ubezpieczyciel nie mógł przeboleć 70.000zl rachunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To masz fatalny ten serwis. U nas znam 3 przykłady klientów z sierpnia, gdzie płaci ubezpieczyciel, samochody po drobnych obcierkach już odebrane. Ale rozumiem. Volvo po czołówce 30 sierpnia dopiero się robi, ubezpieczyciel nie mógł przeboleć 70.000zl rachunku.

Pomyłka, miało być 30 czerwca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniła pani z Warty. Będą (dwa/dwie/dwoje - do cholery jak się to odmienia??) oględziny. Jedne w ASO forda, (auto na gwarancji więc wszelkie ingerencje muszą być robione w ASO) dotyczące haka i podwozia, drugie dotyczące bagażnika i rowerów u mnie w domu. Oględzieny w ASO bezgotówkowo. jeśli chodzi o rowery i bagażnik - dostanę zwrot pieniędzy po wyliczeniu szkody. Zobaczymy jak to wyliczą. 

Edytowane przez Lza (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli będziesz się rozliczać na podstawie kosztorysu to zawsze dostaniesz ochłap. Rób rowery na własną rękę a potem domagaj się zwrotu kasy na podstawie FVAT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.