Skocz do zawartości

Płatność za pobyt - z góry, czy z dołu?


MarekB

Rekomendowane odpowiedzi

Dodatkowo zwracają kasę za niewykorzystany pobyt - a z tym się jeszcze nigdzie nie spotkałem.

Tzn za co? Jak wyjedziesz wcześniej niż deklarowałeś to łaskawie liczą za tyle dni ile się było? No jeszcze nie spotkałem kempingu który liczyłby mi za dni, w których na kempingu już nie będę :-) No i raczej u większości standardem jest płatność przy wyjeździe, a nie opłata z góry

 

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn za co? Jak wyjedziesz wcześniej niż deklarowałeś to łaskawie liczą za tyle dni ile się było? No jeszcze nie spotkałem kempingu który liczyłby mi za dni, w których na kempingu już nie będę :-) No i raczej u większości standardem jest płatność przy wyjeździe, a nie opłata z góry

A na ilu byłeś kempingach? pierwszą przyczepę szukałeś jak pamiętam w zeszłym roku :hmm: . Standartem w Polsce jest kasa z góry i nie zwracają za nie wykorzystany pobyt niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na ilu byłeś kempingach? pierwszą przyczepę szukałeś jak pamiętam w zeszłym roku :hmm: . Standartem w Polsce jest kasa z góry i nie zwracają za nie wykorzystany pobyt niestety.

No i co, że w zeszłym roku? Od tego czasu byłem chyba na 30 kempingach. Za granicą nikt nie bierze kasy z góry. W Polsce na większości normalnych kempingach płacisz przy wyjeździe. Przykład z ostatniego czasu to chociażby kemping 215 w Katowicach czy 99 w Bielsku.

 

Widać bywamy na innych kempingach gdzie są inne standardy. Każdy bazuje na jakimś własnym doświadczeniu przecież. W Polsce owszem płaciłem kilka razy bo góry - Warka, Sopot 67 ale była to mniejszość jednak.

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie jesteśmy pewni na ile zostaniemy to płacimy za 1-2 doby a potem ewentualnie przedłużamy. Nigdy nie było z tym problemu na żadnym kempingu czy to w Polsce czy poza granicami.

Ale staramy się jeździć tylko tam gdzie osoby zarządzające polem to normalni ludzie a nie przysłowiowe gnidy, które już od pierwszej minuty wjazdu mają tysiąc problemów o nie wiadomo co.

Może być super zajefajny kemping z wszelkimi wodotryskami, ale jak ludzie mędy to nawet za darmo szkoda tam stawać.

Chwała za to, że na forum można wyłuskać informacje o wszelkich miejscówkach.

Dla mnie wzorem jest kemping Diabla Góra w Tyrawie Solnej na Podkarpaciu. I to nie dlatego, że mamy blisko, ale dlatego że właściciele ufają każdemu kto na tym polu przebywa.

Jak nie ma nikogo w barze to bierzesz z niego co chcesz - piwo, napoje, lody, słodycze  - i wpisujesz się na listę co zabrałeś i przy najbliższej okazji za to płacisz.

Po prostu traktują cię jak gościa a nie jak wszelkie zło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo przecież w mniemaniu polskich byznesmenów to każdy camperowicz to jest kombinator co to przyjedzie się się rozstawać na trawce, skorzysta z wypasionych atrakcji spa na jego terenie, zatankuje zbiorniki źródlaną wodą, oczyści kasety chemiczne, naładuje akumulatory i zwinie się cichaczem w środku nocy i całym 12 metrowym zestawem bezszelestnie teleportuje się za szlaban omijając wszelką ochronę ... i tyle go widzieli ...

 

Sami sobie robią robote i koszty, bo potem codziennie ludzie oplacaja na nastepny dzień. A już hitem są informacje że za opłacony pobyt z góry nie zwraca się w przypadku skrócenia pobytu.

 

Ach Polska ... tylko ceny jakby są podobn ...

 

Wysłane z mojego KIW-L21 przy użyciu Tapatalka

 

Edytowane przez Pawel1074809 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

właściciele ufają każdemu kto na tym polu przebywa.

Jak nie ma nikogo w barze to bierzesz z niego co chcesz - piwo, napoje, lody, słodycze  - i wpisujesz się na listę co zabrałeś i przy najbliższej okazji za to płacisz.

...

Działanie psychologiczne, ale zawsze znajdzie się ktoś kto zje batonika i nie zapłaci.

Jeśli na małą skalę to można to kontynuować bo jest to bardzo sympatyczne a gość czuje się mocno wartościowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy kemping ma inne zasady. Ja się spotkałem w kilku miejscach z sytuacją, że obsługa w recepcji pytała czy płacę z góry czy przy wyjeździe. Wydaje mi się, że generalnie w branży hotelarsko-noclegowej obowiązuje zasada płacenia z góry, nierzadko już w chwili rezerwacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłem jeszcze na kempingu gdzie by chciano za pobyt z góry (raz w Krynicy to się nie liczy , ale to bardzo specyficzny kemping wogóle )

Zawsze jest płatność na koniec, czasem sam płaciłem po przyjeździe za całość, ale to zupełnie co innego bo to mój wybór.

Zapłacenie i brak zwrotu nadpłaty za niebycie na kempingu to temat w ogóle poniżej wszelkiej przyzwoitości

Tak naprawdę to polskie kempingi vs zagraniczne to temat rzeka.

 

wysłane z telefonu

 

 

Wydaje mi się, że generalnie w branży hotelarsko-noclegowej obowiązuje zasada płacenia z góry, nierzadko już w chwili rezerwacji.

W hotelarskiej nie spotkałem się z czymś takim, czasem jest opłata za rezygnację z rezerwacji. Natomiast wszelkiej maści kwatery i pokoje stosują to nagminnie i do tego jeszcze przekazem pocztowym a nie przelewem bo wszyscy oszukują na podatkach.

 

wysłane z telefonu

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajmowałem się przez kilka miesięcy oprogramowywaniem systemu do rezerwacji hoteli (różnych hoteli na całym świecie) i płatność na konto hotelu zawsze była z góry i do tego całość kwoty. Rezerwujący otrzymywał tez zawsze plik z zasadami zwrotu w przypadku odwołania rezerwacji, ale nie były jednolite: każdy hotel miał inne zasady, bardzo częto była to utrata części wpłaconej kwoty, w zależności od tego jak wcześnie rezerwacja była odwoływana. Odwołanie dzień-dwa przed data noclegu kosztowło czasem 50% kwoty, a odwołanie w dniu przyjazdu nawet utratę całości kwoty. Więc na pewno jest duże zróżnicowanie z podejściem do tematu.

Edytowane przez Lza (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też mam różne doświadczenia w tej materii, bardzo nie lubię płacić za pobyt z góry, bo nigdy nie wiem ile dni zostanę. W tym sezonie jeździmy przeważnie na 4-5 dni, na 2 noce jeszcze się nie zdarzyło. Wielokrotnie (np Nieborów, Ciechocinek) chciano zapłaty z góry i jeszcze magiczne pytanie na ile nocy zostajemy. Więc zawsze mówię, że jedna noc i za tyle płacę. Jeżeli camping jest fajny to zostaje i przy wyjeździe płacę za cały pobyt.

 

w miniony weekend byliśmy też w Chlebowie (bardzo polecam, jak szukasz końca świata), tam nie dość, że nikt nie wołał ode mnie pieniędzy za pobyt jak i usługi dodatkowe (wiejskie mleko i jajka :slina: ) to jeszcze brama była otwarta cały dzień i wieczór i mogłem uciekać po cichu. To wszystko kwestia zaufania właściciela i kultury turysty. Znam przypadki ucieczki z campingu bez płacenia więc właścicieli też rozumiem. Niestety w kraju często uważa się, że przyjeżdżamy naciągnąć prądu do wiader, zniszczyć trawnik, zostawić worek śmieci i uciec.

 

Za granicą też bywało, że trzeba było płacić z góry, raz nawet odjechałem po opłacie jak zobaczyłem jak bardzo różni się camping od fotek ze strony www. A wejście było przez szlaban - płacisz za pobyt to możesz wejść oglądać (paranoja). Na boksowanie się o zwrot kasy nie miałem czasu i ochoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajmowałem się ........... Więc na pewno jest duże zróżnicowanie z podejściem do tematu.

Pół roku mieszkam w hotelach i różne systemy widzę. Zazwyczaj jest taki, że ileś dni wcześniej anulowanie jest bezpłatne, potem połowę pierwszego noclegu, poniżej 24 h 100% pierwszej doby. parametry karty podaje się do ewentualnego pobrania tych kwot, nigdy do płacenia za pobyt a tym bardziej do płacenia w momencie rezerwacji. kilka razy była pobierana opłata za pierwszą noc, oczywiście do późniejszego rozliczenia przy wyjeździe. Nikt też nie miał pomysłu kazać mi płacić za to, że wyjazd był wcześniej niż rezerwowałem.

 

wysłane z telefonu

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajmowałem się przez kilka miesięcy oprogramowywaniem systemu do rezerwacji hoteli (różnych hoteli na całym świecie) i płatność na konto hotelu zawsze była z góry i do tego całość kwoty. Rezerwujący otrzymywał tez zawsze plik z zasadami zwrotu w przypadku odwołania rezerwacji, ale nie były jednolite: każdy hotel miał inne zasady, bardzo częto była to utrata części wpłaconej kwoty, w zależności od tego jak wcześnie rezerwacja była odwoływana. Odwołanie dzień-dwa przed data noclegu kosztowło czasem 50% kwoty, a odwołanie w dniu przyjazdu nawet utratę całości kwoty. Więc na pewno jest duże zróżnicowanie z podejściem do tematu.

 

Chyba nie robiłeś tego oprogramowania dla Korei Południowejj :] Mieszkam w hotelu przez 5 tygodni i rachunek dostaję minutę przed jego opuszczeniem tylko dla mojej informacji. FV idzie do firmy z terminem płatności chyba 14 dni... Kwestia zaufania człowieka do człowieka. Chyba tylko w Korei można zostawić portfel i telefon na stoliku, pójść do toalety i po przyjściu wszystko leży na tym samym miejscu.​.. Totalnie inna kultura...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.