Pomoc dla Bartka !!!!!

[cichy]

Jeżeli będziemy mogli Wam jakoś pomóc, piszcie/dzwońcie o każdej porze dnia i nocy

[Kajetan]

Bartek, jeśli możesz to zrób jak najwięcej kopii nagrania a oryginał trzymaj tylko ze sobą!!! Już widzę jak będą próbowali mataczyć skoro zaznaczyłeś że policja skorumpowana do kości...Powodzonka!!!

 

Oni skorumpowani tylko dla swoich, podejrzewam. 

 

Bartek, dla pocieszenia, na podstawie zdjęć, przyczepa prawdopodobnie spokojnie do naprawienia. Jest w lepszym stanie niż moja po wypadku. Auto wzięło cały impet na siebie. 

 

I ja również oferuję się z pomocą. Jakąkolwiek, czy teraz czy w przyszłości, kiedy już wrócicie do kraju.

[RM77]

Witajcie

 

Szybkiego powrotu do do zdrowia, 

 

Tak jak już proponowałem telefonicznie mogę wziąć busa z przyczepą (lawetą) i pomóż wam wszystko przywieź do PL.

[porzeczka]

Całe szczęście, że macie tylko takie obrażenia, bo jak patrzę na te zdjęcia.... Współczuję przeżyć, trzymam kciuki za sprawny powrót do domu...

[Bartekzg]

BartoszKa trzymaj się, jak już zauważyłeś  S80 sprawdziło się rewelacyjnie i całe szczęście, mam nadzieje, że reszta ułoży się po Twojej myśli. 

 

Ja osobiście jestem mocno zbudowany tym, że człowiek nie zostaje sam w potrzebie - dziękuje osobom, które zadzwoniły do mnie oferując pomoc Bartkowi, 

[maarec]

Brawo za opis sytuacji, niestety jeszcze się komuś przyda.

 

brawa dla Was, brawa dla auta.

 

Przyczepa przy takich przeciążeniach - zobaczysz na spokojnie. Ja walczylbym o szkodę całkowitą. Jest sprawca.

 

Ja ze swojej strony zadzwonię i sprawdzę co robic po wypadku z pijanym obcokrajowcem po za UE.

 

P.S. po wczorajszych informacjach czułem, że z Wami nie będzie ideału a sprawca na gazie.

 

Dużo zdrowia.

[Bawa]

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia !!!

[kit]

Masakra ... normalnie brak słów

 

Bartek, trzymajcie się   nie bede Tobie wydzwaniał i dupy zawracał ale jak możemy jakoś pomóc to wal jak w dym

[maciejkos]

Razem z Kasią życzymy szybkiego powrotu do zdrowia, cieszymy się że wyszliście z tego cało, zdjęcia z wypadku wyglądają naprawdę groźnie.

[Ir & Ed]

@Karolek, Magda i Bartosz

 

 

 

Pozdrawiamy,

Ir & Ed

Edytowane 20 Lipca 2016 przez Ir & Ed (wyświetl historię edycji)

[maarec]

Pomoc dla poszkodowanych za granicą zapewnia:

 

Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych

ul. Świętokrzyska 14
00-050 Warszawa


Centrala:+48 (22) 551 51 00
Zarząd:+48 (22) 551 51 01
Fax:+48 (22) 551 51 99
e-mail: pbuk@pbuk.pl

 

W ubezpieczeniowym funduszu gwarancyjnym skierowano mnie do PBUK, gdyż oni są bardziej w temacie.

 

O 9:00 ruszają telefony i postaram się coś ustalić. Skoro ma pojawić się przedstawiciel ubezpieczyciela to być może nie będzie problemów i sprawę załatwi. Nie mniej jednak dobrze by było, żeby Bartosz wiedział jakie ma prawa przed rozmową z nim.

 

Jeżeli będziesz miał podpisać protokół z przesłuchania na policji - a tak za pewne będzie i nie będzie on wielojęzyczny to nie podpisuj przed rozmową z konsulatem i tłumaczeniem na telefon. Chyba, że są tak pomocni, że przyjedzie ktoś lub przyślą tłumacza.  Nie podejrzewam wałka, bo nie powinno im zależeć na chronieniu sprawcy, tylko zawsze może wkraść się jakaś pomyłka, która przy likwidacji szkody, może sprawę utrudnić.

[Kajetan]

Ja też zasięgałem języka i jest sugestia, żeby porozmawiać również ze swoim ubezpieczycielem. O też powinien pomóc. Prawdopodobnie ze względu na nietrzeźwość sprawcy sprawa będzie bardziej skomplikowana, niemniej nie może byc tak, że Bartek zostanie bez odszkodowania. 

 

Bartek. W jakiej firmie Ty masz ubezpieczenie ?? 

Edytowane 20 Lipca 2016 przez Kajetan (wyświetl historię edycji)

[Cezarr]

Człowiek płaci tyle kasy za ubezpieczenie a jak jest potrzebne to zawsze są jakieś cyrki.

To powinien być jeden telefon i koniec a nie wydzwanianie kilkadziesiąt razy. 

[Bawa]

Pomoc dla poszkodowanych za granicą zapewnia:

 

Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych

ul. Świętokrzyska 14

00-050 Warszawa

 

 

Centrala:+48 (22) 551 51 00

Zarząd:+48 (22) 551 51 01

Fax:+48 (22) 551 51 99

e-mail: pbuk@pbuk.pl

 

W ubezpieczeniowym funduszu gwarancyjnym skierowano mnie do PBUK, gdyż oni są bardziej w temacie.

 

O 9:00 ruszają telefony i postaram się coś ustalić. Skoro ma pojawić się przedstawiciel ubezpieczyciela to być może nie będzie problemów i sprawę załatwi. Nie mniej jednak dobrze by było, żeby Bartosz wiedział jakie ma prawa przed rozmową z nim.

 

Jeżeli będziesz miał podpisać protokół z przesłuchania na policji - a tak za pewne będzie i nie będzie on wielojęzyczny to nie podpisuj przed rozmową z konsulatem i tłumaczeniem na telefon. Chyba, że są tak pomocni, że przyjedzie ktoś lub przyślą tłumacza.  Nie podejrzewam wałka, bo nie powinno im zależeć na chronieniu sprawcy, tylko zawsze może wkraść się jakaś pomyłka, która przy likwidacji szkody, może sprawę utrudnić.

Wszystkie te informacje będą przydatne dla innych ...............oby sporadycznie.

[maarec]

Ja też zasięgałem języka i jest sugestia, żeby porozmawiać również ze swoim ubezpieczycielem. O też powinien pomóc. Prawdopodobnie ze względu na nietrzeźwość sprawcy sprawa będzie bardziej skomplikowana, niemniej nie może byc tak, że Bartek zostanie bez odszkodowania. 

 

Bartek. W jakiej firmie Ty masz ubezpieczenie ?? 

 

sytuacja jest nietypowa. Przy kolizji w Polsce kilku ubezpieczycieli prowadzi bezpośrednią likwidację szkód, ale warunków do spełnienia jest kilka - tylko 2 pojazdy, brak rannych, kolizja w PL i to niewielka (to tak z głowy). Natomiast przy kolizji za granicą należy skontaktować się z przedstawicielem ubezpieczyciela sprawcy w Polsce lub w kraju w którym doszło do kolizji. Ale jeżeli jest pewność, że był pijany, to sprawa robi się bardziej skomplikowana - jego ubezpieczyciel wypnie na niego tyłek, pytanie tylko czy na Bartka też - a nie powinien.

 

Jedno jest pewne, sprawca zostanie bardzo solidnie ukarany finansowo, wszystkie szkody majątkowe i osobowe, koszty lawet  i solidną karę + sprawa sądowa  pokryje z własnej kieszeni.

 

Możliwe też, że dostanie zakaz opuszczania kraju do wyjaśnienia.