Skocz do zawartości

Lodówki - problemy, eksploatacja.


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 23.03.2019 o 20:52, Jarosław69 napisał:

No i trafiło mnie. Chyba zakończyła żywot.

A zapytam z ciekawości,  jak lodówka przestała działać to czy kiedy próbowałeś ją uruchomić czułeś w przyczepie
jakiś zapach ( nie chodzi mi o ulatniający się amoniak) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

1 godzinę temu, BUMERANG napisał:

U mnie idzie bezpośrednio do lodówki. W poprzedniej przyczepie tez tak było.

Dobre info. Dzięki. Podłączę na krótko bez obaw.

31 minut temu, Cezarr napisał:

A zapytam z ciekawości,  jak lodówka przestała działać to czy kiedy próbowałeś ją uruchomić czułeś w przyczepie
jakiś zapach ( nie chodzi mi o ulatniający się amoniak) ?

NIC.

Tylko objawowo było coraz słabiej od 2-ch sezonów. Mam wewnątrz cały czas termometry więc dość precyzyjnie obserwowałem zmiany spadającej wydajności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Jarosław69 napisał:

NIC.

Tylko objawowo było coraz słabiej od 2-ch sezonów.

Miałam kiedyś awarię lodówki i nie chłodziła ale w środku było czuć taki charakterystyczny zapach,
podobno w czasie zimy się  rozszczelniła i dlatego grzałki grzały i był taki zapach, dlatego zapytałem z ciekawości bo objawy
były podobne czyli coraz słabiej chłodziła.
Życzę naprawienia lodówki bo raczej są drogie  ?
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Jarosław69 napisał:

Tylko objawowo było coraz słabiej od 2-ch sezonów. Mam wewnątrz cały czas termometry więc dość precyzyjnie obserwowałem zmiany spadającej wydajności.

Jestem przerażony. Czyli wychodzi, że wytrzymała 3 - 4 lata od nowości ?  Stare chodzą po 30-40 lat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, BUMERANG napisał:

Jestem przerażony. Czyli wychodzi, że wytrzymała 3 - 4 lata od nowości ?  Stare chodzą po 30-40 lat...

1-szy sezon od nowości to 2012.

Od 2016 zaczęła słabnąć. W 2017 była licha a w 2018 całkiem zdechła i to już przed wyjazdem.

Tak więc wynik to 4 lata dobrze , 1 rok słabiej , 1 rok nędza i potem w 2018 zgon.

Średnio rocznie moja lodówka pracuje  max do 40 dni. Liczę w tym  dni jazdy ponieważ u mnie pracuje w drodze na gaz. Tak więc dzień przed wyjazdem schładzam  , wyjazd i pobyty.

240 dni łącznie.... i zgon. To żyło tylko 8 miesięcy łącznie !!!!

Nie wyszło tych dni  za dużo więc  mogę stwierdzić że generalnie produkt Dometica z ostatnich lat to badziewie. Nowa przy tak małej kubaturze 110-tka to średnio 3 tysiące złociszy.

Jak się to ma do lodówek domowych , które pracują czasami ponad 10 lat non-stop ? Albo przenośne kompresorówki pracujące w ciężarówkach po 360dni w roku , 24h w różnych ciężkich warunkach temperaturowych i wstrząsowych ?  Wiele  z nich przejedzie grubo ponad MILION kilometrów.

Wniosek - dzisiejszy sprzęt chłodzący karawaningowy to złom już na starcie.

Dlatego nie podniecają mnie w ppach wielkie lodówki absorpcyjne bo wtedy pewnie zakup nowej  "po gwarancji" podejdzie powyżej 2tysiące ojro.....sporo.

Może reanimacja trupa coś  da ale nadzieja na to coraz mniejsza.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jarosław69 napisał:

Od 2016 zaczęła słabnąć. W 2017 była licha a w 2018 całkiem zdechła i to już przed wyjazdem.

Tak więc wynik to 4 lata dobrze , 1 rok słabiej , 1 rok nędza i potem w 2018 zgon.

 

Nie jestem fachowcem od lodówek ale mnie to wygląda na wyciek czynnika :hmm:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, BUMERANG napisał:

Nie jestem fachowcem od lodówek ale mnie to wygląda na wyciek czynnika :hmm:  

Powinien być ślad powycieku. Ja nie stwierdziłem.Serwis to oglądał i stwierdzili ,że jedyny problem to palnik. Chociaż palnik był dobry. Serwis wie......

Aktualnie po nocy "na głowie" rano wróciła "na nogi". Pracuje od godziny. Na pięć pętli wężownicy już 4 ry są ciepłe. Najniższa najbardziej.

Ale to na razie wszystko za mało. Pierwszy test idzie na 230.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, KlAn napisał:

U mnie to właśnie pomogło a lodówka ma już 13 lat.

Wyjmowałeś z mebli czy oklep był w zabudowie?

Pamiętasz może jakie temperatury miałeś w poszczególnych odcinkach wężownicy - w sensie ciepłe/zimne ?

Na załączonym wcześniej filmie użytkownik robił  udar wewnątrz - ale to tylko dlatego ,że od tej strony miał dostęp a element przenosił wibrację na zewnątrz układu.

Mając ją na wierzchu jest duże lepsze pole do działania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oklep był w zabudowie przez klocek z miękkiego drewna (świerk) z zewnątrz przez kratkę i na małych obrotach wiertarki. Temperatury wężownicy szczerze mówiąc nie sprawdzałem, po prostu lodówka nie chciała zaskoczyć i zamiast jeżdzić po dołach zastosowałem wiertarkę no i pomogło, zaczęła chłodzić. Miałem tylko trochę obawy o stan wężownicy bo w mojej lodówce jest ona bardzo skorodowana ale w sumie nic się nie stało poza tym, że się trochę rdzy obsypało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny po uruchomieniu na dole +2 a w zamrażarce -10. Lodówka stoi w garażu w temp +18cie. Pusta.

Po 6ciu godz dół -2 , góra -15. Czuć obudowę ,że cały materiał się wychłodził. Wężownica cała ciepła . Najcieplejszy dół i proporcjonalnie ku górze mniej ciepła ale cała ciepła.

Wcześniej  były ledwie ciepłe dwa zwoje , reszta zimna. Początek kaloryferka lekko parzy. Ponowny delikatny oklep szczególnie kolanek , zakrętów i cieniutkich rurek.

Wejście rurki do lodówki wyraźnie bardzo zimne. Skropliny  . Zastartowała na 230 ..... Ciąg dalszy nastąpi  :mlot:

Na razie wygląda na zaczopowanie/wykrystalizowanie/ nośnikiem.

Po 7 godz bz. Włożyłem do środka 6 litrów napojów w temp pokojowej. Lekki oklep....

 

Jutro mam wyjazd do końca tygodnia. Jak wrócę to ponownie jazda na bokach ,wstrząsy , przewrotka i grzanie......  i oklep - delikatny.

Dopiero wtedy włożę bez skręcania w meble i zapodam gaz. Nie mogę gazu podłączyć na krótko bo nikt nie ma końcówek żeby podpiąć się do lodówki.

Polskie są na suwmiarce około 0,5mm za ciasne. Nie chcę sfajdać gwintu w lodówce. Tak więc test gazowy ostateczny w przyszłym tygodniu bezpośrednio na pacjencie. Czy finalnie osiągnę stan idealny - nie wiadomo gdyż na zewnątrz są za niskie temperatury żeby odczuć sprawność lodówki.

Czas pokaże.

Edytowane przez Jarosław69 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.