Skocz do zawartości

Lodówki - problemy, eksploatacja.


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 1,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Witam. Mam taki problem że lodówką nie włącza się na gaz wcześniej jak przedstawiłem na gaz w oczku od iskry mrugała i trzeba było przytrzymać wyciśnięty przycisk z błyskawicą i było słychać jak palnik palił się. Wydaje mi się że to jest automatyczne zapalanie iskry tak jak przy piecach ale gdzie szukać bateri ? Nie można zdemontować tego przedniego panelu. Znalazłem instrukcję od lodówki ale nie ma nic tam napisane co zrobić jak iskry nie ma.42c1314033748783e1885e07a24c5664.jpgf9617c9cb47acd136f8770279dfc4d33.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Pomóżcie.

Pacjent: lodówka electrolux

Objawy: odpala  na gazie od pierwszej iskry ale bardzo długo trzeba trzymać wciśnięte pokrętło. Niekiedy trwa to kilkanaście minut zanim załapie. Nie mam znaczenia czy przed chwilą chodziła czy nie.

Diagnoza/ leczenie: ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mam problem panowie.Nie działa mi lodówka na gazie :(  Zauważyłem to dopiero na zlocie w Imielinie.Przed wyjazdem na zlot podłączyłem  lodówkę w garażu na 230V. Nie chodziła  długo, bo chyba tylko  niecałe 2 godzinki, przed odjazdem na zlot, ale zauważyłem, że lodówka się  schłodziła na ile mogła w tak krótkim czasie.Myślałem więc , że jest wszystko w porządku, ale niestety. W Imielinie podłączyłem ją na gaz, odpaliła od strzału, płomień przez okienko w lodówce był widoczny.Wydawało się, że wszystko jest ok, ale lodówka mimo, iż płomień się palił kompletnie nie chłodziła. Robiłem z nią cuda, ale bez efektu.Zapala od jednego strzału, płomień widać wyraźnie, ale w ogóle nie chłodzi. Na dodatek tak waliło spalinami w samej budce po otwarciu bocznej dolnej szafki, że trudno było w budzie wysiedzieć. Na zewnątrz też śmierdziało spalinami, a z kominka ciekła  co jakiś czas taka brązowa stróżka wody, aż mi budę upaprało :( Po przyjeździe do domu  natychmiast włączyłem lodówkę na 230V - po 2 godzinach schłodziła się do 4 stopni, po 3 godzinach już było 0 stopni, po 4 godzinach osiągnęła  - minus 4 stopnie. W samym zamrażalniku nawet nie mierzyłem, bo tam marzło wszystko na gnat.Wszystko mierzone termometrem położonym dokładnie po środku lodówki. Jednym słowem na 230 V działa wyśmienicie i szybko.Nie wiem do ilu stopni by doszła gdybym zostawił ją na całą noc, ale wolałem wyłączyć, bo rano chciałem się za nią zabrać. Dzisiaj wymontowałem obie kratki na zewnątrz, oraz kominek.Myślałem, że wzorem porad forumowych, oraz zlotowych, da się coś zrobić od zewnątrz.Niestety w mojej budzie nie ma możliwości żeby dostać się do palnika od strony dolnej kratki.Niestety jeden wkręt osłony blaszanej palnika jest tak głupio wkręcony, że uniemożliwia dostanie się do palnika. Nie było wyjścia i wywaliłem lodówkę na zewnątrz.Roboty było trochę, lepiej nie mówić :( ale wyleciała z hukiem. I teraz powiem szczerze, jestem trochę zawiedziony, bowiem nic podejrzanego nie rzuciło mi się w oczy :( Przyznam, że przed wywaleniem lodówki dość ostro przedmuchałem cały komin  powietrzem z kompresora od góry i być może dlatego na samym palniku po jego wymontowaniu nic już nie znalazłem. Zrobiłem kilka fotek, więc wkleję co nieco, może komuś w przyszłości się przyda. 

Ta osłona blaszana palnika jest praktycznie chyba nie do wymontowania od zewnątrz, szczególnie jak się nie wie, w którym miejscu ten wkręt siedzi:

 

IMG_20180423_141114.thumb.jpg.829c26f608224f07d07501206479f276.jpg

Dodam tylko, że jeżeli nawet ten tylny wkręt się wykręci to blacha i tak nie wyjdzie, nie ma na to siły. Ta blacha wygląda jak niby zwykła osłonka, ale niestety jest to korytko i mimo tego, że jest montowana tylko na dwa wkręty, to choćbym nawet je wykręcił, a przedni wykręciłem,  to i tak tej blachy nie wyjmę, bo blokuje druga strona / wewnętrzna/. dlatego dostanie  się do palnika jest niemożliwe.

 

To jest ten parszywy wkręt, mogłem mu zrobić zdjęcie dopiero po wyjęciu lodówki:

IMG_20180423_171256.thumb.jpg.6b14fc3f25fced331259ae807caa046f.jpg

 

I teraz po wymontowaniu lodówki zastałem takie coś:

IMG_20180423_154723.thumb.jpg.f7de2422d7d249961137fa35f34156c5.jpg

 

Jak widać na zdjęciu termopara jest okopcona i trochę zanieczyszczeń na niej siedzi, ale na samym palniku nie ma nic. Oczywiście jak już pisałem ostro dmuchnąłem sprężarką w komin, więc coś mogło pospadać i dlatego po demontażu palnika nic na nim nie leżało.

 

Rozbierałem więc dalej:

IMG_20180423_160234.thumb.jpg.81d055e60fe81a4ef541e467fc52d4bb.jpg

 

jak już pisałem termopara była okopcona i miała sporo zabrudzenia na samej główce. Tylko czy to mogło być przyczyną moich kłopotów? Trochę w to wątpię.

 

Sam palnik był raczej czysty, ale nie wiadomo co zrobiło moje wcześniejsze przedmuchanie komina:

 

IMG_20180423_160130.thumb.jpg.a454cc42555b7ab27e793f31ff439247.jpg

 

W tym kawałku siedzi dysza, ale i ona była idealnie czysta, oczywiście przedmuchałem ją ostro kompresorem i pod lupą widziałem, że otworek jest czyściutki: 

IMG_20180423_160146.thumb.jpg.b489a1dbee1fb9bddbf27ba665bef810.jpg

 

Wkleję jeszcze zdjęcie zanim rozebrałem wszystko do końca:

 

IMG_20180423_164834.thumb.jpg.3921180841f883ef9ec4051757dea7eb.jpg

 

Każdy element oczyściłem idealnie na błysk  włącznie z iskrownikiem  drobniutkim papierem wodnym / oczywiście bez wody/. Komin wyczyściłem idealnie również na błysk , następnie wszystko złożyłem do kupy i zamontowałem  w odwrotnej kolejności.Już na sam koniec rurki i miejsca , które były troszkę pordzewiałe oczyściłem papierkiem i pomalowałem  srebrzanką termoodporną / bo taką tylko miałem w garażu.

 

IMG_20180423_173658.thumb.jpg.6fa6a30faad75c70df0b9d368a47d3ba.jpg

 

 

I teraz miałbym kilka pytań - lodówka złożona czeka na ponowny montaż. Nie wiem czy  zacznie chłodzić, bo o tym przekonam się jak już ją zamontuję. Ze względu na to, że tak demontaż , jak i pewnie montaż jest dość upierdliwy, to poczekam do jutra i się jeszcze dopytam - co mogłem jeszcze zrobić skoro i tak lodówka jest na wierzchu? Czy  czegoś nie pominąłem? Czy warto ją przewrócić na "łeb" i kilka godzin tak potrzymać, a potem znowu ją normalnie postawić? Ja nie widziałem takiej potrzeby, bowiem na 230V mrozi jak dzwon, więc problem u mnie powinien być tylko w części gazowej. Podpowiedzcie coś proszę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież ja nie mam komina na dachu tylko wylot przy kratce lodówki. Z tego tu po prawej waliło spalinami z lodówki jak miałem włączoną na gazie. A w środku przyczepy capiło z szafki obok lodówki.

IMG_20180423_141254.thumb.jpg.7dc2ba3fa52e1cb59facbda5f7c89cf4.jpg

Edytowane przez kalapan (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.