Sprzedaż auta z nowymi oponami

[Socale]

Vitaycie.

Jest auto jakieś tam, przeznaczone na sprzedaż. Technicznie doskonałe, ale ma zużyte opony jeszcze z fabryki, muszę je przed sprzedażą wymienić i tu pytanie do Was.

Czy kupić używane i nie zmieniać ceny auta, czy kupić nowe i podnieść cenę o różnicę wartości opon używ<>nowe i liczyć na to że kupujący to doceni i zapłaci grosik więcej?

 

Nie chcę sprzedawać okazyjnej ceny, chcę sprzedać okazyjny egzemplarz, który ma nowiutki aku, nowy rozrząd, hamulce... To są prezenty przed sprzedażowe za które zapłaciłem ale ileż można tłoczyć złotówek...

 

Wartość pojazdu już jest zawyżona, choć przy około 60kzł wartość opon to promil, no ale jednak.

.

Ja Wy byście się do tego odnieśli?

 

[Commander]

Hey.

Kupiłbym porządne używki od wulkanizatora, ale nie z All z drugiego końca Polski.

Zapłacisz połowę i montaż masz zwykle gratis...

[Kamil_K]

Dawno temu sprzedawałem auto w którym skończyły się opony ... założyłem używki których normalnie nie kupuję...

kupujący auto patrzą na to czy opony nadają się do jazdy ... na pewno nie odzyskasz ceny nowych, a w przypadku zakupu używanych to co najwyżej nie będziesz musiał schodzić z ceny sprzedaży

[szary11]

Jak masz fabryczne to też jest dobrą sprawą. W końcu to dowód na przebieg. 

 

Osobiście wolałbym kupić po zakupie opony jakie bym chciał, a nie dostać coś niewiadomego pochodzenia.

[maarec]

zostaw to co jest, opuść z ceny dodatkowe 200zł i powiedz ze za tyle mogłeś wstawić używki wyglądające na porządne opony ale to trochę nie fair.

 

Swoją drogą opony teraz zużywają się super szybko. Moim smaxem jeździł klasyczny emeryt. Samochód i opony 2012rok. Łączny przebieg na zimówkach i letnich to 60.000km. gdzie udział lato 65% a zima 35%. Zimówki jak nowe, letnie do zmiany, wulkanizator jesienią ściągając je stwierdził ze teraz robią takie badziewie, nie pamiętam producenta ale na nich samochód wyjechał z fabryki. Mówię o normalnym sprawdzonym przebiegu. Wychodzi na to, że letnie nie przetrwały 40.000km jazdy w tym ok 6000km z przyczepą.

[szary11]

No niestety tak jest, że zwiększając bezpieczeństwo podróżowania skraca się żywotność opon Zależnie od producenta opony mają wytrzymywać od 25 do 45tys. km. Opony ECO ponoć wytrzymują nieco dłużej. Co wydaje mis ię, że mogę potwierdzić, bo Michelin eco wytrzymały mi na mondeo nieco ponad 40tys. km, a późneijsze Barumy skończyły się po ok 35tys.km. Spalanie na pierwszych było również deko niższe (ok. 0,1-0,2l/100km).

[--==SZULER==--]

W tamtym roku sprzedawałem właśnie tak samo tzn. autko miałem od nowości i przy przebiegu ok. 90 tyś skończyły się oponki. Kupiłem nowe kormorany za 600 zł i autko poszło w 24 h bez targowania. Jednym z powodów dlaczego klient się tak szybko zdecydował właśnie były nowe oponki. Zresztą auta z salonu po pierwszym właścicielu i jeszcze z domu sprzedają się bardzo szybko i maja sporo wyższe ceny niż porównywalne np. sprowadzane. Powodzenia w sprzedaży. 

[Socale]

Dziękuję.

Wstrzymam się zatem z zakupem opon nowych.

Chciałbym zagrać fer, ale nie wiem na jakiego klienta trafię, więc w odzewie zaproponuję 4 nowiutkie opony za 50% dopłatą ich wartości lub używane bez dopłaty.

[Commander]

A nic Ci nie zostało z jakiegoś kompletu lato/zima?

Edytowane 4 Marca 2016 przez Commander (wyświetl historię edycji)

[Socale]

Zimowe idą w komplecie w cenie, są w dobrym stanie, nie wstyd

[cosik3]

Zostaw co masz, to jest potwierdzenie przebiegu i użytkowania auta, a przy cenie jaką piszesz kupującego powinno być stać na zakup nowych i do tego wybiera sam jakie chce

Stan opon ma większe znaczenie przy autach do 5 tys., bo nowe prawie podwajają jego wartość )

[Commander]

Przy takim obrocie sprawy też bym tak zrobił...

W zeszłym miesiącu dokładnie w taki układ wszedłem. Po fabrycznych letnich można było wnioskować przebieg...