Skocz do zawartości

[Relacja] Karawaningowa zdrada - Last Minut Lejdis Lefkada!


gusia-s

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem pod wrażeniem umiejętności pisania tak pięknych relacji  :blagac:   :blagac:   :blagac:

 

A ja pod wrażeniem wiedzy autorki. Nawet o czeskim małym miasteczku potrafiła opowiadać z użyciem faktów historycznych. A co dopiero o Grecji :look:  :blagac:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 72
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Jestem pod wrażeniem umiejętności pisania tak pięknych relacji   :blagac:    :blagac:    :blagac:

Dziękuje, ale to po prostu wspomnienia, emocje i trochę twardych danych ;)

 

A ja pod wrażeniem wiedzy autorki. Nawet o czeskim małym miasteczku potrafiła opowiadać z użyciem faktów historycznych. A co dopiero o Grecji  :look:   :blagac:

Lubię wiedzieć co mnie otacza, jak się nie dowiem na miejscu to potem doczytuję ... o Grecji wiem bardzo malutko - nasza rezydentka miała wspaniałą wiedzę, sporo opowiedziała nam na spotkaniu organizacyjnym, potem na jednej z wycieczek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd. 17.09.2015 czwartek – ZORBA ! czyli grecki wieczór na wyspie Μεγανήσι (Meganisi) !

 

 

Była to jedna z propozycji biura podróży, z której postanowiłyśmy skorzystać :jump: Początkowo M. nie była chętna twierdząc, że zaliczyła taki wieczór na Krecie i nie bardzo jej się podobało. Ja czułam przez skórę, że będzie to fajna impreza i za nic nie chciałam jej odpuścić - never!  :krzykacz: Cena wyjściowa 38 eu od łebka – sporo :oslabiony: , ale dostajemy zniżkę po 5 eu :yes: . W końcu M. ulega :pad: Powiem tyle – były to bardzo dobrze wydane pieniądze i nie żałuję ani jednego eurocenta!  :yay: 

Wiem, że można iść do pierwszej lepszej tawerny, zjeść może taniej i załapać się na Zorbę! Ale tu w cenie miałyśmy  wieczorny i nocny rejs po morzu, fantastyczne jedzenie, wino do oporu, integrację z grupą rodaków nie tylko z naszego hotelu, tańce, hulanki, swawole – czyli fantastic fun!!! zabawa.gif 35pijacy.gif 2glodny.gif

 

 

Ale po kolei ….

 

 

Na wyspę Meganisi mamy wyruszyć niedużym stateczkiem Ionian Star o godz. 19.00 z portu w Nidri.

 

post-7016-0-98308500-1452075107_thumb.jpg

 

18.45 jesteśmy umówione na transfer spod hotelu do portu. Kierowca zjawia się punktualnie, czym nas zaskakuje, znając już grecki luz spodziewałyśmy się małej obsuwy a tu miłe zaskoczenie. W autokarze już sporo osób z innych hoteli – jedziemy przez centrum Nidri. Kierowca często używa klaksonu ale nie robi tego złośliwie. Mam wrażenie, że wszyscy się tam znają i nie przejadą obok siebie bez takiego gestu na pozdrowienie. Krótkie titit jest też sygnałem ostrzegawczym a przed zakrętami praktycznie obowiązkowe.

 

post-7016-0-71796300-1452075110_thumb.jpg

 

Nie myślcie sobie, że przejazd przez centrum Nidrii to takie hop –siup w dodatku pełnowymiarowym autokarem ;)

 

Droga jest niby dwupasmowa ale po obu stronach obstawiona autami i skuterami więc praktycznie robi się jednopasmowa. Tym jednym pasem odbywa się „limitowany dla transportu publicznego / dostawców itp…” ruch kołowy a także pieszy – ten już jest nielimitowany :rolleyes:

W dodatku centralnie na środku jakaś greczynka sobie zaparkowała przed tawerną i niespiesznie wypakowuje towar :look: . Naszego kierowcę to wcale nie rusza … przystaje i spokojnie sobie czeka ucinając przez okno pogawędkę z mężczyznami siedzącymi przy stolikach przed tawerną – total luz, no stress! – u nich!!! bo w autokarze napięcie rośnie… czy aby zdążymy na statek ? :hmm:.

Już widzę jakby to wyglądało na naszych ulicach - :klotnia:

 

 

Pani jak się wyładowała, z uśmiechem na ustach odjechała swoją bryką a my za nią ale po chwili znów stajemy, kierowca wysiada :look: ? yyyy – a dobra tylko po fajki sobie skoczył do sklepu :D po chwili ruszamy i w końcu wysiadka, wąziutką uliczką między tawernami wchodzimy do portu :tuptup:  :tuptup: .

 

Zajmuję oczywiście moje ulubione miejsce na statkach :) 

post-7016-0-92830800-1452075117_thumb.jpg

 

Słoneczko już chowa się za góry, większość jednostek spłynęła do portu .

 

post-7016-0-35311400-1452075126_thumb.jpg

post-7016-0-60140300-1452075133_thumb.jpgpost-7016-0-09326200-1452075141_thumb.jpg

 

A my dopiero ruszamy … cała na przód, kurs - wyspa Meganisi, 4 mile morskie na południowy wschód od Nidri. Jest pięknie  :serducha:

 

 

 

Płyniemy pomiędzy wyspami Madouri, Sparti, Skorpidi, Skorpios (ta od Onassisa) - a po prawej mamy cały czas Lefkadę.

 

post-7016-0-69842000-1452075146_thumb.jpgpost-7016-0-91984000-1452075151_thumb.jpgpost-7016-0-72935300-1452075158_thumb.jpgpost-7016-0-53046300-1452075104_thumb.jpg

 

Aż wreszcie wyłania się Meganisi

 

post-7016-0-94673800-1452075544_thumb.jpg

 

Μεγανήσι (Meganisi) – czyli mega island a ona wcale mega nie jest! Wręcz odwrotnie, wg oficjalnych danych urzędowych wyspa zajmuje powierzchnię niecałych 20km2 a na stałe w zaledwie trzech miejscowościach a właściwie to osiedlach: Spartochori, Vathy i  Katomeri żyje łącznie ok. 2000 mieszkańców. Kiedyś mieszkałam w dwuklatkowym wieżowcu (11 pięter + parter) - mieszkało w nim niecałe 300 osób - czyli całe Meganisi zamieszkuje średnio tylu ludzi co w 7 takich wieżowcach!

post-7016-0-60493700-1452079281_thumb.jpg

 

Spartochori od najdalej położonej Katomeri dzieli ok. 20 min. jazdy.

 

Wyspa posiada regularne połączenia rejsowe z Nidri (3,60 eu/os. w obie strony) – kilka w ciągu dnia. Rejs trwa ok. pół godz. Między osiedlami kursuje publiczny transport lokalny ale jest też wypożyczalnia aut, skuterów i łodzi.

 

Co jeszcze ma wyspa? – wiele uroczych choć niedużych plaż w zatoczkach i słynną jaskinię Papanikolis po zachodniej stronie. Można tu wynająć lokum i zupełnie zapomnieć o świecie. Itaka ma tu również w ofercie 4* hotel z pięknie usytuowanym basenem na wzgórzu.

 

Meganisi należy do archipelagu Wysp Jońskich. Najwyższe wzniesienie ma prawie 300 m n.p.m.

 

 

 

Tam na szczycie to właśnie Spartochori w której będziemy balować :)

post-7016-0-69695100-1452075564_thumb.jpgpost-7016-0-71408000-1452075554_thumb.jpg

 

Przybijamy do brzegu. Wioska położona jest na wysokim klifie, wdrapujemy się tam po kamiennych schodach ukrytych w gąszczu zapaszystych sosen. Na górę można też dojechać autem agrafkową asfaltówką.

 

Z góry roztacza się piękny widok – szkoda że już się ściemnia, w blasku promieni słonecznych zapewne wygląda to bajecznie ...

post-7016-0-08948300-1452075589_thumb.jpg

post-7016-0-17285500-1452075573_thumb.jpgpost-7016-0-68409500-1452075582_thumb.jpg

 

Wewnątrz wioski, tradycyjna zabudowa, pełno tu białych domków z niebieskimi akcentami a pomiędzy nimi wąziutkie uliczki. 

post-7016-0-86764100-1452075949_thumb.jpg

 

Strasznie żałuję, że nie trafiłyśmy tu jeszcze za dnia :( .

Docieramy do tawerny prowadzonej od pokoleń przez rodzinę Lakis, rozsiadamy się za stołami.

 

post-7016-0-55466800-1452075599_thumb.jpgpost-7016-0-56258000-1452075938_thumb.jpg

 

Wita nas Ιωάννα  (Joanna) - wodzirejka całej imprezy, kmunikacja odbywa sie po angielsku bo niestety po grecku byłoby ciężko ;)

Nad wszystkim z góry czuwa Μάμα – czyli mama, seniorka rodu siedząca w głębi balkonu. Joanna woła na nią Mamas! 

 

post-7016-0-36476100-1452075960_thumb.jpgpost-7016-0-28439400-1452075971_thumb.jpg

 

Na stole tradycyjne, białe – papierowe obrusiki z niebieskim konturem wyspy, chłodniutkie wino w karafkach – białe i czerwone. Wznosimy pierwszy toast Jamas!!!  :pub:

 

 

post-7016-0-92936800-1452075997_thumb.jpgpost-7016-0-17673200-1452075928_thumb.jpg

 

Stoły zapełniają się tradycyjnymi greckimi przekąskami … chleb, oliwa, sałatka grecka, kabaczek w cieście,  fasola. Wszystko pyszne :slina: . W kącie dymi olbrzymi gril – jako danie główne soczysty schab z kością lub kurczak co wydaje się trochę dziwne ale ponoć kurczak jest tu bardzo popularną potrawą.

post-7016-0-19263000-1452075995_thumb.jpg

I znowu Jamas! :pub: Joanna nas nie oszczędza :bzik: , puste karafki zastępują za chwile pełne.

 

 

Zaczyna się pokaz ZORBY! - oryginalna nazwa brzmi συρτάκι (Sirtaki). To popularny w Grecji taniec. Został wymyślony dopiero w 1964 r. na potrzeby filmu Grek Zorba, stąd jego potoczna nazwa. Z założenia był to taniec mężczyzn. Większość tańców ludowych w Grecji odbywa się w kole, tancerze podrygują i wykonują różne figury trzymając się za ręce, Zorbę tańczy się bokiem w kilka/kilkanaście osób, opierając się rękoma na ramionach sąsiada - najważniejsze jest zachowanie rytmu i tempa oraz kroku podstawowego, reszta to dowolna improwizacja figur. 

 

Najpierw powoli, jak żółw ociężale … ;) Po chwili do dwóch przystojniaków dołącza nasza rezydentka, tempo przyspiesza ... 

 

Atmosferę zabawy najlepiej oddają filmiki więc Was trochę nimi pomęczę :)

 

Scenę zajmuje Joanna z partnerem – zaczynają do tańca porywać gości zabawa.gif 

 

Zabawa się rozkręca :gitara:

 

 

Wymykam się na chwilę i spaceruję pobliskimi ciemnymi uliczkami Spartochori. Wieczór jest bardzo ciepły, w większości domów drzwi wejściowe są uchylone – prowadzą bezpośrednio do living room’s  ;) Pomieszczenia urządzone w bardzo skromny i prosty sposób, białe ściany, na środku stół i krzesła, gdzieś pod ścianą kredens. Za stołami zasiadają panowie, starsze panie ubrane na czarno w szerokie i długie spódnice, chusty na głowach, krzątają się podając mężom kolacje i coś na popitkę ;) Ot obyczaje ...

Fotek ze zrozumiałych względów nie mam  :( 

 

Wracam do tawerny, nie chcę stracić zbyt wiele z przedniej zabawy.

 

Popisowym numerem Joanny jest taniec ze stołem na głowie :look: Wiele pań próbowało utrzymać stół nie ruszając się z miejsca i żadnej się to nie udało

post-7016-0-96282600-1452075980_thumb.jpgpost-7016-0-34464700-1452075991_thumb.jpg

 

a Joanna … zobaczcie sami …

 

 

Joanna bardzo ciepło co chwilę mówi o Mamas i prosi o oklaski dla niej :bravo: . Opowiada, że kiedyś w Spartochori występował duży problem z wodą. Kobiety wnosiły wodę z dołu na górę do domostw w glinianych naczyniach właśnie na głowie. Mamas nauczyła Joannę tej równowagi.

 

Po iluś tam Jamas! :pub: zaczynają się tańce, które swój finał mają na stole  :D 

 

A po nich  mężczyźni próbują swych sił w Zorbie! Joanna zapędza wszystkich do kuchni, na chwilę zamyka drzwi :banned: , po ich otwarciu jest kupa śmiechu kiedy mężczyźni tanecznym krokiem wracają na parkiet grzebiąc jeden drugiemu w kroku  :look:  :] 

 

Teraz kolej na panie zabawa.gif  ponieważ obie ruszyłyśmy w tany dokumentacji foto/video nie posiadam   :(  ale może to i lepiej :ok: , uwierzcie Zorba wcale nie jest taka prosta jakby się mogło wydawać :D

Pan biegający z kamerką, widoczny na filmiku tańca męskiego obiecał mi przesłać swój materiał z Zorby w wykonaniu pań, ale że praktycznie całe życie jest w podróży to jeszcze go nie obrobił – jak kiedyś dośle to dorzucę.

 

O 23,30 żegnamy się z gościnnymi właścicielami taverny Lakis :przytul: by punktualnie o północy w totalnych ciemnościach odbić od brzegu Meganisi 0cray.gif. Było wspaniale  :serducha:  M. też zachwycona :rolleyes:  - a nie mówiłam, że będzie git?!

post-7016-0-95437500-1452077105_thumb.jpgpost-7016-0-86086700-1452077109_thumb.jpg

 

Wino i zmęczenie dają o sobie znać w dodatku statek przyjemnie kołysze na falach Morza Jońskiego. Kapitan nie daje nam jeszcze zasnąć. Z głośników rozbrzmiewa największy hit zespołu Weekend ;) 

 

Pół godziny później przybijamy do portu w Nidri

 

post-7016-0-92107800-1452077100_thumb.jpg

 

Busy rozwożą wszystkich po hotelach i tak kończymy drugi dzień pobytu na greckiej ziemi :serducha:

Pełne wrażeń i zadowolone z dzisiejszego dnia padamy ze zmęczenia  :sleep: 

 

Καληνύχτα (Kalimista) – DOBRANOC! 

 

 

Cdn …  :hej:

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 W ramach rekompensaty dostajemy ofertę all in, z której jak się później okaże prawie nie korzystamy.

W związku z tym All Inclusive przypomniała mi się pewna historia. Gdy dowiedziałam się, że mój kolega z pracy był na Teneryfie niemal w tym czasie co ja, zapytałam co zwiedzili, chcąc porównać nasze doświadczenia. On na to powiedział -  my nigdy nie jeździliśmy, wiesz, mieliśmy All Inclusive, nie opłacało nam się! :)

 

Fajnie piszesz, gusia! Lubię relacje z humorem :D

 

I bardzo żałuję, że dla mnie, niestety, wszelkie oferty poza sezonem są niedostępne!!! Takie piękne okazje mnie omijają :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18.09.2015 piątek – dookoła wyspy

 

 

To kolejna propozycja biura podróży, wybrałyśmy ją z kilku powodów: po 1 - nie chciało nam się siedzieć bezczynnie na miejscu, po 2 – miała nam towarzyszyć rezydentka więc była szansa, że sporo się dowiemy o wyspie, po 3 – całkiem fajny program przewidujący zwiedzanie i plażowanie na zachodnim wybrzeżu :serducha: . Indywidualnie nie mogłybyśmy trafić w co najmniej 2 miejsca na wyspie – gdyż we wrześniu są one udostępniane tylko zorganizowanym grupom po wcześniejszej rezerwacji terminu.

Cena wyjściowa 34 eu od łebka – znów dostajemy zniżkę tym razem po 4 eu,  no wiem :oslabiony: to nadal niemało gdyby chcieć skorzystać całą rodziną ale my jesteśmy w pojedynkę więc mniej boli ;) . Mając własne auto na miejscu będzie Was to kosztowało tyle co paliwo, dookoła wyspy jest tylko 80 km. W opcji wynajętego na miejscu auta byłby to wydatek rzędu 60-70 eu (auto + paliwo w sezonie) Start spod hotelu 9 rano – powrót ok. 18.

 

Serdecznie zapraszam – będą piękne widoki i dużo błękitów, lazurów :serducha: choć może nie w pierwszym odcinku ale proszę się nie zrażać :blagac: 

 

Po śniadanku i porannej kawce ruszamy punktualnie dużym autokarem turystycznym z wysoko posadowionymi siedzeniami, jazda na takim poziomie okaże się bardzo emocjonująca! Świat widziany z tej perspektywy wygląda zupełnie inaczej taki z pokładu zwykłej osobówki – szczególnie kiedy przed sobą mamy wąską i stromą dróżkę a z boku przepaść! Ale o tym później ;)

 

 

 

Skoro ruszamy dookoła wyspy czas wrzucić jakąś fajną mapkę.

 

post-7016-0-02545800-1452105524_thumb.jpg

 

W linii prostej odległość miedzy wschodnim a zachodnim wybrzeżem wynosi tylko ok. 14 km ale środek wyspy to góry, kręte, strome drogi przebiegają tam na wysokościach w granicach 800 i nieco ponad 1000 m n.p.m.  co znacznie wydłuża czas przejazdu ale też jest zapewne okazją do poznania wielu uroczych miejscowości tam położonych. Nie muszę chyba dodawać, że aby zapuszczać się w głąb wyspy trzeba jednak posiadać więcej niż dobre umiejętności kierowania pojazdem :drive: i gramotne autko ^_^ choć mocniejszym skuterem też da radę :)

Link do mapy interaktywnej - klik , gdzie możecie sobie ją mocno powiększyć – na mapie różnymi kolorami zaznaczone zostały drogi począwszy od głównej (czerwona) przez drogi lokalne (żółte) i trasy widokowe (żółto/zielone) po szutry (białe) i szutry widokowe. Mapka jest dość szczegółowa, wskazuje wszystkie większe i warte uwagi plaże, miejscowości, wysokości i odległości - także bardzo ją polecam :yes: 

 

Jeszcze mała uwaga! Przy ewentualnym planowaniu odwiedzin Lefkady weźcie pod uwagę, że w listopadzie tego roku wyspę nawiedziło dość mocne trzęsienie ziemi :( , które spowodowało znaczne zmiany w ukształtowaniu zachodniego wybrzeża oraz miejscowo uszkodzenia dróg po zachodniej stronie wyspy. Na ten przykład – na dzień dzisiejszy mapa google nie chce wyznaczyć mi trasy główną drogą pomiędzy Agios Nikatas a Kalamitsi tylko ciągnie mnie objazdem na podrzędną górską drogę – wcześniej wyznaczała bez problemu … Problematyczny wydaje się być ten odcinek … :niewiem:

 

 

post-7016-0-33055900-1452105534_thumb.jpg

 

Do skutków trzęsienia ziemi jeszcze wrócimy w kolejnych odcinkach  :( 

 

Dość suchych danych! … ruszamy wschodnim wybrzeżem na północ wyspy w kierunku jej stolicy - Lefkady, oddalonej od Perigiali ok. 15 km. Droga po tej stronie wije się łagodnie – stopień trudności - początkujący kierowca nie powinien mieć problemów :drive:  

post-7016-0-16297200-1452105538_thumb.jpg

 

Pogoda piękna. Pierwszym punktem programu jest Forteca Ayia Mavra 

 

post-7016-0-98889500-1452105528_thumb.jpgpost-7016-0-93795100-1452105531_thumb.jpg

 

Dojeżdżamy do Lefkady i bierzemy ją bokiem, przejeżdżając wzdłuż mariny, obok portu przeszło kilometrową groblą między lagunami a następnie obrotowym mostem. Agia Mavra znajduje się tuż przy wjeździe na wyspę.

 

 

Autokar parkuje na wprost wejścia do twierdzy i wszyscy się z niego wysypujemy.

 

Przez groblę nad fosą wchodzimy na teren twierdzy. Wstęp jest za free – w poniedziałki nieczynne a w pozostałe dni od 8 do 14.30.

 

post-7016-0-30743500-1452105546_thumb.jpg

 

Twierdza jest jedną z najbardziej imponujących średniowiecznych fortyfikacji Grecji. Pełniła funkcję obronną przed atakami piratów. Została zbudowana na początku XIV w. przez Giovanniego Orsini, który otrzymał wyspę Lefkadę w posagu swej żony. Nieźle się wydał ;)  :] 

 

Budowla opiera się na planie siedmiokąta, posiadała potrójną linię murów obronnych.

Od 1310 r. forteca stanowiła centrum administracyjne wyspy, miasto otoczone murami obronnymi zapewniało bezpieczeństwo.

 

 

Wchodzimy na dziedziniec … rezydentka zaleca nam poruszanie się wyłącznie po wykoszonych trasach aby uniknąć niespodziewanego spotkania z występującymi tu żmijami :look: .

post-7016-0-42945300-1452105552_thumb.jpgpost-7016-0-00678500-1452105559_thumb.jpg

 

Wdrapuję się na mury obronne, niewiele zostało z dawnego miasta :( Nie ma się jednak czemu dziwić, twierdza doznała i trzęsień ziemi i pożarów, wielokrotnie była celem najazdów. Gospodarzyli w niej i Turcy i Wenecjanie. Czas też jej nie oszczędzał. Powoli poddawana jest renowacji.

 

post-7016-0-57161200-1452105564_thumb.jpgpost-7016-0-92955600-1452106924_thumb.jpg

post-7016-0-70379400-1452106929_thumb.jpgpost-7016-0-64412600-1452106938_thumb.jpg

 

Za czasów Wenecjan, w mieście twierdzy nastąpił gwałtowny przyrost ludności … ach ci Włosi ;)  :sex:  :hehe: Zrobiło się po prostu ciasno!

Masto zaczęto przenosić na drugą stronę laguny, tam gdzie obecnie znajduje się miasto Lefkada.

 

 

Na górze latarnia ale raczej z czasów niezbyt odległych

 

post-7016-0-89704200-1452105504_thumb.jpg

 

I grobowiec? – wygląda na stary ale nie wiem skąd i dlaczego się tu wziął, a może to tylko pamiątkowa płyta?

 

post-7016-0-18211300-1452106916_thumb.jpg

 

Widok z murów w kierunku północnym niezbyt ciekawy.

post-7016-0-46137500-1452106947_thumb.jpg

post-7016-0-81466700-1452106920_thumb.jpgpost-7016-0-29167300-1452106934_thumb.jpg

 

I na lefkadzką marinę, w tle majaczy ponoć najwyższy szczyt wyspy – Elati – 1158 m n.p.m. choć na podlinkwanej wyżej mapce, w tym samym paśmie znalazłam 2 wyższe – 1167 i 1182 m n.p.m.

 

Już prawie w chmurach ledwie widoczna kopuła kapliczki Agios Ilijas , do której bardzo chciałam trafić ale M. kategorycznie odmówiła wjazdu autem tak wysoko :'(

post-7016-0-59336000-1452106942_thumb.jpg

 

Nagle rozbrzmiewa głośny sygnał :mod: – to ostrzeżenie, auta po obu stronach 30 m. mostu się zatrzymują 39oficer.gif a ten zaczyna się obracać. Most zbudowano w 1986 r.

 

Obrót mostu odbywa się co godzinę (o pełnych godzinach) otwierając w ten sposób szlak morski pomiędzy morzem a portem w Lefkadzie.

post-7016-0-67842700-1452106951_thumb.jpgpost-7016-0-72057700-1452106911_thumb.jpg

 

Po kilku minutach most wraca na swoje miejsce.

 

 

Po tej atrakcji rezydentka zagania nas już do autokaru – uroki zorganizowanej wycieczki :no:

 

 

Ruszamy dalej …

 

post-7016-0-67445000-1452107486_thumb.jpgpost-7016-0-54097400-1452107479_thumb.jpg

 

Tuż przed wjazdem na most prowadzący na wyspę, po lewej stronie jest spory plac, pełniący chyba rolę parkingu. Dostrzegam na nim stojące 2 kampery. Zestaw z przyczepą też się tam zmieści – na pewno nie jest to miejsce do obozowania ale na nocleg czy postój w celu zwiedzania fortecy i stolicy wyspy się jak najbardziej nadaje. Nie zauważyłam żadnego znaku informującego o konieczności wniesienia opłaty za postój. 

 

 

Przejeżdżamy wzdłuż laguny na zachodnią stronę wyspy

 

post-7016-0-58930300-1452107868_thumb.jpg

 

Po prawej rozciąga się plaża Agios Ioannis, długa, szeroka i piaszczysta – jej elementem dekoracyjnym są charakterystyczne wiatraki. To tu znajduje się mekkę kitesurferów. Na Lefkadzie występują dwa duże centra sportów wodnych – Agios Ioannis przeznaczona jest dla miłośników szusowania po wodzie przy pomocy deski z latawcem natomiast ośrodek Vasiliki na południu wyspy zajmują windsurferzy szusujący na deskach z żaglem.

 

O tej porze roku plaża już świeci pustkami. Nie zatrzymujemy się jednak na niej.

 

post-7016-0-80416700-1452107846_thumb.jpgpost-7016-0-84290700-1452107850_thumb.jpgpost-7016-0-22232400-1452107855_thumb.jpgpost-7016-0-46202200-1452107859_thumb.jpg

 

Przy plaży zauważyłam znaki zakazujące obozowania/kamperowania na  niej. Wjazdu bronią szlabany, jednak na poboczu drogi można parkować, droga jest na tyle szeroka, że zaparkowane auta w żaden sposób nie utrudniają przejazdu.

 

 

Na lewo lefkadzka laguna - zaliczana do najcenniejszych obszarów wodno-błotnych greckich wysp.

 

Siedlisko wielu gatunków ptaków a także przystanek ptaków wędrownych. Skoro ptaszki typu czaple, pelikany, mewy się tu zatrzymują, to wody laguny muszą być również bogate w 

 

rybka.gif

  

 

Dalej  – nadmorska dzielnica Lefkady – Mili. Ten fragment wyspy jest płaski jak stół :)

 

post-7016-0-36217800-1452107865_thumb.jpg

 

Objechaliśmy lagunę i koniec płaszczyzny, nasz autokar zaczyna mozolną wspinaczkę …

 

 

 

 

Cdn …  :hej:

 

 

Edytowane przez gusia-s (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj! Działo się :yay:  :]  :-]

Udaną imprezę tworzą LUDZIE! :) Właściciele tawerny też się starali  :yes: wina nie żałowali  :pub: i swoich gości dobrze rozruszali  :jump:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd. 18.09.2015 piątek – dookoła wyspy

 

Mijamy boczkiem stolicę wyspy i udajemy się w kierunku południowym. Zaczynamy się wspinać, podjazd jest raczej długi więc i nachylenie nie jest jakieś straszne. Na razie musimy pokonać różnicę poziomów ok. 100 m. n.p.m. Droga bardzo dobra, szeroka, asfaltowa, po jednym pasie w każdym kierunku i jeszcze pobocze - jak przystało na główną drogę – póki co  ;) 

Drogi na Lefkadzie są bardzo dobrze oznakowane – wystarczy wiedzieć gdzie chcemy dojechać. Przed każdym skrzyżowaniem stoją drogowskazy, są też znaki kierujące na popularne plaże i inne atrakcje wyspy. Do jednej z nich zmierzamy – to Monastyr Feneromenilokalizacja 

Jakieś 200 m. przed nim odbijamy z drogi głównej w prawo i po chwili zatrzymujemy się pod samym Monastyrem.

Miejsca na parkowanie wzdłuż murów jest dużo ale i po przeciwnej stronie jezdni jest spory parking. 

post-7016-0-36859100-1452339469_thumb.jpg

trasa przejazdu z Ayia Mavra do Monastyru - link

 

Monastyr Feneromeni położony jest na wzgórzu, ponad miastem Lefkada po zachodniej stronie wyspy. Zbudowano go w miejscu, w którym w starożytnych czasach mieściła się świątynia Artemidy. Od tamtej pory wielokrotnie uległ zniszczeniom przez pożary czy trzęsienia ziemi – obecny jego kształt pochodzi z końca XIX w. Jest to jedyny funkcjonujący monastyr na wyspie.

 

W Grecji nie istnieje rozdział kościoła od państwa. Grecki Kościół Prawosławny konstytucyjnie jest uznany za religię państwową kaplan.gif – jest to ewenement na skalę światową. Grecy są bardzo mocno związani z tą religią, utożsamia się z nią ok. 98% populacji.  W dowodach osobistych Greków istniała nawet rubryka, w którą wpisywano wyznanie . W 2000 r. rząd Grecji dostosowując się do wymagań UE w zakresie dyskryminacji mniejszości religijnej, zapowiedział likwidację tego zapisu w nowych DO. Święty Synod mocno przeciwstawiał się temu pomysłowi argumentując to spychaniem religii wyłącznie do sfery prywatnej. Bycie Grekiem = byciem prawosławnym. Monastyr Feneromeni jest najważniejszym lokalnym ośrodkiem religijnym na wyspie, tu odbywają się najważniejsze uroczystości religijne.

 

Okazała brama ozdobiona  mozaiką z wizerunkiem Matki Bożej Feneromeni  zaprasza do środka - wstęp za free. Po bokach flagi Greckiego Kościoła Prawosławnego i Grecji - jest to regułą.

post-7016-0-81327700-1452339474_thumb.jpg

 

Wyślizganym kamiennym chodniczkiem tonącym w zieleni wchodzimy na teren klasztoru.

post-7016-0-21643600-1452339482_thumb.jpgpost-7016-0-33841100-1452339487_thumb.jpg

 

Obowiązuje schludny strój, zakryte ramiona i kolana, nieprzygotowani mogą skorzystać z chust klasztornych, które dostępne są tuż za progiem.

post-7016-0-76962200-1452340180_thumb.jpg

 

Przechodzimy na zadbany dziedzic prowadzący do kościoła Najświętszej Marii Panny.

post-7016-0-09305300-1452339492_thumb.jpg

 

Wewnątrz znajduje się bardzo cenna ikona Matki Boskiej z dzieciątkiem, pierwsza ikona Matki Bożej, sprowadzona była z Konstantynopola, namalował ja mnich – malarz ikon Callistusa, tuż po tym jak doznał objawienia Matki Bożej. Dzisiejsza ikona jest kopią oryginalnej a sprowadzono ją z Góry Athos.

post-7016-0-07235200-1452339504_thumb.jpg

 

Na wejściu miejsce do palenia świec intencyjnych.

post-7016-0-88496400-1452339497_thumb.jpg

 

Cała świątynia ozdobiona jest pięknymi malowidłami.

post-7016-0-04431100-1452339510_thumb.jpgpost-7016-0-25629400-1452339516_thumb.jpg

post-7016-0-15714600-1452339467_thumb.jpgpost-7016-0-46889200-1452340187_thumb.jpg

post-7016-0-95271600-1452340193_thumb.jpgpost-7016-0-91974000-1452340200_thumb.jpgpost-7016-0-20895000-1452340206_thumb.jpg

 

 

Wychodzimy na tyły klasztoru. Ze wzgórza rozpościera się wspaniała panorama na stolice wyspy, lagunę i Morze Jońskie .

post-7016-0-65941900-1452340219_thumb.jpg

 

Ze względu na usytuowanie klasztoru oraz ogromną wiarę w moc NMP miejsce to nazywane jest balkonem raju. Faktycznie – jest tu pięknie  :serducha:.

post-7016-0-98055200-1452340209_thumb.jpgpost-7016-0-74286700-1452340214_thumb.jpg

 

Niżej przebiega ulica, którą można zjechać do Lefkady ale nie jest ona już tak wygodna, jak ta którą tu przyjechaliśmy (dużo bardziej wąska i o większym nachyleniu) . Znajduje się na niej kilka punktów widokowych. Idziemy na sesyjkę foto i nacieszyć oczy.

post-7016-0-95231800-1452340224_thumb.jpgpost-7016-0-18562400-1452340526_thumb.jpg

 

W oddali widoczna plaża Agios Ioanis i laguna, miedzy nimi droga którą przed chwilą przejeżdżaliśmy.

 

post-7016-0-84450500-1452340175_thumb.jpgpost-7016-0-72323900-1452340515_thumb.jpg

post-7016-0-53326200-1452340520_thumb.jpg

 

Niestety nasz czas jest ograniczony :oslabiony: a rezydentka bardzo pilnuje abyśmy go nie naciągali niegrzeczny.gif  ;) 

Schodami wracamy na górę.

post-7016-0-80711300-1452340531_thumb.jpg

 

Dostrzegam uchylone wejście do dzwonnicy, więc skok w bok ….i już jestem na górze ;)

post-7016-0-58088700-1452340536_thumb.jpg

post-7016-0-63640400-1452340551_thumb.jpgpost-7016-0-18525400-1452340541_thumb.jpg

post-7016-0-86114800-1452340546_thumb.jpg

 

Czas wracać do autokaru :(.

post-7016-0-83471000-1452340556_thumb.jpg

 

Po drodze jeszcze zaglądam do przyklasztornego mini zoo :)

post-7016-0-51630500-1452340510_thumb.jpgpost-7016-0-18311200-1452340938_thumb.jpgpost-7016-0-13362500-1452340943_thumb.jpgpost-7016-0-58368300-1452340947_thumb.jpgpost-7016-0-67889900-1452340953_thumb.jpgpost-7016-0-72369100-1452340958_thumb.jpg

 

W klasztorze spędziliśmy 30 min., przydało by się jeszcze z 20 aby na spokojne pozaglądać w zakamarki :( Obowiązuje jednak odpowiedzialność zbiorowa - każda nasza niesubordynacja będzie skutkowała skróceniem czasu na plażowanie - a tego szczególnie nie chcemy sobie fundować :nono: więc potulnie jak baranki zajmujemy miejsca w autokarze i ruszamy dalej ... bliżej morza :)

 

 

Cdn …  :hej:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosia - Preveza??? byliśmy tam w zeszłym roku - jak samolot niewychamuje to do morza niedaleko.. ale cudowne lotnisko I tunel pod morzem jak się wyjeżdża na ląd.

czekamy na dalszy ciąg..  :D

Dokładnie tak :) Podczas lądowania liczyłam jednak na to, że 3 km pasa wystarczy pilotowi  :]

Tunelem nie jechałam bo lotnisko leży już za nim.

Jedziemy dalej ....

 

cd. 18.09.2015 piątek – dookoła wyspy

 

Jedziemy do Agios Nikitas. Cały czas się wspinamy choć podjazd jest w miarę łagodny – szybko osiągamy wysokość 250 m. n.p.m.  – strachu nie ma droga cały czas ok. :) 

Mijamy dość rozlegle położoną ale niezbyt ciekawą miejscowość Tsoukalades, kilkaset metrów za nią wyjeżdżamy na otwartą przestrzeń z pięknym widokiem na morze :)

W autokarze poruszenie … zaczynamy łagodny zjazd w dół. Ochom i achom nie ma końca :serducha: z lewej mamy skalną ścianą a z prawej rozległy widok na Jońskie. Kolory przepiękne. Zatrzymujemy się w punkcie widokowym - lokalizacja 

Miejsca na parkowanie bardzo dużo, zmieści się kilka autokarów.

 

post-7016-0-19228700-1452356846_thumb.jpg

 

Pospiesznie wysypujemy się z autokaru.

 

Poniżej ciągnie się prawie 4 km pas plaży Pefkoulia – praktycznie do samego Agios Nikitas – choć pod koniec jest mała przeszkoda w postaci zwalonych głazów.

 

post-7016-0-78810100-1452356889_thumb.jpg

 

W tym miejscu nie ma dogodnego zejścia na plażę, tylko strome urwisko. Kolory zachwycają  :serducha:

 

 na to liczyłam :excl: mimo, że ciężko znieść panujący upał  :oslabiony: 

post-7016-0-62687900-1452356876_thumb.jpgpost-7016-0-12367000-1452356851_thumb.jpg

post-7016-0-15319500-1452356862_thumb.jpgpost-7016-0-20074200-1452356869_thumb.jpg

 

Jest też kapliczka – miejsce jej ustawienia i zawartość świadczy raczej, o tym, że postawiono ją ku pamięci zmarłego - może wypadł autem z zakrętu i spadł z klifu?.

 

post-7016-0-02492000-1452356883_thumb.jpg

 

Miejsce magiczne  :serducha:

 

 

 

 

Chwilo trwaj  :serducha:  :serducha:  :serducha: 

post-7016-0-01516800-1452356856_thumb.jpg

 

Ale nie ma to tamto – zostajemy zagonieni do autokaru :unsure: jedziemy do Agios Nikitas. 

 

Tu muszę znów wspomnieć o trzęsieniu ziemi z 17 listopada 2015 r. o sile ponad 6 st. w skali Richtera, które nawiedziło wyspę. Droga pomiędzy miastem Lefkada a Agios Nikitas którą jechałyśmy - została częściowo uszkodzona i zasypana przez spadające z góry odłamki skał oraz osuwiska ziemi :( 

post-7016-0-76931200-1452357829_thumb.jpgpost-7016-0-32048600-1452357831_thumb.jpgpost-7016-0-71000000-1452357833_thumb.jpgpost-7016-0-26387200-1452357836_thumb.jpg

Źródło fotek - http://www.lefkadatoday.gr/

 

Niestety to nie jedyne straty – w wyniku trzęsienia pod zwałami ziemi osuniętej z klifów zniknęła jedna z najpiękniejszych lefkadzkich plaż – Egremni, a sama wyspa przesunęła się ponoć o 36 cm na południe a w niektórych miejscach urosła o 20 cm!

Tak wyglądało to podczas trzęsienia ...

 

I po ..

 

Ja na plażę Egremni niestety nie dotarłam – piękna była, z wysokiego klifu schodziło się na nią po 350 schodach. Teraz wygląda to tak :/ 

post-7016-0-57003300-1452358821_thumb.jpgpost-7016-0-50572600-1452358823_thumb.jpgpost-7016-0-77273900-1452358825_thumb.jpgpost-7016-0-74585500-1452358827_thumb.jpgpost-7016-0-74417200-1452358830_thumb.jpgpost-7016-0-64176000-1452358832_thumb.jpgpost-7016-0-63631200-1452358834_thumb.jpgpost-7016-0-87666800-1452358836_thumb.jpgpost-7016-0-89796300-1452358838_thumb.jpg

Źródło fotek - http://www.lefkadatoday.gr/

 

Uszkodzona została również droga prowadząca z Kalamitsi do trzech innych plaż - Kavalikefta, Megali Petra i Avali. Smutne to :( - jednak gorsze jest to, że wiele budynków się zawaliło a część zawisło na skarpach. 

post-7016-0-10696800-1452358231_thumb.jpgpost-7016-0-28010600-1452358227_thumb.jpgpost-7016-0-76329800-1452358232_thumb.jpg

Źródło fotek - http://www.lefkadatoday.gr/

 

Ludzie utracili dach nad głową - 2 osoby zginęły. Duże straty były w górskich miejscowościach Athani i Dragano. 

Od tamtej pory region nadal pozostaje bardzo aktywny sejsmicznie, wstrząsy - choć o niższym natężeniu cały czas się powtarzają (skala między 4 a 5 st.) - ostatnie miały miejsce 4 stycznia tego roku! w obszarze właśnie pomiędzy Porto Katsiki a Egremni - niedobrze to wygląda.

post-7016-0-70688200-1452359035_thumb.jpg

 

Władze Lefkady walczą o środki pomocowe na likwidacje szkód. Nie dalej jak wczoraj, pojawiła się informacja o zatwierdzeniu przez Greckie MON wniosku o skierowanie armii do naprawy szkód - zobaczymy co zdziałają. Będzie to trudna operacja, która niewiadomo jak długo potrwa. 

Osoby planujące wyjazd na Lefke powinny śledzić sytuację w lokalnych mediach, np. tu 

 

Wschodnie wybrzeże i sama stolica tym razem obeszły się bez strat choć wstrząsy były odczuwalne. 

Poprzednie trzęsienie ziemi, które nawiedziło wyspę miało miejsce w 2003 - wtedy najbardziej ucierpiała stolica wyspy gdzie zawaleniu uległo wiele budynków.  

 

No ale dość tych smutasów ... jedziemy do Agios :) Z pokładu autokaru łapię uciekające za szybą obrazy.

 

 

Cdn …  :hej: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd. 18.09.2015 piątek – dookoła wyspy

 

Dojechaliśmy do  Agios Nikitas - lokalizacja.

To malutka wioska leżąca w północno/zachodniej części wyspy. Kiedyś cicha osada rybacka – dziś licznie odwiedzana przez turystów urokliwa miejscowość wypoczynkowa.

post-7016-0-24373800-1452372217_thumb.jpg

 

Na wjeździe (jadąc od Lefkady) po prawej stronie znajduje się wypożyczalnia aut i skuterów, po przeciwnej sklepiki z pamiątkami i parking. Można też parkować na poboczu głównej drogi przebiegającej przez wyspę i tu właśnie zatrzymuje się autokar.

Na jedynej uliczce biegnącej przez wioskę obowiązuje zakaz ruchu dla pojazdów -  wjazd możliwy jest tylko w określonych godzinach dla aut posiadających odpowiednią przepustkę - uliczka te pełni role deptaka.

post-7016-0-34274400-1452372222_thumb.jpgpost-7016-0-73904100-1452372530_thumb.jpg

 

Wchodzimy więc w tą jedyną uliczkę i zmierzamy w kierunku morza.

post-7016-0-30932800-1452372490_thumb.jpgpost-7016-0-34857000-1452372514_thumb.jpgpost-7016-0-58243400-1452372233_thumb.jpgpost-7016-0-22343700-1452372519_thumb.jpg

 

Po lewej, mijamy drogowskazy prowadzące na plażę Milos znajdującą się po przeciwnej stronie wzgórza. Niestety nie ma słynnego osiołka wskazującego drogę :( , ale są inne punkty orientacyjne, po których łatwo tam trafić, yyy :hmm: że łatwo to może zbyt wiele powiedziane … plaża znajduje się po drugiej stronie wzgórza, na które najpierw trzeba się wdrapać, ale są też inne możliwości ;) na tzw. leniwca ;) Plaży Milos poświęcę odrębny odcinek.

post-7016-0-37036000-1452372227_thumb.jpgpost-7016-0-72153200-1452372241_thumb.jpg

post-7016-0-31817700-1452372252_thumb.jpgpost-7016-0-61929300-1452372246_thumb.jpg

 

Wzdłuż uliczki rozlokowały się tawerny i kawiarenki, na razie puste – wieczorem pewnie się zapełnią. Jest tu też sklep ogólnospożywczy i sklepiki z gadżetami plażowymi oraz pamiątkami. 

post-7016-0-19970800-1452372258_thumb.jpgpost-7016-0-18606300-1452372264_thumb.jpg

post-7016-0-79504000-1452372445_thumb.jpgpost-7016-0-49757300-1452372497_thumb.jpg

post-7016-0-78668500-1452372485_thumb.jpgpost-7016-0-62781700-1452372525_thumb.jpg

 

Oraz różnorakie jednoślady, nie jakieś tam czarne czy czerwone - ale jedynie tu pasujące w różnych kolorach morza :)

post-7016-0-67073500-1452372502_thumb.jpgpost-7016-0-50807200-1452372508_thumb.jpg

 

Bardzo nam się tu podoba :serducha: . Miejscowość ma wspaniały klimat, jest malutka ale za to bardzo kolorowa i czyściutka. 

Z uliczki wychodzimy wprost na plażę, która jest całkiem ładna choć nieduża  :)

post-7016-0-21177400-1452372215_thumb.jpg

 

Woda bardzo kusi ale nie mamy zbyt wiele czasu, tak! To nasza zmora w dniu dzisiejszym – no ale coś za coś. Prawdziwe plażowanie przewiduje następny punkt programu wycieczki więc musimy jeszcze chwilę wytrzymać. Tymczasem wypatrujemy jakiejś sympatycznej kafejki, w której chętnie napijemy się zmrożonej kawki frappe – jest ona ulubionym napojem Greków.

Tawerna na prawo wygląda sympatycznie, to On The Rock cafe – bar.  

post-7016-0-21788200-1452372480_thumb.jpg

 

Bez problemu znajdujemy wolny stolik na tarasie pod zadaszeniem i z bajecznym widokiem  :serducha: Zamawiamy kawkę – koszt 2,5 eu/szt. Zwyczajowo frappe podaje się w Grecji ze szklaneczką wody do kompletu, można ja sobie dolewać do kawy lub zwyczajnie się przepoić ;). Tradycyjna frappe to kawa dość gęsta i lepka, przygotowana z pomocą spieniacza z niewielką ilością wody, kawy rozpuszczalnej i wielkiej ilości cukru :D z mixu tworzy się taka gęsta piana, do której dodaje się duuużo lodu i uzupełnia jeszcze wodą. My prosimy o mało cukru ale za to z dodatkiem mleka.

Po chwili otrzymujemy zamówienie  :slina: 

post-7016-0-24310000-1452372448_thumb.jpgpost-7016-0-46246800-1452372461_thumb.jpg

 

Powiem jedno! Niebo w gębię! :slina: w sam raz na taki gorąc a już szczególnie w takich okolicznościach.

 

Siedzimy sobie w cieniu popijając zimne frappe i cieszymy się wspaniałym krajobrazem  :serducha: 

post-7016-0-41123000-1452372466_thumb.jpg

post-7016-0-96515600-1452372470_thumb.jpgpost-7016-0-83995400-1452372456_thumb.jpgpost-7016-0-51084000-1452372475_thumb.jpgpost-7016-0-69353000-1452372451_thumb.jpg

 

Kafejkę serdecznie polecam :)  :yes:

W Agios spędzamy ok. godzinki, po czym ruszamy wreszcie na plażę Kathsima  :jump: 

 

Cdn …  :hej:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd. 18.09.2015 piątek – dookoła wyspy – Plażowanie  :yay: 

 

Tuż za Agios znów zaczyna się podjazd …ale znów nie taki straszny, przez jakieś 3 km wspinamy się do poziomu ok. 100 m. n.p.m.

Po lewej tuż obok stacji paliw mijamy kemping Kathsima … pokażę go w dalszej części relacji.

post-7016-0-57702600-1452452012_thumb.jpg

 

Ok. 200 m za kempingiem skręcamy w prawo na plażę Kathsima i zjeżdżamy w dół!

post-7016-0-02642400-1452452005_thumb.jpg

 

Tu doznajemy pierwszych emocji związanych z jazdą autokarem po wąskich i stromych drogach :look: . Napięcie potęguje fakt, że patrzymy na wszystko z wysokości ok. 2 m. ponad poziomem ulicy zdziwko.gif

W autokarze poruszenie, widoki piękne ale trochę strach zerkać w bok zdziwko.gif nawet mnie, niepoprawną optymistkę dopadają wątpliwości czy oby na pewno zjedziemy tam tym kolosem  :look: 

Szerokość drogi niby na dwa auta, z naszym kolosem da radę się minąć osobówka - choć na pewno nie na zakręcie. Stopień trudności pokonania drogi osobówką hmmm – na pewno umiejętność doboru biegów a na powrocie przydać się może ruszanie z ręcznego pod górkę ;) 

Na dzisiejszą wycieczkę miał jechać z nami inny kierowca ale coś tam się wydarzyło i musiał go zastąpić Pedro, który ten konkretny autokar prowadzi dziś pierwszy raz w życiu …mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości nie ustawią nam tu kapliczek  :-] 

Wiecie jak to jest z wyczuciem nowego auta nie? ;) Dlatego jak pokonujemy pierwszy ostry zakręt i autokar niemal zawisa nad przepaścią słyszę za sobą tylko ciche jęki wzywające świętych na ratunek  :wacko:

 

 

Pedro dał radę :yes: wykonał to z mistrzowską precyzją  :excl: Szczęśliwie dotarliśmy na sam dół, uffff :)

Skoro takim autokarem dało się zjechać to i kamperem da radę … jednak z budką na haku to już bym nie ryzykowała :oslabiony: 

Przy plaży jest kilka obszernych parkingów … niektóre oferują prysznice za free, wiem też, że niektórzy nocują tu po prostu na dziko.

post-7016-0-37540000-1452452050_thumb.jpgpost-7016-0-63118600-1452452036_thumb.jpg

 

 

Plaża Kathsimalokalizacja 

Położona jest na zachodnim wybrzeżu wyspy Lefkada. Długa na 2 km ale za skałkami w południowej jej części przez kolejne 4 km ciągną się następne plaże Gaidaros, Aivali, Kavalikefta i Megali Petra oddzielone od siebie mniejszymi lub większymi głazami powalonymi na plaży i w morzu ale iść wybrzeżem to jest MASAKRA! O czym za chwilę.

Przed trzęsieniem ziemi można było na te plaże dojechać autem ale teraz ponoć droga jest uszkodzona, w jakim stopniu nie wiem :(

 

Z autokaru wybiegamy jak Husky puszczone na śnieg ;) Na plażowanie mamy 1,5h. Kolor wody zachwycający  :serducha: zupełnie inny od tych widzianych już dzisiaj. 

post-7016-0-96999800-1452452042_thumb.jpg

 

Od razu obieramy kierunek na południe … z dala od rzędów leżaków :excl: 

Plaża jest bardzo urozmaicona, kosmopolityczna z super zapleczem, dzięki czemu można tu spokojnie spędzić cały dzień, ale fragmentami jest też dzika (południowy i północny kraniec) – co uważam za jej wielką zaletę :excl: Kathsima zachwyca urodą, bielutkimi maleńkimi kamyczkami,  żwirkiem i błękitem wody - jest piękna po prostu :serducha:  :serducha:  :serducha: .

W centralnej części usiana leżakami i parasolami należącymi do tawern położonych powyżej plaży.

post-7016-0-08936500-1452452091_thumb.jpg

post-7016-0-32778800-1452452106_thumb.jpgpost-7016-0-53339400-1452452062_thumb.jpg

 

Zamawiając coś do picia w którejś z knajp leżaki i parasol są w gratisie. Dla przykładu …kawa espresso, capucino, frappe 2-3 eu, mrożona herbata 2,5 eu, świeże soki 4-5 eu, drinki % - 8 eu, bezalkoholowe 5,5 eu, cola, fanta, sprite (250 ml) -2,5 eu,  lampka wina od 3,5 eu – na butelki wychodzi taniej ;), piwo 4-5 eu, uzo i tipuro (200 ml) – 6 eu, woda od 0,5 do 2,5 eu zależy czy plastik, szkło, gaz czy niegaz.

A knajpy wyglądają tu imponująco :serducha: . Pobyt na plaży można sobie urozmaicić – jak się ma dość słońca można odpocząć w cieniu, przy drinku czy zimnym piwku w jednej z knajpek, przy okazji korzystając np. z basenu.  Najładniejsza jest chyba Areia club 

post-7016-0-90106400-1452452120_thumb.jpg

post-7016-0-40767000-1452452129_thumb.jpgpost-7016-0-29173900-1452452137_thumb.jpg

post-7016-0-90499400-1452452145_thumb.jpgpost-7016-0-17467600-1452452152_thumb.jpg

post-7016-0-19341800-1452452159_thumb.jpgpost-7016-0-07368200-1452452167_thumb.jpg

 

Na ich stronie znajdziecie kartę restauracji i baru oraz cennik - co prawda po grecku ale można skopiować z PDF i przetłumaczyć translatorem ;) Ja tego ich alfabetu nie ogarniam niestety :-] Na miejscu są jednak karty w j. angielskim. Butelka wina z lefkadzkiej winnicy – ma tu przebitkę podwójną  :pub: 

 

Tu cennik innej knajpki przy plaży – po powiększeniu fotki da się odczytać menu i ceny :)

post-7016-0-84005700-1452452186_thumb.jpgpost-7016-0-16973500-1452452194_thumb.jpg

post-7016-0-26988900-1452452175_thumb.jpg

 

Wchodzimy na plażę przez dekoracyjną bramkę  :serducha: 

post-7016-0-45678100-1452452019_thumb.jpgpost-7016-0-60978300-1452452002_thumb.jpg

 

Brzegiem morza zmierzamy na południowy kraniec plaży.

post-7016-0-83378900-1452453818_thumb.jpg

 

I tu własnie MASAKRA - okazuje się to nie lada wyzwaniem, idąc brzegiem stopy grzęzną w maleńkich kamyczkach przez co marsz staje się bardzo męczący  :( Nie pomaga założenie butów do wody ponieważ maleńkie kamyczki nie wiadomo jak dostają się jednak do wewnątrz butów.

post-7016-0-08239500-1452453809_thumb.jpg

 

Z trudem i ostatkiem sił :pad: jednak udaje się wreszcie nam dotrzeć w miejsce pozbawione blichtru – tylko natura  :serducha: 

post-7016-0-24094800-1452453814_thumb.jpgpost-7016-0-63800000-1452453823_thumb.jpg

 

Tylko dla siebie mamy ten kawałek na ziemi. Zrzucamy fatałaszki i chlup do wody, która jest cudownie cieplutka i ma przepiękny kolor :serducha: .

post-7016-0-18730700-1452453845_thumb.jpgpost-7016-0-45784800-1452453828_thumb.jpg

 

Znalazłam sobie nawet tron! Pasował jak ulał na moje 4 litery ;) 

post-7016-0-57788600-1452453834_thumb.jpg

 

Na chwilę odwiedza nas sympatyczny czworonóg.

post-7016-0-04014600-1452453840_thumb.jpg

 

Kilkadziesiąt metrów od naszej miejscówki plażuje jeszcze kilka osób, ale nikt nikomu nie przeszkadza.

post-7016-0-25402900-1452454264_thumb.jpgpost-7016-0-49511800-1452454273_thumb.jpg

 

Total luz … oddajemy się plażingowi 61wakacje.gif

post-7016-0-34248700-1452454277_thumb.jpg 

post-7016-0-54162200-1452454269_thumb.jpg

post-7016-0-13487900-1452454270_thumb.jpg

post-7016-0-93814000-1452454281_thumb.jpgpost-7016-0-62587400-1452454268_thumb.jpg

 

 

Z letargu wyrywa nas budzik, który ustawiłam aby nie przegapić godziny powrotu. Czas minął stanowczo za szybko :mad:  Zbieramy manatki i wracamy do autokaru, tym razem jednak nie idziemy już plażą. Najbliższym wejściem przy ostatniej plażowej knajpie wchodzimy na skarpę gdzie utwardzoną drogą wygodnie dochodzimy do autokaru.

Ostatni rzut oka na Kathsimę

post-7016-0-13169800-1452452113_thumb.jpg

 

I już wdrapujemy się autokarem na górę, widoki nadal urzekają mimo, że obserwujemy je przez brudną szybę autokaru ;)

post-7016-0-92595800-1452454286_thumb.jpgpost-7016-0-16223900-1452454292_thumb.jpg

post-7016-0-63377900-1452454261_thumb.jpgpost-7016-0-30549600-1452454532_thumb.jpg

 

Troszkę zgłodniali jedziemy na lunch! :jesc: do ponoć pięknie położonej tawerny.

 

 

Cdn …  :hej: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd. 18.09.2015 piątek – dookoła wyspy – Lunch  :slina: 

 

Po plażowaniu jedziemy coś przegryźć do ponoć pięknie położonej tawerny. Pokonujemy kilka ostrych zakrętów wjeżdżając w coraz wyższe partie gór. Tracimy z oczu wybrzeże, w zamian pojawiają się góry porośnięte soczystą zielenią pełną cyprysów. Te smukłe są płci męskiej a te bardziej przysadziste to kobitki  ;) Droga raptem przestaje wyglądać jak główna  :look: , przez pewien odcinek nasz autokar zajmuje całą jej szerokość  :wacko:, na szczęście z przeciwka nikt nie jedzie. Pedro sprawnie kręci kierownicą przeciskając się między skałą a przepaścią. W autokarze grobowa cisza, wszyscy wytrzeszczają tylko oczy2.gif  :-] Po pokonaniu kolejnego zakrętu znów robi się szerzej uffff ... i za chwilę jesteśmy na miejscu.

post-7016-0-71555000-1452630567_thumb.jpg

O fragmencie trasy zaznaczonym na czerwono wspominałam już w tym odcinku – chwilowo stanowi jakiś problem dla google map – za nic nie chce wyznaczyć mi trasy z plaży Kathsima główną drogą przez ten fragment tylko cofa mnie i ciągnie przez góry – jak pisałam wcześniej, być może na razie ten odcinek jest nieprzejezdny po trzęsieniu ziemi …

 

Tuż przed miejscowością Kalamitsi parkujemy przy tawernie Panoramic View – tuż przy drodze – lokalizacja. Miejsca jest dużo bo droga tu jest akurat mocno poszerzona.

post-7016-0-25829100-1452630616_thumb.jpgpost-7016-0-11171100-1452630657_thumb.jpg

 

Jak sama nazwa tawerny wskazuje, rozciągają się z niej widoki rzeczywiście zapierające dech, znajdujemy się na wysokości ok. 350 m. n.p.m., tam w dole ciągną się plaże Aivali i Kavalikefta  (na lewo) a na prawo Gaidaros a za nią Kathsima  :serducha: .

post-7016-0-54606200-1452630575_thumb.jpgpost-7016-0-61183800-1452630579_thumb.jpg

 

Zajmujemy stoliki i próbujemy coś wybrać z karty dań - na szczęście też po angielsku, w innym przypadku byłabym bez szans  :-] . Ceny i menu jak na poniższych foto.

post-7016-0-48889200-1452630586_thumb.jpgpost-7016-0-97664800-1452630592_thumb.jpg

post-7016-0-92288600-1452630598_thumb.jpgpost-7016-0-05304900-1452630605_thumb.jpgpost-7016-0-90750200-1452630610_thumb.jpg

 

Zamawiamy grilowaną ośmiornicę z sosem vinegre, która chodzi za mną od dnia przyjazdu  :jesc: , musake – czyli zapiekankę z ziemniaków, mięsa mielonego, bakłażanów i cebuli z sosem beszamelowym. Do tego obowiązkowo sałatka grecka no i lemoniada, którą dostajemy jako pierwszą - w takim otoczeniu smakuje wyśmienicie  :serducha: 

post-7016-0-48046400-1452630571_thumb.jpg

 

Po niej stół zajmują nasze dania.

post-7016-0-82564000-1452630620_thumb.jpg

post-7016-0-64915000-1452630626_thumb.jpgpost-7016-0-28703300-1452630632_thumb.jpg

 

No i zonk  :wacko: ośmiornica okazała się kulinarną wtopą  :excl: była twarda i ciągnąca  :mad: zupełnie mi nie smakowała i nie byłam w stanie jej skonsumować, mimo pięknych widoków znad talerza  :zolta:

post-7016-0-88254900-1452630638_thumb.jpg

 

Jadałam ośmiornicę w Cro, przyrządzamy ją też sami w domu więc wiem jak powinna smakować  :slina: – tej z Panoramic nawet nie chciała jeść grasująca po tawernie kotka 13kotek.gif.

Muska i sałatka były bardzo dobre, pieczywo też.

 

Czekamy aż wszyscy skończą zjeść, czas umilając sobie obserwacją okolicy, która jest największą zaletą tego miejsca   :serducha:  :serducha:  :serducha: 

post-7016-0-57768500-1452630566_thumb.jpgpost-7016-0-82155200-1452630642_thumb.jpg

post-7016-0-59263300-1452630647_thumb.jpgpost-7016-0-14882100-1452630652_thumb.jpg

 

Ruszamy dalej – przed nami jeszcze 2 punkty programu dzisiejszej wycieczki objazdowej. Jesteśmy już trochę zmęczone tą formą zwiedzania  ;( , to pilnowanie się wyznaczonych ram jest upierdliwe – no ale cóż jak mus to mus.

 

Cdn …  :hej:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z tym All Inclusive przypomniała mi się pewna historia. Gdy dowiedziałam się, że mój kolega z pracy był na Teneryfie niemal w tym czasie co ja, zapytałam co zwiedzili, chcąc porównać nasze doświadczenia. On na to powiedział -  my nigdy nie jeździliśmy, wiesz, mieliśmy All Inclusive, nie opłacało nam się! :)

 

Fajnie piszesz, gusia! Lubię relacje z humorem :D

 

I bardzo żałuję, że dla mnie, niestety, wszelkie oferty poza sezonem są niedostępne!!! Takie piękne okazje mnie omijają :(

Nie wiem jak to się stało Jolu, ze Twój post umknął mojej uwadze  :look: chyba zbyt mocno pochłonęło mnie zamieszczanie kolejnego odcinka  :]

 

Przytoczone przez Ciebie zjawisko All in jest dość częste  :hmm: ludzie wtedy kurczowo trzymają się hotelu, żeby przypadkiem nie stracić "darmowego" posiłku i drinków. My celowo nie wybierałyśmy tej opcji, choć różnica w cenie była minimalna - jakieś 100 zł/os. Uznałyśmy, że śniadania i kolacje nam w zupełności wystarczą. Po zmianie hotelu, co skutkowało załapaniem się jednak na all nie zmieniłyśmy priorytetów ... ciekawość i chęć poznania okolicy była silniejsza niż pilnowanie hotelowego baru  :]

 

Posezonowe oferty bywają ciekawe i korzystne finansowo - to fakt :)

 

Niebawem cd.  :hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.