Skocz do zawartości

[Relacja] Pół na pół – Istria w pocie czoła!


Rekomendowane odpowiedzi

Dobra ... nie ma co się pieścić trzeba wracać do relacji bo niedługo kolejne lato :D

Na czym to stanęło?

Acha ...

... Jakoś się przeciskamy i docieramy wreszcie do bramy kempingu Stupice.

Uffff - podróż szczęśliwie dobiegła końca  :ok:...   

 

No tak podróż końca dobiegła ale jeszcze nie koniec dnia.

 

 

Cd. Dzień 1 – 11.07.2015 sobota - Zakwaterowanie

 

Zostawiamy zestaw na parkingu przed kempingiem i idziemy do recepcji. Tu pierwsze zaskoczenie – nasze dotychczasowe doświadczenie z kempingami w Cro przyzwyczaiło nas do tego – że obsługa wskazywała wolne parcele – niestety kemping Stupice tego nie stosuje.

Wręczono nam mapkę i nara … szukaj se człowieku igły w stogu siana … dosłownie.

 

post-7016-0-16719100-1444391645_thumb.jpg

(1 i 2 plaże, 3 - "patelnia" dla kamperów, w kółeczku nasza miejscówka, na czerwono dojazd od recepcji)

 

Kemping ogromny, największy na jakim byliśmy dotychczas w Cro – wiedzieliśmy o tym, na Istrii to raczej reguła – małych kempingów jest tu jak na lekarstwo ale żeby tak duży moloch nie dysponował rejestrem wolnych miejsc to już zwyczajne lenistwo i brak szacunku dla gości :nono: .

Dobrze, że przed wyjazdem zrobiłam rozeznanie mniej więcej, w której części tego molochu szukać miejscówki.

 

 

Ukształtowanie kempingu nieciekawe – kemping jest położony dosłownie na stożku. Tuż za bramą, w środkowej (tej największej) części kempingu teren wznosi się pod dość ostrym kątem, na samym szczycie jest w miarę płasko ale daleko z tych miejsc do morza, im niżej tym bliżej do Jadrana ale znów ze spadkiem. Niewiele płaskich miejscówek.

 

Wolnych parceli w tej części jest full – tyle, że żadna z nich nie nadaje się do ustawienia budy bez obawy że zjedzie do Jadrana.

 

Granice parcel wyznaczają krążki wkopane w ziemię. Zewnętrzne są niemalowane, środkowy w zależności od rodzaju parceli: czerwone A, niebieskie B i zielone C. Głównym wyznacznikiem klasy parceli jest nie ich atrakcyjność a wielkość.

 

Szczerze mówiąc – cała lewa strona środkowej części kempingu nie nadaje się wogle do zajęcia ani przez namioty ani przez budy czy kampery  - nadawałaby się na stok narciarski jakby ją wykarczować i przysypać śniegiem :]

 

 

 

Prawej strony nawet nie oglądamy – stamtąd daleko wszędzie, wybrzeże skaliste.

 

Idziemy na lewą część kempingu – tam jest najbardziej płasko i najlepiej z dojazdem. W rzędzie przed domkami jest 1 wolna parcela z widokiem na morze – dlaczego wolna? Bo ze spadkiem  :]

 

 

 

Za domkami wolne są 2 parcele – X007 i X008 – typ B 70-90m2. Blisko z nich - po ok. 150 m .do 2 plaż (po lewej i prawej) oraz toalet, przede wszystkim jest równo i w cieniu i z dobrym dojazdem po asfaltowej alejce. Decydujemy się stanąć w tej części. Wybieramy X008 i wracamy po budę, recepcja już nieczynna – meldunek jutro rano ale wjechać można.

 

 

Dziś już nie skorzystamy z uroków Cro – jest późno, zmęczenie po podróży daje znać – rozbijamy obóz, papu i padamy wykończeni :sleep: .

 

cdn ... :hej: 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 167
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Dzień 2 – 12.07.2015 niedziela – Słodkie lenistwo

 

Rano – zonk :look:  Gdzie jest cień? Przecież w koło tyle drzew?

Noo drzewa są ale akurat nad naszą parcelą nie schodzą się korony tych drzew. Na szczęście jeszcze nie jesteśmy zameldowani a parcela obok nadal wolna a nad nią upragniony cień :ok:   – szybka decyzja, podpory  w górę i przepychamy budę kilka metrów w bok.

 

Już w nowym miejscu spokojnie spożywamy śniadanko w towarzystwie drących się cykad. Od rana niemiłosiernie grzeje – łapiemy pierwsze poty :D.

 

Dzisiejszy plan jest bardzo ambitny - LENISTWO 61wakacje.gif Pływanie w Jadranie, grzanie kosteczek, słowem odpoczynek - wieje nudą wiem :oslabiony: w kolejnych dniach będzie ciekawiej  :skromny: .

 

Po śniadaniu jeszcze spacer do recepcji w celach meldunkowych – kiedy już się zbieramy na naszą posesję podjeżdża patrol :policja: !!! Ło matko … ale że co  :niewiem: ? Cos przeskrobaliśmy? :banned: Dwóch policjantów wysiada z wozu – jeden z nich coś do nas mówi. Dopiero po chwili łapię się na tym, że mówi do nas po Polsku :D tego się nie spodziewałam … człowiek nie potrafi rozpoznać ojczystego języka będąc na obczyźnie :D

 

Pan Michał – policjant z PL jest w patrolu z chorwackim policjantem.  Patrolując kemping zauważył polską rejestrację i dlatego się zatrzymał. Bierze udział w letniej akcji prewencyjnej. Ostrzega nas przed kradzieżami, jakie miały miejsce ponoć na tym kempingu ale też w pobliskim Medulinie :look: . Opowiada o skradzionym z polskiego namiotu laptopie i zboczeńcu, który się obnażał woow … może to był tylko naturysta cycki.gif?

Jesteśmy nieco w szoku – Tom dopytuje się o ukrytą kamerę :D

 

Dotychczas nic złego nie spotkało nas w Cro stąd nasze zdziwienie.

 

Dostajemy nr kontaktowy do pana Michała, który poleca się w razie potrzeby – mamy nadzieję, że takiej nie będzie.

 

 

Do recepcji, na skróty szliśmy 10 min. – ufff – trzeba było podjechać autem, ale że poszliśmy na nogach :tuptup:  :tuptup: to w drodze powrotnej mały rekonesans po kempingu.

 

 

Kemping trochę zaniedbany – obficie zadrzewiony, poza miejscami kempingowymi dysponuje klimatyzowanymi domkami.

 

Recepcja – na wjeździe, obok bankomat Zagrebacka Banka oraz kantor. Za pobyt można płacić kartą.

 

Cennik – jak na załączonym obrazku w eu i kunach

 

post-7016-0-22074600-1444590558_thumb.jpgpost-7016-0-24580400-1444590561_thumb.jpg

 

Parcele – zacienione, ale jak już wspomniałam dużo miejsca marnuje się ze względu na nierówny teren. Mogliby zainwestować i stworzyć kaskady wtedy byłby znacznie ustawniejszy. Prąd jest, wody i ścieków na parcelach nie widziałam.

 

Patelnia dla kamperów  vel :przyczepa: – nr 3 na mapce, jest ustawna, teren równy, dojazd dobry ale … no właśnie ... patelnia, zero cienia i bywa wietrznie, nie ma tam też żadnej infrastruktury – do najbliższego sanitariatu można nie zdążyć zatem wskazany swój  ;) prąd raczej też.

Sanitariaty – w naszym sektorze 2 budynki – starszy na prawo, nowszy na lewo – i z tego korzystaliśmy. Sprzątany na bieżąco, woda zawsze ciepła, kolejek brak. Zmywak na zewnątrz budynku.

 

Gastronomia - kilka restauracji / grill barów rozrzuconych w różnych punktach kempingu,  jedna z nich z 70 m. od naszej parceli.

 

Budka z naleśnikami, lodami – powyżej plaży oznaczonej nr 2 na załączonej wcześniej mapce.

 

W środkowej części kiosk oraz sklep jednak ubogi w zaopatrzenie – dużo wolnego miejscach na półkach ale artykuły pierwszej potrzeby do kupienia.

 

Rekreacja - skromny plac zabaw dla dzieci, boisko, wieczorne animacje dla dzieci, stanowisko do masażu full body, stanowisko do menicur, wypożyczalnia sprzętu wodnego, rowerów, quadów, dmuchany plac zabaw na wodzie dodatkowo płatny.

 

Miejsca na cumowanie sprzętu pływającego – w zatoczce tam gdzie plaża nr 1 na mapce oraz po prawej stronie „patelni dla kamperów” (nr 3 na mapce).

 

Plaże -  nieduże, kamieniste - nr 1 i 2 na mapce. Dmuchany plac zabaw na wodzie przy plaży nr 2. Na pozostałej części kempingu wybrzeże skaliste ale dostępne. W oddali bywa widoczna wyspa Cres a przed nią inne malutkie wysepki – płaskie, skaliste placki.

 

Odległość do centrum Premantury – ok. 1 km, po drodze kilka straganów, restauracje, domacze wyskokowe napoje też jest gdzie kupić ;)

 

Tyle na temat kempingu – może czegoś nie napisałam – w razie co pytajcie.

Jakoś za wiele fotek nie zrobiłam z kempingu - poniżej to co mam :oslabiony:

 Może Pierzasty ma coś więcej?

post-7016-0-78212700-1444591092_thumb.jpgpost-7016-0-17557900-1444591083_thumb.jpg

wolne parcele ;) 

 

post-7016-0-55802800-1444591085_thumb.jpgpost-7016-0-16134000-1444591088_thumb.jpg

plaża nr 2 w oddali widać "patelnię dla kamperów"

 

post-7016-0-66702700-1444591079_thumb.jpg

na drugim planie plaża nr 1

 

Na pierwsze plażowanie wybraliśmy skałki poniżej naszej parceli.

post-7016-0-28725200-1444591506_thumb.jpgpost-7016-0-12085700-1444591509_thumb.jpgpost-7016-0-08944600-1444591511_thumb.jpgpost-7016-0-89077900-1444591513_thumb.jpg

 

Grzało na nich niemiłosiernie – może dlatego nie mieliśmy żadnego sąsiedztwa. Na szczęście można było co chwilę ochłodzić się w przejrzystym Jadranie.

post-7016-0-09995300-1444591504_thumb.jpg

 

Zwodowaliśmy na chwilę nasz kajak ale szybko doszliśmy do wniosku, że dziś nie uda się odbyć dziewiczego rejsu bo Jadran nieco się rozszalał i strasznie rzucał naszym pływadłem o skały więc wróciliśmy do nicnierobienia. Dla mnie trwało ono nieco dłużej  - Tom stwierdził, że słońce go pokonało i wrócił do naszego obozowiska ukryć się w cieniu by przy okazji zrobić jakiś szybki obiadek :) tak wiec wróciłam na gotowe :)

Po obiedzie a w zasadzie obiadokolacji postanowiliśmy jednak się ruszyć poza kemping.

 

cdn ...  :hej: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd. Dzień 2 – 12.07.2015 niedziela – pierwszy zwiad okolicy

 

Po posiłku ruszamy w miasto …jak już wspomniałam, odległość z naszego kempingu do centrum to jakiś 1 km.

Po drodze, za plecami zostawiamy  ładny widoczek na wyspę Cres w popołudniowym słońcu 

post-7016-0-17344600-1444667177_thumb.jpg

Premantura to mała,  typowo turystyczna mieścinka -  jakże różna od miasteczek dalmackich. Położona w odległości 12 km od centrum Puli, na terenie przylądka Kamenjak - jest najdalej wysuniętą na południe miejscowością na Istrii. 

 

post-7016-0-53379600-1444667212_thumb.jpg

Premantura na tle półwyspu Istria

 

post-7016-0-22475200-1444667217_thumb.jpg

I na tle przylądka Kamenjak (Cape Kamenjak)- na czerwono zaznaczony obszar kempingu Stupice

 

Centrum stanowi niewielki plac, przy którym stoi kościółek św. Wawrzyńca z XVII w. (Sveti Lovro - patron miasta) oraz kamienna 27 m. wieża Turanj z dzwonnicą i zegarem umieszczonym od strony wjazdu do miasteczka. Kiedyś wieża służyła do koordynacji ruchu statków na morzu.

 

Znów nie wiem jak to się stało, że nie mam dziennej fotki z tego miejsca … posłużę się zatem zapożyczoną aby jakoś to miejsce zobrazować  ;)

post-7016-0-46272100-1444667220_thumb.jpg

Żródło

 

Patrząc z tej strony – na lewo od wieży stoi budynek, w którym mieści się instytucja publiczna zarządzająca parkiem Kamenjak – skarbnica wiedzy na temat tego miejsca z wystawami tematycznymi. Tu też nabędziecie bilety wjazdowe na teren parku.

 

Jeśli coś się dzieje w Premanturze - koncerty, wystawy czy targi to właśnie w tym kwadracie – pomiędzy kościołem, wieżą i siedzibą Kamenjaka.

Dookoła rozrzucone są klimatyczne knajpki. Idąc dalej napotkamy sklepiki z pamiątkami, lodziarnię, market,  agencje turystyczne, kantory, sklep rybny, wypożyczalnie rowerów, skuterów, niewielki rynek warzywny, kolejny bankomat ZB.

Całe centrum Premantury obejdziecie w kilka minut - nie da się czegoś nie znaleźć ;)

Najfajniejsze są domki w krzykliwych kolorach – na obrzeżach miasteczka już takich nie ma, tam królują nieco nowocześniejsze kilkupiętrowe apartamentowce.

post-7016-0-45611600-1444667171_thumb.jpgpost-7016-0-64273000-1444667174_thumb.jpg

 

Czego nie ma w Premanturze? – ano nie ma portu, ani typowej promenady nadmorskiej, nie ma też tzw. plaży miejskiej.

Ogólnie miasteczko w dużej mierze jest odcięte od linii brzegowej właśnie przez kemping Stupice czy leżący wyżej Kranjski Kamp. 

Nie znaczy to jednak, że nie ma gdzie plażować, spacerować czy jeździć rowerem (trasy rowerowe ). To wszystko zapewnia właśnie Kamenjak  – wcinający się w Jadran na długość 9,5 km i szerokość do 1,5 km.

Dolny Kamenjak jest obszarem chronionym, na którym występuje kilkaset gatunków roślin (ponoć ponad 500) w tym ok. 20 gatunków storczyków – niestety nie spotkałam ani jednego :oslabiony: więc może to bujda ;) W sezonie na terenie parku można oficjalnie przebywać od 7 do 21. 

post-7016-0-64029500-1444670194_thumb.jpg

 

Po obejściu Premantury i zaliczeniu pierwszych chorwackich kugli idziemy spacerem w kierunku Kamenjaka – w końcu to on nas tu przyciągnął z nadzieją na bezludne zatoczki z krystalicznie czystą wodą.

Wejście/wjazd na teren dolnego Kamenjaka znajduje się tu Piesi oraz rowerzyści mają darmowy wstęp na teren parku, wjazd autem, skuterem jest płatny. 

W widocznej budce nie ma możliwości zakupu biletów – chcąc wjechać autem - bilety, jak wspominałam trzeba kupić w budynku obok wieży w centrum Premantury – cennik 

Kupując bilet – podaje się nr rej. auta – szlaban na widok tablicy  rejestracyjnej podnosi się sam 41witos.gif

Jest też drugi wjazd od strony Puli tuż na wjeździe do Premantury – tam chyba można kupić wjazdówkę na miejscu.

 

Póki co, jesteśmy na autonogach więc żadne bilety nie są nam potrzebne. Wchodzimy na teren Kamenjaka i udajemy się w kierunku zachodnim, w celu dotarcia do którejś z pierwszych dostępnych z lądu zatoczek. Nie zamierzamy co prawda plażować bo jest już po 19-ej  ot taki rekonesans. Po drodze mijamy dorodną agawę  :) w tym roku obrodziły jak szalone wszędzie, nawet na Istrii ;)

post-7016-0-00681800-1444667167_thumb.jpg

 

Zatoczek jest wiele i praktycznie do każdej z tych zaznaczonych można dojechać autem. 

post-7016-0-60890000-1444670191_thumb.jpg

 

Zatoczki Kamenjaka - interaktywna wizualizacja - po kliknięciu w fotkę pojawia się lokalizacja na mapie.

 

Idziemy szutrową drogą a co jakiś czas mija nas kolejne auto wzbudzając tumany białego pyłu. Wszystkie rośliny dookoła -  pokryte są warstwą białego nalotu - wyglądają jak oszronione. 

Z dotarciem do zatoczek nie ma jakiegoś problemu – kierując się drogowskazami dotrzemy do nich jak po sznurku.

Jako pierwszą obieramy Uvale Pinizule – na fotkach w internecie prezentowała się bardzo ładnie :serducha: .

post-7016-0-30243900-1444671549_thumb.jpg

 

W rzeczywistości trochę gorzej :oslabiony:  mimo późnej pory, na parkingu jeszcze sporo aut. Przy parkingu w lasku bar  z napojami, przekąskami. Do zatoczki trzeba zejść dość stromym ale krótkim zejściem.  

post-7016-0-76226600-1444670203_thumb.jpg

 

Plaża w zatoczce kamienista, kolor wody ładny – taki dalmacki, widok na otwarte morze ale ludzi :look: o mamuńciu!!! – nie dość, że na samej plaży to jeszcze na skałkach okalających zatokę - siedzą jak stonka na niepryskanych kartoflach  :czerwona: 

post-7016-0-75841300-1444670197_thumb.jpgpost-7016-0-73575700-1444670200_thumb.jpg

 

Nie wyobrażam sobie co tu się dzieje w godzinach okołopołudniowych – już wiem, że to miejsce nie dla nas :'( – to już na naszym kempingu molochu mieliśmy dziś więcej prywatności podczas plażowania.

Niepocieszeni wspinamy się spowrotem do góry i wracamy na główny szlak komunikacyjny

Kolejny cel –pobliska Uvala Polje. Na fotkach w necie prezentowała się niegorzej ;)

post-7016-0-40982200-1444672060_thumb.jpg

 

Rzeczywistość nas przygniotła :pad:

Betonowy pomost, pełno cumujących w zatoce jednostek pływających i wąska plaża sprawiały wrażenie dzikiego portu a nie urokliwej zatoki. Woda w Jadranie no przejrzysta ale kolorystycznie taka jakaś yyy :no: W oddali widać wysepkę Porer z latarnią morską.

post-7016-0-36649700-1444670206_thumb.jpgpost-7016-0-36152500-1444670209_thumb.jpg

 

Ludzi jeszcze dość dużo choć mniej niż na Pinizuli – albo takie wrażenie bo zatoka Polje jest dużo większa od tej pierwszej. 

Ogólnie dookoła dość brudno – jakieś stare urządzenie do slipowania łodzi, knajpa.

No jeśli tak wyglądają wszystkie zatoczki Kamenjaka to niezłe rozczarowanie nas czeka :oslabiony: , w kolejnych dniach chcemy jednak dać jeszcze szansę Kamenjakowi.

Tymczasem usiedliśmy na chwilę odzipnąć po czym ruszyliśmy w drogę powrotną bo słoneczko zbliżało się już do linii horyzontu.

Na kemping wróciliśmy już w egipskich ciemnościach wydreptawszy na nogach jakieś 6 km. Nasza trasa przebiegała mniej więcej jak niżej.

post-7016-0-27048100-1444670213_thumb.jpg

 

Tak oto minął nam pierwszy pełny dzień na Istrii. Wieczorem, popijając winko w świetle księżyca snuliśmy plany na następny dzień.

 

Cdn… :hej: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie to opisujesz Gusia pięknie. Choć w tej relacji wyraźnie widać więcej anty zachwytów :) niż w poprzednich relacjach. W każdym razie wielu rzeczy o których piszesz nawet niezatrybiłem będąc na miejscu. O Matko, teraz sobie uświadomiłem jaki prosty jestem :)

Edytowane przez Pierzasty (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamienjak piękny jest i basta. Tylko niepotrzebnie tam ludzi w autach wpuszczają :nono:  Ten pył na drodze......  :pad: 

 

A gdzie zajedziesz, to twoje. My, kilka lat temu zjechaliśmy nawet kawałek po skałach, gdzieś na czubku .... jak czubki  :bzik:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Uf dopiero znalazłem...

Czekam na cd. i pozdrawiam.

 

Ps. Ile pali Wam Bunia na setę z budą?

Witaj :)

Bunia pali ile wlejesz ;)

W drodze tam średnie spalanie wyszło 14,7l/100km

Średnia z całego wyjazdu to 14,9 w tym 200 km bez budki.

 

Na innych wyjazdach bywało więcej, np. 15,8 - wiadomo, wszystko zależy od jakości gazu, terenu po którym się poruszamy itp.

 

Pięknie to opisujesz Gusia pięknie. Choć w tej relacji wyraźnie widać więcej anty zachwytów :) niż w poprzednich relacjach. W każdym razie wielu rzeczy o których piszesz nawet niezatrybiłem będąc na miejscu. O Matko, teraz sobie uświadomiłem jaki prosty jestem :)

Wiesz ja nie mam klapek na oczach jak jakiś kuń :] - jak jest the best to pieje z zachwytu :serducha: a jak nie jest to nie będę sie przecież sama oszukiwać ;)

Lepiej być prostym niż garbatym chyba nie??? A tak wogle to czujny bądź i się też udzielaj jak przyjdzie pora  :-]

 

Kamienjak piękny jest i basta. Tylko niepotrzebnie tam ludzi w autach wpuszczają :nono:  Ten pył na drodze......  :pad:...

Piękny jest bez wątpienia ... i zgadzam się, że niepotrzebnie wpuszczają tam auta - z jednej strony obszar chroniony, Natura 2000 a z drugiej ujeżdżany jak tor wyścigowy no ale kasa leci.

Gdyby nie było możliwości wjazdu autem, napewno byłoby tam luźniej.

 

... A gdzie zajedziesz, to twoje. My, kilka lat temu zjechaliśmy nawet kawałek po skałach, gdzieś na czubku .... jak czubki  :bzik:

Jeszcze wrócę do tematu Kamenjaka :)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 3 – 13.07.2015 poniedziałek – daleko od tłumów i nadmorskiego gwaru

 

Kolejny dzień zapowiada się upalnie, od rana grzeje ale niebo jakieś takie przydymione i słoneczko niewyraźne. To co? – pół na pół ;) , wczorajszy dzień był leniwy i plażowy to dziś ruszamy coś zobaczyć.

Hmmm ale co tu wybrać jak tyle dobra i piękna oferuje ten skrawek ziemi  :niewiem: 

post-7016-0-37601100-1444754483_thumb.jpg

 

Z wyborem u mnie jest tak jak u tego osiołka co mu w żłobie dano  :unsure: 

Miejsce docelowe wybrane ale co po drodze? Po drodze się zobaczy co będzie do zobaczenia :-] jak się będzie jechało to się gdzieś zatrzyma i tyle - prosty plan :ok: 

 

Kiedy zbieramy manatki po dojedzonym śniadaniu,  podchodzi do nas agent z propozycją rejsów fishpicnicowych. 

Nasz motyw przewodni tego wyjazdu to przecież … pół na pół ;) na lądzie … na wodzie – to czemu nie? tym bardziej, że w planie rejsu miejsce, które i tak mieliśmy odwiedzić – chwila targowania i bierzemy :yes: . Dziś na lądzie a jutro na wodzie … ale to jutro.

 

Tymczasem ruszamy :drive: – najpierw kierunek Pula – trzeba napoić Bunię bo w korku na podjeździe do granicy wychlała dużo za dużo, w głębi półwyspu różnie może być z LPG, bezpieczniej więc będzie jak dobijemy ją do pełna.

Przejazd do Puli chwila moment i już tankujemy na stacji Crodux 

Cena LPG 3,89 kun, płatność kartą po kursie 0,5569.

 

Z założenia mamy omijać płatny ypsylion i turlać się lokalnymi drogami. Z Puli ruszamy na północ – już po kilku minutach jazdy dostrzegamy w oddali imponujących rozmiarów wieżę - zjeżdżamy i parkujemy na dużym bezpłatnym parkingu 

 

Przystanek nr 1 – Vodnjan – po włosku Dignano a po mojemu miasto murali :serducha: 

 

Ileż tu lawendy :serducha: i brzęczących w niej owadów – prawie jak na … Hvarze ... Prawie robi wielką różnicę?

Naskubałam sobie troszkę a co :P 

post-7016-0-33441500-1444755232_thumb.jpg

 

Jak tu pusto i cicho … idziemy na spacer.

Wchodzimy jak się później okazało na główną ulicę miasta – Trgovačka czyli po prostu Handlowa – prowadząca do centralnego punktu miasta Narodni trg.

Ulica Trgovačka  ma ok. 200 numerów domów i jest najdłuższą ulicą na Istrii – mierzy nieco ponad 1 km. Nazwa nawiązuje do charakteru ulicy – była to kiedyś wizytówka lokalnego rzemiosła.  To tu mieściły się sklepy, kramiki i przeróżne warsztaty. Ulica tętniła życiem – tędy odbywały się procesje i przechodziły karnawałowe pochody. Tradycją było też niesienie o północny panny młodej do domu pana młodego.

Dziś wygląda na opuszczoną, gdyby nie gęsto zaparkowane na poboczu auta, można by pomyśleć, że nikt tu nie mieszka. Auta są ale ludzi jakoś nie widać! Idziemy dalej. Początkowo ulica jest dość szeroka ale im bliżej końca tym robi się węższa. 

post-7016-0-37926600-1444755342_thumb.jpgpost-7016-0-92597200-1444755451_thumb.jpg

post-7016-0-61430400-1444755346_thumb.jpgpost-7016-0-60515500-1444756165_thumb.jpgpost-7016-0-20807900-1444755350_thumb.jpg

 

Ulica doprowadziła nas do Skweru miejskiego  - Narodni trg

Powstał on w 1808 r. w miejscu rozebranego zamku. Otoczony urbanistyczną mieszanką kolorowych budynkow  jest głównym miejscem wielu imprez i spotkań mieszkańców miasta. Mieści się tu Urząd Miasta i Biblioteka Miejska, knajpki. Tłoku też nie ma :)

post-7016-0-18810200-1444757231_thumb.jpg

post-7016-0-09659700-1444757234_thumb.jpgpost-7016-0-37407300-1444757237_thumb.jpg

 

Dalej trafiamy pod Kościół św. Błażeja - Crkva sv. Blaža (patrona miasta)

Największy kościół parafialny na Istrii – z 1880 r. Jego 62 m (też najwyższa) dzwonnica wzorowana na dzwonnicy Świętego Marka w Wenecji.

Wewnątrz kościoła znajdują się całe ludzkie mumie umieszczone w szklanych sarkofagach. Jest to drugi co do wielkości europejski zbiór zmumifikowanych ludzkich szczątków. Jakoś nie mamy ochoty ich oglądać :oslabiony: 

post-7016-0-17040500-1444757325_thumb.jpgpost-7016-0-33948800-1444757328_thumb.jpg

post-7016-0-86766400-1444757331_thumb.jpgpost-7016-0-70675100-1444757334_thumb.jpg

 

Na tyłach kościoła znajduje się cmentarz - zaglądamy przez parkan.

post-7016-0-25882100-1444757338_thumb.jpg

 

Kościół św Katarzyny z XII w. uważany jest za jedną z najstarszych budowli sakralnych w mieście. 

post-7016-0-29756300-1444757513_thumb.jpg

 

Kapucinska ulica 

post-7016-0-84221900-1444757559_thumb.jpg

Nie ma nic wspólnego z cappuccino, jej nazwa pochodzi od znajdującego się tu w XVIII w.  Klasztoru Kapucynów - Kapucinski samostan. Klasztor wybudowali a potem utrzymywali sami mieszkańcy miasta. Ponoć powstał w miejscu gdzie wcześniej stały miejskie szubienice. Klasztor przetrwał tylko 60 lat, potem budynek miał różne przeznaczenie, był tam i szpital i kino i przedszkole. Po II wojnie zburzono mury otaczające klasztor  i założono park miejski. Obecnie w parku mieści się 2bujawka.gif  60bujawka.gif

 

 

Poza najdłuższą ulicą Istrii, Vodnjan szczyci się też najkrótszą i najwęższą ulicą Istrii – może to te?

post-7016-0-58861200-1444757631_thumb.jpgpost-7016-0-98728400-1444757634_thumb.jpg

 

Urokliwych zakątków i uliczek jest więcej – a na nich nieprzebrane tłumy turystów  :] 

post-7016-0-06120500-1444757724_thumb.jpgpost-7016-0-52279000-1444757728_thumb.jpg

post-7016-0-37437000-1444757731_thumb.jpgpost-7016-0-37896200-1444757735_thumb.jpgpost-7016-0-43003300-1444757738_thumb.jpg

post-7016-0-31334800-1444757743_thumb.jpgpost-7016-0-99712200-1444757750_thumb.jpg

 

Inne uliczki doprowadziły nas do przepięknych murali, czyli wielkoformatowych malowideł naniesionych na fasady  budynków malarz.gif.

Brzydkim budynkom artyści nie tylko chorwaccy – biorący udział w  Boombarstick  Festiwal podarowali nowy image ;) W 2015 r. odbyła się już 3 edycja festiwalu.

Nie wszystkie murale udało nam się zobaczyć, nie wszystkie złapać w kadr . Poniżej kilka z nich. 

post-7016-0-83868600-1444758346_thumb.jpg

post-7016-0-20246500-1444758350_thumb.jpgpost-7016-0-99352100-1444758352_thumb.jpg

post-7016-0-61131300-1444758356_thumb.jpgpost-7016-0-56164100-1444758359_thumb.jpg

 

Lokalizację i opisy murali ze wszystkich edycji  w Vodnjan  znajdziecie tu 

 

Powoli zbieramy się do wyjścia z miasteczka. Mijamy młody gaj oliwny na czerwonej ziemi Istrii – bogatej w związki żelaza. 

post-7016-0-35470000-1444758595_thumb.jpg

 

Po raz pierwszy w Chorwacji widzimy tory kolejowe i pociąg, który akurat jedzie.

post-7016-0-19984400-1444758599_thumb.jpg

 

Przejścia przez tory bronią szlabany po obu stronach torowiska. Naszą uwagę zwraca budynek po drugiej stronie torów. Okazało się, że to normalny dom mieszkalny.

post-7016-0-07827500-1444758586_thumb.jpg

 

Wracamy do auta i żegnamy Vodnjan.

post-7016-0-81245000-1444758588_thumb.jpgpost-7016-0-60960600-1444758591_thumb.jpg

 

cdn ...  :hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Po raz pierwszy w Chorwacji widzimy tory kolejowe i pociąg, który akurat jedzie.

 

 

Aaa, w sumie racja  :hmm:  Kurde ja też nie kojarzę, żebym pociąg w CRO kiedyś widział  :hmm:  :look:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Po raz pierwszy w Chorwacji widzimy tory kolejowe i pociąg, który akurat jedzie...

Kłamię jak z nut albo to skleroza :mlot: ... przecież w ubiegłym roku widzieliśmy tory kolejowe w drodze na Peljesac ... tam jest na terenie Cro krótki odcinek biegnący wzdłuż Naretwy od Ploce do Metkowic i dalej przez Mostar aż do Sarajewa w BiH ale pociągu nie było to dlatego nie zakodowałam.

 

...  :hmm:  Kurde ja też nie kojarzę, żebym pociąg w CRO kiedyś widział  :hmm:  :look:

Bo to rzadki widok na wybrzeżu :D musisz zakręcić się w tych rejonach :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tam jest na terenie Cro krótki odcinek biegnący wzdłuż Naretwy od Ploce do Metkowic i dalej przez Mostar aż do Sarajewa w BiH ale pociągu nie było to dlatego nie zakodowałam.

 

 

Racja  :ok:  Przecież też go widzieliśmy  :pad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja  :ok:  Przecież też go widzieliśmy  :pad:

A widzisz ... starość nie radość :D

 

cd. Dzień 3 – 13.07.2015 poniedziałek – daleko od tłumów i nadmorskiego gwaru

 

Przystanek nr 2 – Svetvinčenat lub po włosku Sanvincenti

 

Jadąc dalej na północ wjeżdżamy wprost do Svetvinčenat - to malutkie średniowieczne miasto położone mniej więcej w połowie drogi między Pulą a Pazinem.

Pchamy się Bunią dokąd się da wąską uliczką i tak wjeżdżamy w samo centrum – tłumy takie, że hoho :D – parkujemy w cieniu pod drzewkami 

  

Przed nami - Gradski trg – plac miejski -  tu jest serce miasta i najważniejsze jego zabytki - zamek, logga, kościół i renesansowe budynki mieszkalne a na środku – kamienna studnia miejska z 1808 r.

 post-7016-0-12245600-1444837420_thumb.jpgpost-7016-0-75266500-1444837413_thumb.jpg

Troszkę mi się poplamił obiektyw i zdjęcia są niewyraźne :(.

 

Gradska loža – logga miejska - zachęca do wejścia otwartymi gankami i arkadami. Jedno wejście znajduje się od strony ulicy a drugie od strony placu.

post-7016-0-92831000-1444837416_thumb.jpgpost-7016-0-82899600-1444837497_thumb.jpg

 

Po przeciwnej stronie - Kaštel Morosini-Grimani - kamienny zamek jest najlepiej zachowanym  zamkiem na Istrii i największym budynkiem w mieście. W jego wyglądzie można dostrzec weneckie akcenty. Wybudowany na początku XIII w., wielokrotnie zmieniał zarówno właścicieli - od biskupów po zamożne rody Castropola, Morosini, Grimani, jak i swój wygląd, obecnie od dłuższego czasu jest w ciągłej renowacji.

Na jego trzech rogach znajdują się wieże dobudowane w XVI w., na czwartym rogu pałac, to wszystko spięte grubymi murami.

post-7016-0-79528200-1444837701_thumb.jpgpost-7016-0-80386700-1444837427_thumb.jpg

 

Wieże wykorzystywano jako punkty obserwacyjne okolicy. W zamku poza pomieszczeniami  mieszkalnymi mieściły się jak to zazwyczaj bywało w takich obiektach: magazyn danin, zbrojownia, pomieszczenia dla wojska oraz podziemne więzienie.

 

Na dziedziniec  zamku wchodzimy przez bramę, nad którą umieszczony jest herb Svetvinčenat.

post-7016-0-94288700-1444837501_thumb.jpg

 

Widać, że odbywają się tu jakieś letnie imprezy promujące miejscową tradycję, kulturę i sztukę oraz kuchnię – ale raczej się nie załapiemy bo ekipa właśnie rozmontowuje wszystkie graty po jakiejś imprezie. Poza ekipą i nami nie ma nikogo więcej.

post-7016-0-03520700-1444837424_thumb.jpgpost-7016-0-21145400-1444837506_thumb.jpg

 

Chodzimy sobie po dziedzińcu swobodnie zaglądając we wszystkie zaułki.

O!!! dziura w niebie – a raczej niebo w dziurze :) podobna do tej w Splicie ;) ale trzeba uważać na głowę – to miejsce jest zajęte przez stado gołębi i miny lecą praktycznie nieustannie.

post-7016-0-51730400-1444837509_thumb.jpg

 

Wewnątrz, na całej długości murów tej twierdzy przebiega balkon, częściowo dostępny. Ja włażę na górę a Tom jak zwykle ucieka posadzić gdzieś d…e w cieniu.

post-7016-0-81245500-1444837522_thumb.jpgpost-7016-0-99756400-1444837491_thumb.jpg

post-7016-0-62505300-1444837512_thumb.jpg

 

Z balkonu strażnicy przez otwory w murze obserwowali okolicę – też sobie rzucę okiem. Całkiem ładny widoczek

post-7016-0-78630000-1444837494_thumb.jpgpost-7016-0-12742800-1444837516_thumb.jpg

 

I w drugą stronę - o i proszę – wiedziałam kiedy wyjrzeć – Tom kręci romansa ;) i to z kim?, tylko spuścić chłopa z oka ;)

post-7016-0-05178800-1444837520_thumb.jpg

Ponoć na zamkowym dziedzińcu albo może na placu przed – tego dokładnie nie wiadomo, w 1632 r. spalono kobietę - Mary Radoslović uznaną za czarownicę, powodem był rzekomy romans z jednym z braci weneckiego rodu Grimani (ten od tutejszego zamku) – kto wie, historia lubi się powtarzać – lecę pilnować tego co moje ;)

 

Crkva Navještenja Marijina – Kościół Wniebowzięcia NMP - Kościół parafialny z początku XVI w. wybudowany prawdopodobnie na zlecenie Grimani.

post-7016-0-49625300-1444837436_thumb.jpg

 

Obok kościoła malutka klimatyczna pizzeria Grimani – teoretycznie czynna od 14 ej, właśnie się otwiera. Ceny zachęcające, prawie o połowę taniej niż nad morzem wooow.

post-7016-0-29528600-1444837439_thumb.jpg

 

Nic jednak nie zamówimy bo dopiero rozpalają piec i musielibyśmy długo czekać, ale mają kugle – bierzemy po 2 

post-7016-0-09006000-1444838320_thumb.jpg

 

Spacerujemy sobie beztrosko, bardzo nam się tu podoba - całe miasto jakby dla nas :)

post-7016-0-90661100-1444837430_thumb.jpgpost-7016-0-96760500-1444838480_thumb.jpg

post-7016-0-37147400-1444837433_thumb.jpgpost-7016-0-02267800-1444837410_thumb.jpg

 

Odnajdujemy bajkowy zakątek :)

post-7016-0-77353800-1444838780_thumb.jpgpost-7016-0-33369800-1444838776_thumb.jpg

 

Jest fantastycznie leniwie :) ale czas ruszać dalej -  dochodzi 15-ta, w tym tempie to my daleko nie zajedziemy i zbyt dużo nie zobaczymy  :oslabiony: 

 

Do wozu ...  :drive: 

 

cdn ... :hej:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.