Skocz do zawartości

Krokodylki/ITD a kampery powyżej 3,5t ?


LoneTux

Rekomendowane odpowiedzi

Tak na marginesie to co wy wozicie w tych przyczepach, że tak się tym przeszukaniem interesujecie? Mnie nigdy przy kontroli nawet nikt go bagażnika nie chciał zaglądać, nie mówiąc już o jakiejś większej rewizji :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 49
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Tak na marginesie to co wy wozicie w tych przyczepach, że tak się tym przeszukaniem interesujecie? Mnie nigdy przy kontroli nawet nikt go bagażnika nie chciał zaglądać, nie mówiąc już o jakiejś większej rewizji :-)

 

Właściwie to aktualnie nic nie wożę, ale pytam się na przyszłość.

Edytowane przez LoneTux (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to w razie próby przeszukania pojazdu spytaj się o podstawę prawną ,na pewno odpowiedzą na pytanie i podadzą dokładnie :

Dziennik ustaw ,artykuł  , paragraf  i wówczas będziesz miał jasność

Obowiązkiem ustawowym krokodyla jest poinformować kontrolowanego o uprawnieniach i pouczyć o przysługujących kontrolowanemu prawach.

 

Zresztą, wszystko, ale to naprawdę wszystko o prawach, zasadach, trybie i zakresie wykonywania przez inspektorów ITD zadań statutowych (ustawowych) zostało jasno i nad wyraz jednoznacznie opisane w ustawie o transporcie drogowym. Trzeba tylko chcieć przeczytać całą ustawę, a nie ograniczyć czytanie do pierwszych trzech artykułów (a jest ich 97). 

Dla jasności i ułatwienia czytania przepisów podam, że tekst jednolity opublikowany jest w Dz.U. z 2013 r., poz. 1414, a dokonaną w dniu 2015.04.04 zmianę w art. 1 opublikowano w Dz.U. z 2015 r., poz.390.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze można ich omijać Yanosikiem, ale lepiej znać swoje prawa jak się nie uda i Cię zhaltują..

Po mojemu to jest tak, musiał byś znać swoje prawa, w sklepie na drodze i nie wiem gdzie jeszcze :niewiem: 

coś tam trzeba wiedzieć ale żeby studiować ustawy na każdą okazję, kto by to opanował :pad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli żeby jeździć kamperem powyżej 3,5t trzeba znać wszystkie ustawy dotyczące ITD :lol:

Kierujących pojazdami/zestawami poniżej 3,5 tony ITD też ma prawo kontrolować.

Dla uściślenia, zadań ITD dotyczy jedna ustawa, ta będąca przedmiotem dyskusji w wątku.

 

Po mojemu to jest tak, musiał byś znać swoje prawa, w sklepie na drodze i nie wiem gdzie jeszcze :niewiem:

coś tam trzeba wiedzieć ale żeby studiować ustawy na każdą okazję, kto by to opanował :pad:

Kto nie zna obowiązujących przepisów i przysługujących mu praw, jest przez władzę dymany bez mydła.

Tak było, tak jest i tak będzie.

Czyli ....  Chcesz być szanowany, więc przede wszystkim szanuj się sam, a do tego niezbędna jest znajomość swoich praw i uprawnień urzędów i jego urzędników. To nie boli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierujących pojazdami/zestawami poniżej 3,5 tony ITD też ma prawo kontrolować.

Dla uściślenia, zadań ITD dotyczy jedna ustawa, ta będąca przedmiotem dyskusji w wątku.

 

Kto nie zna obowiązujących przepisów i przysługujących mu praw, jest przez władzę dymany bez mydła.

Tak było, tak jest i tak będzie.

Czyli ....  Chcesz być szanowany, więc przede wszystkim szanuj się sam, a do tego niezbędna jest znajomość swoich praw i uprawnień urzędów i jego urzędników. To nie boli.

 

To fizycznie niewykonalne, żeby każdy znał wszystkie możiwe prawa. Do tego trzeba studia prawnicze.

 

Dlatego właśnie prawo powinno być dla ludzi, a nie ludzie  dla prawa.

 

Offtopic, trochę temat na inną dyskusję, ale:

Prawo powinno być intuicyjne, oczywiste i tworzone tak, aby nie trzeba było się go uczyć 10 lat tylko po to by żyć. Jeżeli tak nie jest, to prawo jest patologią.

 

Nasze tfu tfu "prawo" odziedziczyliśmy głównie po PRLu i starych sędziach/sprzedajnych politykach grzejących stołki, którzy dalej mentalnie są w PRLu. "Homo sovieticus".

 

Więc nie pisz mi tutaj kolego, że każdy powinien znać wszystkie prawa. Bo to niemożliwe i nigdy chyba w historii jeszcze takiej sytuacji nie było.

Edytowane przez LoneTux (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do przeszukania osób i rzeczy uprawniona jest Policja i Służba Celna, ITD nie. Przeszukania dokonuje się na podstawie legitymacji służbowej, nakazu wydanego przez kierownika jednostki lub nakazu prokuratorskiego.

 

Jasne, podaj jakiś paragraf

 

 

 

Po co paragraf :niewiem: ??? Po prostu, wpuszczam jednego i tyle. Patrzę przy tym jegomościowi na ręce i kto mi zabroni :hmm: ?

Idąc Twoim tokiem rozumowania, jest jakiś paragraf który mówi że powinienem się zachować inaczej? Może powinienem wyjść grzecznie z auta, usiąść na krawężniku i czekać aż jaśnie wielmożne państwo przeryje mi wszystkie schowki? A może coś mi zginie? A może co gorsza: "coś nielegalnego" się u mnie znajdzie?

Proszę bardzo, mogą kontrolować, ale tak jak mówię, tylko jedna osoba, przy otwartych drzwiach i w mojej obecności.

Nie raz miałem kontrolowane auto przez służbę celną (i w kraju i za granicą) i zawsze tak to wyglądało. Co ważniejsze, na zachodzie takie kontrole były bardzo kulturalne i panowie celnicy byli bardzo grzeczni. Pytali czy mogą zajrzeć tu, czy mogą tam...

Co do protokołu przeszukania pojazdu, bardzo ładnie to określiłeś: "obligatoryjnie". Bo tak powinno być. Z tym, że nasi policjanci chętnie ryją po bagażniku i po schowkach podczas rutynowej kontroli, ale formalności to już mniej chętnie, bo trzeba pisać... I jak poprosisz o kwit, to robią zdziwione oczy :look:  i pytają: A po co to panu? Po gów.o!!! Po to, żeby na drugi raz nie zachciało im się szperać po aucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Dominiku.

Prawo stanowi, iż każda kontrola, w tym zwłaszcza przeszukanie, jest przeprowadzana w obecności kontrolowanego.

W przypadku ITD przeszukanie czy pobranie rzeczy (np. próbki paliwa) każdorazowo obligatoryjnie kończy się sporządzeniem protokołu, którego podpisania kontrolowany może odmówić, jeżeli ma zastrzeżenia do ustaleń kontroli (wówczas może podać powody odmowy) lub ma kaprys odmowy (wówczas powodów nie musi podawać).

 

W przypadku policmajstrów szperających w autku sprawa się trochę komplikuje, albowiem oni działają w oparciu o szeref ustaw i nie każda z nich formułuje wymóg pisemnego dokumentowania wykonanych czynności. Jednakże, ponieważ policmajstry są urzędnikami działajacymi w imieniu państwa (tak, tak, komendy policji w rozumieniu prawa są urzędami), przeto w oparciu o Kodeks postępowania administracyjnego można się - w przypadku przeszukania auta - domagać sporządzenia pisemnego protokołu.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego protokołu - to też podobne wątpliwości mnie nachodzą. Zatrzymują mnie celnicy na granicy (zdarzało się kilka razy). Proszą o otwarcie przyczepy, więc otwieram, wprowadzam miłego Pana (Panią), ogląda sobie to tu, to tam, grzecznie żegna się i wychodzi. Trwało to 5 (no, góra 10) minut. I teraz mam mu powiedzieć "Protokół proszę"? W jakim języku? Jeśli np przeglądał mi przyczepę pogranicznik Albański? Węgierski pogranicznik porozumiewał się ze mną na migi. I co, napisze mi protokół po węgiersku, to co ja z nim będę robił? Skoro tak, to pewnie przydałby się tłumacz. A jak tłumacz, to zatwierdzony przez ambasadę. To może i konsul przy tym miałby być obecny? Rozumiem tutaj podejście takie, że zatrzymuje mnie na drodze wspominane wcześniej ITD, czy policja, którym się ubzdurało mnie skontrolować i wtedy upierdliwość za upierdliwość. Wiem, że oni nie powinni mnie przeszukiwać bez podstaw, ale dla świętego spokoju pozwalam im to zrobić, w zamian proszę o protokół przeszukania, żeby panowie na przyszłość zastanowili się, czy powinni. Ale spotkałem się już z tym, że zatrzymuje mnie patrol policji, przeprowadza zwykłą kontrolę, a przy okazji grzecznie pyta, czy mógłby zajrzeć do przyczepy, bo go prywatnie interesuje. Gościu grzeczny, zaglądanie nie wiąże się z żadnym przeszukaniem, tylko po prostu ciekawość ludzka. A może po prostu nie tworzyć sobie niepotrzebnie problemów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację. Tak jak napisałem wcześniej, za granicą takie kontrole mają zupełnie inny charakter. Pogranicznik czy celnik jest grzeczny, kulturalny, można nawet pożartować. Wszystko z uśmiechem na twarzy.

Podczas akcji trzeźwy poranek nigdy nie zdarzyło mi się żeby policjant szperał mi po aucie. Lecz raz zdarzyło mi się, że zatrzymano mnie do "rutynowej kontroli", która trwała prawie pół godziny, bo trzeba było sprawdzić czy nie jestem poszukiwany, czy auto nie kradzione (właścicielem żona), a na koniec pan posterunkowy sprawdził sobie co przewoże w bagażniku, w schowku pod podłogą, w schodkach w aucie i pod fotelami... Trochę się zagotowałem, bo poczułem się jak jakiś bandzior lub kryminalista. Gdybym wtedy wiedział o prawie i obowiązku sporządzania takiego kwitu na pewno bym o taki poprosił. A pan milicjant nawet słowem o tym nie wspomniał. I dlaczego, skoro sporządza się taki dokument obligatoryjne?

Edytowane przez DOMINO7 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.