Skocz do zawartości

zachowanie na kempingu - te naganne i akceptowane.


cicik

Rekomendowane odpowiedzi

Cicik, brak kasy na normalny wypoczynek. Gdyby wiekszosc (juz nie mowie ze kazdy) mogl sobie swobodnie pozwolic na wyjazd wakacyjny, ferie oraz jakies tam ze 2-4 weekendy (poza zobowiazaniami "codziennymi" jak komorne, rata, samochod, itp) to i wypoczywali by inaczej. A tak pewnie chca w te dwa tygodnie (czesto na kredyt lub za wyrzeczenia w czasie roku) zmiescic tyle odpoczynku, swobody, oraz atrakcji co inni w czasie tych kilku wypadow.

Tak mi sie wydaje.

Byłoby to prawdą gdyby nie ceny nad polskim morzem. W tym roku było tam paru znajomych i jak opowiadali ile kosztują głupie ryby, albo jaki standard jest na wcale nie tanich kwaterach to za głowę się łapię.

 

Więc nie chodzi o to że taniej, bo się okazuje, że 2 tygodnie na Węgrzech wyjdą dużo taniej niż 2 tygodnie nad polskim morzem.

 

Odnoszę wrażenie, że ludzie walą nad polskie morze, bo to taka tradycja. Rok w rok tam jeżdżą i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 117
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Moze z tym alko cos jest ale to i tak natura czlowieka wychodzi. Potrzeba tylko uwalniacza.

Zeby nie bylo, % tez lykne i jest ok.

Moja corka generalnie na kempie przebywa tam gdzie rowniesnicy (czasem pokazna watacha) ale i nie mam nic przeciwko aby ta watacha bawila sie u mnie w cece ( w koncu jak ona gdzies to i inni u niej).

Tlumacze sobie to tak, ze dla mnie np. odpoczynkiem bedzie usiasc u milego czlowieka pod markiza walnac piwo czy drinka i porozmawiac na ciekawe tematy (lubie zdobywac wiedze i sluchac opowiesci) a dla innego bedzie to czytanie ksiazki we wlasnej cepce.

Pytanie tylko czy w tym wszystkim kazdy z Nas bierze pod uwage potrzebe dziecka na rozladowanie energii i przebywanie w grupie rowniesnikow. Dzieciaki maja inne potrzeby i chyba im tez cos sie nalezy, a nie koniecznie my starsi musimy wiedziec lepiej. Kiedys za nas wiedziala Partia i jakos dobrze wszystkim nie bylo, teraz mamy wybory a i tak jest nie do konca, natomiast dzieci sa zawsze zadowolone. Jeszcze zdaza poczuc homonto jakie im zalozy dorosle zycie, teraz trzeba im dac troche luzu ;).

 

Sytacja z tego weekendu.

Zrobilismy sobie ognisko w kilka zalog, kazdy mogl przyjsc i tak bylo bo z domkow przyszlo troche osob.

Jak koczylismy, przyszla mlodziez z namiotow i pozostali dluzej.

Jeden z Nas o 1:00 poszedl do WC i wracajac zwrocil uwage im, ze juz troszke pozno i moze by tak delikatnie ciszej oraz aby nie rozrzuczali tlacych sie galezi.

W odpowiedzi uslyszal: "a w ryj chcesz? Nas jest 10-ciu".

Ze kolega mikry nie jest zawrocil i poprosil aby tamten wstal i dal mu w ryj. Nawet sie poderwal, ale uspokoila go jego kolerzanka/ksiezniczka czy inna taka z tekstem: "ty sie uspokoj, ich jest wiecej (w sensie Nad).

I juz ten rycerz ladnie przeprosil, usiadl na dupie pi cichutku.

Nas bylo rzeczywiscie wiecej ale jak by doszlo co do czego to osobiscie bym takiego rycerza zlapal, przelozyl przez kamien (jest tam taki wielki) i dal ze 3 razy klapkiem japonkiem po tylku.

Bic takiego nie ma co a tak zapamietal by ze klapek tez grozny jest a jak by zaponial to juz by mu koledzy przyponilali jaki to by wazny i odwarzny do czasu spotkania goscia ze styropianiowymi japonkami ;).

Z tym morzem bardziej chodzilo mi o to, ze jaknjuz ma te PLNy na wakacje to na calego, bez znaczenia czy Baltyk czy Balaton po prostu chca wszystko co moga wsadzic w te dwa tygodnie (wraz z iloscia wypitego piwa).

Jedyne na co zwracaja uwage to pewnie to, ze dziecko chce kolejna gume a ona jest po 1,5zl i tyle wydawac nie bedzie (piwo to co innego, tatusiowi sie nalezy bo jest na wczasach przeciez :( ).

Tak na prawde to szkoda mi wlasnie tych dzieci co to sie tak glosno zachowuja. Byc moze to krzyk o pomoc/zauwarzenie przez rodzicow. Kto wie, czy ktis z takim dzieciakiem pogadal dla czego sie tak zachowuje?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego idzie w złą stronę, piszemy o zachowaniu tym nieodpowiednim

a takim jest kiedy  rodzice nie panują na swoimi pociechami. 

Tom3653,

 Uważam, że pisanie, że Niemcy są tacy, Holendrzy owacy itp to duże generalizowanie, wszystko zależy gdzie się jeździ, kto tam przyjeżdża i w jakiej ilości. Wszędzie można trafić chama i prostaka.

Np. Ktoś jeździ tylko na kempingi gdzie 98% to Polacy, statystycznie ma olbrzymią szansę , że jak ktoś popłynął wieczorem i się działo to będzie to Polak. I zaraz jest opinia, że Wszyscy Polacy to chamy i prostaki. Ot tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja corka generalnie na kempie przebywa tam gdzie rowniesnicy (czasem pokazna watacha) ale i nie mam nic przeciwko aby ta watacha bawila sie u mnie w cece ( w koncu jak ona gdzies to i inni u niej).

Tlumacze sobie to tak, ze dla mnie np. odpoczynkiem bedzie usiasc u milego czlowieka pod markiza walnac piwo czy drinka i porozmawiac na ciekawe tematy (lubie zdobywac wiedze i sluchac opowiesci) a dla innego bedzie to czytanie ksiazki we wlasnej cepce.

Pytanie tylko czy w tym wszystkim kazdy z Nas bierze pod uwage potrzebe dziecka na rozladowanie energii i przebywanie w grupie rowniesnikow. Dzieciaki maja inne potrzeby i chyba im tez cos sie nalezy, a nie koniecznie my starsi musimy wiedziec lepiej. Kiedys za nas wiedziala Partia i jakos dobrze wszystkim nie bylo, teraz mamy wybory a i tak jest nie do konca, natomiast dzieci sa zawsze zadowolone. Jeszcze zdaza poczuc homonto jakie im zalozy dorosle zycie, teraz trzeba im dac troche luzu ;).

 

 

Wszystko o czym piszesz to święta racja ale nie może być tak, że rodzice odpoczywają, a dziecko wchodzi komuś innemu na głowę albo przez pół kempingu ryczy do matki, że chce pić. Moje dzieciaki też robią co chcą i z kim chcą, my często robimy to co one chcą i żeby im było fajniej. Nie zmienia to jednak faktu, że ich pilnujemy, bo ktoś może sobie nie życzyć żeby moje małolaty kręciły mu się po obejściu i dlatego też są one nauczone, że na placach, boiskach i wszystkich innych miejscach do zabawy mogą robić co im się tylko chce ale nie mają łazić po ludziach i im zaglądać "w gary", a jak się bawią między przyczepami to mają nie drzeć twarzy bez opamiętania, a w trakcie zabawy szanować cudzą własność (czyli nie rzucać komuś piłki na stół z obiadem). No a, że młodszy ma dopiero 4 lata i niezły charakterek to muszę od czasu do czasu pokazać mu, że czuwam nad jego zachowaniem, a w razie konieczności spacyfikować. Z córką 9 lat nie ma problemu, bo tłumaczenie przyniosło pożądane efekty i dzisiaj jestem pewny, że nic głupiego nie zrobi, a w międzyczasie przypilnuje jeszcze małolata :] więc tata może wypić piwo jak klasyczny patol i odpoczywać.

Edytowane przez reflexes (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że pisanie, że Niemcy są tacy, Holendrzy owacy itp to duże generalizowanie, wszystko zależy gdzie się jeździ, kto tam przyjeżdża i w jakiej ilości. Wszędzie można trafić chama i prostaka.

Np. Ktoś jeździ tylko na kempingi gdzie 98% to Polacy, statystycznie ma olbrzymią szansę , że jak ktoś popłynął wieczorem i się działo to będzie to Polak. I zaraz jest opinia, że Wszyscy Polacy to chamy i prostaki. Ot tyle.

to ja z własnego doświadczenia (małego ale jednak) byłem na ok 20 kempingach "zagramanica" i 5 w Pl.

głośne libacje spotkały mnie raz poza Pl i 3 razy w PL.

(z tą bibą zagranicą to w sumie ciekawa historia bo przyjechał taki wiekowy autobus pomalowany farbkami a z niego wypadłą taka ekipa 60 latków hipisów - chyba z 10 osób :) ... darli ryja do rana ale tak jakos kulturalnie :) bez agresji - spiew gitara wino i miły "smiech"...

nad ranem sie zawinęli zanim reszta odespała nieprzespaną noc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszy weekend sierpnia 2015 na 4 dni (spontan na hasło) grupą 9 kempingow z Niemiec wyladowaliśmy w Darłowie. 

Pierwszy wieczór było spokojnie i nawet miło. Od drugiego dnia to istny "armagedon"

Dotarliśmy na plaże. Bez komentarza - istny "syf". Restauracje w mieście jak za komuny bez klimatyzacji a reklamują się 4 gwiazdkami na wejściu, poruszaliśmy sie rowerami i na przejsciu potrącono dziecko kolegi z naszej grupy(godziny na komisariacie- wizyta w szpitalu), na zakupach w Lidlu bylismy swiadkami jak okolo 20 letni ochroniarz psika gazem okolo 60 letniej kobiecie za to jak sie poźniej okazało ze urwała sie jej rączka od koszyka i wdała sie w dyskusje(awanture) z obsługa sklepową a wieczorem na sasiednim terenie wyladowała typowa "dzicz" spozywająca alkohol i rzucająca epitetami w co drugim slowie. Plany eskapady rowerowej do Jarosławca ze wzgledów bezpieczenstwa musielsmy zmienic (dzicz na drodze).

To był zły pomysł ten kierunek.

Nad naszym morzem od Świnoujścia do Jarosławca byliśmy kilka lat temu jeszcze bez przyczepy w czasie wakacji. I to był bardzo duży błąd, nawet w najgorszych przypuszczeniach nie spodziewaliśmy się, że będzie tak źle. Tłum ludzi wszędzie bez wyjątku, obskurne stragany z jeszcze gorszym towarem (nie wiem po co i kto to kupuje ale widać kupuje skoro handluje się), śmierdząca gastronomia na każdym kroku, ogólny brud i niechlujstwo, o cenach nawet nie wspomnę.  \Nigdy więcej w czasie wakacji nie pojedziemy nad nasze morze. Głównym celem były  odwiedziny rodziny.

W tym roku zaraz po zlocie jedziemy okolice Fromborka i Mazury. Zobaczymy jak będzie po sezonie.

Za to łatwo spotkać trzeźwą żonę drąca się na biednego człowiek o każdej porze :]

Mam dzisiaj ciężki wyjątkowo pracowity dzień więc i stres (odrabianie zaległości z powodu przedłużanych weekendów) ale uśmiałam się do łez. Samo życie!!!

I to bez browarka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tom3653,

 Uważam, że pisanie, że Niemcy są tacy, Holendrzy owacy itp to duże generalizowanie, wszystko zależy gdzie się jeździ, kto tam przyjeżdża i w jakiej ilości. Wszędzie można trafić chama i prostaka.

Np. Ktoś jeździ tylko na kempingi gdzie 98% to Polacy, statystycznie ma olbrzymią szansę , że jak ktoś popłynął wieczorem i się działo to będzie to Polak. I zaraz jest opinia, że Wszyscy Polacy to chamy i prostaki. Ot tyle.

Ja nigdzie nie napisałem o tym kto i z jakiego państwa darł japę  :]    :]    :] 

 

A jeżeli chodzi o alkohol to oczywiście pomaga on w tym że jesteśmy

najlepsi

najśmieszniejsi

najpiękniejsi

najmocniejsi

jesteśmy gwiazdą wieczoru  :yay:

i w ogóle naj naj naj :laugh:

I dlatego jeżeli są osoby które nie chcą spotkać i nie lubią gwiazd,  oraz osób naj naj naj muszą wybrać kemping bezalkoholowy  :smirk: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.