Kryterium cenowe

[cicik]

ot ... kurde 470 to chyba nawet pod Oslo nie płaciłem - Kaj ześ ty był ?

[Cezarr]

A no tutaj

http://www.gustavsvik.se/

[kmtaxi]

 jak się jest za granicą, to Polaków słychać z daleka - "10 Euro, to na nasze tyle, a u ans to kosztuje tyle.....  Nie jestem żadnym zrzędą. ale rzuca się to w oczy i uszy....

Wstydzisz się, że też należysz do tej nacji? Zacznij jeździć na droższe kempingi, gdzie biedniejsi nie zaglądają i będziesz słyszał tylko Niemców.  

[cicik]

a widzisz ... ja mimo ze uwazam sie za patriotę (nawet takiego wojującego) to wstydze sie za rodaków którzy nachlani drą japy nie zważając na nic i nikogo wokół... i jako patriota staram się dawać dobre świadectwo !

ps. i nie wiem czemu utożsamiamy rodaka z biedakiem ?

i jeszce coś ...

podczas ostatnich wakacji na b. fajnym polu namitowym stałem koło starszego małżeństwa w niewiadówce - ewidentnie nie przelewała im sie kasa

- byli kulturalni cisi i pomocni.

na weekend przyjechało bydło nowkami cepami , dobrymi markowymi autami i zaczeli od otwarcia flaszki.

potem było darcie jadaczek do 3 w nocy (najgłośniejsze były napite kobity)

 

wiec nie ma tu jakiejś zależności ...

[Cezarr]

i jeszce coś ...

podczas ostatnich wakacji na b. fajnym polu namitowym stałem koło starszego małżeństwa w niewiadówce - ewidentnie nie przelewała im sie kasa

- byli kulturalni cisi i pomocni.

na weekend przyjechało bydło nowkami cepami , dobrymi markowymi autami i zaczeli od otwarcia flaszki.

potem było darcie jadaczek do 3 w nocy (najgłośniejsze były napite kobity)

 

To jest standard, przeważnie nowobogaccy którzy się dorwali do (przeważnie nie własnoręcznie zarobionej ) forsy

.

[adamkwiatek]

Witam wszystkich bardzo serdecznie! Jestem tu nowy, ale forum czytam już od dłuższego czasu. Po wielu latach w tym roku pojechaliśmy z żoną pod namiot (troszkę ktoś pomyśli nie to forum, no ale byłem na polu kempingowym) i wiele ciekawych rzeczy dowiedziałem się z forum i wiele błędów uniknąłem. I za to wszystkim dziękuję.

Jedno niestety rzuciło mi się w oczy. Mianowicie kryterium oceny kempingów przez większość członków forum. Tym kryterium jest cena. Nie da się tego ukryć i nie zaprzeczajcie. Pewnie jakieś gromy z nieba na mnie spadną, ale niestety taki jest fakt. Nie da się tego ukryć. Ale niestety nie zawsze tak jest, że cena jest wyznacznikiem jakości, o czym można się przekonać w różnych dziedzinach życia. Dlatego Szanowni Państwo nie używajcie kryterium cenowego, bo to jest typowo "polskie". Uważam, że jeśli jest to dla mnie sposób na życie, to wybieram kemping ten który mi odpowiada ze względu na standard a nie na cenę. My z żoną w tym roku jeszcze w drodze dojeżdżając do kempingu obranego, zmieniliśmy obiekt wylądowaliśmy "rzutem na taśmę" na innym, droższym, ale zdecydowanie lepszym (mowa o polu we Włoszech). I nie żałowaliśmy. I ludziska drogie nie zaprzeczajcie, bo jeśli ceny byłyby równe, to większość z Was wybrałaby kemping z wieloma udogodnieniami, basenami i innymi cudami za które normalnie się płaci, a nie pola kameralne, z średniej jakości sanitariatami itp., ale za to tani. To uważam nie jest sposób na życie, ale spędzanie wakacji w "tańszy" sposób. Bo sposobem na życie (według mnie) jest zabawa na kempingu, nawet jeśli cena pobytu jest podobna lub wyższa od kwater. Samo Państwo odpowiedzcie sobie na pytanie, zawarte przeze mnie wyżej dotyczące wyboru "wypaśnego" kempingu w cenie tego niższej jakości. No chyba, że ktoś lubi głuszę, ciszę, ale takie rzeczy to może Bieszczady.... Nie mówmy tylko o kasie,  bo to takie polskie... Pozdrawiam i oczekuję "gromów".

Kolega pewnie nie z Polski więc go ceny nie interesują i trzyma dystyngowany dystans jak na mieszkańca kibuca przystało - tam też pieniądz nie jest najwyższym kryterium.

Męczy mnie to wycieranie sobie gęby “polskością” robiąc oko do publiki, że jest się kimś lepszym, bo “niepolskim” .

Każdy naród dba o swój pijar, kreując się na wyższe wartości, choćby historia temu przeczyła i nikt przytomny nie będzie ujadał, publicznie, że to takie żydowskie - palić dzieci w palestyńskiej szkole białym fosforem, ukraść kamienicę, czy być V Kolumną w rządzie, na szkodę rodowitych obywateli. Angielski lord, rzadko kiedy przyzna, że to takie angielskie, mordami i złodziejstwem zbudować potęgę jego kraju - będzie rżnął gentlemana do końca. Tylko zakompleksiony i zapleśniały namiotowiec może być tak nietaktowny w środowisku godniejszych, bo przyczepowców, by uwłaczać proweniencji osób wyżej od siebie usytuowanych w hierarchii społecznej.

I co Wojowniku, miło Ci nadal, kiedy ktoś skieruje równie rasistowskie teksty przeciwko twojej nacji ?

[Socale]

...

gryzę zeby nie napisać swoich wrażeń z nadmorskich wakacji w PL ... bo same krwy na usta sie ciśną.

wiem tylko ze następne i KAZDE następne bedzie spedzał poza granicami naszego kraju 

...

... uwazam sie za patriotę (nawet takiego wojującego) to wstydze sie za rodaków...

Cicik, 100% poparcia.

Właśnie wróciłem z Niechorza.

.

.

Wojowniku, odnoszę wrażenie że nie trafiłeś z sednem Twojego przekazu.

 

Jeśli w podobnej cenie mam wybrać pomiędzy dwoma kempingami to wybiorę ten który mi lepiej odpowiada, potem zrobię przekaz dla ułatwienia innym, jeśli będą mieli podobne preferencje to łatwiej się zdecydować.

Edytowane 11 Sierpnia 2015 przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)

[wojownik73]

adamkwiatek - jeśli próbowałeś mnie obrazić - to jesteś w tym naprawdę kiepski. Staraj się bardziej.... Co do narodowości to jestem akurat Polakiem i się tego nie wstydzę, obrzezany również nie jestem. A w ogóle zabrzmiało to troszkę nieładnie czepiając się innej nacji.... Chyba zrozumieli mnie tylko cicik i WojtEwa. Sedno mojego postu jest takie, że na każdym kroku pojawia się pieniądz. Spawa jasna, że forum jest od tego, żeby doradzać, bo i ja z porad skorzystałem. I wtedy te ceny są istotne. Ale jeśli ktoś opowiada o swoich wrażeniach i pierwsze zdanie brzmi jak cytowałem w którymś poście, no to odnoszę wrażenie, że ten ktoś pojechał tam tylko i wyłącznie dlatego, że była taniocha.... Być może,  jak ktoś powiedział jestem gentelmanem, ale podczas opowiastek o wakacjach nigdy nie poruszam tematu pieniędzy. Dopiero jak mnie ktoś spyta.... Pozdrawiam

Edytowane 12 Sierpnia 2015 przez wojownik73 (wyświetl historię edycji)

[szablasty]

I ja cie popieram wojowniku, bowiem faktycznie sporo tematów na forum porusza ceny na kempingach tak jakby to było najważniejsze. A przecież nie chodzi tu o jakieś olbrzymie pieniądze i różnice w cenach. Sama informacja ile ci kosztuje i z jakim kosztem należy się liczyć jest jak najbardziej OK natomiast różnego rodzaju wyliczanki typu np:  tu jest 10 zł za osobę a tu 12 czyli za 4 osoby 8 zł więcej i za holownik 10 zł więcej czyli 18 x 10 dni to jest 180 zł więcej a prysznic to 7 minut a tu 5 minut  itp, to faktycznie takie dywagacje mnie śmieszą. Pozdrawiam

[toa]

adamkwiatek - jeśli próbowałeś mnie obrazić - to jesteś w tym naprawdę kiepski. Staraj się bardziej.... Co do narodowości to jestem akurat Polakiem i się tego nie wstydzę, obrzezany również nie jestem. A w ogóle zabrzmiało to troszkę nieładnie czepiając się innej nacji.... Chyba zrozumieli mnie tylko cicik i WojtEwa. Sedno mojego postu jest takie, że na każdym kroku pojawia się pieniądz. Spawa jasna, że forum jest od tego, żeby doradzać, bo i ja z porad skorzystałem. I wtedy te ceny są istotne. Ale jeśli ktoś opowiada o swoich wrażeniach i pierwsze zdanie brzmi jak cytowałem w którymś poście, no to odnoszę wrażenie, że ten ktoś pojechał tam tylko i wyłącznie dlatego, że była taniocha.... Być może,  jak ktoś powiedział jestem gentelmanem, ale podczas opowiastek o wakacjach nigdy nie poruszam tematu pieniędzy. Dopiero jak mnie ktoś spyta.... Pozdrawiam

 

Generalnie Wojowniku zgadzam się z wymową Twojej wypowiedzi dotyczącej wybierania kempingów nie po cenie ale wydaje mi się, że wysuwasz daleko idące wnioski odnośnie Polaków oraz tego co ludzie piszą na forum.

Wszyscy oceniają co jest dla nich istotniejsze np basen czy spokój, plaża czy czyste sanitariaty - i dopasowują to do swoich możliwości finansowych (nie tylko my Polacy ale równiez inne nacje - z tym, że ich stać na lekko więcej). 

 

Podobała mi się wypowiedź kolegi Michalc3 i pod nią się podpisuję.

[ed]

. Sedno mojego postu jest takie, że na każdym kroku pojawia się pieniądz. Spawa jasna, że forum jest od tego, żeby doradzać, bo i ja z porad skorzystałem. I wtedy te ceny są istotne. Ale jeśli ktoś opowiada o swoich wrażeniach i pierwsze zdanie brzmi jak cytowałem w którymś poście, no to odnoszę wrażenie, że ten ktoś pojechał tam tylko i wyłącznie dlatego, że była taniocha...

Rozumiem Cię wojowniku, ale podpowiem Ci jedno, spróbuj pojechać na wymarzone wakacje bez - jak piszesz nie tak ważnego - pieniądza. Nasze realia są takie, że my mamy złotówki (x4) a większość ma euro i nasze zarobki to przynajmniej 4 x mniej, więc nie dziw się, że każdy liczy, a zapewniam, Cię, że Ci od euro zanim go wydadzą oglądają je po trzy, cztery razy. Chyba jeszcze długo a nawet jeszcze dłużej będziemy liczyć, co ceny jak na zachodzie, a zarobki jak na wschodzie. Chyba, że Ty masz obydwie strony świata na zachodzie. Jest takie stare porzekadło, które nie rza już cytowałem - teraz specjalnie dla Ciebie, oczywiście bez urazy i wycieczek osobistych - jeden lubi czekoladę, a drugi jak mu nogi śmierdzą. I żeby nie było wątpliwości, nie cena jest najważniejsza, ale no właśnie ale, czyste sanitariaty, miła obsługa, spokój, lokalizacja kempingu, porządek.

Edytowane 12 Sierpnia 2015 przez ed (wyświetl historię edycji)

[cicik]

... my mamy złotówki (x4) a większość ma euro i nasze zarobki to przynajmniej 4 x mniej, ...

ot . dopiero jak wyjedzie sie poza PL to widać jak daliśmy sie sprowadzić do podrzędnego kraju gdzie wyzyskuje sie ludzi..

jak to jest ze w Danii która generalnie uwazna jest za DROGI kraj eu za palia płaci sie tyle samo jak u nas ?? 

jak to jest ze tam (ale i w innych krajach eu) robisz zakupy w marketach w TYCH samych cenach ??

jak to jest ze w naszym kraju ludzie jeszcze nie wyszli na ulice ?? (na to ostatnie pyt. mam swoją odpowiedz - specjalnie rozpili naród ... )

[toa]

ot . dopiero jak wyjedzie sie poza PL to widać jak daliśmy sie sprowadzić do podrzędnego kraju gdzie wyzyskuje sie ludzi..

jak to jest ze w Danii która generalnie uwazna jest za DROGI kraj eu za palia płaci sie tyle samo jak u nas ?? 

jak to jest ze tam (ale i w innych krajach eu) robisz zakupy w marketach w TYCH samych cenach ??

jak to jest ze w naszym kraju ludzie jeszcze nie wyszli na ulice ?? (na to ostatnie pyt. mam swoją odpowiedz - specjalnie rozpili naród ... )

Cicik czy Ty aby na pewno kupowałeś coś w Dani w markecie? Z tego co pamiętam ceny są 2-3 razy wyższe niż w PL.

 

http://www.cenynaswiecie.pl/ceny-w-danii,43/

 

Byłem w kilku krajach i uważam, że jedynie Węgry i Czechy z krajów UE są podobnym poziomie cenowym co PL. Cała reszta krajów, które zwiedziłem jest sporo droższa (Dania, Francja) lub droższa  (Włochy, Hiszpania, Grecja, Chorwacja, Austria, Niemcy).

Wcale też nie uważam, że daliśmy się sprowadzić do roli podrzędnego kraju - możesz uwierzyć lub nie ale jeżdząc 20 - 30 lat temu na Węgry człowiek miał wrażenie, że to już prawie zachód - teraz moim zdaniem widać wyraźną różnicę pomiędzy Polską i Węgrami (albo podobnie jest z Serbią, Macedonią i wieloma innymi krajami).

Jeszcze 20 lat temu szczytem luksusu był wyjazd nad morze na wakacje - teraz spora część z nas podróżuje po Europie. Owszem mamy mniejsze penscje niż w wielu innych zachodnich krajach ale wydaje mi się, że za mało doceniamy to co się zmieniło u nas przez te 25 lat a naprawdę wykonaliśmy skok cywilizacyjny.

[wojownik73]

Zgadzam się z przedmówcami. Jeszcze raz powtórzę o co mi chodzi: Otóż  nie podnośmy na pierwszym miejscu kwestie pieniędzy. Jest tyle ciekawszych tematów. Ed ja osobiście przed każdym wyjazdem kalkuluję finanse, bo muszę wiedzieć na co mnie będzie stać. Sprawa jasna, każdy chyba tak robi. MI PO PROSTU CHODZI O KWESTIĘ PORUSZANIA TEGO TEMATU W POSTACH - NIE JAKO PORADY TYLKO JAKO WRAŻENIA Z WAKACJI. Pozdrawiam.

[cicik]

Cicik czy Ty aby na pewno kupowałeś coś w Dani w markecie? Z tego co pamiętam ceny są 2-3 razy wyższe niż w PL.

 

http://www.cenynaswiecie.pl/ceny-w-danii,43/

 

Byłem w kilku krajach i uważam, że jedynie Węgry i Czechy z krajów UE są podobnym poziomie cenowym co PL. Cała reszta krajów, które zwiedziłem jest sporo droższa (Dania, Francja) lub droższa  (Włochy, Hiszpania, Grecja, Chorwacja, Austria, Niemcy).

Wcale też nie uważam, że daliśmy się sprowadzić do roli podrzędnego kraju - możesz uwierzyć lub nie ale jeżdząc 20 - 30 lat temu na Węgry człowiek miał wrażenie, że to już prawie zachód - teraz moim zdaniem widać wyraźną różnicę pomiędzy Polską i Węgrami (albo podobnie jest z Serbią, Macedonią i wieloma innymi krajami).

Jeszcze 20 lat temu szczytem luksusu był wyjazd nad morze na wakacje - teraz spora część z nas podróżuje po Europie. Owszem mamy mniejsze penscje niż w wielu innych zachodnich krajach ale wydaje mi się, że za mało doceniamy to co się zmieniło u nas przez te 25 lat a naprawdę wykonaliśmy skok cywilizacyjny.

kupowałem w Niemczech w centrum Hamburga 

w Danii moja żona kupiła parę "ciuchów" w tym fajne markowe bluzy sportowe po .. 25zł/szt.

faktycznie porcja frytek z hamburgerem kosztowała tam jakies 40zł. a lody z automatu 8-9zł.

za to benzynę kupowałem po 12 koron a w niem. lpg po 0,6 eur za litr.

ps.

ja doceniam zmiany - bo pamietam końcówke lat 80tych 

ale jestesmy 17 lat po zmianach ustrojowych i pytam sie jak długo jeszcze bedzie to wymówką do tego ze ruch.ją nas wszyscy dookoła.

Edytowane 12 Sierpnia 2015 przez cicik (wyświetl historię edycji)