Skocz do zawartości

Kryterium cenowe


wojownik73

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich bardzo serdecznie! Jestem tu nowy, ale forum czytam już od dłuższego czasu. Po wielu latach w tym roku pojechaliśmy z żoną pod namiot (troszkę ktoś pomyśli nie to forum, no ale byłem na polu kempingowym) i wiele ciekawych rzeczy dowiedziałem się z forum i wiele błędów uniknąłem. I za to wszystkim dziękuję.

Jedno niestety rzuciło mi się w oczy. Mianowicie kryterium oceny kempingów przez większość członków forum. Tym kryterium jest cena. Nie da się tego ukryć i nie zaprzeczajcie. Pewnie jakieś gromy z nieba na mnie spadną, ale niestety taki jest fakt. Nie da się tego ukryć. Ale niestety nie zawsze tak jest, że cena jest wyznacznikiem jakości, o czym można się przekonać w różnych dziedzinach życia. Dlatego Szanowni Państwo nie używajcie kryterium cenowego, bo to jest typowo "polskie". Uważam, że jeśli jest to dla mnie sposób na życie, to wybieram kemping ten który mi odpowiada ze względu na standard a nie na cenę. My z żoną w tym roku jeszcze w drodze dojeżdżając do kempingu obranego, zmieniliśmy obiekt wylądowaliśmy "rzutem na taśmę" na innym, droższym, ale zdecydowanie lepszym (mowa o polu we Włoszech). I nie żałowaliśmy. I ludziska drogie nie zaprzeczajcie, bo jeśli ceny byłyby równe, to większość z Was wybrałaby kemping z wieloma udogodnieniami, basenami i innymi cudami za które normalnie się płaci, a nie pola kameralne, z średniej jakości sanitariatami itp., ale za to tani. To uważam nie jest sposób na życie, ale spędzanie wakacji w "tańszy" sposób. Bo sposobem na życie (według mnie) jest zabawa na kempingu, nawet jeśli cena pobytu jest podobna lub wyższa od kwater. Samo Państwo odpowiedzcie sobie na pytanie, zawarte przeze mnie wyżej dotyczące wyboru "wypaśnego" kempingu w cenie tego niższej jakości. No chyba, że ktoś lubi głuszę, ciszę, ale takie rzeczy to może Bieszczady.... Nie mówmy tylko o kasie,  bo to takie polskie... Pozdrawiam i oczekuję "gromów".

Edytowane przez wojownik73 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 123
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Jakich gromów?

Prawda jest taka, że tyle cos kosztuje ile ktoś chce za to zapłacić.

Prawdą jest także to, że między jakością a ceną jest czasami kolosalna różnica i najczęściej tego typu sytuacje są tutaj opisywane.

Czasami jest jeszcze i tak, że kiepską infrastrukturę rekompensuje miejsce i możliwości. Kwestia wyważenia czego kto oczekuje i na co go stać. 

Również problemem jest zasobność polskiego portfela - tutaj na Forum nikt nikomu do niego nie zagląda ale każdy z nas ma świadomość zróżnicowania - temu również służy wymiana informacji, co WCALE nie oznacza, że wypasieni stacjonują wyłącznie w Kołobrzegu gdzie cennik jest najpierw po niemiecku a niżej dopiero po polsku, a reszta golasów wali na dziko :)

Dlaczego mówisz, że "to takie polskie"? Właśnie wprost przeciwnie - dobrze jest w jednym miejscu zebrać takie informacje, które z powodzeniem mogą być wykorzystane przez innych.

Czy tobie nigdy się nie zdarzyło rezerwując hotel/miejsce/stolik zapoznać się z cenami?

Poza tym dzięki temu łatwiej planować wyjazdowy budżet licząc się z ograniczeniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Może i gromy będą :) Jak przejrzysz forum, to zobaczysz, że były dyskusje na ten temat, czy w ogóle przyczepa, to opłacalny wydatek. Tam wiele wątpliwości będzie wyjaśnionych. Co do kryterium ceny, to nie tylko na kempingach, ale w każdym aspekcie konsumenckiego życia będzie to jednym z głównych kryteriów. Jeśli jadę na kemping, to nie oczekuję na nim basenu, sklepu z pełnym asortymentem, i co tam jeszcze. Dla mnie podstawą jest czysty i sprawny sanitariat, cisza nocna, obsługa pomocna. Pozostałe aspekty, jeśli będą, może i skorzystam, ale nie muszą być. Kiedy wjeżdżam na kemping, wcześniej m.in. sprawdzam jego cenę. Gdybym miał 2 kempingi w tej samej cenie, jeden z basenami, sklepami, restauracją i dyskoteką, a drugi - położony odpowiednio dalej, ale bez basenu, sklepu i bez dyskoteki, to wybrałbym... ten drugi. Bo wolę ciszę i spokój i molochy z dyskotekami mnie nie bawią. Ale są tacy, co wybiorą inaczej. Ci, co pojadą z dzieckiem - wybiorą ten pierwszy, żeby dziecko miało więcej rozrywek. Ale to wszystko przyjmujesz, że będzie w tej samej cenie. A nie będzie, bo utrzymanie tych dodatkowych obiektów to też koszt.

 

Teraz co do cen ogólnych kempingów - jeśli jadę na kemping, to spodziewam się, że pościel wiozę ze sobą. Własne ściany wiozę ze sobą. Naczynia wiozę ze sobą. Dlaczego niby cena pobytu na takim kempingu miałaby być porównywalna z kwaterami? Przecież koszty utrzymania kempingu będą niższe. Kiedy jednak przeglądam oferty kempingów. Widzę, że jadąc nad nasze polski morze, mam ofertę kempingu, który ma ceny porównywalne do tych nad morzem śródziemnym, a oferta jest zdecydowanie niższa, do tego doliczę sobie koszty przejazdu, to faktycznie - wybieram ofertę tańszą. Mało tego, wbrew tegorocznym doświadczeniom, pogodę mam pewniejszą na południu. Więc wybieram w kategoriach cenowych. Ale czy jest to jedyne kryterium? Nie!! Nigdy cena nie będzie kryterium jedynym. Będzie jednym z wielu (może nawet najważniejszym, ale zawsze jednym z wielu) kryteriów. Czy pojadę na kemping, który będzie bardzo tani, ale będzie miał brudne i nie opróżniane toy-toye zamiast porządnych toalet, łazienek nie będzie miał wcale, a obsługa będzie tylko w określonych godzinach i do tego chamska? Raczej nie. Zdarza nam się organizować spotkania na kempingach o niższych standardach, ale pewne minimum zachowane być musi. Sanitariaty muszą być, muszą być czyste. Kiedy obsługa przestaje się interesować kempingiem, my również. Kemping pozostanie pusty. I nawet niska cena nie spowoduje, że zaczniemy tam jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drogi wojowniku :) ... nie za bardzo wiem po co taki temat.

nie przekonasz znacznego grona forumowiczów ze cena nie jest najważniejszym wyborem miejsca nocowania.

wystarczy spojrzeć na tytuły tematów - "gdzie tani kemping" , "szukam najtańszego kempingu" itp itd.

 

a jak juz któryś z kolegów spytał o "ekskluzywny" kemping to go pojechali ... tak jak by to była jego wina ze ma kasę i lubi luksus :/ (inna sprawa ze w naszym kraju luksus to cos wiecej niż toitoi ... )

 

nie ma sensu pisac rozpraw socjologicznych o tym kto jak spędza i za ile wakacje w Pl w swoich budkach.

bo nie zawsze jest to kwestia możliwości wyboru a po prostu możliwości finansowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z wami w zupełności. Chodzi mi tylko o to, że wiele wypowiedzi zaczyna się od sformułowań typu "było super, 50 zł na zestaw to nieźle...." Pewnie, ze liczyć trzeba, bo niestety mamy finanse jakie mamy, tylko żeby nie zaczynać wypowiedzi od kasy.... Lepiej zacząć, jak było super, wrażenia, przygody itp. Ta kasa to gdzieś na końcu. Przecież ona jest w większości cenników na stronach kempingów... Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochany wojowniku, jak sam zauważyłeś - cena dla nas jest bardzo ważnym kryterium. Dlatego też w ocenach kempingów pojawia się na pozycji jej należnej. Często pierwszej! Ale zwróć jeszcze uwagę na jedną rzecz - często te opinie są połączone: "było super, 50 zł na zestaw (...), gdzie były sanitariaty z ciepłą wodą cały dzień ..." Czyli poza kryterium cenowym jest jeszcze zestaw do porównania. Bo przyznasz, że 50 PLN za zestaw bez informacji, co było na kempingu - jakie warunki i gdzie mieści się kemping, to nie jest żadna informacja' Choć bardzo ważna (może i najważniejsza), ale sama w sobie nic nie wnosi. Jestem w stanie pokazać wiele kempingów, gdzie 50 PLN za zestaw to się płaci za kilka dni. Ale niekoniecznie chciałbym tam się pojawić :) Więc rozumiem Twoje rozgoryczenie, kiedy poza samą ceną brak jest innej informacji o kempingu. Ale w sytuacji, kiedy ta informacja jest, ale na kolejnej pozycji po cenie - nie wydaje mi się, żeby było to aż tak istotne. W końcu i tak muszę przejrzeć całą wypowiedź :) A co do stron kempingów i aktualności zawartych tam cen... Lepiej w tym miejscu przemilczeć ten temat. Jest bardzo wiele wątków, gdzie piszący pojechał na kemping z cennikiem ze strony, a na miejscu dowiedział się, że teraz obowiązuje już inny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z wami w zupełności. Chodzi mi tylko o to, że wiele wypowiedzi zaczyna się od sformułowań typu "było super, 50 zł na zestaw to nieźle...." Pewnie, ze liczyć trzeba, bo niestety mamy finanse jakie mamy, tylko żeby nie zaczynać wypowiedzi od kasy.... Lepiej zacząć, jak było super, wrażenia, przygody itp. Ta kasa to gdzieś na końcu. Przecież ona jest w większości cenników na stronach kempingów... Pozdrawiam.

O co Ci chodzi z tą kasą  :niewiem:   :niewiem:   :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku, wojownik73 chce być gentelmanem a ci nie rozmawiają o pieniądzach. Niestety, nam jeszcze daleko do tego statusu ;)

 

A poza tym - wbrew pozorom wybór kempingu wg cen nie jest typowo polskim :) Jak pojedziesz na kilka zagranicznych kempingów, to zwrócisz uwagę, że sporo osób dobiera i kemping i miejsce na kempingu patrząc na cenę. Pieniądz rządzi tym światem i wszyscy na pieniądz patrzą. Przejrzyj oferty stron wyszukujących kempingi - np eurocampings.eu Jednym z pierwszych kryteriów, zaraz na ogólnej informacji o kempingu, jest orientacyjna jego cena. Bo każdy patrzy również na cenę. I do kempingów, gdzie cena jest o rząd wielkości wyższa niż na innym, nawet nie zagląda.

Edytowane przez Michalc3 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TOM3653 - chodzi mi o to, żeby o niej nie mówić cały czas. Bo jak się jest za granicą, to Polaków słychać z daleka - "10 Euro, to na nasze tyle, a u ans to kosztuje tyle..... Cieszmy się wakacjami. nie jestem jakimś krezusem finansowym, ale jak się decyduję na wyjazd za kilka tysięcy, to nie kombinuję jak tu zaoszczędzić pół Euro, czy odmawiam sobie czegoś, bo w Polsce to kosztuje 1 Euro mniej.... O to tylko mi chodzi. Nie jestem żadnym zrzędą. ale rzuca się to w oczy i uszy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj wojownik :) ... w duchu cie rozumiem i wspieram ale nie wróże kariery na forum :)

 

ja sie któryś z rzędu dzień gryzę zeby nie napisać swoich wrażeń z nadmorskich wakacji w PL ... bo same krwy na usta sie ciśną.

wiem tylko ze następne i KAZDE następne bedzie spedzał poza granicami naszego kraju 

(wiem tez ze nie bedą wcale droższe niz te tu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, to powiem Ci, że słabo słuchasz :) Każdy przelicza ile go to kosztuje na jego. Nawet w tej samej strefie euro słyszy się oceny, że u nas to cena za to jest ... Problem tylko w tym, że my musimy przeliczyć mnożąc i wychodzą dla nas ceny przerażające. Tak, każdy bilet kupowany do autobusu przeliczam za ile mogę go kupić u nas. Niestety, muszę pilnować budżetu. Muszę kalkulować, czy jeszcze będę zmuszony dokupić waluty. Chcę też porównać standard życia w tamtym świecie z moim standardem. I choć wiele cen wychodzi wyższych, to porównanie ogółem standardu wychodzi już inaczej. To wszystko wymusza przeliczenia.

 

A teraz do adremu, jak mawiają co niektórzy ;) Piszesz teraz, że za granicą często słyszy się takie przeliczenia przez Polaków. Ale wątek zacząłeś od tego, żebyśmy na forum tak nie przeliczali. To właściwie o co chodzi - o informację na forum, czy nasze zwyczaje turystyczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem co jest złego w przeliczaniu cen sam tak robię, byłem w tym roku na kempingu gdzie cena wynosiła chyba 470 SEK za dobę

to chyba raczej normalka że przeliczyłem to na swoją walutę aby mieć pojęcie ile zapłacę, może Abramowicz by nie przeliczał ale ja i

pewnie wielu innych z forum tak robią, poza tym myślisz że tylko Polacy przeliczają :hmm: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem co jest złego w przeliczaniu cen sam tak robię, byłem w tym roku na kempingu gdzie cena wynosiła chyba 470 SEK za dobę

to chyba raczej normalka że przeliczyłem to na swoją walutę aby mieć pojęcie ile zapłacę, może Abramowicz by nie przeliczał ale ja i

pewnie wielu innych z forum tak robią, poza tym myślisz że tylko Polacy przeliczają :hmm:

hehehe... tez pamietam te ceny w sek :) i lekkie zdziwka po przeliczeniu. 

ALE chyba na 2gi czy 3cim kempingu przestałem bo spiepszył bym sobie wakacje. 

inna sprawa ze płaciłem/liśmy i dostawałem za to ciepłą wode w czystym i schludnym miejscu

bez gimbazy w namiocie 2m odemnie (bo tak ich ustawił "zarządca" pola ..)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.